Powiem,że miałam z tą książką niezły zgryz...Opis wydaje się dość interesujący,ale wykonanie nie każdemu przypadnie do smaku...Nie mówię juz o tym,że sam opis jest troche mylący,przynajmniej w szczegółach.Kilkakrotnie miałam ochotę rzucić tę książkę w diabli,ale mimo wszystko zbierałam się w sobie i dalej czytałam.
Prawdopodobnie powinnam współczuć bohaterce tego co przeżyła,na co skazali ja najbliżsi.Problem w tym,że bohaterki nie polubiłam,nie potrafiłam również zrozumieć motywów jej postępowania.Owszem,życie dało jej w kość,zawiedli ja rodzice i krewni,jej najbliższa przyjaciółka popełniła samobójstwo,ale czy to jest powód,żeby postępować taj jak Tully?Nie sądzę.Bohaterka jest osobą,która łatwo dzieli intymność z innymi,ma jednak problemy z bliskością emocjonalną.Seks to dla niej narzędzie,którym posługuje się w kontaktach z mężczyznami,nie potrafi jednak nawiązać więzów emocjonalnych.Miłość to dla niej puste słowo,właściwie pozbawione większego znaczenia.Owszem kochała Jennifer(swoją przyjaciółkę),ale nie miała problemu z tym,żeby się z nią nie spotykać nawet przez kilka lat.Właściwie Tully ceni tylko to,co akurat traci.Śmierć Jennifer to dla niej wstrząs,czuje,że to zdrada ze strony przyjaciółki.I jak reaguje?Praktycznie codziennie przesiaduje na jej grobie,raz w tygodniu przynosi na jej grób kwiaty,przesiaduje w kościele.Nie informuje jednak swojej matki o śmierci dziewczyny,z nikim na ten temat nie rozmawia.Zdobywa chłopaka,nie zważając na to ,że jest on z kimś innym,ale nie potrafi docenić jego uczucia.Bez najmniejszych oporów spotyka sie równocześnie innym mężczyzną,dzieląc czas między obydwóch.Nie umie wybrać tylko jednego z nich,wiecznie sie miota między nimi.Dokonując w końcu wyboru,a właściwie poddając się temu co przyniósł jej los również nie docenia tego co ma.I znów zdradza,znów miota się między jednym a drugim mężczyzną,nie potrafiąc wybrać tego,który dałby jej szczęście.Obsesyjnie wręcz marzy,żeby wyrwać się z rodzinnego miasteczka,ale nie robi nic w kierunku tego,żeby spełnić swoje marzenia.Tkwi w marazmie,czekając aż sytuacja wreszcie sama się wyklaruje,tak aby ona nie musiała dokonywać wyboru.Miota się między mężem a kochankiem,między dzieckiem jednego i drugiego mężczyzny.Chce wszystkiego,a jednocześnie nie potrafi dawać siebie innym.Jedyna miłość jaką zna to właściwie uczucie do syna,choc i tutaj podejrzewałabym raczej obsesję niż dojrzała miłość rodzicielską.Tully stosuje podwójne standardy,nie ma problemu z faktem niewierności wobec męża,czy kłamstwach wobec kochanka,ale strasznie przeszkadza jej fakt,że i Robin(jej mąż) znalazł sobie kogoś na boku.Robi mu z tego powodu straszne awantury,posuwa się nawet do rękoczynów.Bohaterka wzbudza wiele kontrowersji i wywołuje w czytelnikach skrajne uczucia,jednocześnie stanowiąc ciekawa i złożona psychologicznie postać.
Autorka wiele uwagi poświęca problemowi niechcianych,niekochanych dzieci,ich życiu w patologicznych rodzinach,przebywaniu w rodzinach zastępczych...Ogólnie to również książka o dorastaniu i problemach wieku nastoletniego.Bunt,samotność,niespełnione marzenia,a jednocześnie niechęć do walki z losem,czekanie na to co życie przyniesie...
Postać bohaterki jest dla mnie lekkim rozczarowaniem,miałam nadzieje,że wyciągnie jakąś naukę ze swojego życia.Niby HEA następuje,choć dla mnie trochę ten HEA jest pozorny.Nie wierzę,by bohaterka mogła zmienić swoje nastawienie(i postępowanie) w przyszłości.Dla mnie ona nadal jest niedojrzała emocjonalnie,wręcz okaleczona pod tym względem.czy dochowa wierności mężczyźnie,któego w końcu wybrała.Wcale nie jestem tego pewna.
Książka nie należy do łatwych.Chwilami ciężko mi było przekonać się do jej kontynuacji,choć sama fabuła była interesująca.Tyle,że ja lubię lubić bohaterów,a tych nie polubiłam.Nie podoba mi sie stosunek bohaterki do matki,męża,przyjaciół.Nie specjalnie lubię też czytać o zdradach,a tych było tu mnóstwo.Wreszcie irytowało mnie postępowanie bohaterki,jej infantylizm i niedojrzałość.Rozumiem,że miała nieszczęśliwie dzieciństwo (porzucenie przez ojca,fatalne stosunki z matką,seksualne molestowanie przez wuja),nie usprawiedliwia to jednak jej późniejszego fałszu i zakłamania w stosunku do innych.Mimo wszystko przeczytałam...

Powiem,że miałam z tą książką niezły zgryz...Opis wydaje się dość interesujący,ale wykonanie nie każdemu przypadnie do smaku...Nie mówię juz o tym,że sam opis jest troche mylący,przynajmniej w szczegółach.Kilkakrotnie miałam ochotę rzucić tę książkę w diabli,ale mimo wszystko zbierałam się w sobie i dalej czytałam.
Prawdopodobnie powinnam współczuć bohaterce tego co...