Wolf to the Slaughter

Okładka książki Wolf to the Slaughter Ruth Rendell
Okładka książki Wolf to the Slaughter
Ruth Rendell Wydawnictwo: Ballantine Books Cykl: Inspector Wexford (tom 3) kryminał, sensacja, thriller
216 str. 3 godz. 36 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Inspector Wexford (tom 3)
Wydawnictwo:
Ballantine Books
Data wydania:
1987-05-01
Data 1. wydania:
1987-05-01
Liczba stron:
216
Czas czytania
3 godz. 36 min.
Język:
angielski
ISBN:
9780345345202
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1655
257

Na półkach:

Kryminał z 1967 roku (a nie jak wiele osób wspomina tutaj w opiniach z 1987),trzeci z cyklu o (nad)inspektorze Wexfordzie i inspektorze Burdenie.
Jak zawsze u Ruth Rendell - świetna intryga, a w tym przypadku po prostu mistrzowska, jeśli chodzi o ofiarę i mordercę. Zaskoczenie gwarantowane.
Oprócz tego ta otoczka drugiej połowy lat 60-tych w konserwatywnej Anglii, gdzie dłuższe włosy u mężczyzn (takie do kołnierzyka) i jeansy nadal budzą dezaprobatę, a otoczenie wciąż ocenia "moralne prowadzenie się".
Nie ma tu pościgów, brutalnych opisów zbrodni czy nowoczesnych metod śledztwa.
Jest za to klimat, stara Anglia, jak już wspomniałam - bardzo dobra zagadka i ciekawe charaktery ludzkie (mój ulubiony to w tej części detektyw Drayton) .

Kryminał z 1967 roku (a nie jak wiele osób wspomina tutaj w opiniach z 1987),trzeci z cyklu o (nad)inspektorze Wexfordzie i inspektorze Burdenie.
Jak zawsze u Ruth Rendell - świetna intryga, a w tym przypadku po prostu mistrzowska, jeśli chodzi o ofiarę i mordercę. Zaskoczenie gwarantowane.
Oprócz tego ta otoczka drugiej połowy lat 60-tych w konserwatywnej Anglii, gdzie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
920
12

Na półkach:

Przeczytałem te książkę pod innym tytułem jako "Rzeź niewiniątka" wydanie z 1992 może nawet bez licencji, pirackie.Poza tym jednak ciekawa intryga i oddany klimat lat 60 tych w Anglii.

Przeczytałem te książkę pod innym tytułem jako "Rzeź niewiniątka" wydanie z 1992 może nawet bez licencji, pirackie.Poza tym jednak ciekawa intryga i oddany klimat lat 60 tych w Anglii.

Pokaż mimo to

avatar
346
328

Na półkach:

#



Anita Margolcia przepada . Mroczna i elegancka o charakterze równie tajemniczym, jak jej dziwne zniknięcie. Jednak skoro nie ma ciała ,ani też najwyraźniej przestępstwa ,pozornie nie ma nad czym pracować, dopóty na komisariat nie zostaje dostarczony tajemniczy list,informujący ,że w noc zniknięcia Anity została zabita "dziewczyna imieniu Ann"

"Obsada"głównych bohaterów tej książki nie pozwoli nam się nudzić. Czytając ją cofamy się w czasie ,nie znajdziemy tu żadnej cudownej elektroniki ułatwiającej pracę śledczych polegamy jedynie na swoim instynkcie i bystrości umysłu. Tak sobie kluczymy od jednej wskazówki do kolejnej przez całą tę książkę,ale nudzić się nie będziemy. Po żmudnym śledztwie rozwiązanie sprawy samo "przyjdzie" i to dosłownie. Autorka nie daje się nam nudzić ,odkrywamy wiele z życia potencjalnych sprawców zdarzenia,a poprzez(i to jest wspaniałe w tej książce!)dialogi śledztwo staje się niekiedy powodem niepohamowanego wybuchu śmiechu. Prosty,zabawny kryminał ,bez brutalności . Dla fanów Joanny Chmielewskiej pozycja idealna na spędzenie z nią czasu..

#



Anita Margolcia przepada . Mroczna i elegancka o charakterze równie tajemniczym, jak jej dziwne zniknięcie. Jednak skoro nie ma ciała ,ani też najwyraźniej przestępstwa ,pozornie nie ma nad czym pracować, dopóty na komisariat nie zostaje dostarczony tajemniczy list,informujący ,że w noc zniknięcia Anity została zabita "dziewczyna imieniu Ann"

...

więcej Pokaż mimo to

avatar
95
13

Na półkach:

Duuuuużo lepsza niż 'Z najlepszymi życzeniami śmierci'. Choć dalej niezbyt ambitna i w ogóle nietrudna.

Duuuuużo lepsza niż 'Z najlepszymi życzeniami śmierci'. Choć dalej niezbyt ambitna i w ogóle nietrudna.

Pokaż mimo to

avatar
352
301

Na półkach:

Trochę staroświecki (ach, to poczucie moralności),bardzo przyzwoity kryminał, z niespodziewanym rozwiązaniem całej intrygi. Bardzo przyjemna lektura.

Trochę staroświecki (ach, to poczucie moralności),bardzo przyzwoity kryminał, z niespodziewanym rozwiązaniem całej intrygi. Bardzo przyjemna lektura.

Pokaż mimo to

avatar
126
113

Na półkach:

Ta książka była bardzo słaba... Siostra i brat. Oboje bogaci. Brat żyjący we własnym świecie. Kiedy siostra znika, brat postanawia powiadomić o tym policję.

Historia została bardzo chaotycznie napisana. Ciężko się ją czytało. Puenty żadnej nie zauważyłam...

Ta książka była bardzo słaba... Siostra i brat. Oboje bogaci. Brat żyjący we własnym świecie. Kiedy siostra znika, brat postanawia powiadomić o tym policję.

Historia została bardzo chaotycznie napisana. Ciężko się ją czytało. Puenty żadnej nie zauważyłam...

Pokaż mimo to

avatar
442
401

Na półkach:

Niewielu wydawców obecnie wydaje książki, które uważa się za klasykę kryminału. Nadal wznawia się powieści Agathy Christie, toruńskie C&T nie poddaje się i wydaje Georgesa Simenona, Albatros wywiesił białą flagę i porzucił Johna D. MacDonalda, a dużo wcześniej Rossa MacDonalda. Wydawało się że Ruth Rendell będzie miała więcej szczęścia, ale i ona pewnie dołączy do tego zaszczytnego grona porzuconych.

Trochę szkoda, bo mimo że pierwsza część była średnia, to druga już była bardzo dobra. Wilk na rzeź jest prawdę powiedziawszy gdzieś na granicy między nimi, ale widać że w autorce drzemie potencjał.

No cóż. Szkoda.

Niewielu wydawców obecnie wydaje książki, które uważa się za klasykę kryminału. Nadal wznawia się powieści Agathy Christie, toruńskie C&T nie poddaje się i wydaje Georgesa Simenona, Albatros wywiesił białą flagę i porzucił Johna D. MacDonalda, a dużo wcześniej Rossa MacDonalda. Wydawało się że Ruth Rendell będzie miała więcej szczęścia, ale i ona pewnie dołączy do tego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1199
619

Na półkach: ,

„Wilk na rzeź” to rzadki przykład książki, która – pomimo tego, że jest kryminałem – w ogóle nie przypadła mi do gustu. Najgorsze jest jednak nie to, że ciężko mi się czytało ile to, że absolutnie nie potrafię podać przyczyn mojej niechęci. Owszem, czuje w sercu, że coś jest nie tak, ale wady, o których napisze poniżej nie powinny mnie aż tak uprzedzić do tej powieści. Może to kwestia języka? Może kwestia tego, że książka troszkę trąci myszką? Nie ulega wątpliwości, że zamykałam powieść z niekłamaną ulgą. Z drugiej strony raczej lubię kryminały retro… Jedno jest pewne - trudno mi będzie się uporać z recenzją tej książki.
W moim odczuciu fabuła powieści nie kręci się wcale dookoła Anity Margolis, która prawdopodobnie została zamordowana, ale wokół jej brata – ekscentrycznego artysty, Ruperta Margolis. Ten człowiek jest tak roztargniony i lekkomyślny, że nie potrafi umyć po sobie kubka, a co dopiero zorganizować sobie poprawnie życie. Kiedy jego siostra nie wraca do domu, Rupert właściwie nawet tego nie zauważa. Owszem, trafia na posterunek Policji, ale nie po to, aby zgłosić zaginięcie kobiety, tylko… w poszukiwaniu pomocy domowej. No tak mnie zdrażniła cała ta sytuacja, że już do końca lektury zgrzytałam zębami na każdy przejaw lekkomyślności malarza. To nie do pomyślenia, że tak można żyć.
Zachowanie Ruperta sprawia, że bardzo długo zniknięcie Ann nie jest w ogóle uważane za wynik przestępstwa. Ot kobietka, mając dość wszystkiego wyjechała odpocząć, zostawiając brata na pastwę losu. Na pierwszy rzut oka nic dziwnego – żadna przyjemność niańczyć ekscentrycznego obiboka. Dopiero tajemniczy list powoduje, że nasi bohaterowie, detektywi Wexford i Burden, nabierają podejrzeń. Anonimowy autor listu twierdzi, że w pewną wtorkową noc młoda kobieta, o imieniu Ann, została zamordowana. Idąc śladami ostatnich dni Ann detektywi odkrywają, że była ona młodą, lekkomyślną i zdemoralizowaną osóbką. I znowu bohater, który ani trochę nie wzbudza sympatii. Kolejny powód do wzbudzenia mojej czytelniczej frustracji. Pomimo zagmatwanej rzeczywistości, policjanci po nitce do kłębka dochodzą do najbardziej prawdopodobnego przebiegu zdarzeń, które są bardzo zaskakujące…
Powieść „Wilk na rzeź” swoją premierę miała gdzieś w połowie lat 80 poprzedniego stulecia. Do tego autorka umieściła akcję w ponurym i aż klejącym się od mgły angielskim Sussex. Każdy bohater jest „epokowo odpowiedni”. Autorka bardzo podkreśla wszystkie te szczegóły, które mogą pomóc czytelnikowi wręcz namacalnie poczuć epokę. A ja? Ja czułam, jak z biegiem stron coraz bardziej drażni mnie ciągłe podkreślanie mocnego makijażu czy też długich futer u kobiet, czy też płaszczy i kapeluszy u panów. Wszyscy mówią do siebie per „sir”, a zachowanie bohaterów jest dżentelmeńskie aż do bólu. Miałam wręcz wrażenie, że autorka specjalnie zwalnia tempo akcji, aby podkreślić klimat epoki, a przecież w kryminałach nie o to chodzi. Tak, jak lubię w książkach atmosferę rodem z Sherlocka Holmesa, tak tu drażniło mnie to niepomiernie. Może to kwestia pióra autorki? Może tego, że całość trąci myszką i wiele z działań ówczesnych detektywów dziś w ogóle nie miałoby miejsca? Nie wiem. Wiem tylko, że trudno mi się czytało i wcale nie czułam „porywającego kryminału i fenomenalnej intrygi”, które tak są podkreślane w recenzjach na portalu „Lubimy czytać”. Owszem poprawny kryminał z zaskakującym początkiem... i to właściwie wszystko. Potem już tylko równia pochyła, a zakończenie w ogóle mnie nie przekonało.
Podsumowując powiem tak: jeżeli macie ochotę na kryminał, który jest dość specyficzny i na pewno zaskoczy forma to polecam. Nie liczcie jednak na porywającą zagadkę i szybkie zwroty akcji. Nic z tego.

„Wilk na rzeź” to rzadki przykład książki, która – pomimo tego, że jest kryminałem – w ogóle nie przypadła mi do gustu. Najgorsze jest jednak nie to, że ciężko mi się czytało ile to, że absolutnie nie potrafię podać przyczyn mojej niechęci. Owszem, czuje w sercu, że coś jest nie tak, ale wady, o których napisze poniżej nie powinny mnie aż tak uprzedzić do tej powieści. Może...

więcej Pokaż mimo to

avatar
131
119

Na półkach: ,

https://o-kulturze-olga.blogspot.com/

Jak to dobrze, że Wydawnictwo Replika publikuje książki, które weszły do kanonu jakiś czas temu a teraz, dzięki nowym wydaniom, kolejne pokolenia czytelników mogą się z nich cieszyć. Jedną z takich powieści jest Wilk na rzeź Ruth Rendell.


Powieści brytyjskiej pisarki to absolutna klasyka kryminału. Jej seria o inspektorze Wexfordzie (a Wilk na rzeź to trzeci tom cyklu) to majstersztyk i każdy, kto kocha ten gatunek, powinien przeczytać książki Rendell.

To, co jest jedną z największych wad nowoczesnych kryminałów i thrillerów jest ich przewidywalność oraz powtarzalność wątków i motywów. Każdy, kto się tym zmęczył, powinien sięgnąć po książki Rendell. Nie dość, że kolejne kartki przewraca się z rosnącą ekscytacją, to jeszcze nie ma opcji, żeby domyśleć się, kto zabił. Nie ma po prostu możliwości, żeby przed ostatnim rozdziałem wpaść na to, kto jest winny zbrodni. Dawno nie zdarzyło mi się czytać kryminału, który do ostatniej strony tak by trzymał w napięciu i potrafił tak zaskoczyć. Ale fakt, że Ruth Rendell doskonale wie, co i jak należy spisać, żeby stworzyć fenomenalny kryminał, nie jest jedyną mocną stroną tej książki.

Wilk na rzeź jest wypełniona pełnokrwistymi, ciekawymi postaciami, o których się bardzo przyjemnie czyta. Brytyjska pisarka z taką samą uwagą tworzy zarówno tych bohaterów, którzy przewijają się przez kolejne tomy cyklu, jak i tych, którzy zjawiają się w tylko w jednej części. Te postaci są wielobarwne i doskonale odzwierciedlają różne grupy społeczne.

Sama intryga jest również fenomenalnie spisana. Począwszy od pomysłu na zbrodnię, przez wszystkie wątki, które się pojawiają w miarę rozwoju akcji, a skończywszy na wyjaśnieniu motywów zbrodniarza i odkryciu, kim jest – tu się zwyczajnie nie ma do czego przyczepić. Rendell konsekwentnie utrzymuje zarówno szybkie tempo narracji, jak i ogólny wysoki poziom powieści. Świetnie się to czyta. I ma się ochotę na więcej. Jak to dobrze, że cykl o inspektorze Wexfordzie składa się z wielu tomów. Będzie co czytać.

https://o-kulturze-olga.blogspot.com/

Jak to dobrze, że Wydawnictwo Replika publikuje książki, które weszły do kanonu jakiś czas temu a teraz, dzięki nowym wydaniom, kolejne pokolenia czytelników mogą się z nich cieszyć. Jedną z takich powieści jest Wilk na rzeź Ruth Rendell.


Powieści brytyjskiej pisarki to absolutna klasyka kryminału. Jej seria o inspektorze Wexfordzie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1299
1153

Na półkach: , ,

Po trzecią część przygód nadinspektora Wexforda sięgnęłam spodziewając się kolejnego lekkiego kryminału w dawnym dobrym stylu, niczym z Sherlocka Holmesa. Zaintrygował mnie również tytuł. Bo czy to nie owca powinna iść na rzeź?

Autorka jak zawsze zaspokoiła moje oczekiwania, dając bohaterom do rozwiązania zagadkę zaginięcia młodej kobiety, Anity Margolis. Wprawdzie nie znaleziono ciała, ale zaginięcie zgłasza jej brat, a inspektor otrzymuje anonim donoszący o morderstwie.

Czy dedukcja i intuicja Wexforda i towarzyszącego mu w śledztwie inspektora Burdena pokieruje ich w odpowiednią stronę? Czy uda im się odkryć tajemnicę zniknięcia kobiety?

Nic nie jest tak proste, jak może się z początku wydawać, a dochodzenie zaczyna skręcać w zaskakującym kierunku, by dojść do jeszcze bardziej niespodziewanego finału.

Polecam wszystkim miłośnikom dawnych, angielskich kryminałów, w których na pierwszy plan zawsze wysuwa się to, co najważniejsze - zagadka, którą wraz z bohaterami możemy próbować rozwiązać. Przyznam, że mi się to nigdy nie udaje, ale podobno trening czyni mistrza. Może Wam się uda? Powodzenia.

Po trzecią część przygód nadinspektora Wexforda sięgnęłam spodziewając się kolejnego lekkiego kryminału w dawnym dobrym stylu, niczym z Sherlocka Holmesa. Zaintrygował mnie również tytuł. Bo czy to nie owca powinna iść na rzeź?

Autorka jak zawsze zaspokoiła moje oczekiwania, dając bohaterom do rozwiązania zagadkę zaginięcia młodej kobiety, Anity Margolis. Wprawdzie nie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    53
  • Chcę przeczytać
    34
  • Posiadam
    14
  • Ebook
    2
  • 2021
    2
  • Teraz czytam
    1
  • #booklist 01
    1
  • Posiadam seryjne
    1
  • Kryminał/Triller/Sensacja-zagraniczne
    1
  • Kryminał współczesny - Europa: państwa anglojęzyczne
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wolf to the Slaughter


Podobne książki

Przeczytaj także