Kolejny, zwykły dzień w księgarni.
Klienci przychodzą i odchodzą.
Wtedy pojawiasz się TY.
Masz w sobie coś co przyciąga uwagę.
Uśmiechasz się, rozmawiasz.
Flirtujesz, czy po prostu jesteś uprzejma?
To nie ma znaczenia.
Joe podjął już decyzję.
Należysz do niego.

Książka zaciekawiła mnie już od pierwszych stron. A to za sprawą bohatera inteligentnego, bystrego. Człowieka, który analizuje wygląd i zachowania innych, wyłapuje szczegóły, na które większość ludzi nie zwraca uwagi- i na ich podstawie wyciąga wnioski.

Poznajemy historię z perspektywy Joego. Człowieka z całkowicie odwróconym systemem wartości i spaczonym postrzeganiem rzeczywistości. Poznajemy jego myśli, jego własną interpretację zdarzeń. Jednymi z nielicznych obiektywnych elementów fabuły są zapiski maili Beck- na ich podstawie czytelnik może z łatwością zbudować obraz bohaterki.

Akcja powieści toczy się powoli, jednostajnie. Nie ma w niej szokujących zwrotów akcji. Autorka skupiła się bardziej na tym co siedzi w głowie głównego bohatera.

Książka porusza ciekawy temat zgubnej, nadmiernej potrzeby uzewnętrzniania siebie i całego swojego życia za pomocą portali społecznościowych. Nigdy nie wiadomo kto i w jakim celu użyje tych informacji.

Czytając cały czas trzeba mieć na uwadze, że jest to opowieść szaleńca. Traktując ją zbyt dosłownie i rozpatrując w kategoriach logiki i prawdopodobieństwa można łatwo dojść do wniosku, że powieść jest nierealna i pozbawiona sensu.

Kolejny, zwykły dzień w księgarni.
Klienci przychodzą i odchodzą.
Wtedy pojawiasz się TY.
Masz w sobie coś co przyciąga uwagę.
Uśmiechasz się, rozmawiasz.
Flirtujesz, czy po prostu jesteś uprzejma?
To nie ma znaczenia.
Joe podjął już decyzję.
Należysz do niego.

Książka zaciekawiła mnie już od pierwszych stron. A to za sprawą bohatera inteligentnego, bystrego. Człowieka,...