Komórka

Okładka książki Komórka
Stephen King Wydawnictwo: Albatros Ekranizacje: Komórka (2016) horror
432 str. 7 godz. 12 min.
Kategoria:
horror
Tytuł oryginału:
Cell
Wydawnictwo:
Albatros
Data wydania:
2015-03-04
Data 1. wyd. pol.:
2015-03-04
Liczba stron:
432
Czas czytania
7 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378855118
Tłumacz:
Zbigniew A. Królicki
Ekranizacje:
Komórka (2016)
Tagi:
Komórka Stephen King Powieść

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Mroczna Wieża - Rewolwerowiec: Siostrzyczki z Elurii Peter David, Robin Furth, Richard Isanove, Stephen King, Luke Ross
Ocena 7,3
Mroczna Wieża ... Peter David, Robin ...
Okładka książki Talizman Stephen King, Peter Straub
Ocena 6,7
Talizman Stephen King, Peter...
Okładka książki Tygrys tu, tygrys tam... Joan Aiken, Isaac Asimov, Ambrose Bierce, Robert Bloch, Ray Bradbury, Ramsey Campbell, Roald Dahl, Stephen King, Richard Matheson, William F. Nolan, R.L. Stine
Ocena 5,8
Tygrys tu, tyg... Joan Aiken, Isaac A...

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
2399 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
950
950

Na półkach:

Czytając tę książkę miałem wrażenie, że coś takiego, jak z tymi telefonicznymi szaleńcami stało się z mózgiem Kinga w tym 2006 roku. Oprogramowanie jego mózgu zaczęło w późniejszych latach robić "przywracanie systemu" i dlatego powstały potem takie książki, jak "Doktor Sen".
Na etapie "komórki" wirus poprawności politycznej spaprał mózg tego zdolnego skądinąd pisarza, a apogeum tej poprawnopolitycznej głupoty przejawiło się w bezmyślnym przywołaniu stereotypu, w zdaniu na temat "75-latka, który zaczął wyglądać w pewnym momencie, jak ŻYD KTÓRY UCIEKŁ Z POLSKI" (!!!!!). Nie z NIEMIEC, tylko z NAZISTOWSKIEJ Polski, (która jest w domyśle winna holokaustu), nie z Polski rządzonej przez NIEMIECKICH nazistów, tylko tak po prostu - z Polski. Gdyby wbił to jedno słowo(Niemców), Polski rządzonej przez NIEMCÓW, lub 2 słowa NIEMIECKICH NAZISTÓW, wymowa tego zdania byłaby inna. Ale powiedział o Żydzie, który uciekł z Polski.
To podłe zdanie.
Za to podłe zdanie każdy Polak powinien zawrzeszczeć, zaprotestować, a państwo polskie wytoczyć proces. Bo państwo Izrael zrobiłoby to, gdyby ktoś napisał zdanie, że "holokaustu nie było", albo gdyby napisał zdanie podłe, że "Żydzi sami byli sobie winni". I państwo Izrael miałoby rację. A obywatele pochodzenia żydowskiego dowolnego państwa tępiłyby zarówno autora, jak i jego książki tak długo, aż to zdanie nie zostałoby usunięte.
Wyżywam się na jednym akapicie tej książki, bo z tysiąca takich pojedynczych akapitów rodzi się ogólnoświatowa podłość, która zamienia rolę oprawców z ofiarami.
I wy ludzie tego nie widzicie i nie grzmicie?
Jestem za to wściekły na Kinga, czuję się obrażony i upokarzany i obrażana jest pamięć bohaterów mojego narodu walczącego z Niemcami.
Co do samej książki i głównego pomysłu, to widać, jak niekompetentni są głosiciele różnych poprawnopolitycznych i spiskowych teorii. Przykładem tego poprawnopolitycznego odmóżdżenia są choćby stwierdzenia o podłości tkwiącej w człowieku u samego źródła, jeśli skasować jego oprogramowanie dostarczone wraz z formacją społeczną (wychowanie przez normy społeczne) czy też wiara w to, iż umysł ludzki jest tożsamy z biologicznym komputerem, którego łatwo przeprogramować na cokolwiek, a w zasadzie żadne dobro czy zło w człowieku nie podlega żadnej refleksji. Jeśli jest w tym jakieś źdźbło prawdy, to na pewno prawdą nie są takie uproszczenia. Wiara w zło tkwiące w człowieku u samego źródła jest poprawnopolityczną formą pogardy wobec natury ludzkiej i poprawnopolityczni widzą na to tylko jedną radę: wychować cały swiat w duchu poprawności politycznej, co wytępi to zło tkwiące u źródła w każdym człowieku. Zatem należy tę poprawność polityczną narzucać siłą - skutki tego widzimy choćby teraz w gnijącej Europie.
Gdyby zastanowić się bardziej na serio, co mógłby zrobić taki telefon komórkowy z ludzkim mózgiem, trzeba wymyślić jakąś fantastyczną koncepcję, która niesie ze sobą jakieś prawdopodobieństwo, bo to co wymyślił King jest wręcz śmieszne, a śmieszność przestaje być straszna. Może jakiś impuls mógłby wykorzystać oddziaływanie elektromagnetyczne i zaburzyć wyższe funkcje mózgu uwalniając pierwotne instynkty, ale wówczas te pierwotne instynkty musiałyby być zróżnicowane, bo ludzie nie są równi (jak w poprawności politycznej). Jedni mogliby faktycznie uruchomić agresję i uwolnić podświadome pragnienia pozbywając się hamulców narzucanych przez wyższe funkcje mózgu i rzeczywiście jakaś blond-Pixi mająca skryte skłonności wampiryczne wbiłaby zęby w jakąś ofiarę (ładne to, podobała mi się jasna Pixi w akcie zagryzania), ale ktoś inny mógłby ukazać swoje skłonnosci do bycia ofiarą, czy lęki, albo nie wiem, seksoholizm? Według Kinga jednak dzieje się z tymi ludźmi coś, co jest bzdurą nie do zaakceptowania, a te skłonności telepatyczne to już są niezłe jaja, a powstanie zbiorowego umysłu z tak prymitywnych jednostek niesie absurdalną dozę nieprawdopodobieństwa.
Gdybym miał napisać książkę, w której ludzkość opanowuje jakiś zbiorowy umysł zrobiłbym to inaczej i byłoby to naprawdę straszne poprzez prawdopodobieństwo czegoś takiego w przyszłości. Otóż jak? Mianowicie można się spodziewać, że ludzkość będzie się coraz bardziej integrować z elektroniką, że powstaną chipy domózgowe zwiększające zdolności operacyjne umysłów (choćby zwiększenie pamięci), chipy do bezpośrednich połączeń sieciowych między umysłami (internet w przestrzeni), a wówczas wyewoluowanie jakiegoś zbiorowego samoświadomego umysłu wygląda całkiem prawdopodobnie.
No ale do tego trzeba coś wiedzieć, a nie posługiwać się poprawnopolityczną frazeologią i to bezrefleksyjnie.
Co do Pixi zagryzającej, no fajny to widok, tylko w jakim stopniu prawdopodobny? Gdyby przegryzienie tętnicy szyjnej było taką łatwą sprawą, to powinniśmy mieć doniesienia o próbach gwałtu na kobietach, wśród których przynajmniej jeden z nieostrożnych niedoszłych gwałcicieli zakończyłby swój podły żywot z gardłem rozerwanym zębami niedoszłej ofiary, bardzo zdeterminowanej w samoobronie. Tak, dziewczyny, uczcie się od mistrza Kinga i gdy zostaniecie zaatakowane przez islamistów użyjcie swoich zębów w samoobronie, tylko mierzcie od razu w tętnicę szyjną :)
Książka w części środkowej, przez wiele stron strasznie przynudza, są dłużyzny, niewiele się dzieje, a sam koniec jest dość naiwny i amerykański: wirus i bomba, he, he. No ale przynajmniej jest tam jakaś akcja.
Gdyby ten zbiorowy umysł naprawdę osiągnął taki poziom rozwoju, że mógłby się posługiwać telepatią i grzebać w ludzkich głowach, to po pierwsze otrzymałby ogromną wiedzę, a po drugie nie musiałby używać komórki do przemieniania normalnych w telefonicznych szaleńców, program mógłby być wówczas rozsyłany telepatycznie, czyż nie?
Proszę wybaczyć ten zestaw dość chaotycznych uwag do książki, ale zawiera ona tak dużo absurdów, że nie chce mi się w sposób uporządkowany dokonać globalnego czepialstwa do wszystkiego, co na czepialstwo zasługuje, a zwłaszcza do tego, co irytuje naiwnością.
Cieszę się, że mózg Kinga uzyskał podwyższoną samoświadomość i powstały książki choćby takie, jak "Doktor sen", "Joyland"...
Choć póki co moimi ulubionymi są:
"Stukostrachy"
"Dolores Claiborne"
no i oczywiście "Doktor sen". (Pewnie będą inne, jak przeczytam. Choć narzekam, mam słabość do tego autora :)

P.s. Zgadzam się z krótką, aczkolwiek mistrzowską recenzją Paco.

Czytając tę książkę miałem wrażenie, że coś takiego, jak z tymi telefonicznymi szaleńcami stało się z mózgiem Kinga w tym 2006 roku. Oprogramowanie jego mózgu zaczęło w późniejszych latach robić "przywracanie systemu" i dlatego powstały potem takie książki, jak "Doktor Sen".
Na etapie "komórki" wirus poprawności politycznej spaprał mózg tego zdolnego skądinąd pisarza, a...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    11 152
  • Chcę przeczytać
    3 308
  • Posiadam
    2 534
  • Stephen King
    264
  • Ulubione
    222
  • Teraz czytam
    183
  • Horror
    105
  • King
    94
  • Chcę w prezencie
    70
  • Stephen King
    41

Cytaty

Więcej
Stephen King Komórka Zobacz więcej
Stephen King Komórka Zobacz więcej
Stephen King Komórka Zobacz więcej
Więcej

Artykuły

Więcej
Artykuł Czytamy w weekend
Varia
Czytamy w weekend

Podobne książki

Przeczytaj także