rozwińzwiń

Emil ze Smalandii

Okładka książki Emil ze Smalandii Astrid Lindgren
Okładka książki Emil ze Smalandii
Astrid Lindgren Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Cykl: Emil ze Smalandii (tom 1) Seria: Astrid Lindgren literatura dziecięca
96 str. 1 godz. 36 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Cykl:
Emil ze Smalandii (tom 1)
Seria:
Astrid Lindgren
Tytuł oryginału:
Emil i Lönneberga
Wydawnictwo:
Nasza Księgarnia
Data wydania:
2011-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1990-01-01
Data 1. wydania:
2008-01-01
Liczba stron:
96
Czas czytania
1 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788310120205
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
551 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
61
56

Na półkach:

Bardzo mi się podobała, lektura dla małych czytelników.

Bardzo mi się podobała, lektura dla małych czytelników.

Pokaż mimo to

avatar
190
3

Na półkach:

Dobra Literatura :)

Dobra Literatura :)

Pokaż mimo to

avatar
794
70

Na półkach:

Przezabawna książka!

Przezabawna książka!

Pokaż mimo to

avatar
248
182

Na półkach: ,

Ale się usmialysmy z córką przy tej książce. Moja 7 latka zachwycona, już drugi raz czyta, teraz z tatą. Polecam, ale nie polecam młodszym dzieciom które być może chciałyby Emila naśladować:)

Ale się usmialysmy z córką przy tej książce. Moja 7 latka zachwycona, już drugi raz czyta, teraz z tatą. Polecam, ale nie polecam młodszym dzieciom które być może chciałyby Emila naśladować:)

Pokaż mimo to

avatar
477
476

Na półkach: , , , , ,

Kapitalna opowieść, z której E. Jungowska zrobiła audiobook - arcydzieło 😁. Ksiażka z półki mojej córki. Przygody Emil bawią mnie niezmiennie od lat. Dla tych, którzy nie słyszeli o Emilu - to musi być "kuzyn" takich postaci jak Mikołajek, Cwaniaczek czy Karolek. Poprawa humoru gwarantowana!

Kapitalna opowieść, z której E. Jungowska zrobiła audiobook - arcydzieło 😁. Ksiażka z półki mojej córki. Przygody Emil bawią mnie niezmiennie od lat. Dla tych, którzy nie słyszeli o Emilu - to musi być "kuzyn" takich postaci jak Mikołajek, Cwaniaczek czy Karolek. Poprawa humoru gwarantowana!

Pokaż mimo to

avatar
1328
1108

Na półkach: ,

Co, co Edyta Jungowska zrobiła z tą historią... to jest, proszę ja Was, mistrzostwo świata 🏆🤣 a w połączeniu z doskonałym piórem Astrid Lindgren to już brak skali zachwytu 🤷‍♀️

Dla mojego siedmiolatka Astrid Lindgren to "ta pisarka od Ronji". Było nam autentycznie smutno, że autorka nie zdecydowała się na napisanie kontynuacji przygód córki zbójnika. Ale nie ma tego złego. Bo oto wpada nam w łapki "Emil ze Smalandii", a tuż za nim "Nowe przygody Emila ze Smalandii" oraz "Jeszcze żyje Emil ze Smalandii". Pękalismy ze śmiechu 🤣 Emil, to prawdziwy łobuziak, ale wiecie, taki urwis na fest. Czego się nie dotknie, to psoci. I chociaż czasem chciałby dobrze, to i tak wychodzi tak, jak zwykle 🤷‍♀️ jego mama skrzętnie notuje w niebieskim notesie kolejne psikusy swojego kochanego, niesfornego Emila. A on sam, za każdą psotę odbywa karę zamknięcia w stolarni. Ale nie bój nic! Emil po prostu w tej stolarni siedzi i rzeźbi drewniane ludziki. Ma ich już ponad sto 🙈
I co sobie myślicie? Że z takiego urwisa wyrośnie łobuz? Ha! Figa z makiem! Bo Emil wyrośnie na... A tego Wam nie zdradzę 😀 przeczytacie, posłuchacie i się sami przekonacie.

Chociaż "Emila ze Smalandii" już jakiś czas temu czytałam, to Przygody Emila w interpretacji Edyty Jungowskiej to kompletnie nie moja liga. Doskonały audiobook, wzbogacony o dźwięki towarzyszące określonym czynnościom i muzykę, zainteresuje nawet sceptyka tej formy książki. Uwielbiam głos Pani Edyty, z lekkim zadziorem i chrypką, ale tutaj przeszła samą siebie. Jej głos aż kipi od entuzjazmu, buzuje pozytywną energią i taką... psotą, jakby lektorka miała pójść śladami Emila i coś zbroić. Rety 🤣 8 godzin niekontrolowanego śmiechu 🤣😀

Nie dziwię się, że Edyta Jungowska wybrała właśnie książki Lindgren. Może po trosze z sentymentu, ale lektury tej szwedzkiej pisarki mają w sobie jakąś magię. Cofają nas do beztroskich lat dziecięcych, bawią, uczą, wzruszają i chociaż są kompletnie "niedzisiejsze" to i współczesne dzieciaki z fascynacją słuchają kolejnych przygód bohaterów pióra Lindgren.

Absolutnie fenomenalne audiobooki. Jedne z najlepszych, jakie miałam przyjemność słuchać 😍
Warto, po stokroć warto! kupić i mieć - na swojej półce, bo będziecie do Emila made by Jungowska wracać 😍

Co, co Edyta Jungowska zrobiła z tą historią... to jest, proszę ja Was, mistrzostwo świata 🏆🤣 a w połączeniu z doskonałym piórem Astrid Lindgren to już brak skali zachwytu 🤷‍♀️

Dla mojego siedmiolatka Astrid Lindgren to "ta pisarka od Ronji". Było nam autentycznie smutno, że autorka nie zdecydowała się na napisanie kontynuacji przygód córki zbójnika. Ale nie ma tego złego....

więcej Pokaż mimo to

avatar
369
358

Na półkach: ,

Emil to ogromny urwis, nie wiem czy wytrzymałabym z takim jako matka 🤣 Niemniej przyjemnie się czyta co ten łobuz wyprawia i wywołuje często uśmiech na mojej buzi. Mojej 6 letniej córce jednak się to nie podobało 🤷 Może to jeszcze nie ten czas.

Emil to ogromny urwis, nie wiem czy wytrzymałabym z takim jako matka 🤣 Niemniej przyjemnie się czyta co ten łobuz wyprawia i wywołuje często uśmiech na mojej buzi. Mojej 6 letniej córce jednak się to nie podobało 🤷 Może to jeszcze nie ten czas.

Pokaż mimo to

avatar
291
195

Na półkach:

"Emil ze Smalandii" to lektura dla dzieci, które uwielbiają historie o dziecięcych psotach i wybrykach. Książka napisana jest typowym dla Astrid Lindgren językiem.
Emil ma nieprawdopodobnie szalone pomysły. Często jego zamiary są bardzo szlachetne jednak niestety przeważnie kończą się bardzo tragikomicznie dla niego jak i wszystkich zaangażowanych osób. Jest też bardzo utalentowanym chłopcem, który podczas każdej swojej kary struga kolejne drewniane ludziki, których ma już bardzo dużą kolekcję. Emil maluje swoją siostrę na niebiesko, wylewa na tatę miskę czerniny czy rozdaje biednym jedzenie, które przygotowane było na świąteczne przyjęcie. Podczas czytania nie sposób się nie śmiać. Ta lektura to bardzo dobry pomysł na miłe spędzenie czasu. Dodatkowym atutem jest wydanie. Twarda oprawa i kolorowe ilustracje Björna Berga dodają uroku. Serdecznie polecam!

"Emil ze Smalandii" to lektura dla dzieci, które uwielbiają historie o dziecięcych psotach i wybrykach. Książka napisana jest typowym dla Astrid Lindgren językiem.
Emil ma nieprawdopodobnie szalone pomysły. Często jego zamiary są bardzo szlachetne jednak niestety przeważnie kończą się bardzo tragikomicznie dla niego jak i wszystkich zaangażowanych osób. Jest też bardzo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4626
3710

Na półkach: ,

życie dziecka w czasach, kiedy nie było komputerów i telefonów podłączonych do internetu było o wiele ciekawsze. Można było włożyć sobie wazę na głowę, zawiesić siostrę na maszcie czy wyruszyć na harce do miasta ościennego. Bardzo lubię tytułowego chłopca tej opowieści - pamiętam serial, w którym ciągle wrzeszczano "Emilllll, do drewutni", nie przepadam za to za opisanymi w niej dorosłymi, którzy... wychodzą na głupoli. Ale może tak jesteśmy widziani oczyma dzieci? Jestem na tak i idę jeść kiełbasę :D

życie dziecka w czasach, kiedy nie było komputerów i telefonów podłączonych do internetu było o wiele ciekawsze. Można było włożyć sobie wazę na głowę, zawiesić siostrę na maszcie czy wyruszyć na harce do miasta ościennego. Bardzo lubię tytułowego chłopca tej opowieści - pamiętam serial, w którym ciągle wrzeszczano "Emilllll, do drewutni", nie przepadam za to za opisanymi w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
117
46

Na półkach:

Ogłaszam wszem i wobec, że na stare lata zakochałam się w Emilu. Śmiem przy tym twierdzić, że lepiej późno niż wcale, a w ogóle, nie są to opowieści dla dzieci. No może są, ale ta celna ironia i kropla absurdu ukryta w opowiadaniach obnażająca słabości dorosłych raczej nie zostanie wychwycona przez dzieci.
Może Emil nie zrobił takiej kariery jak Mikołajek, ale w niczym mu nie ustępuje pola. Widzę tu wiele podobnych analogii - obaj to rezolutni chłopcy, obie postacie stworzone przez genialnych twórców i obie książeczki mają swoich ilustratorów. Charakterystyczna, nonszalancka kreska Sempe jest rozpoznawalna z daleka. Postać Emila stworzył Björn Berg, chociaż nie wiedział, że to Emil. Wypatrzyła go w gazecie Astrid, poszła do ilustratora i oznajmiła mu, że to nikt inny tylko psotnik, którego wymyśliła, a on go narysował niczego nieświadomy. Tak zaczęła się ich współpraca. Berg jest ilustratorem wszystkich przygód chłopca. Czytając Emila miałam radochę nie tylko z tekstu, ale i z ilustracji.
Opowiadania są krótkie, pełne wartkiej akcji i zakończone zabawną puentą.
Jeżeli jeszcze nie znacie przygód Emila, to postarajcie się nadrobić to przeoczenie. Ubawicie się historyjkami i zachwycicie ilustracjami. No chyba. że jesteście z rodu Paszczaków, wtedy nic was nie rozbawi. Nawet wtorek kiedy to Emil wsadził głowę do wazy z rosołem. Ani niedziela kiedy Emil hulał na równinie Hultsfred.
Ani żaden inny dzień, w którym chłopiec psocił. Ale wiecie, kiedyś i tak Emil zostanie przewodniczącym rady gminnej więc można mu wybaczyć to i owo ;) poza tym, to w sumie dobre, wrażliwe dziecko, w dodatku utalentowany rzeźbiarz :) A większość jego psot nie wynika ze złej woli, tylko nieporozumień, czy braku wiedzy. Właściwie, jak mówi Emil - psoty robią się same.
Na Emila nigdy nie jest za późno. Zawsze możecie udawać, że kupujecie książkę dziecku, jeżeli należycie do tych nieśmiałych lub do tych z pokaźnym wąsem lub tych co podpierają się laską albo tamtych i owych. Hm, nawet możecie jakiemuś ją sprezentować, jak już wszystko przeczytacie.

https://bluekoralik.blogspot.com/2016/02/opowiastki-o-urwisie-ktore-zrujnoway.html

Ogłaszam wszem i wobec, że na stare lata zakochałam się w Emilu. Śmiem przy tym twierdzić, że lepiej późno niż wcale, a w ogóle, nie są to opowieści dla dzieci. No może są, ale ta celna ironia i kropla absurdu ukryta w opowiadaniach obnażająca słabości dorosłych raczej nie zostanie wychwycona przez dzieci.
Może Emil nie zrobił takiej kariery jak Mikołajek, ale w niczym mu...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    903
  • Posiadam
    157
  • Chcę przeczytać
    145
  • Ulubione
    29
  • Dla dzieci
    16
  • Dzieciństwo
    16
  • Z dzieciństwa
    11
  • Chcę w prezencie
    9
  • Audiobook
    5
  • 2020
    5

Cytaty

Więcej
Astrid Lindgren Emil ze Smalandii Zobacz więcej
Astrid Lindgren Emil ze Smalandii Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także