Jechałem Żelaznym Kogutem. Pociągiem przez Chiny
- Kategoria:
- literatura podróżnicza
- Seria:
- Orient Express
- Tytuł oryginału:
- Riding the Iron Rooster
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2015-04-29
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-04-29
- Liczba stron:
- 672
- Czas czytania
- 11 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380490703
- Tłumacz:
- Michał Szczubiałka
- Tagi:
- Chiny podróż pociąg Thomas Cook Travel Book Award reportaż
Paul Theroux, który zdobył sławę, podróżując koleją przez Europę, obie Ameryki i Azję, w połowie lat osiemdziesiątych po raz kolejny wsiada do pociągu. Tym razem przyłącza się do grupy turystów i wyrusza do Chin. W Państwie Środka spędza rok. Przemierza jałowe pustynie Sinkiangu i lasy Mandżurii, odwiedza tłoczne metropolie, Szanghaj i Pekin, oraz samotne góry Tybetu. Jego opowieści to fascynujące migawki z kraju, który znalazł się w szczególnym momencie swojej historii. To niezapomniany portret niezwykłego regionu i wyjątkowych ludzi.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Zadowolony jak pies włóczy się bez celu*
Jego habitatem pociąg. Znakiem rozpoznawczym zaś: cięty język, zmysł obserwacji, dystans do samego siebie i otoczenia, gloryfikowanie szczegółów i trudów podróży. Paul Theroux, bo o nim mowa, w drugiej połowie lat 80. rusza w podróż przez Chiny. Ze wschodu na zachód. Z północy na południe. Swoją podróż rozpoczyna w Anglii wraz z zorganizowaną, międzynarodową grupą turystów, przed członkami której ukrywa swoja tożsamość „znanego pisarza i podróżnika” (Byłem Paul, byłem bezrobotny i byłem wymijający, bo – jako rzecze Baudelaire – „prawdziwi wędrowcy jadą od niechcenia.”). A następnie przez Warszawę i Moskwę w końcu dociera do Chin, gdzie już samotnie kontynuuje wojaże. Jego roczna wyprawa pozwala mu zwiedzić zarówno wielkie, tłoczne miasta i miejsca atrakcyjnie turystycznie, takie jak: Xi’an, Pekin, Szanghaj, ale też słabo zamieszkałe i jeszcze nie zdetronizowane przez milionową turystyczną brać góry Tybetu. I jak zwykle podróżuje pociągiem (gdy w końcu przesiada się do auta, kończy się to katastrofą). Jednak należy pamiętać, że chińska kolej to specyficzny mikroświat, gdzie ludzie kochają się, kłócą, jedzą i plują. Gdzie okna są nieszczelne, jedzenie podłe a obsługa nieuprzejma i przepracowana (patrz: Polska roku 2015!). I że nigdy, ale to nigdy nie zdarza się pusty przedział. Paul Threoux czyje się jednak w tym warunkach znakomicie i zanurza się w chińskim świecie po sam czubek głowy. A im trudniej, tym lepiej. Frenetyczny nastrój nie opuszcza pisarza na krok.
Ale zanim Theroux dotrze do Chin, najpierw zwiedza Polskę. Wyśmienite i pyszne są kawałki o Polsce lat 80.
Z okna pociągu Polska wydawała się krajem umierającym. Wyjałowione pola, sypiące się bloki mieszkalne, dziurawe drogi i wielkie, brudne fabryki. Ten kraj zdawał się gonić resztkami sił - widomie się trząsł - ale zamieszkiwali go najwrażliwsi i najuprzejmiejsi ludzie, jakich kiedykolwiek spotkałem, na wskroś delikatni i cywilizowani, co pewnie było powodem, że stale ich najeżdżano i okupowana.[1]
***
Theroux trafia do Chin w momencie, gdy do głosu dochodzą krytycy Mao Zedonga i „rewolucji kulturalnej”. W Kraju Środka następuje czas stopniowego otwarcia się na świat i tym samym czas ekonomicznej oraz turystycznej prosperity. Mimo że gołym okiem widać zmiany (zachodnia muzyka, barwne ubrania etc.), to i tak swobodna podróż Theroux przez Chiny nie jest możliwa. Otrzymuje więc przewodnika, pana Fanga, który nieznośnie depta mu po piętach i nie odstępuje na krok. Dla Theroux jednak Chiny, mimo licznych niedogodności, stanowią nieprzebrane morze kulturowych i osobowościowych odkryć. I choć pisarz, znany jest ze swojego ciętego języka i skłonności do psioczenia (które zresztą w jego wykonaniu brzmią jednak jak pieśń pochwalna), tym razem, do samego końca wyprawy, wykazuje się niebywałym entuzjazmem i niespożytą energią.
„Jechałem Żelaznym Kogutem” to wspaniały festiwal smaku, zapachu i chińskiej kultury. Wielką siłą tej opowieści, jak zwykle zresztą, jest szczerość Theroux. Pisarz krytykuje, nadinterpretuje, nie boi się wyrażać własnych emocji i opinii. Za nic ma, często zgubną, nadużywaną i źle rozumianą, poprawność polityczną. Często też się myli. Ale w tym tkwi właśnie siła tej historii, to jest właśnie clue tej książki, która należy, bez wątpienia!, do najlepszych w dorobku amerykańskiego autora.
Monika Długa
* Motto Paula Theroux, które przyświecało amerykańskiemu pisarzowi podczas chińskiej wyprawy. Wszystkie cytaty za: P. Theroux, Jechałem Żelaznym Kogutem. Pociągiem przez Chiny, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2015.
[1] I jeszcze: Przyrzekłem sobie, że (…) pieniędzy nie przekażę Lechowi Wałęsie, przywódcy Solidarności, ponieważ Wałęsa wyznał kiedyś, że w życiu nie przeczytał ani jednej książki. Z pewnością nie zasługiwał na to, abym dzielił się z nim honorarium autorskim.
oraz: (…) Ale to w kwietniu, kiedy wszystko w Polsce wygląda tak posępnie, że nawet kaczki wydają się topić, a kury dostawać obłędu. Za miesiąc lub może wcześniej przyjdzie wiosna i wszystko odmieni, okryje kobiercem kwiatów. Mimo to okropny wydaje się los Polaka.
Oceny
Książka na półkach
- 381
- 162
- 64
- 8
- 8
- 8
- 8
- 8
- 6
- 5
Cytaty
Oto spotkałem nowy gatunek człowieka (…) Ludzie ci maja wielkie umiejętności techniczne, rozwiązują techniczne problemy, są zaradni i dyspoz...
RozwińW końcu wybór jest prosty, człowiek albo jest w domu, albo gdzie indziej. Ja akurat byłem gdzie indziej".
Opinia
Warto przeczytać dla ostatniego rozdziału. Perełka dla miłośników Chin i Tybetu. Reszta momentami nużąca, ale całościowo wciąż bardzo dobra opowieść.
Warto przeczytać dla ostatniego rozdziału. Perełka dla miłośników Chin i Tybetu. Reszta momentami nużąca, ale całościowo wciąż bardzo dobra opowieść.
Pokaż mimo to