Jodi Picoult – autorka odkryta na lubimy czytać
Dziesiąty Krąg – bo jako jedyny ostał się chwilowo w bibliotece

mistrzostwo fabularne – moim zdaniem nie; chyba, że to odnośnik do twórczości autorki, z którą dopiero co się zapoznałam

‘nadopiekuńczy rodzice’ czy jednak ‘ojciec ogarnięty morderczym szałem mściciela’ – raczej widziałam tam ludzi bezradnych i bezsilnych w obliczu nie tylko zaistniałej sytuacji, ale także swojego życia rodzinnego

‘ojciec i córka muszą uczyć się siebie nawzajem’ – a matka nie? - relacje międzyludzkie raczej nie są tu nastawione na uczenie się... każdy po prostu ma swoje tajemnice... każdy musi sobie jakoś z tym wszystkim poradzić... w każdym zachodzą zmiany...

córka ucieka na Alaskę – tak, gdzieś przy końcu książki


W tej książce uderzyło mnie jedno: spokój!
Tak jakby działo to gdzieś obok, za szybką... podglądam, przypatruję się, obserwuję, ale nie widzę... jakby upłynęło już wiele czasu, wspomnienia się zatarły... uczucia i emocje opadły i zaczęły się rozpływać; jakbym wiedziała czym są, ale ich nie czuła... Spokój, spokój, spokój.... cicho i spokojnie... Tej książki nie połyka się, ani się jej nie delektuje. Przeszłam przez tę historię powoli, krok za krokiem, bez pośpiechu... Byłam w zupełnie innym, nieznanym mi wymiarze...

Ta aura spokoju uderzyła mnie, bo w tej opowieści ciągle łamie się jakieś ludzkie życie. Ten spokój nad dziećmi, nazywanymi tu nastolatkami, które są pozbawione nie tylko jakiegoś szczątkowego szacunku do siebie samych, ale przede wszystkim podstawowych instynktów samozachowawczych. Spokój nad rodziną na ‘krawędzi zagłady’. Spokój nad marnowaniem sobie i innym życia w skutek kłamstw, fałszu, błędnych decyzji, głupoty. Spokój mimo ciągłego miotania się w pajęczynie, którą samemu się utkało.

Nigdy nie podejrzewałam się o to, by jakaś książka spowodowała u mnie zmianę zdania na tematy zasadnicze, ale... już inaczej będę postrzegała gwałty na młodzieżowych imprezach, dyskotekach czy młodocianych randkach.

Jodi Picoult – autorka odkryta na lubimy czytać
Dziesiąty Krąg – bo jako jedyny ostał się chwilowo w bibliotece

mistrzostwo fabularne – moim zdaniem nie; chyba, że to odnośnik do twórczości autorki, z którą dopiero co się zapoznałam

‘nadopiekuńczy rodzice’ czy jednak ‘ojciec ogarnięty morderczym szałem mściciela’ – raczej widziałam tam ludzi bezradnych i bezsilnych w...