Z dala od zgiełku
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Far from the Madding Crowd
- Wydawnictwo:
- Nasza Księgarnia
- Data wydania:
- 2015-07-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-07-15
- Liczba stron:
- 480
- Czas czytania
- 8 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788310129598
- Tłumacz:
- Róża Czekańska-Heymanowa
- Tagi:
- Róża Czekańska-Heymanowa
Znana brytyjska powieść o sile miłości i namiętności, na której podstawie powstał wzruszający film z Carey Mulligan i Tomem Sturridge’em.
Prowincja dziewiętnastowiecznej Anglii. Betsaba Everdene dziedziczy po wuju farmę. Postanawia sama zająć się gospodarstwem, nie czekając na księcia z bajki. Jej uroda oraz niezależność działają jednak na mężczyzn jak magnes. O względy dziewczyny zabiega trzech dżentelmenów, każdy o silnej osobowości. Jest wśród nich Gabriel Oak – poczciwy farmer, właściciel ziemski William Boldwood oraz Franciszek Troy – sierżant królewskich dragonów, kobieciarz i hulaka.
Nieoczywiste wybory, sercowe rozterki oraz pomyłki losu – życie niesie wiele niespodzianek, ale Betsaba zrobi wszystko, żeby się odnaleźć w świecie rządzonym przez mężczyzn.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Kiedy jedno spada w dół, drugie ciągnie je ku górze...*
Najnowsza adaptacja filmowa „Z dala od zgiełku”, jednej z najbardziej znanych powieści Thomasa Hardy'ego, staje się dla czytelnika doskonałą okazją, żeby zapoznać się z tą klasyczną już pozycją literatury angielskiej. Ten brytyjski pisarz i (w późniejszej twórczości) poeta, autor „Tess d'Urberville”, po raz kolejny przedstawia w swojej książce życie wiejskiej społeczności w XIX wieku, które tylko pozornie ma niewiele wspólnego z funkcjonowaniem poszczególnych jednostek w wielkim mieście.
Główna bohaterką „Z dala od zgiełku” jest Betsaba Everdene, piękna i niezwykle ambitna dziewczyna, która po śmierci wuja postanawia sama zarządzać odziedziczonym gospodarstwem. Samodzielność i zaradność nowej zarządczyni wzbudza duże zainteresowanie wśród pracowników i miejscowej społeczności, natomiast uroda młodej kobiety oraz jej osobowość intrygują mężczyzn, wśród których wyraźnie wyodrębniają się trzej najważniejsi adoratorzy Betsaby. Pierwszym z nich jest Gabriel Oak, poczciwy i pracowity farmer, zakochany w pannie Everdene od pierwszego wejrzenia, drugi to William Boldwood, zamożny, zamknięty w sobie i tajemniczy właściciel innego miejscowego gospodarstwa, a trzecim mężczyzną starającym się o względy głównej bohaterki staje się Frank Troy, beztroski żołnierz i kobieciarz. Mimo wcześniejszych zapewnień Betsaby, że w ogóle nie myśli o wyjściu za mąż, to każda z tych trzech postaci będzie miała ogromny wpływ na dalsze losy dziewczyny i wielokrotnie zmieni jej dotychczasowy punkt widzenia. Niektóre z tych zdarzeń zakończą się zaskakującym finałem...
„Z dala od zgiełku”, wbrew pozorom, nie jest wyłącznie powieścią o miłości i ludzkich namiętnościach. Thomas Hardy stworzył opowieść pozbawioną banalnych rozwiązań fabularnych, ale każda decyzja jednej osoby ma duże znaczenie w późniejszej akcji i poczynaniach reszty bohaterów. Przede wszystkim, co jest warte podkreślenia, brak w tej książce narracji moralizatorskiej, charakterystycznej dla innych XIX-wiecznych pozycji o podobnej tematyce. W mojej osobistej ocenie to ogromny atut tej powieści, ponieważ to właśnie odbiorca sam oceni, czy np. Betsaba zrobiła dobrze czy też nie, i nie musi czytać długich wywodów narratora nad słusznością (bądź też jej braku) w postępowaniu danej postaci. Sami bohaterowie, nie tylko ci pierwszoplanowi, ale też epizodyczni (stali bywalcy karczmy),są dobrze skonstruowani: żaden z nich nie wzbudza jednoznacznych uczuć, nawet w przypadku tych, którzy mieli być tymi „złymi” (jak Frank Troy) lub „dobrymi” (Gabriel Oak). W tym przypadku Thomas Hardy pozytywnie mnie zaskoczył, ponieważ w „Tess d'Urberville” czytelnik miał do czynienia z krystalicznie dobrą lub zepsutą do szpiku kości postacią, przez co w prosty sposób można było przewidzieć dalszy ciąg losów tytułowej bohaterki. Wspominając o najważniejszej postaci w powieści, to panna Everdene, bardzo różni się od bezradnej i dobrej Tess: aktywna, bezpośrednia, impulsywna i (niekiedy) bezmyślna, ale przez całą akcję „Z dala od zgiełku” czytelnik dostrzega w niej zmiany w zachowaniu oraz podejściu do ludzi. Opoką dla kobiety jest Gabriel Oak, zawsze gotowy do wyciągnięcia pomocnej dłoni do ukochanej. Najwięcej wątpliwości można mieć co do działań Williama Boldwooda – wystarczy dowiedzieć się, w jaki sposób zakochał się w Betsabie, aby zacząć tak odbierać tego bohatera.
Thomasa Hardy'ego uważa się za przedstawiciela naturalizmu w literaturze. Doskonale widać to w opisach wsi, w której dzieje się akcja „Z dala od zgiełku”, gospodarstwa Betsaby, prac przy owcach (niesamowity rozdział na temat strzyżenia owiec),rozmów w miejscowej karczmie czy nawet przedstawieniu danej postaci. Tutaj czytelnik dostrzeże zalążki tego, co w późniejszej twórczości literackiej zaprezentuje autor, czyli tworzenie poezji.
„Z dala od zgiełku” jest bardzo dobra powieścią, która aż prosi się o ekranizację filmową. Liczba wątków, nagłe zwroty akcji, różne oblicza miłości i interesujący bohaterowie to tylko część powodów, dla których warto przeczytać tę książkę. Ona sama, przez swoją nieschematyczność i niejednoznacznych bohaterów, tylko zachęca miłośników klasyki literatury, jak również kinomanów, do jej lektury.
Anna Wolak
Oceny
Książka na półkach
- 2 480
- 1 086
- 274
- 58
- 40
- 38
- 35
- 32
- 22
- 19
OPINIE i DYSKUSJE
Trochę się zawiodłam, bo o ile sam tok opowieści jest linearny, a opisy są piękne i pozwalają sobie wyobrażać ten dawny świat i społeczność, to bohaterowie irytowali mnie niesamowicie - szczególnie główna bohaterka. Przebranęłam jakoś przez tę powieść, ale momentami miałam już dość.
Trochę się zawiodłam, bo o ile sam tok opowieści jest linearny, a opisy są piękne i pozwalają sobie wyobrażać ten dawny świat i społeczność, to bohaterowie irytowali mnie niesamowicie - szczególnie główna bohaterka. Przebranęłam jakoś przez tę powieść, ale momentami miałam już dość.
Pokaż mimo to„Z dala od zgiełku” Thomasa Hardy'ego mogłoby mieć podtytuł „Opowieść o kobiecie niezależnej”. Taka jest niewątpliwie bohaterka książki, Betsaba Everdene. Znajdziemy w niej niewiele cech bohaterek klasycznych powieści romantycznych. Betsaba potrafi złapać życie, za przysłowiowe rogi. Stara się sama zarządzać rodzinną farmą, a poszukiwanie męża nie przysłania jej oczu, a – to należy podkreślić – akcja książki ma miejsce w XIX wieku. Niemniej pojawiają się kandydaci do ręki kobiety i jest ich aż trzech. Czy piękna Betsaba posłucha głosu serca, czy rozumu? Czy wygra namiętność, a może chłodne wyrachowanie? Jedna kobieta, trzech mężczyzn i trzy obliczana miłości.
Początki czytania powieści „Z dala od zgiełku” były koszmarne. Styl Thomasa Hardy'ego może nie jest wybitnie archaiczny, ale autor pisze dość „rozwlekle”. Obszerne opisy sprawiają, że mamy wrażenie, że historia jest przedstawiana „na okrętkę”, a akcja się nie zawiązuje. I faktycznie trwało to trochę zanim „zaskoczyło”. A jak już „zaskoczyło” to pokochałam tę powieść miłością szaleńczą.
Opisana historia jest pozornie sztampowa, ale nie dajcie się temu zwieść. Thomas Hardy stworzył fantastyczną bohaterkę. Kobietę wyjątkowo silną, której siła emanuje na otoczenie. Czy będzie gotowa z tej władzy zrezygnować. Narrator w powieści stwierdza: „Kobieta silna wyrzekająca się lekkomyślnie swej siły gorsza jest od kobiety słabej, która nigdy tej siły nie posiadała”[1] I to jest prawda. Silną kobietę ciężko ujarzmić. Ona nie wyrzeknie się tak łatwo mocy, której jest świadoma. Nie ugnie się konwenansom. Jeżeli nawet podda się chwili słabości, podniesie się i wyciągnie wnioski z tego co się wydarzyło. Dzięki temu będzie mądrzejsza i jeszcze silniejsza.
Gdzieś w tych obszernych opisach Thomas Hardy zawarł fantastyczną historię romantyczną i nieromantyczną. Romantyczną, bo w końcu o miłości, jednak autor podkreśla nie tylko jej wymiar duchowy, ale też jej wpływ na naszą codzienność. Akcentuje to, jak wygląda życie bohaterów i ich relacje z otoczeniem, w konsekwencji podjętych decyzji. Dodaje do tego lekko awanturniczego ducha, co niewątpliwie dodaje powieści „rumieńców”.
Bardzo lubię tzw. klasykę literatury, ale Thomas Hardy był dla mnie zawsze wyzwaniem. Pod względem stylu czyta się książki jego autorstwa gorzej niż np. Jane Austen lub Charlesa Dickensa. Jest w nich coś co wystawia cierpliwość współczesnego czytelnika na próbę. Ale warto. Thomas Hardy ma dar kreowania niezwykle wyrazistych postaci. Ja bardzo chciałam poznać ich losy i nie zważałam na niedogodności, a tak właściwie to kompletnie o nich zapomniałam.
1 Thomas Hardy, „Z dala od zgiełku”. Przeł. Różna Czekańska-Heymanowa, wyd. Replika, Poznań 2023, s. 212.
„Z dala od zgiełku” Thomasa Hardy'ego mogłoby mieć podtytuł „Opowieść o kobiecie niezależnej”. Taka jest niewątpliwie bohaterka książki, Betsaba Everdene. Znajdziemy w niej niewiele cech bohaterek klasycznych powieści romantycznych. Betsaba potrafi złapać życie, za przysłowiowe rogi. Stara się sama zarządzać rodzinną farmą, a poszukiwanie męża nie przysłania jej oczu, a –...
więcej Pokaż mimo toRECENZJA Z BOOKSTAGRAMA: https://www.instagram.com/p/CxK3t2XNUND/
Sięgnęłam po tę książkę, ponieważ dość niedawno obejrzałam jej ekranizację, a ta mi się spodobała. Przyznam, że nie polubiłam się do końca z bohaterką, choć jej działania wiele razy próbowałam usprawiedliwiać przed samą sobą. Ostatecznie Betsaba nie okazała się najgorszą osobą w tej powieści.
🍂
To było moje pierwsze podejście do literatury Hardy'ego. Niestety, również pierwsze nią rozczarowanie. Przede wszystkim irytowały mnie decyzje i próżność Betsy. Potem okazało się, że Gabriel to też nie jest taki złoty człowiek. Pan Boldwood — ZUPEŁNIE inna historia. Film w ogóle nie zająknął się o tym, co go tak naprawdę powoduje! Wreszcie Troy, który od samego pojawienia się w fabule stawał się w moich oczach tylko gorszym człowiekiem.
📔
Ku mojemu zaskoczeniu, książka jest także średnio napisana. Czasem miałam wrażenie, że czytam dwa akapity o tej samej treści, jedynie ubrane w inne słowa. Co jest niezwykle przykre, ponieważ dotąd sądziłam, że Hardy to porządna literatura obyczajowa.
🍂
Na plus mogę zapisać chyba tylko plot twisty, ponieważ niektóre naprawdę potrafiły wbić w fotel, i przemianę głównej bohaterki. Zakończenie natomiast wydało mi się strasznie na siłę. Cieszę się, że film pozostawił pewne kwestie niedopowiedzianymi.
📔
To zdecydowanie najgorszy klasyk, jaki przeczytałam. Mam nadzieję, że inne powieści tego autora bardziej do mnie trafią.
OCENA: 4/10
Monika Karolina
RECENZJA Z BOOKSTAGRAMA: https://www.instagram.com/p/CxK3t2XNUND/
więcej Pokaż mimo toSięgnęłam po tę książkę, ponieważ dość niedawno obejrzałam jej ekranizację, a ta mi się spodobała. Przyznam, że nie polubiłam się do końca z bohaterką, choć jej działania wiele razy próbowałam usprawiedliwiać przed samą sobą. Ostatecznie Betsaba nie okazała się najgorszą osobą w tej powieści.
🍂
To było moje...
Wyjątkowo wiernie oddany wizerunek XIX- wiecznej, angielskiej wsi. Z książki, przynajmniej początkowo, bije jakiś naturalizm, można poczuć, że naprawdę jest się obecnym podczas wypasu owiec, strzyżenia ich, czy wspólnego biesiadowania. Początkowo nie lubiłam głównej bohaterki. Z czasem jednak było mi jej szkoda. Historia pokazuje, że czasami pochopne wybory mogą kompletnie odmienić bieg historii. Czytaniu towarzyszy jednak jakaś pesymistyczna wizja świata. Z forum przeczytałam, że jest to raczej jedna z mniej dołujących historii tego pisarza, więc na niej poprzestanę.
Wyjątkowo wiernie oddany wizerunek XIX- wiecznej, angielskiej wsi. Z książki, przynajmniej początkowo, bije jakiś naturalizm, można poczuć, że naprawdę jest się obecnym podczas wypasu owiec, strzyżenia ich, czy wspólnego biesiadowania. Początkowo nie lubiłam głównej bohaterki. Z czasem jednak było mi jej szkoda. Historia pokazuje, że czasami pochopne wybory mogą kompletnie...
więcej Pokaż mimo toChyba już jestem za stara na takie historie miłosne.. Jedna kobieta, trzech adoratorów. Jeden cierpliwy, drugi namolny, trzeci łobuz, ale takich kocha się najmocniej.. Plus, że to chyba najmniej dołująca książka Thomasa Hardy'ego - po każdej poprzedniej naprawdę miałam dość świata i ludzi. Tutaj miałam dość tylko książki :)
Chyba już jestem za stara na takie historie miłosne.. Jedna kobieta, trzech adoratorów. Jeden cierpliwy, drugi namolny, trzeci łobuz, ale takich kocha się najmocniej.. Plus, że to chyba najmniej dołująca książka Thomasa Hardy'ego - po każdej poprzedniej naprawdę miałam dość świata i ludzi. Tutaj miałam dość tylko książki :)
Pokaż mimo toOd razu pokochałam tą powieść ze względu na romans oraz główną bohaterkę
Od razu pokochałam tą powieść ze względu na romans oraz główną bohaterkę
Pokaż mimo toKażda epoka miała swoje buntowniczki, a to co je na przestrzeni wieków różni, to tylko konsekwencje tego buntu. Dziś to najwyżej społeczny ostracyzm, choć ograniczony do pewnego środowiska, w przeszłości mogła to być kara śmierci, zamknięcie w szpitalu psychiatrycznym czy kary fizyczne. Były jednak kobiety, które nie zważając na możliwe reperkusję, postępowały zgodnie z pewną ideą, zgodnie ze swoim sercem.
Czy taka była właśnie Betsaba Everdene, młoda, nieco próżna kobieta, która miota się pomiędzy pragnieniem posiadania męża, a nie posiadania go, pomiędzy przyjemnością bycia zaślubioną, a lękiem związanym ze spędzaniem z kimś nieustannie czasu i byciem zniewoloną? Jedno jest pewne, Betsaba podejmuje decyzje, jakich nie podjęłaby większość kobiet – nie tylko odrzuca zaręczyny, ale także decyduje się na samodzielne zarządzanie farmą. O tym, jak wygląda jej życie, codzienność i dokąd te decyzje ją zaprowadzą przeczytać możemy w książce pt. „Z dala od zgiełku”. Autor, Thomas Hardy, stworzył portret kobiety niezależnej, hardej, a choć niekiedy traktuje swoją bohaterkę (i inne kobiety) nieco lekceważąco, zwracając uwagę na ich przywary, to z pewnością Betsaba jest kobietą nieszablonową (nawet, jak na współczesne czasy). Opublikowana nakładem wydawnictwa Replika książka to już klasyka, która doczekała się swoich ekranizacji, i nic w tym dziwnego, bowiem tak szczegółowo odmalowane postaci, otoczenie, słowa i gesty nawet, to doskonały materiał na scenariusz. Również książka jest ponadczasową, a choć niekiedy możemy skrzywić się czytając o rozterkach bohaterki, to z pewnością lektura zapada w serce.
Betsabe poznajemy jeszcze Norcombe, u jej ciotki, pani Hurst. To właśnie tu spotyka ją pasterz, właściciel niewielkiego, zadłużonego jeszcze gospodarstwa, Gabriel Oak. Ten zbliżający się do trzydziestki farmer ciężko pracuje, by spłacić dług zaciągnięty na zakup majątku. Betsaba wydaje mu się idealna kobieta, by wypełnić jego życie. Niestety ona odrzuca jego oświadczyny, a niedługo później wyjeżdża do Weatherbury, gdzie odziedziczyła sporo ziemi po wuju. Na skutek tragicznego splotu okoliczności Gabriel niemal w jednej chwili traci wszystko – jego pies wyprowadza owce na pewną śmierć. Teraz Gabriel zostaje z długiem i bez stada, które miało przynosić dochód. Rusza zatem w świat za pracą, a przypadek sprawia, że trafia na targowisko w Casterbridge, kilka kilometrów od Weatherbury.
Ostatecznie Gabriel znajduje zatrudnienie właśnie u Betsaby, która – zwolniwszy zarządcę za kradzież, sama postanawia zarządzać majątkiem. Czas nie wyleczył serca Gabriela z miłości i zostaje on najbardziej oddanym pracownikiem dziewczyny. Nawet wówczas, kiedy na skutek jej żartu – wysłanej kartki walentynkowej – Betsaba zaczyna się interesować majętny posiadacz ziemski, pan William Boldwood z tak zwanego Małego Weatherbury. Również on oświadcza się kobiecie i także on słyszy odmowę, ale Betsaba zostawia sobie furtkę, każąc czekać mężczyźnie na decyzję. W życiu Betsaby pojawia się również inteligentny i uroczy utracjusz , wojskowy Franciszek Troy, który obiecał małżeństwo już jej służącej.
Każdy z tym mężczyzn jest inny, do każdego Betsaba ma inny stosunek, choć patrząc na jej zachowanie, trudno powiedzieć, czego naprawdę chce. Prawdopodobnie nawet ona sama nie jest w stanie zrozumieć swoich uczuć, stad można odnieść wrażenie, ze bawi się uczuciami Gabriela czy Williama. Jednocześnie, pomijając miłosne rozterki, dziewczyna musi zmagać się z codziennością i jej wyzwaniami, zaś życie na farmie jest ich pełne.
Mimo tego rozedrgania głównej bohaterki lektura napełnia nasze serca spokojem. Wszystkie te opisy przyrody, atmosfera książki, toczące się zgodnie z rytmem przyrody życie, pozwalają nam odetchnąć i trwać w zachwycie nad słowami. To piękna książka, zwłaszcza dla miłośników klimatów w stylu Jane Austen, po przeczytaniu której chyba pokuszę się o obejrzenie ekranizacji.
Każda epoka miała swoje buntowniczki, a to co je na przestrzeni wieków różni, to tylko konsekwencje tego buntu. Dziś to najwyżej społeczny ostracyzm, choć ograniczony do pewnego środowiska, w przeszłości mogła to być kara śmierci, zamknięcie w szpitalu psychiatrycznym czy kary fizyczne. Były jednak kobiety, które nie zważając na możliwe reperkusję, postępowały zgodnie z...
więcej Pokaż mimo toPo wspaniałej Tessie byłam bardzo zajarana na Hardy'ego i niestety mi to dość mocno przeszło. Po angielsku nie czytało mi się tak lekko jak po polsku, jednak język zrobił swoje, ale też trudno mi się było wciągnąć. Bohaterowie ciekawi, fabuła niby też, ale jakoś za spokojnie i całość niestety nie porywa.
Po wspaniałej Tessie byłam bardzo zajarana na Hardy'ego i niestety mi to dość mocno przeszło. Po angielsku nie czytało mi się tak lekko jak po polsku, jednak język zrobił swoje, ale też trudno mi się było wciągnąć. Bohaterowie ciekawi, fabuła niby też, ale jakoś za spokojnie i całość niestety nie porywa.
Pokaż mimo toTakich książek już się nie pisze. Kunsztownych, drobiazgowo opisujących śpiew zięby, gęstość porannych mgieł i ludzkie słabości.
Nie znałam tej książki, więc weszłam w nią niczym nieświadoma, że oto przede mną otwierają się nieznane wcześniej, pięknie wydane stronice, z których wyziera chwytająca że serce opowieść o trwałości uczucia i namiętnościach targających ludzkim sercem. A wszystko to osadzone w pachnącej deszczem, angielskiej wsi.
Jeśli uwielbiacie historie Jane Austen, ta też Was zachwyci.
Thomas Hardy w "Z dala od zgiełku" snuje opowieść o prostym pasterzu, który zakochuje się w pięknej nieznajomej. Betsaba, bo tak zwie się ciemnowłosa piękność, odrzuca Gabriela i zaczyna nowe życie jako dziedziczka farmy po zmarłym wuju. Splot zaskakujących okoliczności sprawia, że ich drogi znowu się przecinają, ale o serce bohaterki zabiega już ktoś inny...
Wierny, stały, oddany Gabriel poruszy niejedno serce czytelniczki tej książki. Przyjaźń i stałość - to przynosi Betsabie Gabriel. Z czasem dziewczyna zaczyna zdawać sobie sprawę, że namiętności bywają ulotne i tylko zaufanie i przyjaźń są w stanie nas ocalić.
Ach, jaka ta książka jest piękna, jak eteryczna i poetycka, z jaką starannością opisuje każdy promień słońca i każdy ptasi trel! Jestem nią urzeczona. Tak, to właśnie to słowo. Urzeka formą, urzeka uczuciem. Płynę razem z nią na fali doskonałych opisów przyrody i świetnej charakterystyki ciężko pracujących chłopów.
Takich książek już się nie pisze. Kunsztownych, drobiazgowo opisujących śpiew zięby, gęstość porannych mgieł i ludzkie słabości.
więcej Pokaż mimo toNie znałam tej książki, więc weszłam w nią niczym nieświadoma, że oto przede mną otwierają się nieznane wcześniej, pięknie wydane stronice, z których wyziera chwytająca że serce opowieść o trwałości uczucia i namiętnościach targających ludzkim...
Zastanawiam się, czy ta książka się źle zestarzała, czy nawet w czasach wydania postać głównej bohaterki była napisana tak źle i stereotypowo. Chociaż prędzej obstawiałabym to pierwsze. Niektóre teksty i opisy głównej bohaterki są dość niesprawiedliwe. Pomijając to akcja jest całkiem spoko, jednak wątpię, żeby Thomas Hardy miał się stać lubianym przeze mnie autorem.
Zastanawiam się, czy ta książka się źle zestarzała, czy nawet w czasach wydania postać głównej bohaterki była napisana tak źle i stereotypowo. Chociaż prędzej obstawiałabym to pierwsze. Niektóre teksty i opisy głównej bohaterki są dość niesprawiedliwe. Pomijając to akcja jest całkiem spoko, jednak wątpię, żeby Thomas Hardy miał się stać lubianym przeze mnie autorem.
Pokaż mimo to