Komórka
432 str.
7 godz. 12 min.
- Kategoria:
- horror
- Tytuł oryginału:
- Cell
- Wydawnictwo:
- Albatros
- Data wydania:
- 2015-03-04
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-03-04
- Liczba stron:
- 432
- Czas czytania
- 7 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788378855118
- Tłumacz:
- Zbigniew A. Królicki
- Ekranizacje:
- Komórka (2016)
- Tagi:
- Komórka Stephen King Powieść
Następny telefon może być twoim ostatnim…
Autor komiksów Clay Riddell ma w kieszeni świeżo odpisaną korzystną umowę wydawniczą , kiedy w Bostonie rozpętuje się piekło. Ulice zapełniają się bełkoczącymi, rzucającymi się na siebie bez powodu ludźmi, pojazdy wjeżdżają w przechodniów i w budynki, a z nieba spadają samoloty.
Szaleństwo ogarnia każdego, kto odebrał telefon komórkowy. Tajemniczy sygnał wyzwala agresję i destrukcyjne skłonności tkwiące w każdym człowieku. W ogarniętym chaosem świecie rozpoczyna się bezlitosna walka o przeżycie.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 11 152
- 3 308
- 2 534
- 264
- 222
- 183
- 105
- 94
- 70
- 41
Opinia
Czytając tę książkę miałem wrażenie, że coś takiego, jak z tymi telefonicznymi szaleńcami stało się z mózgiem Kinga w tym 2006 roku. Oprogramowanie jego mózgu zaczęło w późniejszych latach robić "przywracanie systemu" i dlatego powstały potem takie książki, jak "Doktor Sen".
Na etapie "komórki" wirus poprawności politycznej spaprał mózg tego zdolnego skądinąd pisarza, a apogeum tej poprawnopolitycznej głupoty przejawiło się w bezmyślnym przywołaniu stereotypu, w zdaniu na temat "75-latka, który zaczął wyglądać w pewnym momencie, jak ŻYD KTÓRY UCIEKŁ Z POLSKI" (!!!!!). Nie z NIEMIEC, tylko z NAZISTOWSKIEJ Polski, (która jest w domyśle winna holokaustu), nie z Polski rządzonej przez NIEMIECKICH nazistów, tylko tak po prostu - z Polski. Gdyby wbił to jedno słowo(Niemców), Polski rządzonej przez NIEMCÓW, lub 2 słowa NIEMIECKICH NAZISTÓW, wymowa tego zdania byłaby inna. Ale powiedział o Żydzie, który uciekł z Polski.
To podłe zdanie.
Za to podłe zdanie każdy Polak powinien zawrzeszczeć, zaprotestować, a państwo polskie wytoczyć proces. Bo państwo Izrael zrobiłoby to, gdyby ktoś napisał zdanie, że "holokaustu nie było", albo gdyby napisał zdanie podłe, że "Żydzi sami byli sobie winni". I państwo Izrael miałoby rację. A obywatele pochodzenia żydowskiego dowolnego państwa tępiłyby zarówno autora, jak i jego książki tak długo, aż to zdanie nie zostałoby usunięte.
Wyżywam się na jednym akapicie tej książki, bo z tysiąca takich pojedynczych akapitów rodzi się ogólnoświatowa podłość, która zamienia rolę oprawców z ofiarami.
I wy ludzie tego nie widzicie i nie grzmicie?
Jestem za to wściekły na Kinga, czuję się obrażony i upokarzany i obrażana jest pamięć bohaterów mojego narodu walczącego z Niemcami.
Co do samej książki i głównego pomysłu, to widać, jak niekompetentni są głosiciele różnych poprawnopolitycznych i spiskowych teorii. Przykładem tego poprawnopolitycznego odmóżdżenia są choćby stwierdzenia o podłości tkwiącej w człowieku u samego źródła, jeśli skasować jego oprogramowanie dostarczone wraz z formacją społeczną (wychowanie przez normy społeczne) czy też wiara w to, iż umysł ludzki jest tożsamy z biologicznym komputerem, którego łatwo przeprogramować na cokolwiek, a w zasadzie żadne dobro czy zło w człowieku nie podlega żadnej refleksji. Jeśli jest w tym jakieś źdźbło prawdy, to na pewno prawdą nie są takie uproszczenia. Wiara w zło tkwiące w człowieku u samego źródła jest poprawnopolityczną formą pogardy wobec natury ludzkiej i poprawnopolityczni widzą na to tylko jedną radę: wychować cały swiat w duchu poprawności politycznej, co wytępi to zło tkwiące u źródła w każdym człowieku. Zatem należy tę poprawność polityczną narzucać siłą - skutki tego widzimy choćby teraz w gnijącej Europie.
Gdyby zastanowić się bardziej na serio, co mógłby zrobić taki telefon komórkowy z ludzkim mózgiem, trzeba wymyślić jakąś fantastyczną koncepcję, która niesie ze sobą jakieś prawdopodobieństwo, bo to co wymyślił King jest wręcz śmieszne, a śmieszność przestaje być straszna. Może jakiś impuls mógłby wykorzystać oddziaływanie elektromagnetyczne i zaburzyć wyższe funkcje mózgu uwalniając pierwotne instynkty, ale wówczas te pierwotne instynkty musiałyby być zróżnicowane, bo ludzie nie są równi (jak w poprawności politycznej). Jedni mogliby faktycznie uruchomić agresję i uwolnić podświadome pragnienia pozbywając się hamulców narzucanych przez wyższe funkcje mózgu i rzeczywiście jakaś blond-Pixi mająca skryte skłonności wampiryczne wbiłaby zęby w jakąś ofiarę (ładne to, podobała mi się jasna Pixi w akcie zagryzania), ale ktoś inny mógłby ukazać swoje skłonnosci do bycia ofiarą, czy lęki, albo nie wiem, seksoholizm? Według Kinga jednak dzieje się z tymi ludźmi coś, co jest bzdurą nie do zaakceptowania, a te skłonności telepatyczne to już są niezłe jaja, a powstanie zbiorowego umysłu z tak prymitywnych jednostek niesie absurdalną dozę nieprawdopodobieństwa.
Gdybym miał napisać książkę, w której ludzkość opanowuje jakiś zbiorowy umysł zrobiłbym to inaczej i byłoby to naprawdę straszne poprzez prawdopodobieństwo czegoś takiego w przyszłości. Otóż jak? Mianowicie można się spodziewać, że ludzkość będzie się coraz bardziej integrować z elektroniką, że powstaną chipy domózgowe zwiększające zdolności operacyjne umysłów (choćby zwiększenie pamięci), chipy do bezpośrednich połączeń sieciowych między umysłami (internet w przestrzeni), a wówczas wyewoluowanie jakiegoś zbiorowego samoświadomego umysłu wygląda całkiem prawdopodobnie.
No ale do tego trzeba coś wiedzieć, a nie posługiwać się poprawnopolityczną frazeologią i to bezrefleksyjnie.
Co do Pixi zagryzającej, no fajny to widok, tylko w jakim stopniu prawdopodobny? Gdyby przegryzienie tętnicy szyjnej było taką łatwą sprawą, to powinniśmy mieć doniesienia o próbach gwałtu na kobietach, wśród których przynajmniej jeden z nieostrożnych niedoszłych gwałcicieli zakończyłby swój podły żywot z gardłem rozerwanym zębami niedoszłej ofiary, bardzo zdeterminowanej w samoobronie. Tak, dziewczyny, uczcie się od mistrza Kinga i gdy zostaniecie zaatakowane przez islamistów użyjcie swoich zębów w samoobronie, tylko mierzcie od razu w tętnicę szyjną :)
Książka w części środkowej, przez wiele stron strasznie przynudza, są dłużyzny, niewiele się dzieje, a sam koniec jest dość naiwny i amerykański: wirus i bomba, he, he. No ale przynajmniej jest tam jakaś akcja.
Gdyby ten zbiorowy umysł naprawdę osiągnął taki poziom rozwoju, że mógłby się posługiwać telepatią i grzebać w ludzkich głowach, to po pierwsze otrzymałby ogromną wiedzę, a po drugie nie musiałby używać komórki do przemieniania normalnych w telefonicznych szaleńców, program mógłby być wówczas rozsyłany telepatycznie, czyż nie?
Proszę wybaczyć ten zestaw dość chaotycznych uwag do książki, ale zawiera ona tak dużo absurdów, że nie chce mi się w sposób uporządkowany dokonać globalnego czepialstwa do wszystkiego, co na czepialstwo zasługuje, a zwłaszcza do tego, co irytuje naiwnością.
Cieszę się, że mózg Kinga uzyskał podwyższoną samoświadomość i powstały książki choćby takie, jak "Doktor sen", "Joyland"...
Choć póki co moimi ulubionymi są:
"Stukostrachy"
"Dolores Claiborne"
no i oczywiście "Doktor sen". (Pewnie będą inne, jak przeczytam. Choć narzekam, mam słabość do tego autora :)
P.s. Zgadzam się z krótką, aczkolwiek mistrzowską recenzją Paco.
Czytając tę książkę miałem wrażenie, że coś takiego, jak z tymi telefonicznymi szaleńcami stało się z mózgiem Kinga w tym 2006 roku. Oprogramowanie jego mózgu zaczęło w późniejszych latach robić "przywracanie systemu" i dlatego powstały potem takie książki, jak "Doktor Sen".
więcej Pokaż mimo toNa etapie "komórki" wirus poprawności politycznej spaprał mózg tego zdolnego skądinąd pisarza, a...