"You can't turn love on and off like a light switch, no matter how hard you try. All you can do is wall it off, one brick at a time, until you've created an impenetrable fortress around your emotions. And once that fortress is built, you camouflage it so well that even you can't see it anymore."

No... i to jest typ książki, który lubię najbardziej! Wielokrotnie ją widziałam na goodreads, jakro rekomendowane, ale jakoś nigdy mnie nie potrafiła do siebie przekonać (dziwny tytuł, jeszcze dziwniejsza okładka),ale ostatnio posucha z wartymi zapamiętania ksiązkami skłoniła mnie w jej stronę i bardzo się cieszę, bo szalenie mi się podobała. Mimo iż fabuła podsuwała mi najczęściej wybierane zwroty akcji, to jednak autorka zmieniła taktykę i potrafiła napisać naprawdę fajną historię. Co prawda domyśliłam się o co chodzi z Nickiem, ale najbardziej podobała mi się kreacja Alix w drugiej części powieści. Kwestionuję jej kluczową decyzję w pierwszej części, ale to nie zmieniło ogólnego odbioru książki. Ogromnie podobał mi się epilog i to jaki był prawdziwy i szczery, co niestety rzadko się zdarza. Szczerze polecam - zdecydowanie warto.

"You can't turn love on and off like a light switch, no matter how hard you try. All you can do is wall it off, one brick at a time, until you've created an impenetrable fortress around your emotions. And once that fortress is built, you camouflage it so well that even you can't see it anymore."

No... i to jest typ książki, który lubię najbardziej! Wielokrotnie ją...