Fabuła bardzo wciągająca, jedynie język w pewnych momentach nie spełniał moich oczekiwań, ale nie jest to poważna rysa.
Polecam serdecznie.

Fabuła bardzo wciągająca, jedynie język w pewnych momentach nie spełniał moich oczekiwań, ale nie jest to poważna rysa.
Polecam serdecznie.

Całkiem ciekawa książka - podobał mi się pomysł na fabułę, lecz jej rozwinięcie już trochę mniej. Akcja zaczęła się po jakichś stu stronach, i bardzo często miałam wrażenie, że bohaterowie robią coś głupiego i sami pakują się w kłopoty. Mimo to, czytało mi się tą książkę całkiem w porządku.

Całkiem ciekawa książka - podobał mi się pomysł na fabułę, lecz jej rozwinięcie już trochę mniej. Akcja zaczęła się po jakichś stu stronach, i bardzo często miałam wrażenie, że bohaterowie robią coś głupiego i sami pakują się w kłopoty. Mimo to, czytało mi się tą książkę całkiem w porządku.

Niestety mnie nie zainteresowała i nawet nie jestem ciekawa kontynuacji. Nie mój klimat, ale przynajmniej dowiedziałam się co oznacza napis na moim kocyku.
głos lektorki świetnie pasował do aury historii - takiej trochę szarej i niejasnej, wręcz depresyjnej.
Cieszę się, że nie kupiłam książek, twórczość V.E. Schwab chyba mi po prostu nie leży.

Niestety mnie nie zainteresowała i nawet nie jestem ciekawa kontynuacji. Nie mój klimat, ale przynajmniej dowiedziałam się co oznacza napis na moim kocyku.
głos lektorki świetnie pasował do aury historii - takiej trochę szarej i niejasnej, wręcz depresyjnej.
Cieszę się, że nie kupiłam książek, twórczość V.E. Schwab chyba mi po prostu nie leży.

Jestem rozdarta.
Z jednej strony bardzo ciekawy świat przedstawiony, interesująca magia; bardzo przyjemny język.

A z drugiej bohaterowie, którzy jakoś specjalnie nie przyciągają; fabuła która robi się ciekawa i wciągająca dopiero pod koniec i coś jeszcze, co sprawia, że książkę bardziej męczyłam niż chłonęłam.

POWINNA mi się podobać - naprawdę. Wiele rzeczy wskazywało na to, że tak właśnie będzie, ale rzeczywistość okazała się rozczarowująca.

Kella niby polubiłam, ale ostatecznie był mi obojętny. Nie drżałam nad jego losem. Nie drżałam też nad losem Rhya.
A Lili, Lila czy jak jej tam było na imię (fakt, że tego nie pamiętam na drugi dzień po przeczytaniu książki chyba o czymś świadczy xd) irytowała mnie tak bardzo, że miałam ochotę, żeby wzięła i umarła.

W sumie to się niestety wynudziłam - końcówka dopiero mnie wciągnęła, a trochę na to za późno.

Będę czytać dalej. Nie skreślam tej książki i opowieści. Ma ogromny potencjał i choć czuję, że w tej części nie został on wykorzystany, liczę na to, że autorka wykorzysta go w drugim tomie.

Jestem rozdarta.
Z jednej strony bardzo ciekawy świat przedstawiony, interesująca magia; bardzo przyjemny język.

A z drugiej bohaterowie, którzy jakoś specjalnie nie przyciągają; fabuła która robi się ciekawa i wciągająca dopiero pod koniec i coś jeszcze, co sprawia, że książkę bardziej męczyłam niż chłonęłam.

POWINNA mi się podobać - naprawdę. Wiele rzeczy wskazywało na...

Sięgnęłam po „Mroczniejszy odcień magii” z bardzo pozytywnym nastawieniem, bo spotykałam się głównie z pozytywnymi opiniami na temat twórczości V.E. Schwab i niestety trochę się zawiodłam...

Postacie to coś, co najbardziej nie podobało mi się w pierwszym tomie trylogii – o ile Kell i Rhy naprawdę przypadli mi początkowo do gustu, tak odkąd pojawiła się Lila, lektura przestała być dla mnie równie przyjemna co wcześniej. Ta bohaterka niezwykle mnie irytowała – rozumiem zamysł, że miała być odważna, arogancka i taka badass woman, ale jej zachowania, szczególnie upór, że ona musi iść z Kellem, mimo że domyślnym było, że niewiele mu pomoże, wywoływał u mnie sporą niechęć do całej książki, czego nie mogłam uniknąć.

Akcja w „Mroczniejszym odcieniu magii” jest ciekawa, choć nie porywająca. Przyjemnie się śledzi poczynania bohaterów. Mimo tego, że trafiają się sceny, które powinny zapierać dech w piersiach, akcje śledzi się dość spokojnie, bez większego napięcia.

Najbardziej w całej książce podobał mi się świat – pomysł na Biały, Szary, Czerwony i Czarny Londyn mnie urzekł, a podróżnicy i cała otoczka magii jest oryginalną oraz bardzo ciekawą wizją. Myślę, że gdyby nie bohaterowie, to uwielbiałabym „Mroczniejszy odcień magii” właśnie za to.

Zakończenie niezbyt przypadło mi do gustu, jeśli mam być szczera. Może to dlatego, że skupiało się ono wokół Lili, a może dlatego, że nie było ono bardzo ciekaw, co niezbyt zachęciło mnie do sięgnięcia po drugi tom. Nie było ono złe i znikąd, jednak nie pozostawiło po sobie takiej niezaspokojonej ciekawości ani pytań, na które chce się znać odpowiedź.

Podsumowując – książka nie jest zła i gdyby nie jedna postać, to uważałabym ją za naprawdę dobrą i przyjemną, jednak przez niechęć, jaką wzbudziła we mnie Lila, mogę powiedzieć, że jest w porządku, jednak nie wydaje mi się, bym skończyła tę trylogię, choć niewątpliwie zapoznam się z inną twórczością V.E. Schwab.

Sięgnęłam po „Mroczniejszy odcień magii” z bardzo pozytywnym nastawieniem, bo spotykałam się głównie z pozytywnymi opiniami na temat twórczości V.E. Schwab i niestety trochę się zawiodłam...

Postacie to coś, co najbardziej nie podobało mi się w pierwszym tomie trylogii – o ile Kell i Rhy naprawdę przypadli mi początkowo do gustu, tak odkąd pojawiła się Lila, lektura...

Przesłuchałam tą książkę przez pomyłkę. Pomyliłam ją z Vicious i przez pół książki zastanawiałam się, gdzie jest ten osławiony Victor Vale. Brawo ja.

To moje drugie spotkanie z autorką, po "Niewidzialnym Życiu Addie LaRou", które nie spełniło moich oczekiwań i bardzo mnie wynudziło. Tutaj było dużo ciekawiej, dużo magicznej, a koncept dotyczący różnych Londynów, w różnym stopniu magicznych oraz powiązanie tego z kolorami i przenikanie się ich był naprawdę oryginalny. Spodobał mi się też system magiczny.

Co do bohaterów, to dali się lubić (zwłaszcza Lila, bo Kell był trochę bez wyrazu i charyzmy) aczkolwiek nie na tyle, bym drżała o ich los, czy jakoś szczególnie zastanawiała się, jak to się skończy. A obojętność wobec bohaterów to chyba nienajlepsza rekomendacja. Najciekawszy był dla mnie typek z Białego Londynu, który ich ścigał i jego morderczy mocodawcy, bliźnięta, które tam rządziły.

Przesłuchałam tą książkę przez pomyłkę. Pomyliłam ją z Vicious i przez pół książki zastanawiałam się, gdzie jest ten osławiony Victor Vale. Brawo ja.

To moje drugie spotkanie z autorką, po "Niewidzialnym Życiu Addie LaRou", które nie spełniło moich oczekiwań i bardzo mnie wynudziło. Tutaj było dużo ciekawiej, dużo magicznej, a koncept dotyczący różnych Londynów, w różnym...

O V.E. Schwab słyszałam chyba wszystko. Tyle się mówi o jej książkach i każda to wydarzenie, że nie da się chociaż nie kojarzyć tego nazwiska. MROCZNIEJSZY ODCIEŃ MAGII, to pierwszy tom serii ODCIENIE MAGII. Jest to seria szalenie popularna i chyba dlatego się tak wzbraniałam przed sięgnięciem po nią. ostatecznie jednak chciałam poznać pióro Schwab i pomyślałam, że warto zacząć od tego, wokół czego było najwięcej hałasu i od tego, co zebrało najwięcej bardzo dobrych recenzji.
MROCZNIEJSZY ODCIEŃ MAGII wyróżnia się na tle innych powieści fantasy, ponieważ ma wyjątkowy, oryginalny świat. System magiczny, który tutaj zaistniał jest pociągający i kusi czytelnika od samego początku. Koncepcja wielu, równoległych światów - Londynów - to prawdziwy strzał w dziesiątkę. Każdy świat, Londyn, odznacza się inną rzeczywistością, choć jednocześnie zachowuje pewne stałe.
główny bohater Kell jest podróżnikiem między tymi rzeczywistościami, jest też oszustem, krętaczem i złodziejem... To bardzo ciekawa postać i dobrze się za nim podąża. Jest też Lili, także złodziejka, którą osobiście bardzo polubiłam. ta dwójka razem potrafi nieźle namieszać. Jednak to, co wybija się na prowadzenie, to brutalność światów przedstawionych. Bezlitosne prawa, które tworzą bezlitośni ludzie.
Sama fabuła, jak i cały na nią zamysł bardzo mi się podoba - nie jestem jednak fanką stylu V.E. Schwab. Myślę, że to prywatne preferencje, ponieważ pomimo faktu, że czytało mi się tę książkę naprawdę fajnie, miło i przyjemnie, to ogólne wrażenie pozostawało jakieś takie wybrakowane, jakbym czytała coś dobrego, ale pustego. To jednak nie zmienia faktu, że opowieść jest bardzo dobra i polecam MROCZNIEJSZY ODCIEŃ MAGII. Chcę także poznać całą serię, bo naprawdę przywiązałam się do bohaterów i ciekawi mnie, co się z nimi stanie.

Londyn ma wiele twarzy
tom 1
ODCIENIE MAGII
Wydawnictwo Zysk i S-ka
egzemplarz recenzencki

O V.E. Schwab słyszałam chyba wszystko. Tyle się mówi o jej książkach i każda to wydarzenie, że nie da się chociaż nie kojarzyć tego nazwiska. MROCZNIEJSZY ODCIEŃ MAGII, to pierwszy tom serii ODCIENIE MAGII. Jest to seria szalenie popularna i chyba dlatego się tak wzbraniałam przed sięgnięciem po nią. ostatecznie jednak chciałam poznać pióro Schwab i pomyślałam, że warto...

MROCZNIEJSZY ODCIEŃ MAGII
seria Odcienie Magii, tom I
V. E. Schwab

Nawet nie wiecie, od jak dawna chciałam przeczytać serię Odcienie Magii! Skuszona dobrymi opiniami, zachęcona dotąd poznanymi świetnymi powieściami autorki, a przede wszystkim zżerana przez ciekawość wreszcie to uczyniłam i zapoznałam się z powieścią "Mroczniejszy Odcień Magii"! I żałuję... że tak długo zwlekałam.

Kiedyś już o tym wspominałam, ale powiem to jeszcze raz: kreatywność, wyobraźnia i niesamowite pomysły Schwab nie przestają mnie zadziwiać: każda kolejna książka czy seria są zupełnie, całkowicie, niezaprzeczalnie oryginalne, nie mają w sobie nic z wtórnictwa. Nie inaczej jest w przypadku Odcieni Magii: oryginalny świat przedstawiony, świetny pomysł na fabułę, ciekawy system magiczny, a w dodatku podróż między wymiarami. Szalenie przypadły mi do gustu zastosowane tutaj zabiegi fabularne, które czynią powieść intrygującą, ciekawą i na pewno wciągającą.

"Mroczniejszy odcień magii" prezentuje świat dosyć brutalny, na pewno mroczny, przepełniony intrygami, a nawet krwawymi walkami, w których stawką są życie, władza, dominacja. Dynamicznej akcji towarzyszy narastające napięcie, aura tajemnicy, a nade wszystko duszny, mroczny klimat. Jestem pod wrażeniem tego, jak bardzo naturalnie prezentuje się świat, który w większości składa się z tego, co pozanaturalne, pozarzeczywiste - to ogromna sztuka w taki sposób kreować powieściową rzeczywistość.

Moją sympatię, a momentami również podziw zdobyli również bohaterowie powieści, których śmiało mogę określić, jako wątpliwych moralnie. Postaci są charakterne, wyraziste, wyróżniają się ciekawymi cechami i postawami, co również czyni je naturalnymi, bez zbędnego przerysowania.

"Mroczniejszy odcień magii" zachwyciła mnie pod tak wieloma względami, że nawet nie staram się na siłę doszukać jakichkolwiek mankamentów, które burzyłyby ten niezwykły obraz. Powiem więcej: nie tylko fabuła, świat przedstawiony, akcja okazały się świetne, ale także styl wypowiedzi autorki jest interesujący, dzięki czemu powieść czyta się z przyjemnością.

Nie pozostaje mi nic innego, jak polecić Wam "Mroczniejszy odcień magii", a sama szybko zaczynam drugi tom!

#Książki #mroczniejszyodcieńmagii #odcieniemagii #veschwab #wydawnictwozyskiska

MROCZNIEJSZY ODCIEŃ MAGII
seria Odcienie Magii, tom I
V. E. Schwab

Nawet nie wiecie, od jak dawna chciałam przeczytać serię Odcienie Magii! Skuszona dobrymi opiniami, zachęcona dotąd poznanymi świetnymi powieściami autorki, a przede wszystkim zżerana przez ciekawość wreszcie to uczyniłam i zapoznałam się z powieścią "Mroczniejszy Odcień Magii"! I żałuję... że tak długo...

Jest to jedna z moich ulubionych serii fantasy! Czytałam ją w zeszłym roku i od tamtego momentu każdemu, kto pyta mnie co przeczytać, polecam te książki. V.E.Schwab pisze po prostu świetnie. Myślę, że spodoba się (prawie) każdemu kto lubi fantastykę. POLECAM!

Jest to jedna z moich ulubionych serii fantasy! Czytałam ją w zeszłym roku i od tamtego momentu każdemu, kto pyta mnie co przeczytać, polecam te książki. V.E.Schwab pisze po prostu świetnie. Myślę, że spodoba się (prawie) każdemu kto lubi fantastykę. POLECAM!

Miałem wielkie nadzieje co do tej książki i no lekko się zawiodłem. Może drugi tom da radę ;)

Miałem wielkie nadzieje co do tej książki i no lekko się zawiodłem. Może drugi tom da radę ;)