Nie czytałam popularnej serii ,,Delirium", więc ,,7 razy dziś" to moje pierwsze spotkanie z panią Lauren Oliver i mogę przyznać, że było ono...niezłe.
Główną bohaterką jest Sam. Jest ona jedną z tych popularnych dziewczyn, które nie liczą się z innymi. Razem z przyjaciółkami odnosi się z filozofią, że jeśli jest się popularnym nic im nie może się stać, aż do teraz... Ten dzień Kupidyna, miał być wspaniały. Sam miała dostać dużo róż, a potem świetnie zabawić się z koleżankami oraz stracić dziewictwo z swoim chłopakiem Robem, lecz nic nie układa się tak jak powinno. Idealny chłopak się upija, a w drodze powrotnej z imprezy, wydarza się wypadek i... następnego dnia Sam zaczyna wszystko przeżywać od nowa i od nowa. Na światło dzienne wyjdą tajemnice oraz pojawią się nowe fragmenty układanki, ale czy Sam uda się oszukać przeznaczenie i napisać sobie nowy los? Czy nauczy się na błędach i przetrwa? Na wszystkie odpowiedzi zapraszam do książki.
,,7 razy dziś" jest bardzo oryginalną słodko-gorzką powieścią, która zaskakuje. Po pierwsze od razu powiem, iż myślałam, że wszystko skończy się inaczej, więc zakończenie mnie kompletnie zaskoczyło. Do tego przyjaciółki Sam, całkowicie przypominały mi znane wszystkim Kłamczuchy z cyklu ,,Pretty Little Liars" Sary Shepard, tylko, że zamiast A, naszą bohaterkę prześladował los i jeden dzień.
Podsumowując książka jest ciekawa, oryginalna i skłania do myślenia. Jest to na pewno udane pierwsze spotkanie z autorką. Polecam ,,7 razy dziś" osobom, które szukają książki, która zmusza do myślenia i niesie ze sobą przesłanie.

Nie czytałam popularnej serii ,,Delirium", więc ,,7 razy dziś" to moje pierwsze spotkanie z panią Lauren Oliver i mogę przyznać, że było ono...niezłe.
Główną bohaterką jest Sam. Jest ona jedną z tych popularnych dziewczyn, które nie liczą się z innymi. Razem z przyjaciółkami odnosi się z filozofią, że jeśli jest się popularnym nic im nie może się stać, aż do teraz... Ten...