Bardzo wartościowa pozycja nie tylko dla etnologów (z oczywistych względów),ale też polonistów. Nie spodziewałam się, że Malinowski jest aż tak bardzo bohaterem młodopolskim. Polecam czytać wszystkie dzienniki, a nie tylko wyjazdowe - pozwala to spojrzeć na jego przemyślenia z perspektywy szerszej niż tylko postkolonialna. Jeśli ktoś planuje natomiast brnąć przez te kilkaset stron hipochondryczno-werterowsko-neurotycznych obsesji tylko dla funu, to współczuję serdecznie.

Bardzo wartościowa pozycja nie tylko dla etnologów (z oczywistych względów),ale też polonistów. Nie spodziewałam się, że Malinowski jest aż tak bardzo bohaterem młodopolskim. Polecam czytać wszystkie dzienniki, a nie tylko wyjazdowe - pozwala to spojrzeć na jego przemyślenia z perspektywy szerszej niż tylko postkolonialna. Jeśli ktoś planuje natomiast brnąć przez te...

Genialnie się to czyta znając dotychczas tylko oblicze Malinowskiego jako "wybitnego antropologa" xd Dziennik jest dość rozwlekły, momentami przynudza, ale też nie chodzi o to, by wychwycić tylko najciekawsze fragmenty, ile by poznać jego autora. A znając do tego jego książki stricte naukowe można się przy tej lekturze momentami nieźle uśmiać^^

Genialnie się to czyta znając dotychczas tylko oblicze Malinowskiego jako "wybitnego antropologa" xd Dziennik jest dość rozwlekły, momentami przynudza, ale też nie chodzi o to, by wychwycić tylko najciekawsze fragmenty, ile by poznać jego autora. A znając do tego jego książki stricte naukowe można się przy tej lekturze momentami nieźle uśmiać^^

Czytam i nie jestem zachwycona. Może wrócę do tej książki później. Jestem rozczarowana.

Czytam i nie jestem zachwycona. Może wrócę do tej książki później. Jestem rozczarowana.

Zła książka. Dywagacje neurotyka, które nigdy nie powinny zostać wydane.

Zła książka. Dywagacje neurotyka, które nigdy nie powinny zostać wydane.