Planowałam zakupić tą książkę już dawno temu, jednak po przeczytaniu kilku nieprzychylnych opinii stwierdziłam iż wstrzymam się z tym zamiarem. Ku mojej radości udało mi się zdobyć ją dzięki wymianie na jednej z facebookowych grup.
Przeczytałam... i muszę powiedzieć, że całkowicie zgadzam się z tymi, którym książka nie przypadła do gustu, bo rozumiem, że nie wszystkim może się ona podobać. Mnie jednak urzekła. Nie tylko historią, którą mogliśmy poznać na jej kartach, ale również tym w jaki sposób były pisane te listy. Były szczere. Do bólu.
W internecie przedstawiam się jako Laurel, również takie imię widnieje na moim profilu tutaj, więc był to drugi powód, dla którego utożsamiałam się z główną bohaterką. Jednak nie tylko imię nas łączy. To co przeżywała Laurel idealnie odnosiło się do mojej codzienności. Nie wiem jak to możliwe, ale dziękuję losowi za to, że przeczytałam tą książkę właśnie w tym momencie mojego życia, w którym się obecnie znajduję.
Oczywiście nie mówię o wszystkim, nie przeżyłam aż tak traumatycznych zdarzeń jak ona, ale tak jak ona straciłam kogoś na kim mi zależało. Cholernie mocno.
Od bardzo dawna żaden film czy książka nie wzruszały mnie aż tak bardzo, żeby uronić chociaż jedną łzę. A przy czytaniu tej książki po prostu wyłam. Emocje, które tak długo ukrywałam, w końcu wylały się ze mnie w postaci oczyszczających łez. Ostatnią stronę przeczytałam w środku nocy i nie żałuję ani jednej godziny, którą poświęciłam na czytanie jej, nie żałuje też ani jednej łzy, którą wylałam przez panią Avę.
Książkę tę traktuję bardzo emocjonalnie i na bardzo długo zapadnie mi w pamięci. I w sercu.

Planowałam zakupić tą książkę już dawno temu, jednak po przeczytaniu kilku nieprzychylnych opinii stwierdziłam iż wstrzymam się z tym zamiarem. Ku mojej radości udało mi się zdobyć ją dzięki wymianie na jednej z facebookowych grup.
Przeczytałam... i muszę powiedzieć, że całkowicie zgadzam się z tymi, którym książka nie przypadła do gustu, bo rozumiem, że nie wszystkim może...