Kolejna udana część przygód młodej Irlandki, która szuka szczęścia i pracy detektywa w Nowym Jorku. Tutaj Autorka daje nam odpocząć od wielkomiejskiego zgiełku i wysyła Molly na prowincję, by w pięknym domu bogatego senatora zdemaskowała sławne w całych Stanach siostry spirytystki. Z czasem sytuacja zaczyna się oczywiście komplikować, a życie Molly (i jej cześć) jak zwykle jest w niebezpieczeństwie.

Czytanie tej serii to jak oglądanie serialu na Hallmarku. To miłe i bezpieczne wypełnienie czasu w niedzielne popołudnie.

Kolejna udana część przygód młodej Irlandki, która szuka szczęścia i pracy detektywa w Nowym Jorku. Tutaj Autorka daje nam odpocząć od wielkomiejskiego zgiełku i wysyła Molly na prowincję, by w pięknym domu bogatego senatora zdemaskowała sławne w całych Stanach siostry spirytystki. Z czasem sytuacja zaczyna się oczywiście komplikować, a życie Molly (i jej cześć) jak zwykle...

Uroczy kryminał. To taki kryminał trochę w stylu "pszczółka Maja zawsze da radę" bo główna bohaterka Molly Murphy nieodmiennie mi się kojarzy z Mają - wszyscy ją lubię ( z nieistotnymi wyjątkami),wszystkim pomaga i zawsze jakoś tak wychodzi, że wszystko jej się udaje.
To taki feministyczny kryminał, bo Molly Murphy cały czas stara się przekonać cały świat, ze kobieta też potrafi myśleć i działać jak mężczyzna, a jedynie jest ograniczona starymi (idiotycznymi) zasadami i oczywiście strojami.

Autorka przedstawia całą gamę kobiet tamtej epoki -od przebojowej Molly, poprzez bogatą damę, która, ku przerażeniu swojej ciotki, jeździ w pantalonach na rowerze, poprzez znane spirystystki , aż po żonę Barneya Flynna -wiecznie słabą i omdlałą oraz jego kilkuletnią córkę, którą niania uczy jak zostać damą.

Oczywiście w tle jest też zagadka kryminalna. I to więcej niż jedna.
Ale sama zagadka, chociaż ciekawie rozpisana, jest tylko takim finezyjnym dodatkiem do bardzo ciekawej, opowieści o kobietach tamtych czasów.

Uroczy kryminał. To taki kryminał trochę w stylu "pszczółka Maja zawsze da radę" bo główna bohaterka Molly Murphy nieodmiennie mi się kojarzy z Mają - wszyscy ją lubię ( z nieistotnymi wyjątkami),wszystkim pomaga i zawsze jakoś tak wychodzi, że wszystko jej się udaje.
To taki feministyczny kryminał, bo Molly Murphy cały czas stara się przekonać cały świat, ze kobieta...

" Pieniądze to nie wszystko " Rhys Bowen to kryminał w stylu retro. Lekki, zabawny, wciągający.

Główną bohaterką jest Molly Murphy, przebojowa Irlandka, która wyemigrowała do Ameryki w celu podjęcia pracy jako prywatny detektyw. Przez policję nie jest traktowana poważnie i w chwili w której wpada w tarapaty, dostaje zlecenie ratujące jej życie. Wyjeżdża na wieś aby rozszyfrować działalność sióstr Sorensen - spirytystek. Jako przebojowa Pani detektyw nie tylko zajmuje się zleconą pracą ale swoje dochodzenie rozszerza i ponownie wplątuje się w kłopoty.

Lekka i przezabawna komedia kryminalna.

" Pieniądze to nie wszystko " Rhys Bowen to kryminał w stylu retro. Lekki, zabawny, wciągający.

Główną bohaterką jest Molly Murphy, przebojowa Irlandka, która wyemigrowała do Ameryki w celu podjęcia pracy jako prywatny detektyw. Przez policję nie jest traktowana poważnie i w chwili w której wpada w tarapaty, dostaje zlecenie ratujące jej życie. Wyjeżdża na wieś aby...

Czwarta część przygód Molly Murphy nosi tytuł „Pieniądze to nie wszystko”. W tym tomie bohaterka trafia do posiadłości senatora, podając się za jego daleką kuzynkę z Irlandii. Oczywiście ma zadanie detektywistyczne do wykonania.
Dużo się tutaj dzieje, podobnie jak w tomie pierwszym. Wracają dobrze znani bohaterzy, ale oprócz kapitana Sullivana pojawiają się tylko epizodycznie. Autorka wprowadziła jednak mnóstwo nowych postaci i to akurat wyszło książce na dobre. Nowe miejsca, nowe twarze – Molly mogła rozwinąć skrzydła. Zagmatwana intryga, cała masa podejrzanych, rozterki uczuciowe bohaterki – wszystko to składa się na całkiem udany kryminał retro.

Czwarta część przygód Molly Murphy nosi tytuł „Pieniądze to nie wszystko”. W tym tomie bohaterka trafia do posiadłości senatora, podając się za jego daleką kuzynkę z Irlandii. Oczywiście ma zadanie detektywistyczne do wykonania.
Dużo się tutaj dzieje, podobnie jak w tomie pierwszym. Wracają dobrze znani bohaterzy, ale oprócz kapitana Sullivana pojawiają się tylko...

Po lekturze Ameryka sprzed 100 lat wydaje się jakby mniej obca, wiadomo czym martwili się mieszkańcy, czym fascynowali, za czym tęsknili, jak spędzali czas, jakie nowe wynalazki testowali itp. Itd. Wiadomo jest, czym był wówczas postęp, a czym zachowawczość.
Po przeczytaniu książki świat wydaje się jakby bardziej przyjazny, różne życiowe przeszkody zdają się być do pokonania. W głowie dźwięczy dewiza Molly, żeby nigdy się nie poddawać i niczego nie bać, że najlepszą formą obrony jest atak. Trzeba próbować nowych rzeczy, ryzykować, nawiązywać nowe kontakty, a przy tym wszystkim zachować trzeźwość myślenia. Nie ma co się przejmować przesadnie różnymi rzeczami. Po lekturze dostaje się kopa energetycznego i to jeszcze z dawką humoru. Czego można chcieć więcej? Tak jak pisałam już uprzednio, trzeba tylko patrzeć na całość z lekkim przymrużeniem oka.
całość
http://powrot-do-krainy-ksiazki.blogspot.com/2018/06/rhys-bowen-pieniadze-to-nie-wszystko.html

Po lekturze Ameryka sprzed 100 lat wydaje się jakby mniej obca, wiadomo czym martwili się mieszkańcy, czym fascynowali, za czym tęsknili, jak spędzali czas, jakie nowe wynalazki testowali itp. Itd. Wiadomo jest, czym był wówczas postęp, a czym zachowawczość.
Po przeczytaniu książki świat wydaje się jakby bardziej przyjazny, różne życiowe przeszkody zdają się być do...

Molly Murphy dostaje prawdziwe zlecenie i na dodatek ma pracować pod przykrywką jako prawdziwy informator nowojorskiej policji. W tym celu udaje się do podmiejskiej rezydencji senatora Flynna by zdemaskować spirytyski, siostry Sorensen. Szybko okazuje się, że prowincjonalna posiadłość skrywa dużo więcej sekretów, których wyciąganie na wierzch jest jak znalazł dla aspirującej pani detektyw. Nie ma więc w tym nic dziwnego, że dziewczyna wpakuje się w sam środek wydarzeń. Odkrywania prawdy na pewno nie ułatwi jej spotkanie z nieoczekiwanym ,,znajomym" z przeszłości oraz cała plejada osób, które nieustannie będą się wokół niej kręcić.

Czwarty tom przygód Molly Murphy rozgrywa się na prowincji. Jest to więc doskonała okazja by mógł zostać zaprezentowany zupełnie inny klimat i otoczenie. Pojawia się charakterystyczne dla początków XX wieku zainteresowanie spirytualizmem oraz mistyką. Wprowadza to czytelnika w klimat detektywistycznej intrygi. Molly jako racjonalna irlandzka dziewczyna nie wierzy w seanse spirytystyczne i możliwość kontaktowania się z duchami z zmarłych dzięki czemu będzie krok po kroku posuwała się do przodu by poznać prawdziwe zdarzenia oraz zdemaskować przy okazji oszustki. Sama intryga kryminalna jest bardzo dobrze poprowadzona, pojawiają się błędne tropy, jest wielu podejrzanych a praktycznie każda z postaci chowa coś za uszami. Dzięki temu nie sposób się nudzić i z niecierpliwością czeka się na finalne rozwiązanie.

Cykl ,,Nie zadzieraj z Molly Murphy" to jeden z moich ulubionych cyklów kryminałów retro. Chyba nie ma co się temu dziwić: to idealna mieszanka faktów historycznych, przygody, intrygi oraz delikatnego humoru. Cóż, teraz pozostaje czekać na kolejny tomik. Polecam!

Molly Murphy dostaje prawdziwe zlecenie i na dodatek ma pracować pod przykrywką jako prawdziwy informator nowojorskiej policji. W tym celu udaje się do podmiejskiej rezydencji senatora Flynna by zdemaskować spirytyski, siostry Sorensen. Szybko okazuje się, że prowincjonalna posiadłość skrywa dużo więcej sekretów, których wyciąganie na wierzch jest jak znalazł dla...

Lekki i zabawny kryminał retro o wyemancypowanej Irlandce, która ucieka do Ameryki i zaczyna karierę prywatnego detektywa. Oczywiście regularnie popada przy tym w kłopoty, w których pomagają jej przyjaciółki i (status związku: to skomplikowane) policjant Daniel

Lekki i zabawny kryminał retro o wyemancypowanej Irlandce, która ucieka do Ameryki i zaczyna karierę prywatnego detektywa. Oczywiście regularnie popada przy tym w kłopoty, w których pomagają jej przyjaciółki i (status związku: to skomplikowane) policjant Daniel

Rhys Bowen: Pieniądze to nie wszystko

Molly Murphy jest zakochana w nowojorskim kapitanie policji Danielu Sullivanie. Ze wzajemnością. Tyle że policjanta jakoś nie stać na rozstanie z oficjalną narzeczoną. Ale niebezpieczne przygody Molly bardzo go martwią. Postanawia więc wysłać ją na tajną, choć jego zdaniem spokojną misję poza Nowy Jork, w którym oprócz gangów szaleje właśnie epidemia tyfusu. W majątku senatora Barneya Flynna Molly ma zająć się szukaniem dowodów, że dwie spirytualistki zaproszone przez żonę senatora, pogrążoną w rozpaczy po stracie syna, to zwykłe oszustki. Oczywiście misja wcale spokojna i bezpieczna nie jest.

Czwarty tom przygód Molly Murphy zbliża się do klasycznego standardu kryminałów à la Agatha Christie. Niewiele tu już, niestety, barwnego amerykańskiego kolorytu z początków ubiegłego wieku. Kryminalna intryga też nie jest specjalnie pasjonująca. Jedynie sama postać bohaterki nadal budzi niekłamaną sympatię. Ponadto, autorka, podobnie jak w poprzednich tomach, stosuje sprytny zabieg, aby nie stracić czytelnika. Otóż, choć kolejny etap detektywistycznej kariery Molly można uznać pod koniec powieści za zamknięty, to jej osobiste losy ciągle są otwartą księgą.

Rhys Bowen: Pieniądze to nie wszystko

Molly Murphy jest zakochana w nowojorskim kapitanie policji Danielu Sullivanie. Ze wzajemnością. Tyle że policjanta jakoś nie stać na rozstanie z oficjalną narzeczoną. Ale niebezpieczne przygody Molly bardzo go martwią. Postanawia więc wysłać ją na tajną, choć jego zdaniem spokojną misję poza Nowy Jork, w którym oprócz gangów szaleje...

Molly nabiera doświadczenia. Pod każdym względem. Tym razem usunięta sprytnie na prowincję rozwiązuje zagadkę w domu bogatego polityka. Przy okazji bierze udział w seansach spirytystycznych, porzuca suknie z gorsetem na rzecz pantalonów, by nauczyć się jeździć na rowerze. Oczywiście jak to Molly wpada w liczne tarapaty, z których wydostaje się z wdziękiem. Ciągle też zupełnie nieskutecznie próbuje sobie wybić z głowy i serca Daniela.

Molly nabiera doświadczenia. Pod każdym względem. Tym razem usunięta sprytnie na prowincję rozwiązuje zagadkę w domu bogatego polityka. Przy okazji bierze udział w seansach spirytystycznych, porzuca suknie z gorsetem na rzecz pantalonów, by nauczyć się jeździć na rowerze. Oczywiście jak to Molly wpada w liczne tarapaty, z których wydostaje się z wdziękiem. Ciągle też...

Niezwykle wdzięczny kryminał retro opowiadający o kolejnych przygodach Murphy, uciekinierki z Irlandii, w Nowym Yorku, część czwarta. Zawiera bardzo barwne szczegóły epoki i czytając myślałam o tym, że panna Murphy mogła być rówieśniczką matki mojej babki, i - mało odkrywczo - jak czasy się zmieniają!
W tym tomie panna Murphy, prywatny detektyw, zostaje wysłana z misją do prywatnej posiadłości nad rzeką Hudson, gdzie ma zdemaskować spirytualistki. Jak dowiedziałam się z posłowia, spirytualizm był w owym czasie bardzo modny i dotąd nie dowiedziono, jak uzyskiwano niezwykłe efekty. Spirytualistki nie są jedyną zagadką, z którą przyjdzie się pannie Murphy zmierzyć (a tej - nie odgadłam).
Rozterki, kłopoty i zwycięstwa bardzo sympatycznej i pełnej ciepła panny Murphy są literaturą bardziej chyba interesującą dla kobiet, choć też nie kojarzą mi się z określeniem "literatura kobieca".
Piękna okładka!

Niezwykle wdzięczny kryminał retro opowiadający o kolejnych przygodach Murphy, uciekinierki z Irlandii, w Nowym Yorku, część czwarta. Zawiera bardzo barwne szczegóły epoki i czytając myślałam o tym, że panna Murphy mogła być rówieśniczką matki mojej babki, i - mało odkrywczo - jak czasy się zmieniają!
W tym tomie panna Murphy, prywatny detektyw, zostaje wysłana z misją do...