Sędzia od Świętego Jerzego

Okładka książki Sędzia od Świętego Jerzego Michael Tequila
Okładka książki Sędzia od Świętego Jerzego
Michael Tequila Wydawnictwo: Novae Res literatura piękna
116 str. 1 godz. 56 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2015-03-02
Data 1. wyd. pol.:
2015-03-02
Liczba stron:
116
Czas czytania
1 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379425662
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
9 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1701
1686

Na półkach: ,

"Sytuacja jest prosta: zdesperowani ludzie bez pracy i perspektyw, wielki kapitał dbający tylko o pieniądze i przywileje, nieograniczona wolność wypowiedzi oraz politycy bez skrupułów i zahamowań, to wszystko stwarza bogatą pożywkę dla ekstremistów i innych szaleńców".


Za nami wybory prezydenckie, przed nami wybory parlamentarne. I ciężko mi zgodzić z kimś, kto powie, że polityką nie interesuje się w ogóle i nie ma pojęcia, jak prezentuje się podział sił w rządzie. Dlaczego? Otóż nawet ja, chcąc nie chcąc, uczestniczę w gorących dyskusjach nad wyższością jednej partii nad drugą. Zresztą, gdzie by nie zajrzeć – czy to do gazety, czy do różnorodnych portali internetowych, wszędzie polityka. Z tego też względu lektura książki, o której dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć trafiła w bardzo dobry czas, bowiem traktuje właśnie o polityce – ubranej w karykaturalną formę.

Michael Tequila to polsko-australijski poeta i pisarz, którego dotychczasowy dorobek literacki to trzy tomiki wierszy i powieść pt. "Plener zagubionych dusz" wydana w formie e-booka. Autor jest z wykształcenia doktorem nauk ekonomicznych, w swoim życiu wykonywał jednak zróżnicowane profesje – był nauczycielem akademickim, kierownikiem planowania strategicznego w banku australijskim czy tłumaczem polsko-angielskim. Michael Tequila mieszkał w wielu krajach, jednak obecnie osiedlił się w Polsce.

Orlando – sędzia sportowy o szlachetnym charakterze, i sprecyzowanymi poglądami politycznymi, którego nie można skorumpować, wiele lat mieszkał poza granicami swojej ojczyzny. Po powrocie do kraju, nieoczekiwanie zostaje niejako podstępem zmuszony do przyjęcia stanowiska głównego sędziego Sportowych Igrzysk Partii i Organizacji Politycznych. Jego bezstronność i zdrowa ocena wydarzeń ma pokierować dalszymi losami kraju.

"Sędzia od Świętego Jerzego" to utwór z pogranicza satyry i powieści political fiction, która dostarcza dość obszerny komentarz o współczesnych wydarzeniach politycznych, przedstawiając swoistą alternatywę osadzoną w nieco fantastycznej rzeczywistości. W książce tej bowiem uważny czytelnik z pewnością spostrzeże przedstawione przez autora, obnażone mechanizmy świata polityki, jakimi my obywatele jesteśmy świadkami niemal każdego dnia. Fałsz, zakłamanie, pęd do jak największej władzy czy negowanie wszystkich ruchów konkurencyjnej partii politycznej. I łatwo przełożyć te zachowania na naszą rzeczywistość, bowiem to wszystko dzieje się na naszych oczach. Wystarczy jedynie minimalnie zwiększyć obserwację zachowania polityków, którzy sądzą, że drukowanie plakatów wyborczych zadowoli społeczeństwo. Dowodzi to niewątpliwie niezwykle rozwiniętego zmysłu obserwacyjnego pisarza.

To, co jednak najbardziej przykuwa uwagę to nieco satyryczne i karykaturalne przedstawienie wykreowanego przez autora świata i wydarzeń, jakie w nim zachodzą. Michael Tequila bowiem w nieco groteskowy i przejaskrawiony sposób, uwypukla pewne absurdy i kompletny nonsens praw, jakimi rządzi się cała scena polityczna. Praw, jakie przeciętny człowiek nie jest w stanie pojąć, wierząc w rolę polityka, jako swoistej służby dla kraju i narodu. Trudno bowiem pojąć, że ludzie którzy winni stać na straży moralności i uczciwości, sami manipulują i oszukują, byleby tylko dojść do większej władzy. Autor właśnie poprzez ironię, groteskę i satyrę, pokazuje jakie patologie rządzą klasą polityczną. To bardzo smutne i zatrważające wnioski, które ratuje jedynie postać Orlando – osoby o czystym sercu.

Po lekturze alegorycznej historii Michaela Tequili zastanawiam się czy takie Igrzyska, w których mogą powalczyć między sobą przedstawiciele czołowych partii politycznych, spełniłyby swoje zadanie. Obserwując bowiem dwa, tak skrajne charaktery, czyli Premiera Słabosilnego – polityka o dość łagodnym usposobieniu, unikającego konfliktów oraz Leona Garolisa, czyli przywódcę partii opozycyjnej, człowieka porywczego, zdolnego do wszystkiego – takie refleksje pojawiają się w mojej głowie mimowolnie. Jedynym mankamentem, jaki dało się odczuć podczas lektury tej książki to niektóre zbyt sztuczne dialogi, rażące brakiem naturalności. Nie ma to jednak zasadniczego wpływu na całościowy odbiór utworu.

"Sędzia od Świętego Jerzego" to z pewnością książka skłaniająca do przemyśleń, której głównymi odbiorcami będę czytelnicy zainteresowani mechanizmami rządzącymi sceną polityczną i jej ogólnym kierunkiem rozwoju. Lektura na jeden wieczór, która dla mnie stała się ciekawym przerywnikiem czytanych na co dzień książek.

http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/

"Sytuacja jest prosta: zdesperowani ludzie bez pracy i perspektyw, wielki kapitał dbający tylko o pieniądze i przywileje, nieograniczona wolność wypowiedzi oraz politycy bez skrupułów i zahamowań, to wszystko stwarza bogatą pożywkę dla ekstremistów i innych szaleńców".


Za nami wybory prezydenckie, przed nami wybory parlamentarne. I ciężko mi zgodzić z kimś, kto powie, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1973
1451

Na półkach:

Od polityki trzymam się raczej z daleka, choć staram się być na bieżąco z tym, co dzieje się w naszym kraju. Niezwykle rzadko sięgam po książki, w których pojawiają się wątki powiązane z polityką. Dla Sędziego od Świętego Jerzego postanowiłam zrobić wyjątek. Jednym z bohaterów książki jest Orlando - zawodowy sędzia sportowy, który po latach emigracji wrócił do kraju, gdzie każdy obywatel ma inne niż on spojrzenie na politykę. Okazuje się, że mężczyzna ma objąć stanowisko głównego sędziego organizowanych corocznie Sportowych Igrzysk Partii i Organizacji Politycznych. Na arenie mają zmierzyć się premier Słabosilny i pretendent do jego stanowiska, Leon Garolis. Pierwszy z nich unika publicznych konfliktów, jest zrównoważony i ma łagodne usposobienie. Drugi zaś jest jego przeciwieństwem: to nieprzewidywalny i porywczy człowiek. Co wyjdzie z tego starcia? Jak w roli sędziego odnajdzie się Orlando? Tego wszystkiego dowiecie się z lektury tej książki.
Moje dojazdy do pracy mają taki plus, że w autobusie mogę czytać. Sędziego od Świętego Jerzego połknęłam w drodze z wydawnictwa. Dobrze, że w naszych środkach komunikacji są odczytywane przystanki, inaczej pewnie dojechałabym do zajezdni. Przed sięgnięciem po tę książkę miałam pewne obawy co do wątków politycznych. Bałam się, że odbiorą mi one przyjemność z lektury. Nic bardziej mylnego. Autor wykreował nietuzinkowy i oryginalny obraz polityków. Takie lekkie podejście do tematu świadczy o kunszcie pana Michaela. Jako korektor zwracam uwagę na to, jak skonstruowane są zdania. Ta książka mnie oczarowała. Nie mam żadnych zastrzeżeń co do stylu autora.
Czy Sędzia od Świętego Jerzego ma jakieś wady? Tak, ale niewielkie. O ile narracja jest świetna, momentami niemalże poetycka, o tyle dialogi miejscami są sztuczne. Wiem, że ta książka to satyra, ale czasem ta nienaturalność mi przeszkadzała.
Szkoda, że w naszym kraju nie ma takich igrzysk dla polityków. Przydałyby się. Jeśli szukacie lekkiej książki o polityce, z którą miło spędzicie popołudnie, polecam Sędziego od Świętego Jerzego. Jeśli podejdziecie do niej z przymrużeniem oka, na pewno nie będziecie zawiedzeni. Tylko nie bierzcie tego, co jest tam napisane, na poważnie. Proszę, miejcie więcej dystansu niż nasi politycy :)

Od polityki trzymam się raczej z daleka, choć staram się być na bieżąco z tym, co dzieje się w naszym kraju. Niezwykle rzadko sięgam po książki, w których pojawiają się wątki powiązane z polityką. Dla Sędziego od Świętego Jerzego postanowiłam zrobić wyjątek. Jednym z bohaterów książki jest Orlando - zawodowy sędzia sportowy, który po latach emigracji wrócił do kraju, gdzie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
499
13

Na półkach:

Czujecie się zmęczeni literaturą „o niczym”? Pragniecie przeczytać książkę, której tematem będzie współczesna Polska? A może macie ochotę na intelektualną przygodę? Po trzykrotnym „tak” polecam sięgnąć po tekst Sędzia od świętego Jerzego, którego autorem jest Michael Tequila. Ja tak zrobiłem i nie czuję się oszukany.

Recenzja na kolegaliterat.pl

Czujecie się zmęczeni literaturą „o niczym”? Pragniecie przeczytać książkę, której tematem będzie współczesna Polska? A może macie ochotę na intelektualną przygodę? Po trzykrotnym „tak” polecam sięgnąć po tekst Sędzia od świętego Jerzego, którego autorem jest Michael Tequila. Ja tak zrobiłem i nie czuję się oszukany.

Recenzja na kolegaliterat.pl

Pokaż mimo to

avatar
1095
591

Na półkach: , , ,

Nigdy nie interesowałam się polityką. Nie wiem czy to dobrze, czy źle. Nie do końca również moje zainteresowania czytelnicze obracały się wokół tego zagadnienia. Jednak, gdy w moje ręce trafiła książka Michaela Tequila Sędzia od świętego Jerzego, postanowiłam sprawdzić czy przypadnie mi do gustu.
Michael Tequila przedstawia nam w swojej powieści następujących bohaterów: Orlanda – sędziego sportowego oddanego swojej pasji, nieskorumpowanego mężczyznę, który swoje życie spędził poza granicami Polski; Leona Garolisa- przywódcę partii Nowych Kreacjonistów, człowieka, którego irytuje wszystko i wszyscy; oraz Leona Słabosilnego – premiera z Partii Ewolucjonistów, człowieka łagodnego jak przysłowiowy baranek.
Orlando zostaje podstępem zmuszony do sędziowania rozgrywce pomiędzy Garolisem i Słabosilnym w corocznych rozgrywkach Sportowych Igrzysk Partii i Organizacji Politycznych. Czy uda mu się przeprowadzić turniej bez „rozlewu krwi”, czy okaże się człowiekiem z charakterem, czy jednak poniesie całkowitą porażkę?
Michale Tequila jest poetą i pisarzem polsko-australijskim, z dorobkiem literackim w postaci kilku tomików wierszy i powieści publikowanych głównie w formie e-booków. Prowadzi blog na stronie autorskiej www.MichaelTequila.com
Szczerze powiedziawszy podchodziłam do lektury dość sceptycznie, właśnie ze względu na poruszoną tematykę polityczną. Jednak, gdy tylko przewróciłam kilka pierwszych stron ta niewielkich rozmiarów książeczka wciągnęła mnie niesamowicie na tyle, że przeczytałam ją za „jednym posiedzeniem”.
Bohaterzy, jakich wykreował autor to niesamowite osobowości, ludzie z krwi i kości. Każdy z nich to inny charakter i każdego poznawałam z niesamowitą ciekawością. Język, którym posługuje się Michael Tequila jest plastyczny i przystępny, momentami pokusiłabym się o stwierdzenie, że poetycki, co wpływa pozytywnie na odbiór lektury. Dzięki lekkości pióra autora, zagadnienie polityczne przyswajałam dość płynnie i nie powiem, ale z ciekawością.
Sędzia od świętego Jerzego to satyra na obnażająca świat polityki i polityków. To jak autor ukazał to zagadnienie, bardzo dokładnie pozwala zrozumieć elementy nim rządzące. Mamy polityków, których interesuje tylko własna osoba, skorumpowanych, wzajemnie się opluwających, wyszydzających niższe warstwy społeczne.
Jednym z plusów tej książki jest świetne poczucie humoru autora, które m.in. spowodowało, że z książką spędziłam dość przyjemne popołudnie.
Jeśli obawiacie się podobnie jak ja wcześniej zagadnień politycznych wplecionych w fabułę książek, to polecam serdecznie sięgnięcie po lekturę Michaela Tequili. Na pewno się nie zawiedziecie.

Nigdy nie interesowałam się polityką. Nie wiem czy to dobrze, czy źle. Nie do końca również moje zainteresowania czytelnicze obracały się wokół tego zagadnienia. Jednak, gdy w moje ręce trafiła książka Michaela Tequila Sędzia od świętego Jerzego, postanowiłam sprawdzić czy przypadnie mi do gustu.
Michael Tequila przedstawia nam w swojej powieści następujących bohaterów:...

więcej Pokaż mimo to

avatar
600
307

Na półkach: , , , , ,

Recenzja znajduje się również na moim blogu: http://nieterazwlasnieczytam.blogspot.com, na który serdecznie zapraszam!

"Najbardziej nie odpowiada im rząd. Uważają, że jest niekompetentny i skorumpowany, że dba tylko o siebie i najbogatszych". Str. 16

Polityka przetaczała się przez moje życie odkąd pamiętam i to bynajmniej nie za sprawą mojej pasji do niej, lecz za pośrednictwem mojego taty, dla którego ekonomia, polityka, czy historia to motywy przewodnie każdej dyskusji. Toteż podczas wszelkich spotkań rodzinnych temat szeroko pojętej sceny politycznej oraz działalności polityków był wątkiem przewodnim naszych dialogów. Moje wszelkie próby odejścia od tego nudnego i bardzo irytującego dla mnie tematu kończyły się fiaskiem. W efekcie końcowym za każdym razem wywiązywała się żarliwa dyskusja. Mimo tych wieloletnich rozważań na tematy polityczne i ekonomiczne naszego kraju, nigdy nie zafascynowałam się polityką, ani gospodarką, zaciekawiła mnie jedynie historia. Nasuwa się pytanie, skąd zainteresowanie powieścią, której fabuła porusza się wokół sceny politycznej? Otóż książka zaliczana jest do kategorii powieści psychologiczno-obyczajowej z wątkiem kryminalnym w tle, a taki gatunek jest w moim guście czytelniczym, do tego przeczytałam kilka pochlebnych recenzji, a sam autor pisze o niej w bardzo zachęcający sposób. Dlatego postanowiłam zmierzyć się z tym niewątpliwie budzącym wiele wątpliwości zagadnieniem. Czy było warto? O tym za chwilę…

W pierwszej kolejności chciałabym napisać kilka słów o samym autorze, który niestety dotąd nie był mi znany. Michael Tequila jest poetą i pisarzem polsko-australijskim, w swoim dorobku literackim posiada trzy tomiki wierszy: "Współczesność, czyli kontestacje antypodów", "Klęczy cisza niezmącona" i "Oniemiałość" , a także powieść, która została wydana w postaci e-booka pt.: "Plener zagubionych uczuć". Oprócz tego autor prowadzi cieszący się dużą uwagą blog na swojej stronie autorskiej www.MichaelTequila.com. Z wykształcenia jest doktorem nauk ekonomicznych i ma za sobą bardzo urozmaiconą karierę zawodową, piastował takie stanowiska jak np.: nauczyciel akademicki, psychoterapeuta czy zawodowy tłumacz polsko-angielski. Przez wiele lat przebywał poza granicami naszego kraju, między innymi w Grecji, Kolumbii i Australii, obecnie mieszka w Polsce.

Bohaterowie, którzy stali się kluczowymi postaciami tej powieści, to: Orlando - sędzia sportowy, człowiek o niezłomnym charakterze, bardzo szlachetny i nieskorumpowany, który przez wiele lat przebywał poza granicami naszego kraju, Leon Garalis - przywódca największej partii opozycyjnej - Nowych Kreacjonistów, bardzo nieprzewidywalny, oskarżycielski, niezwykle porywczy i ostry gracz polityczny, oraz Leon Słabosilny - Premier należący do Partii Ewolucjonistów, polityk o łagodnym usposobieniu, zrównoważony i unikający publicznych konfliktów.

Orlando vel. Sędzia, został podstępem zmuszony do objęcia stanowiska głównego sędziego Igrzysk Sportowych Partii i Organizacji Politycznych, jak poradzi sobie w tej nietypowej dla niego roli? Jak potoczą się losy bohaterów podczas igrzysk, Czy Sędzia odniesie spektakularny sukces, czy też zupełną porażkę, i jaką rolę w czasie igrzysk odegrają najważniejsi przywódcy wspomnianych partii? Tego dowiedzcie się sami sięgając, po tę nietuzinkową i bardzo przenikliwą powieść.

Autor wykreował niezwykle przejrzyste i frapujące postaci, przedstawił świat polityki w bardzo oryginalny i wyrafinowany sposób. Styl, jakim posługuje się Michael Tequila jest szalenie estetyczny, autor dba o wszelkie szczegóły, posługuje się piękną polszczyzną, przyłapałam się nawet na tym, że w trakcie czytania opisu stadionu byłam nim zauroczona i niezwykle skupiona na tekście, a takie detale, które często nic nie wnoszą w powieść, zazwyczaj czytam mało uważnie, bez większego zainteresowania. Tym razem było zupełnie inaczej, bo lektura tej powieści odbywała się w zupełnej ciszy i skupieniu, chłonęłam każde słowo. W mim odczuciu autor charakteryzuje się lekkim i przejrzystym piórem, co powoduje, że nawet tak trudny i dla wielu ciężki temat, jakim jest polityka staje się całkiem przyjemny w odbiorze, bowiem podany jest z w prześmiewczy sposób, jakby w krzywym zwierciadle, jednocześnie ukazując w bardzo jasny i zrozumiały sposób obecne realia. Michael Tequila jest bystrym obserwatorem, jego spostrzeżenia na temat sceny politycznej są niezwykle trafne i w doskonały sposób obnażają jej wszelkie wady i bolączki. Ponadto autor znakomicie ukazuje współczesną rzeczywistość oraz dylematy, z jakimi zmagają się przeciętni mieszkańcy naszego kraju. Z mojego opisu wynika, że książka nie posiada żadnych wad, otóż posiada, ale w moim odczuciu tak małe, że nie mają większego wpływu na moją ocenę tej powieści.

"Ludzie tutaj są niby tacy sami jak gdzie indziej, a równocześnie inni. Wszyscy wyszli z ustroju, w którym władze wszystko organizowały: pracę, zaopatrzenie, mieszkanie, szkołę, wczasy. Teraz jest inaczej. Teraz obowiązuje zasada: radź sobie sam! Społeczeństwo podzieliło się. Ci, którym dobrze się powodzi, milczą, nie obnoszą się z tym. Większość jest zadowolona ze swojego życia, ale jest to milcząca większość. Pozostała część społeczeństwa, solidne kilkanaście procent, to ludzie nieszczęśliwi, jest im źle, fatalnie, parszywie". Str. 36

Reasumując, "Sędzia od Świętego Jerzego" to istotnie bardzo intrygująca satyra, która w wyśmienity i przystępny sposób obnaża fałszywy świat sceny politycznej, nieustanną walkę o władzę, wzajemne oskarżenia, kłamstwa i przepychanki. Ukazuje polityków, którzy mają na względzie wyłącznie własne korzyści, toteż nie bacząc na konsekwencje swoich poczynań oszukują, manipulują i przekraczają wszelkie granice moralności. Michael Tequila posługuje się doskonałym warsztatem pisarskim, jego niezwykła finezja, poczucie humoru, lekkość i zaskakujące zakończenie to znaczące walory tej niedługiej powieści. W mojej opinii ta krótka forma książki jest znaczącą zaletą, bowiem trudno byłoby mi śledzić losy bohaterów, tak mocno związanych z polityką i poglądami na jej temat, gdyby powieść była znacznie większej objętości. Te niewiele ponad sto stron, w zupełności wystarczyło, aby ukazać istotę zagadnienia. Lektura tej powieści była dla mnie ciekawym i nowym doświadczeniem, przeczytałam książkę, której tematem przewodnim jest scena polityczna, a mimo tego nie odczuwałam znużenia i bawiłam się wybornie. Warto było sięgnąć po tę niedługą, ale jakże, wartościową powieść. Polecam.

Za możliwość przeczytania powieści "Sędzia od Świętego Jerzego"
dziękuję autorowi książki Panu Michaelowi Tequila.

Recenzja znajduje się również na moim blogu: http://nieterazwlasnieczytam.blogspot.com, na który serdecznie zapraszam!

"Najbardziej nie odpowiada im rząd. Uważają, że jest niekompetentny i skorumpowany, że dba tylko o siebie i najbogatszych". Str. 16

Polityka przetaczała się przez moje życie odkąd pamiętam i to bynajmniej nie za sprawą mojej pasji do niej, lecz za...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3
2

Na półkach:

Orlando – uznany sędzia sportowy – po powrocie do kraju zostaje postawiony przed niecodziennym zadaniem. Jako osoba neutralna ma być arbitrem w starciu dwóch opozycyjnych partii. Coroczne Igrzyska mają być sposobem na rozładowanie niezdrowych emocji, zmaganiami politycznych gladiatorów, w których zwycięstwo może dać olbrzymią przewagę w ostatnich tygodniach kampanii wyborczej.
Jak to w polityce, nie wszyscy grają czysto. Czyje idee są silniejsze? Gdzie sięgają granice zbiorowego widowiska? Czy na pewno można być osobą o neutralnych poglądach?
Postaci są wyraziste, choć w niektórych przypadkach rysowane niekonsekwentnie. Fabuła zakrawająca na pomieszanie political fiction, z powieścią kryminalną, czasem drażni wydawać by się mogło brakiem wulgarności, do której przywykliśmy w tego typu literaturze. Skaczący sobie do gardeł z szaleństwem w oczach przeciwnicy darzą się epitetami takimi jak „kanalia”, czy „kreatura”, przypominają bardziej profesorów Oxfordu przy zaciętej partii szachów, niż rywali w walce o życie. Tworzy to desosnans utrudniający odbiór książki oraz świadczy o lekkiej naiwności pisarza.
Co więc przemawia za nią? Lekkość narracji, dobry warsztat pisarza, trafione w dziesiątkę analizy rzeczywistości – to wszystko sprawia, że książkę czyta się po prostu z wielką przyjemnością. Powieść w orwellowskim stylu opisuje mechanizmy rządzące światem polityki.
Autor obdarzony jest niezwykłym darem obserwacji otoczenia, a co jeszcze bardziej imponujące potrafi to przełożyć na papier.
Mimo, iż nie raz do szewskiej pasji doprowadzała mnie niekonsekwentna, niekompetentna na swoim stanowisku postać Sędziego, chciałem by postaci już zamilkły i dały mówić narratorowi.
A on lał miód na me uszy. Już dawno nie czytałem tekstu napisanego tak piękną polszczyzną. Bogatą w niedłużące się opisy, precyzyjnie rysujące otoczenie. Środki stylistyczne nie będące popisem autora lecz barwnie malujące nam świat bohaterów.
Lektura nie długa, lecz i tak przeczytana jednym tchem. Z zapartym tchem czekam na więcej! Polecam wszystkim, czytającym dla przyjemności!

Orlando – uznany sędzia sportowy – po powrocie do kraju zostaje postawiony przed niecodziennym zadaniem. Jako osoba neutralna ma być arbitrem w starciu dwóch opozycyjnych partii. Coroczne Igrzyska mają być sposobem na rozładowanie niezdrowych emocji, zmaganiami politycznych gladiatorów, w których zwycięstwo może dać olbrzymią przewagę w ostatnich tygodniach kampanii...

więcej Pokaż mimo to

avatar
70
25

Na półkach:

Jaki autor - taka książka. Wychodzę z założenia, że w każdej książce jest cząstka człowieka, który ją napisał. Michael Tequila jest człowiekiem przemiłym i przesympatycznym. Barwna postać, wystarczy wejść na jego stronę internetową. Co nie często się zdarza, autor napisał recenzję swojej powieści. Nie jest tak jak myślcie, że oczywiście wychwalał ją pod niebiosa, zachęcał, wręcz zmuszał każdego do jej przeczytania, wypowiedział się na jej temat niczego nikomu nie narzucając. Jak pisarz napisał: "Moim pragnieniem było napisać powieść, którą dobrze się czyta, nie tylko z racji żywej akcji i ciekawej fabuły, niewątpliwie wielkich zalet każdego dobrego utworu literackiego, ale z uwagi również na staranną formę przekazu, styl i język. Starałem się sprostać tym wymaganiom. Jak mi się to udało, ocenią Czytelnicy." Od razu Wam powiem. Udało się to. Częściowo, ale jednak.

Polityką nie interesuję się w ogóle, wydaje mi się to nudne. Może i takie jest, ale na pewno nie w "Sędzi od świętego Jerzego". Obawiałam się politycznego żargonu, którym na całe szczęście nie zostałam uraczona. Powieść spodobała mi się od początku, kiedy to trójka nieznajomych przyłącza się do dyskusji o sytuacji politycznej w kraju głównego bohatera ze znajomymi. Niby nic, ale jeden z mężczyzn, Chudy, sprawia wrażenia... nieprzyjemnego mówiąc delikatnie, a cała grupa ma dosyć radykalne poglądy, co nie kończy się najlepiej dla Sędziego. Z jednej strony mamy losy Orlando, a z drugiej premiera Słabosilnego i innych polityków, którzy postanowili zmierzyć się w Igrzyskach Partii i Organizacji Politycznych. Losy tych bohaterów niejako się łączą. Orlando jest zawodowym sędzią sportowym, a wyniku różnych zawirowań, zmuszony jest objąć stanowisko głównego sędziego igrzysk. Ale co będzie dalej? I jakie wydarzenia zmuszają Sędziego do objęcia wyżej wspomnianego stanowiska? I co w ogóle chodzi z tymi igrzyskami?

Orlando, od szkolnych czasów zwany Sędzią, wrócił do Polski po dłuższej emigracji. Ma oryginalne poglądy polityczne, odmienne niż większość obywateli, z którego to tytułu ma nieprzyjemności. Podobało mi się w nim to, że ma charakter i nie jest bezbarwny.

Politycy byli tu ukazani jako ludzie, nie urzędnicy. Nienawidzili i kochali. Ludzki obraz polityka istnieje, choć nie jest ukazywany w mediach, które czekają tylko na sensację, wyrywając dwuznaczne zdania z kontekstu i przekręcając fakty.

Lekkość pióra - ta myśl tłucze się w mojej głowie, domagając się wystukania na klawiaturze. Wyczuwalny kunszt dodatkowo umila lekturę, aczkolwiek jest to niepełne. Niektóre fragmenty, były dopracowane, jakby przypływ natchnienia, a inne były zawiłe i niedopracowane, gubiłam się w nich niby uderzenie zniechęcenia. Momentami czułam się, jakbym czytała niepełny tekst, jakby ktoś zatzymał film i uruchomił po kilku scenach.

Postaci nienaturalnie wypowiadały swoje myśli, przez co sceny wydawały się sztuczne, plastikowe. Odniosłam wrażenie, jakby ktoś połączył dwie książki opowiadające o tym samym, ale jedna część była stworzona przez doświadczonego pisarza jako świetna powieść, a druga przez początkującego autora. Realizm i plastikowa fikcja - no, niestety.

Narazie wymieniłam same wady, mogliście odnieść wrażenie, że nie podobała mi się - wręcz przeciwnie. Mimo wad "Sędzi od świętego Jerzego" trafi na łatwo dostępne miejsce na półce, by łatwo się do niej dostać, bo mam zamiar do niej wrócić. Subiektywnie, jest to bardzo przyjemna i wciągająca lektura. Kiedy się za nią zabrałam, pochłonęłam za jednym zamachem. Muszę także wspomnieć o ważnym detalu - dialogi. Bardzo mi się podobały, ale nie mniej podobały mi się także opisy, ukazane ciekawie i nie nudno

Wszędzie, gdzie widzę słowo "polityka" to pozycja po którą na pewno nie sięgnę. Mimo to, Michael Tequila sprawił, że książka której temat nie bardzo mi leży, trzymam się od niej z daleka i nie jest w moim typie podobała mi się, nawet bardzo. Dlaczego więc zdecydowałam się przeczytać tę pozycję? Nie mam pojęcia, ale cieszę się, że to zrobiłam.

Zakończenie - no nie! Tutaj autor wprost powalił mnie na łopatki. Takiego zwrotu akcji się nie spodziewałam. Panie Tequila, jeżeli to czytasz wiedz, że chcę drugą część! Zemsta uda się Szczerbatemu? I co zrobi prezydent w sprawie Sędziego? Muszę wiedzieć!

"Sędzia od świętego Jerzego" ma wady, ale jeszcze więcej zalet. Wciąga, przyjemnie się ją czyta. Jest króciutka, ale dzieje się! Chętnie przeczytałabym jeszcze coś tego autora (oczywiście oprócz drugiej części książki, której recenzje czytacie),a niestety jego inna powieść jest dostępna tylko w formie ebooka, których ja nie czytuję.
Blog: Chcę coś znaczyć w świecie książek

Jaki autor - taka książka. Wychodzę z założenia, że w każdej książce jest cząstka człowieka, który ją napisał. Michael Tequila jest człowiekiem przemiłym i przesympatycznym. Barwna postać, wystarczy wejść na jego stronę internetową. Co nie często się zdarza, autor napisał recenzję swojej powieści. Nie jest tak jak myślcie, że oczywiście wychwalał ją pod niebiosa, zachęcał,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
204
160

Na półkach: ,

Na początku, przyznaję, kilkanaście stroniczek musiałam wymęczyć. Wczuć się w satyryczny ogląd spraw, w charakterystyczny język zaciągający żargonem politycznym i charakterem tekstów reklamowo-propagandowych. Ot, audycja zawiera lokowanie produktu. Produktem są poglądy. Poglądy włożone w usta odpowiednich postaci.

Później, kłaniam się nisko, odzyskałam równowagę i poczułam się mile rozbawiona tą książką. Odnalazłam się w niej pewnie, nie dopingując nikomu, no bo po co. Wszak to satyra, spojrzenie skrzywione, wizja mająca na celu wytknięcie paluchem przywar i głupstw. A nic nie sprzedaje się tak dobrze jak cudze przywary i wielkie głupstwa, stąd popularność polityki i moje rosnące zainteresowanie książką. A, niech mi nawet będzie, nazwę rzeczy po imieniu - czułam przyjemność z czytania, jakbym stała w najlepszym miejscu podczas bardzo ważnych rozgrywek sportowych.

Bo i o rozgrywki sportowe chodzi.

Bohaterami powieści są, między innymi, premier Słabosilny oraz najważniejszy pretendent do jego stanowiska - Leon Garolis. Oni, a także Sędzia, bliżej znany jako Orlando, stają się częścią Sportowych Igrzysk Partii i Organizacji Politycznych. Wydarzenie to, rozgrywające się rokrocznie, jest nieodłączną częścią życia społeczno-politycznego w państwie. Ba! Igrzyska świadczą o politykach bardziej niż ich poglądy, a sportowa sprawność lub też jej brak mogą zasądzić o wielu istotnych kwestiach...

Pełna opinia na: http://pannakac-pisze.blogspot.com/2015/03/sedzia-od-swietego-jerzego-michael.html

Na początku, przyznaję, kilkanaście stroniczek musiałam wymęczyć. Wczuć się w satyryczny ogląd spraw, w charakterystyczny język zaciągający żargonem politycznym i charakterem tekstów reklamowo-propagandowych. Ot, audycja zawiera lokowanie produktu. Produktem są poglądy. Poglądy włożone w usta odpowiednich postaci.

Później, kłaniam się nisko, odzyskałam równowagę i poczułam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
11
9

Na półkach: ,

Jestem autorem powieści „Sędzia od Świętego Jerzego”. Pisząc o niej zdaję sobie sprawę, że indywidualna ocena czegokolwiek złożonego nie może być obiektywna, ponieważ z zasady najbardziej miarodajna jest opinia zbiorowości. Z konieczności muszę być subiektywny. Aby nieco rozjaśnić (a może rozmyć) wątpliwości i odpowiedzialność za słowo piszę nie tylko o powieści, ale i o jej sprawcy.

W roli autora czuję się (jak wcześniej pisałem na blogu) czymś w rodzaju szalonej kombinacji ojca, matki, dwóch dziadków i dwóch babć ukochanego dziecka, którego z miłości nazwałbym rozkosznym bobasem, gdyby nie jego psychologiczno-obyczajowo-kryminalna natura.

Motywem do napisania powieści była obserwacja życia politycznego, które jawi mi się nonsensowne i absurdalne w wielu przejawach. Przykładem może być odmawianie partii konkurencyjnej jakiekolwiek sensowności, rozsądku i uczciwości postępowania i krytykowanie w czambuł wszystkiego, cokolwiek by ona nie zrobiła. Groteskowość sceny politycznej stanowiła ważny aspekt natchnienia.

Motyw kryminalny wyrósł niejako spontanicznie na żyznej glebie przekonania, że politycy wymordowaliby się nawzajem chętnie i szybko, gdyby nie strach przed karą doczesną. Sumienie polityka, zwłaszcza wysokiego szczebla, nie zapewnia mu dostatecznych barier moralnych chroniących go przed uśmierceniem konkurenta. W tym sensie powieść można traktować jako ostrzeżenie przed degradacją jednostki do poziomu zabójstwa wyłącznie z uwagi na przekonania polityczne. Osoby o wielkich aspiracjach politycznych mają w sobie instynkt walki o niedopuszczenie konkurenta do władzy. Jednostkę ludzką korumpuje nie tylko władza, ale już sama możliwość jej zdobycia. Zabójstwo na tle politycznym jest doskonale znane z historii, ostatnio przerażająco wyraźne w Rosji.

Gatunek literacki „Sędziego od świętego Jerzego” określam jako psychologiczno -obyczajowo - kryminalny. Można pozmieniać kolejność tych elementów, każdy z nich pozostanie jednak obecny.

Powieść pisałem po kilku latach eksperymentowania i pracy nad własnym stylem twórczości dochodząc do wniosku, ze najbardziej odpowiadają mi formy satyry, groteski i realizmu magiczny. Groteska jest formą estetyczną, która ułatwia powiększanie, pomniejszanie i deformowanie rzeczywistości i jako taka idealnie nadaje się do jej interpretacji, pokazywania sytuacji, w których absurd, głupota czy niezrozumiałe ludzkie postępowanie mieszają się z racjonalnością. Taką dziedziną w szczególności wydaje mi się polityka. Groteska redukuje niepewność i strach przed tym, co jest trudne do zrozumienia. Przyswoiłem sobie tę myśl.

„Sędzia od Świętego Jerzego” jest wytworem duchowości, sposobu patrzenia i rozumienia świata. Utwór ma swoje korzenie także w moich doświadczeniach życiowych, szczególnie kilkuletniej pracy i życia w Kolumbii, w odmienności jej historii, kultury i życia, w ogromnym bogactwie i powszechności biedy, w ludzkich osobowościach i zachowaniach, zwyczajach i nietypowej religijności. Również w języku. „Sto lat samotności” Gabriela Garcii Marqueza to powieść, którą przeczytałem zarówno w języku polskim jak i hiszpańskim, najbliższemu memu sercu z języków obcych, jakich się uczyłem. Groteskowy epizod z „muerticos” (truposzkami) zawarty w mojej powieści to efekt tamtych lat, przeżyć i lektur, podobnie jak scena zderzenia jeźdźca na koniu z murem jest próbką realizmu magicznego.

Powieść w przeważającej mierze przedstawia świat mężczyzn. Jej głównymi bohaterami są mężczyźni. Nie było to moim zamierzeniem, tak po prostu wyszło, lecz nie bez kozery, gdyż polityka jest domeną mężczyzn, choć ostatnio coraz częściej i coraz wyraźniej pojawiają się w niej kobiety. Przewaga mężczyzn w polityce wydaje mi się czymś naturalnym biologicznie; jest to dziedzina aktywności implikującej siłę i dominację, cechy zdecydowanie typowe dla mężczyzn. Role kobiece pojawiły się w powieści w sposób naturalny tam, gdzie nie do pomyślenia wydawała mi się rola mężczyzny.

Życzliwy mi mentor i nieoceniony sekundant mojej twórczości zwrócił uwagę, że powieść jest szczególnie aktualna dzisiaj, w okresie wyborów prezydenckich a wkrótce parlamentarnych. Jest to myśl, która znalazła potwierdzenie także w komentarzu innego opiniodawcy.

Moim pragnieniem było napisać powieść, którą dobrze się czyta, nie tylko z racji żywej akcji i ciekawej fabuły, niewątpliwie wielkich zalet każdego dobrego utworu literackiego, ale z uwagi również na staranną formę przekazu, styl i język. Starałem się sprostać tym wymaganiom. Jak mi się to udało, ocenią Czytelnicy.

Byłoby dla mnie wielką radością, gdyby „Sędzia od Świętego Jerzego” okazał się dla Nich przyjemnym i znaczącym przeżyciem.

Jestem autorem powieści „Sędzia od Świętego Jerzego”. Pisząc o niej zdaję sobie sprawę, że indywidualna ocena czegokolwiek złożonego nie może być obiektywna, ponieważ z zasady najbardziej miarodajna jest opinia zbiorowości. Z konieczności muszę być subiektywny. Aby nieco rozjaśnić (a może rozmyć) wątpliwości i odpowiedzialność za słowo piszę nie tylko o powieści, ale i o...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    10
  • Przeczytane
    9
  • Posiadam
    2
  • Psychologiczne / społeczno-obyczajowe
    1
  • 2015
    1
  • Własna twórczość pisarska
    1
  • Posiadam / Domowa biblioteczka
    1
  • E-BOOKi
    1
  • Recenzyjne 2015
    1
  • 2015
    1

Cytaty

Więcej
Michael Tequila Sędzia od Świętego Jerzego Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także