rozwińzwiń

Łódź

Okładka książki Łódź Clara Salaman
Okładka książki Łódź
Clara Salaman Wydawnictwo: Muza kryminał, sensacja, thriller
368 str. 6 godz. 8 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
The Boat
Wydawnictwo:
Muza
Data wydania:
2015-04-15
Data 1. wyd. pol.:
2015-04-15
Liczba stron:
368
Czas czytania
6 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377586211
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Feralny rejs



3092 113 66

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
66 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
136
59

Na półkach:

Zachęcona opisem z tyłu i okładką książki pomyślałam, że super thiller na lato. Jakże się pomyliłam... Bardzo ciężkie, duszne tematy. Czyta się i z ciekawością i z niesmakiem. Wymęczyłam ją do końca, chociaż od połowy już nie miałam ochoty. Po skończeniu poczułam ulgę że więcej już nie będę musiała towarzyszyć bohaterom. Nie polecam ludziom wrażliwym.

Zachęcona opisem z tyłu i okładką książki pomyślałam, że super thiller na lato. Jakże się pomyliłam... Bardzo ciężkie, duszne tematy. Czyta się i z ciekawością i z niesmakiem. Wymęczyłam ją do końca, chociaż od połowy już nie miałam ochoty. Po skończeniu poczułam ulgę że więcej już nie będę musiała towarzyszyć bohaterom. Nie polecam ludziom wrażliwym.

Pokaż mimo to

avatar
66
19

Na półkach:

Nie pamiętam, kiedy ostatnio czytałam tak złą książkę. Nie wiem też, jak to się stało, że ma ona aż tyle stron? Po co? Na początku jest nudno, w zasadzie przez bardzo długi czas ten stan się nie zmienia. Poznajemy młode małżeństwo zakochane w sobie pierwszą, naiwną i bardzo niedojrzałą miłością. Towarzyszymy im w podroży poślubej, podczas której łapią każdą okazję żeby jechać dalej przed siebie imając się przy tym różnych zajęć aby mieć za co coś zjeść. W pewnym momecie wpadają w tarapaty i w ramach ucieczki wsiadają na jacht starszego od nich małżeństwa z córeczką. I jeśli myślicie, że w końcu zacznie się ten thriller psychologiczny, o którym czytamy na okładce to niestety muszę Was rozczarować. Nic z tych rzeczy. Teraz akcja staje się dość przewidywalna. O ile z początku czekałam na to żeby coś się zaczęło zmieniać, o tyle potem czekałam kiedy wreszcie ta książka się skonczy. Nasi bohaterowie zostaja wciagnieci w gre, z ktorej niby chcą się wydostać ale jednak nie robią nic w tym kierunku. Dają sobą sterować i w imię całkowitej wolności stają się niewolnikami Franka. Na jachcie nic nie dzieję się bez obopólnej zgody a jednak mamy wrażenie, że sytuacja jest patologiczna. Napięcie erotyczne jest "brudne" a motywy działania jeszcze bardziej. Biorac pod uwagę jeszcze wątek pedofilski to juz w ogole nie wiadomo po co autorka napisała tą książkę? Chodzilo jej o nakreslenie wizji swiata, w ktorym nie ma zasad narzucanych z góry i tego jak to sie kończy? Czy może chciała podkreślić jak doszło do tego ze nasi bohaterowie dali się wciagnąc w tą sytuację - o czym swiadczą wplecione opisy scen z dzieciństwa Jonnego i Clem. Które to opisy według mnie niepotrzebne wydluzyly książkę i nic nie wniosły. Jeszcze jak pomyślę o tym, ze historia jest oparta na przeżyciach autorki to aż boję się zastanowić kto jest jej odbiciem w tej ksiażce. Jedyną pozytywną osobą jest mała Kleks, ktorą jednak ostateczenie wszyscy opuścili i pozostawili samą sobie, co mnie najbardziej zdołowało i dzięki czemu do reszty znienawidziłam tą książkę. Podsumowujac - nie polecam.

Nie pamiętam, kiedy ostatnio czytałam tak złą książkę. Nie wiem też, jak to się stało, że ma ona aż tyle stron? Po co? Na początku jest nudno, w zasadzie przez bardzo długi czas ten stan się nie zmienia. Poznajemy młode małżeństwo zakochane w sobie pierwszą, naiwną i bardzo niedojrzałą miłością. Towarzyszymy im w podroży poślubej, podczas której łapią każdą okazję żeby...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
829
418

Na półkach: , ,

Młode małżeństwo Clem i Johny, spragnieni przygód, postanawiają urzeczywistnić swoje młodzieńcze marzenia i wyruszają w podróż poślubną dookoła świata. Są młodzi, odważni, zakochani w sobie po uszy i bez grosza w kieszeni. Co rusz chwytają się dorywczych zajęć i pakują w kłopoty. Ich życie wygląda niczym żywcem wyjęte z powieści awanturniczych, pełne przygód, tajemnic i niebezpiecznych akcji. Oj mieliby co wspominać na starość.
Miłość Johnego i Clem wydaje się niemalże idealna, znają się od dziecka, spędzają ze sobą 24 godziny na dobę, wzajemnie się o siebie troszczą i nie wyobrażają życia bez siebie. Ich uczucie bije wręcz z kart powieści, przepełnione jest czułością i ciepłem, wydaje się, że nic nigdy nie będzie w stanie ich poróżnić i rozdzielić, przecież są w siebie zapatrzeni jak w obrazek.

W Turcji pakują się w kłopoty i z cudem uchodzą z życiem znajdując schronienie na łodzi "Mała utopia", zamieszkiwanej przez starsze małżeństwo wraz z dzieckiem. Nieznajomi proponują im wspólną podróż do następnego portu, na co chętnie przystają. Z czasem okazuje się, że była to najgorsza decyzja jaką mogli podjąć. Wraz z rozpoczęciem rejsu zmierzają ku nieuchronnemu końcowi.

Frank i Annie Goodmanowie są charyzmatyczną parą, która głosi ideały wolności i równości, wychowując w niecodzienny sposób swoją pięcioletnią córkę. Nazwa łodzi "Mała utopia" symbolizuje ich własny świat wolny od nakazów, zakazów, prawa, z góry narzuconych norm i utartych schematów. Początkowo młode małżeństwo jest zachwycone wizją życia przedstawioną przez Goodmanów, sami od zawsze marzyli o czymś podobnym. Jednak z czasem okazuje się, że wpadli w śmiertelną pułapkę, która zniszczy wszystko to, co w życiu mieli najdroższego i diametralnie zmieni ich światopogląd.

Clem i Johny są młodzi, naiwni, łatwo dają się nabrać na filozoficzne rozprawy Franka i wkręcają się w jego chory świat oraz grę jaką prowadzi. Autorka w znakomity sposób przedstawiła jak funkcjonują zamknięte środowiska odizolowane od świta. Frank na pokładzie łodzi stworzył swoją małą sektę, w którym był niczym guru, wielbionym i kochanym, któremu wszystko uchodzi na sucho. Młode małżeństwo zostaje poddane praniu mózgu, słuchając charyzmatycznych opowieści Franka stają się niemalże jego niewolnikami, gotowymi zrobić wszystko co im karze. Przechodzą metamorfozę z naiwnych dzieciaków, którym w głowie tylko zabawa po zwichrowanych psychicznie młodych ludzi, którzy gotowi są na wszystko. W powieści autorka porusza wiele tematów tabu łamiących bariery moralne. Na łodzi Franka nie ma miejsca na miłość i czułość, jest za to czysta cielesność i podążanie za ukrytymi pragnieniami. Fantazje są przecież po to by je spełniać więc czemu się z nimi kryć? Lepiej bezkarnie je realizować, nawet jeśli są okrutnie i nie mieszczą się w kanonach moralności.

Przyznaję, że po przeczytaniu opisu z tyłu książki spodziewałam się czegoś innego. Liczyłam na mocne doznania niczym z mrocznego thrillera - tortury, rozlew krwi, przemoc (co również sugeruje okładka). Autorka skupiła się bardziej na warstwie psychologicznej ukazując co się dzieje gdy ludzie dostają przyzwolenie na bezkarne realizowanie swoich potrzeb. Obserwujemy jak pod wpływem żądzy i niepohamowanego impulsu miłość Johnego i Clem dąży ku destrukcji, jak zatracają się w swojej własnej cielesności zapominając co do tej pory było dla nich najważniejsze.
Świat Franka jest światem złym, nie dlatego, że krzywdzi ludzi w sposób fizyczny, krwi w powieści niemalże nie ma, wichruje ich psychikę, jest niczym wampir energetyczny wysysający pozytywną energię i radość z życia pozostawiając wrak człowieka ze spaczonym światopoglądem.
Clem i Johny nigdy nie będą już tacy sami, podróż poślubna, która miała być spełnieniem wszystkich marzeń i ukoronowaniem związku doprowadziła ich na kres, ich moralność upadła, a psychiczny koszmar będzie powracał do nich nieustannie.

"Łódź" to podobno thriller psychologiczny oparty na wspomnieniach autorki. Podczas lektury wielokrotnie zastanawiałam się, która z postaci jest jej odzwierciedleniem. Nie ma co ukrywać, żaden z bohaterów nie zasługuje na miano tego pozytywnego. Są wśród nich bardziej i mniej irytujący. Frank jest zły do szpiku kości, mimo swojej charyzmy, za swoje upodobania powinien zgnić w więzieniu. Annie jest wykończona psychicznie i uzależniona od męża potwora, któremu pozwala na realizowanie wszystkich fantazji. Clem jest głupia i naiwna, najbardziej irytująca z całej gromadki, zaślepiona słodkimi słówkami nie widzi tego co dzieje się dookoła, poświęca całe swoje dotychczasowe życie, całe swoje szczęście dla jednej chwili słabości. Johny, najbardziej rozsądny, potrafi otrząsnąć się w odpowiednim momencie i przejrzeć na oczy zanim przekroczy granice zdrowego rozsądku i własnej moralności, mimo to ma zapędy sadomasochistyczne, uwielbia patrzeć na rzeczy, które sprawiają mu ból.

Ciężko jest opowiedzieć o książce nie zdradzając istotnych elementów fabuły. Teoretycznie podczas trwania fabuły "Łodzi" na Małej utopii nie dzieje się nic złego, nic czego bohaterowie powieści sami by nie chcieli. Mimo wszystko pozostaje niesmak, a sama historia silnie działa na psychikę zmuszając do refleksji.

Młode małżeństwo Clem i Johny, spragnieni przygód, postanawiają urzeczywistnić swoje młodzieńcze marzenia i wyruszają w podróż poślubną dookoła świata. Są młodzi, odważni, zakochani w sobie po uszy i bez grosza w kieszeni. Co rusz chwytają się dorywczych zajęć i pakują w kłopoty. Ich życie wygląda niczym żywcem wyjęte z powieści awanturniczych, pełne przygód, tajemnic i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
431
192

Na półkach: , , ,

Chociaż niby nie powinno się oceniać książki po okładce, w tym przypadku otoczka "Łodzi" zrobiła swoje. Klimatyczne zdjęcie na okładce, intrygujący opis i zdawkowa informacja, że autorka oparła powieść na autentycznych wydarzeniach ze swojego życia wystarczyły za motywację do jak najszybszego zabrania się za czytanie.

Jak wypadła historia zestawiona z dobrym pierwszym wrażeniem? Po kilku początkowych stronach pomyslałam sobie: "Cholera, znów wielki szum, a treść bardzo przeciętna." Lektura wydawała się wlec jak flaki z olejem, ja nie miałam pojęcia o żeglowaniu, statkach, morzu, a historia miłosna, która stanowiła główny wątek, była dla mnie zupełnie przesłodzona, wyidealizowana i naiwna. Mniej więcej w połowie książki zrobiłam sobie przerwę. Później wróciłam do lektury z nikłym zapałem, myśląc, że w końcu muszę to zmęczyć. A tu niespodzianka. Połknęłam resztę zanim się spostrzegłam.

Fakt, akcja rozwija się dość wolno - dwójka głównych bohaterów, Clem i Johhny to młode małżenstwo. W swoją podróż poślubną wyruszają spontanicznie, pędzą przed siebie, chcąc spełnić swoje marzenie o życiu na morzu, wolnym od wszelkich ograniczeń, niczym nieskrępowanym. Łapią się przypadkowej pracy, nie mają planu. Wszystko komplikuje się, gdy dowiadują się, że z niewyjaśnionych przyczyn są ścigani przez policję i muszą uciekać. Przerażeni, trafiają wreszcie na jacht nazwany "Małą Utopią", wiedzeni śpiewem kobiety, który w chwili zagrożenia jest dla nich jak śpiew syreny, która zwiastuje bliskość bezpiecznej przystani.

"Małą Utopię" zamieszkuje para wychowująca córeczkę, Kleks. Wydają się tworzyć wyjątkową rodzinę: Frank pasjonuje się książkami, ma rozległą wiedzę na różne tematy, interesuje się filozofią, gra na gitarze, a Annie śpiewa, jest przyjacielska i czarująca. Kleks dorasta w nietypowych warunkach - niespełna 5-letnia dziewczynka prowadzi życie pełne swobody i zabawy, poznaje świat w naturalny sposób. Rodzina zdaje się żyć w według własnych zasad w odrębnym świecie, którego centrum jest łódź, i którego limity wyznacza bezkresny ocean. Są nieuchwytni.

Idylla w którymś momencie musi jednak zostać przerwana, jeśli autor chce napisać interesującą książkę. Przeszłość Franka i Annie to jedna wielka zagadka. Relacje pomiędzy dwiema parami zaczynają robić się napięte, kiedy pojawia się między nimi pożądanie. Johnny czuje pociąg do Annie, a Clem ulega czarowi Franka. Wkrótce ma się z tego narodzić niebezpieczna gra. Właśnie w tym momencie akcja przyspiesza, pojawiają się kolejne znaki zapytania, na jaw zaczynają wychodzić pewne zdarzenia z przeszłości Franka i Annie, a trupy w szafie mnożą się w zastraszającym tempie. Stajemy twarzą w twarz z psychologiczną łamigłówką, nie wiemy, kto mówi prawdę, kto omamia, kto udaje, a kto naprawdę cierpi.

Oprócz historii miłości Johnny'ego i Clem, młodzieńczej i naiwnej, śledzimy także losy miłości dojrzalszych ludzi, miłości uzależniającej i ogłupiającej. Pojawiają się ciekawie wplecione wątki z dzieciństwa głównych bohaterów, opisujące ich relacje z rodzicami, pierwsze rozczarowania i straty. Wątek psychologiczny jest ciekawy, trzyma w napięciu - obłęd zdaje się dotykać bohaterów jednego po drugim.

Warto przebrnąć przez pierwszą połowę - nie zniechęcajcie się wolnym tempem. "Łódź" ma do zaoferowania więcej niż sam opis dziecinnej miłości, pokazuje najciemniejszą stronę człowieka, rozpad miłości, porusza kontrowersyjne wątki, szokuje, przeraża chwilami, nakłania do refleksji. Czytałam w życiu lepsze książki, ale tę mogę z czystym sumieniem polecić.

Chociaż niby nie powinno się oceniać książki po okładce, w tym przypadku otoczka "Łodzi" zrobiła swoje. Klimatyczne zdjęcie na okładce, intrygujący opis i zdawkowa informacja, że autorka oparła powieść na autentycznych wydarzeniach ze swojego życia wystarczyły za motywację do jak najszybszego zabrania się za czytanie.

Jak wypadła historia zestawiona z dobrym pierwszym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
598
193

Na półkach: , , ,

Książka Clary Salaman znalazła się na mojej półce, bo zaintrygował mnie opis jej fabuły. Lubię thrillery psychologiczne i lubię też, kiedy wydarzenia takiej powieści rozgrywają się pośród zamkniętej społeczności, w odizolowanym miejscu. Zauważyłam, że książkom, w których zastosowano taki zabieg, łatwiej wzbudzić we mnie uczucie napięcia i dreszczyk emocji. Obietnica piekła rozpętującego się między pięciorgiem podróżujących łodzią osób skusiła mnie i rozbudziła nadzieję na, może nie wyśmienitą, ale na pewno na dobrą lekturę. Kiedy jednak "Łódź" czekała na półce w kolejce do przeczytania, zaczęłam co rusz natrafiać w Internecie na negatywne jej recenzje. Niejednokrotnie książkę Clary Salaman nazwano nudną i słabą, zdarzało się też, że ktoś pokusił się o nazwanie jej gniotem. Czytając kolejne niepochlebne opinie na temat tej powieści, nie mogłam nie stracić nieco entuzjazmu i ochoty na jej lekturę. I kiedy spodziewając się najgorszego sięgnęłam w końcu po "Łódź" i zagłębiłam się w historię Johnny'ego i Clem, doszłam do wniosku, że wcale nie jest z nią tak źle, jak zapowiadali, że choć z pewnością nie jest to książka wybitna, czy nawet dobra, to jednak nie nazwałabym jej bardzo słabą. "Łódź" to przeciętne czytadło, które faktycznie nieco mnie wynudziło, skłamałabym jednak mówiąc, że ani razu mnie ono nie zaskoczyło, czy też nie zaciekawiło.

Wadą tej książki jest przede wszystkim konstrukcja jej fabuły. Przez dobrą połowę powieści mało się dzieje, a czytelnikowi łatwo popaść w stan znudzenia. Co ciekawsze wydarzenia rozgrywają się dopiero później, z pewnością więc znajdzie się niejeden, który zwyczajnie do nich nie dotrwa, bo wcześniej w stanie irytacji zdąży rzucić tę książkę w kąt. I wcale nie mówię, że to źle, bo z pewnością lepiej poświęcić czas na ciekawszą lekturę. Ci jednak, którzy zdecydują się czytać dalej, powinni nie być już bardziej rozczarowani. Z czasem na kartach tej książki zaczynają dziać się nieco ciekawsze rzeczy i o tyle szokujące, że dotykające tematu wolnej miłości, kazirodztwa, czy pedofilii. Niejednokrotnie poczułam podczas lektury zniesmaczenie, zdarzyło się też, że wydarzenia mnie zaskoczyły. Trzeba tu jednak zauważyć, że ciężko jest czytelnikowi zaakceptować postawę głównych bohaterów, bo naiwność i bezmyślność Johnny'ego, a w szczególności jego młodziutkiej żony Clem, przerasta ludzkie wyobrażenia. Podobnie niezrozumiałe są poglądy właściciela łodzi, który aspiruje niejako do roli mędrca i nauczyciela życia, choć brednie przez niego głoszone w każdym myślącym człowieku wywołałyby co najwyżej uśmiech pożałowania. Jeśli się jednak głębiej zastanowić, to żadna z postaci płynących tą nieszczęsną łodzią nie jest postacią abstrakcyjną, nierzeczywistą. Jeśli się zastanowimy, to dojdziemy do wniosku, że nie brakuje nam na świecie zarówno takich mędrców głoszących kompletnie nieakceptowalne teorie, jak i ich bezmyślnych, ślepo zapatrzonych wyznawców. Nie można więc odbierać tej powieści wiarygodności, tym bardziej że wydarzenia rozgrywające się w "Łodzi" są zapisem prawdziwych przeżyć autorki (łatwo można wydedukować, że to Clem jest odzwierciedleniem Clary Salaman, co niestety świadczy o tej drugiej nie najlepiej).

Mimo wszystko, usatysfakcjonowało mnie zakończenie tej powieści. Lubię, kiedy czyniących zło ludzi dotyka w końcu sprawiedliwość, a w tym przypadku tak się właśnie stało. Nie mniej jednak, nie zamierzam polecać wam tej książki. Nawet jeśli nie macie aktualnie co czytać, a "Łódź" jest akurat pod ręką, z pewnością lepiej wyjdziecie na tym, jeśli poszukacie innej lektury. Książka Clary Salaman to bardzo przeciętna pozycja, która najpierw czytelnika wynudzi, a później nieco zirytuje kompletnie niezrozumiałym zachowaniem bohaterów. To nie jest poza tym thriller, przynajmniej ja bym tej książki tak nie sklasyfikowała, nie oczekujcie, że będzie trzymała was w napięciu, bo nie będzie. Podsumowując, ani nic z tej powieści nie wyniesiecie, ani nawet nie spędzicie z nią przyjemnie czasu, nie warto więc chyba zawracać nią sobie głowy.

www.zapisanemarginesy.pl

Książka Clary Salaman znalazła się na mojej półce, bo zaintrygował mnie opis jej fabuły. Lubię thrillery psychologiczne i lubię też, kiedy wydarzenia takiej powieści rozgrywają się pośród zamkniętej społeczności, w odizolowanym miejscu. Zauważyłam, że książkom, w których zastosowano taki zabieg, łatwiej wzbudzić we mnie uczucie napięcia i dreszczyk emocji. Obietnica piekła...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4969
4760

Na półkach:

Nie znam się na jachtach i łodziach.I czytając ebook nie miałem pojęcia,o wielu rzeczach związanych z tymi rzeczami.
Ale fabuła muszę przyznać,jest nawet nie zła.Wciągnęła mnie ta akcja.
Bo i można sobie wiele fajnych rzeczy wyobrazić.
Tereny opisane w książce to wybrzeża Turcji.
Książka to taka mieszanka troszkę akcji.Sensacyj i przygody.
Oraz z dodatkiem dużo ilości erotyki.
Autorka zgrabnie manewruje między tymi wszystkimi stylami.
Czytając ebooka dobrze się bawiłem.I przeżyłem naprawdę fajną morską przygodę.

Nie znam się na jachtach i łodziach.I czytając ebook nie miałem pojęcia,o wielu rzeczach związanych z tymi rzeczami.
Ale fabuła muszę przyznać,jest nawet nie zła.Wciągnęła mnie ta akcja.
Bo i można sobie wiele fajnych rzeczy wyobrazić.
Tereny opisane w książce to wybrzeża Turcji.
Książka to taka mieszanka troszkę akcji.Sensacyj i przygody.
Oraz z dodatkiem dużo ilości...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1122
577

Na półkach: ,

Johnny i Clem to młode małżeństwo, które swój miesiąc miodowy postanowiło spędzić na połączeniu pracy i podróży. Idealnie zgrani, pewni siebie, zakochani przemierzają kolejne miejsca. Przypadek sprawia, że trafiają do Turcji, gdzie wpadają w naprawdę spore tarapaty; są zmuszeniu uciekać. Zamieszkała przez parę z dzieckiem łódź zdaje się być dla nich wybawieniem, jednak pozorny raj szybko zamienia się w piekło, gdy na jaw wychodzi mroczna strona właścicieli.

Po całościowym spojrzeniu na tekst stwierdzam, że zawiodła już sama ogólna konstrukcja. Przez pierwszą połowę nie dzieje się absolutnie nic, napięcie jest niemal zerowe, a wydarzenia nużą i irytują czytelnika. Pewne sygnały emocjonującej treści zaczynamy dostrzegać zdecydowanie zbyt późno, gdy jest nam już całkowicie wszystko jedno. Nie ma tutaj absolutnie żadnego klimatu, który w dobrym thrillerze powinien być misternie tkany już od pierwszej strony. Wieje nudą i to naprawdę całkiem mocno... Na takim tle źle wypadają skrajne (?) wydarzenia, bo bez pewnego rodzaju grozy nie są dostatecznie mocno umotywowane i stają się jedynie zbiorem przypadkowych, mocnych akcentów, śmiesznie kontrastujących z resztą.

Okładka wspomina, że opowieść oparta jest na prawdziwych doświadczeniach autorki. Może to zabrzmi złośliwie, ale jestem bardzo ciekawa, w jakim charakterze występowała podczas orgii na łódce i czy aby na pewno dobrze to pamięta, bo opowieść jest miejscami tak niespójna, że po prostu nie może być prawdziwa. Cały wstęp składa się z przypadkowych scen, które nie mają ciągu przyczynowego czy uzasadnienia, zupełnie jakby autorka wymyśliła sobie łódź jako miejsce akcji i mozolnie, acz w sposób całkowicie nieprzemyślany, starała się zagnać tam opornych bohaterów. Same postaci również wołają o pomstę do nieba - dwoje dorosłych ludzi, z których żadne nie posiada choćby odrobiny instynktu samozachowawczego, zdolności decyzyjnych czy umiejętności przewidywania.

Czytanie "Łodzi" przypomina oglądanie horroru klasy Z, podczas którego mamy ochotę krzyknąć bohaterom: "Nie idźcie tam!", a oni i tak robią swoje wbrew wszelkim prawom logiki. Nie ma tu klimatu, a jedyną emocją, która się nasuwa, jest rozbawienie i zażenowanie. Myślałam, że inni recenzenci się mylą, ale powtórzę ich zdanie - ta książka to Wasz zmarnowany czas. Nie polecam.

------------------------------------------
http://czworgiem-oczu.blogspot.com/2015/05/clara-salaman-odz.html

Johnny i Clem to młode małżeństwo, które swój miesiąc miodowy postanowiło spędzić na połączeniu pracy i podróży. Idealnie zgrani, pewni siebie, zakochani przemierzają kolejne miejsca. Przypadek sprawia, że trafiają do Turcji, gdzie wpadają w naprawdę spore tarapaty; są zmuszeniu uciekać. Zamieszkała przez parę z dzieckiem łódź zdaje się być dla nich wybawieniem, jednak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
282
277

Na półkach: ,

To miała być ich podróż życia.Johnny i Clem są młodym małżeństwem,bez grosza przy duszy wyruszają w podróż poślubną poruszając się autostopem po Europie.By przetrwać Johny i Clem decyduję się na różnego rodzaju prace.Małżeństwo cieszy się każdą spędzoną chwilą razem.Życie bohaterów upływa w harmonijnym tempie.Sielanka jednak nie trwa długo małżeństwo zaczyna mieć problemy, gdy dochodzi do niemałego konfliktu z gangsterami i policją.Johnny i Clem próbując uciekać przed kłopotami docierają na łódź płynącą do Turcji.Na jachcie przebywają wraz i innym małżeństwem. Dla Johhnnego i Clem łódź jest ostatnią deską ratunku,czuję się tam bezpiecznie odnajdują tam spokój i jedność.Czy aby na pewno na długo?Łódź, która wydawała się dla bohaterów prawdziwym domem staję utrapieniem,labiryntem, z którego nie można wyjść. W powieści znajdziemy także wiele drastycznych,wątków scen,które niekiedy wprawiają czytelnika o zawrót głowy. Jeżeli mam połączyć wszystkie aspekty powieści tz.treść,wątki,zarys bohaterów i ich emocje to w połączeniu mamy interesującą wielopłaszczyznową powieść. Łódź Clary Salman na pewno nie jest łatwą powieścią,którą czyta się łatwo i przyjemnie.Każdy czytelnik sięgając po tą właśnie pozycje będzie miał kilka momentów, gdzie będzie chciał książkę odstawić i zapomnieć o jej istnieniu.Jedną z niebanalnych ujęć w książce są ciekawo rozbudowani bohaterowie ich emocję,pomimo wielkich przeciwieństw tzw"bycia" tworzą dobre małżeństwo.Nie wiem czy zaciekawiłam Was na przeczytanie tej o to pozycji,ale wiem, że każdy znajdzie coś dla siebie w powieść Clary Salaman.

To miała być ich podróż życia.Johnny i Clem są młodym małżeństwem,bez grosza przy duszy wyruszają w podróż poślubną poruszając się autostopem po Europie.By przetrwać Johny i Clem decyduję się na różnego rodzaju prace.Małżeństwo cieszy się każdą spędzoną chwilą razem.Życie bohaterów upływa w harmonijnym tempie.Sielanka jednak nie trwa długo małżeństwo zaczyna mieć problemy,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3129
2062

Na półkach:

Bardzo niepokojący klimat, napięcie narasta ze strony na stronę, nic nie jest oczywiste, nawet to, co było... świetnie się czyta tą powieść, brawo za budowanie nastroju!:-)

Bardzo niepokojący klimat, napięcie narasta ze strony na stronę, nic nie jest oczywiste, nawet to, co było... świetnie się czyta tą powieść, brawo za budowanie nastroju!:-)

Pokaż mimo to

avatar
2304
2041

Na półkach: , ,

Zaczęło się dość przyzwoicie, ale później było już tylko gorzej. Szybko zaginęłam i już się w tej książce nie odnalazłam :(

Zaczęło się dość przyzwoicie, ale później było już tylko gorzej. Szybko zaginęłam i już się w tej książce nie odnalazłam :(

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    88
  • Przeczytane
    78
  • Posiadam
    22
  • 2015
    3
  • Ebook
    3
  • E-booki
    2
  • Thriller/sensacja/kryminał
    2
  • E-book
    2
  • 2021
    2
  • Teraz czytam
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Łódź


Podobne książki

Przeczytaj także