Ludzkie arcyludzkie

Okładka książki Ludzkie arcyludzkie Friedrich Nietzsche
Okładka książki Ludzkie arcyludzkie
Friedrich Nietzsche Wydawnictwo: Vis-á-Vis/Etiuda Seria: Meandry Kultury filozofia, etyka
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
filozofia, etyka
Seria:
Meandry Kultury
Tytuł oryginału:
Menschliches, Allzumenschliches
Wydawnictwo:
Vis-á-Vis/Etiuda
Data wydania:
2010-09-20
Data 1. wyd. pol.:
2003-01-01
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361516545
Tłumacz:
Konrad Drzewiecki
Tagi:
Konrad Drzewiecki
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
263 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
203
186

Na półkach:

Nietzschego recenzuje się raz, gdyż jest multiplikowanym składem paru poglądów i obfitą garścią różnych obserwacji, często nieznaczących - egzemplarz za egzemplarzem, kopia za kopią, wydanie za wydaniem. Osobiście czytam obecnie więcej dla przyjemności, niż w imię poznawania prawd.
Tutaj akurat sądzę, że drugorzędne obserwacje w "Ludzkim arcyludzkim" Nietzsche wymienił gorsze - niewiele ołóweczkiem podkreślałem, często też tylko dlatego, że byłem podobnego zdania, nic więcej.
Ostatecznie notę wyższą można dać za formę, poetycką pewność, ale szczerze życzyłem sobie wybiegów więcej, silniejszego ramienia pisarza. Niech będzie.

Nietzschego recenzuje się raz, gdyż jest multiplikowanym składem paru poglądów i obfitą garścią różnych obserwacji, często nieznaczących - egzemplarz za egzemplarzem, kopia za kopią, wydanie za wydaniem. Osobiście czytam obecnie więcej dla przyjemności, niż w imię poznawania prawd.
Tutaj akurat sądzę, że drugorzędne obserwacje w "Ludzkim arcyludzkim" Nietzsche wymienił...

więcej Pokaż mimo to

avatar
18
9

Na półkach:

Książka rewelacyjna, od niej zacząłem przygodę z Nietzschem, jedyny minus to rozdział o kobietach, gdzie mocno czuć preemancypacyjny powiew owych czasów.

Książka rewelacyjna, od niej zacząłem przygodę z Nietzschem, jedyny minus to rozdział o kobietach, gdzie mocno czuć preemancypacyjny powiew owych czasów.

Pokaż mimo to

avatar
336
153

Na półkach:

Nietzsche jest bardzo problematycznym filozofem. Wiele z jego rozważań jest genialnych, wiele innych zadziwiająco naiwnych lub trącących ignorancją. "Ludzkie arcyludzkie" jest jednym z wcześniejszych jego dzieł i widać tutaj zaledwie zalążki pewnych jego przekonań, od innych wyraźnie odejdzie (jak np. od fascynacji naukowością i racjonalizmem- choć już w samym "Ludzkim arcyludzkim" nie jest to tak jednoznaczne).

Pierwsza połowa książki jest dość nużąca i- moim zdaniem- więcej mówi o samym Nietzschem, niż jest próbą dostrzeżenia jakiejś metaprawdy. Pełen ignorancji wydaje mi się jego stosunek do Kościoła rzymskokatolickiego, chociaż trzeba przyznać, że wiele jego zarzutów było całkiem trafnych. Pierwsze dwa rozdziały są de facto dyskusją z klasyczną filozofią i wyjściem poza myśl Schopenhauerowską z którą wcześniej był dość mocno związany, jest też próbą postawienia człowieka w perspektywie jego natury i zdolności percepcji w kontekście historycznej, jego cywilizacji i zmian z nią związanych. Pojawiają się tu ciekawe wątki, ale chyba nic wyjątkowo przełomowego.

Znacznie ciekawsza jest druga połowa- mniej więcej od kiedy Nietzsche wchodzi w takie dziedziny, jak kultura, relacja człowieka tak z kulturą, naturą, jak i drugim człowiekiem, rozwój cywilizacyjny świata zachodniego, specyfika państwa, czy ludzka podświadomość. Tutaj pojawia się zalążek przekonania, że cywilizacja zachodnia być może nie podąża torem deterministycznej progresji, a być może dąży ku samozagładzie- dzisiaj jest to myśl- może nie powszechna- ale wyraźnie pojawiająca się. W czasach Nietzschego tego typu refleksje były czymś oryginalnym.

Pojawia się tutaj również brutalne, ale w moim przeświadczeniu prawdziwe spostrzeżenie, że ogół ludzi nie posiada tej samej natury i ludzie dzielą się na takich, dla których zbyt duża doza wolności i rozwój cywilizacyjny powodują mętlik i egzystencjalne zagubienie, dla innych z kolei jest to otwarcie intelektualnych i kulturowych perspektyw. Nie zgadzam się z nietzscheańskim określeniem pierwszego typu ludzi "niewolnikami", ale samą obserwację podzielam i dzisiaj widać to znacznie wyraźniej, niż 150 lat temu.

Jak napisałem na początku- Nietzsche jest niejednoznaczny. Ogrom jego filozoficznych rozważań jest dla mnie nie tyle nie do przyjęcia, co po prostu nietrafiony. Myślę jednak, że warto go czytać i odkrywać w nim kwestie, które były trafne, bardzo często zachowują swoją aktualność i być może warto wziąć je pod uwagę w kontekście obecnych problemów kulturowych i cywilizacyjnych Okcydentu.

Nietzsche jest bardzo problematycznym filozofem. Wiele z jego rozważań jest genialnych, wiele innych zadziwiająco naiwnych lub trącących ignorancją. "Ludzkie arcyludzkie" jest jednym z wcześniejszych jego dzieł i widać tutaj zaledwie zalążki pewnych jego przekonań, od innych wyraźnie odejdzie (jak np. od fascynacji naukowością i racjonalizmem- choć już w samym "Ludzkim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
579
248

Na półkach: ,

Czy Nietzsche jako miłośnik nauki (tylko nauki: na pohybel sztuce, religii i filozofii) to postać z komedii?

Odpowiedź w książce.

Szukać duchów wolnych i zadedykować książkę Wolterowi (na stulecie śmierci)...

###

Nietzsche o sobie i profesorach:

"Silna woda porywa z sobą wiele kamieni i zarośli, silne duchy - wiele głupich głów" (272).

###

"Na głupi łeb argumentem, który mu się z prawa należy, jest zaciśnięta pięść" (210).

"Czasami człowiek pozostaje tylko dlatego wierny pewnej sprawie albo pewnym poglądom, że jej przeciwnicy nie przestają być niesmaczni" (271). Jakżebym ja miał ochotę wszelkie poglądy porzucić i wszelkich potyczek poniechać (taoistycznym mędrcem zostać zgoła),gdyby tylko można było ludzkość cokolwiek posolić! Ach! Ona przesolona! O, świecie Arystofanejski!

"Wolny duch lżej odetchnie, kiedy się zdecyduje otrząsnąć z owych macierzyńskich trosk i zabiegów, jakimi go niewiasty otaczają. Cóż bowiem szkodzić mu może surowszy podmuch wiatru, przed którym go z taką obawą chroniono, cóż znaczy w jego życiu rzeczywista szkoda, strata, wypadek, choroba, długi, jeden mniej lub więcej zawód w porównaniu z niewolą złotej kołyski, roztaczania pawiego ogona i przygniatającego uczucia, że trzeba być jeszcze wdzięcznym za to, iż jest się jak niemowlę ochranianym i psutym? Dla tej to przyczyny mleko, którego dostarcza mu macierzyńska troskliwość otaczających go kobiet, łatwo może mu się w żółć przemienić" (231).

"Wydaje mi się od rzeczy, żeby ten, kto swoim zadaniem podstawowym uczynił poznanie i ocenę wszystkiego, co istnieje, obciążył się osobistymi względami na rodzinę, utrzymanie, zabezpieczenie i ochronę kobiety i dziecka, rozciągając przed swym teleskopem ową ciemną zasłonę, przez którą ledwie mogą przenikać nieliczne promienie dalekiego świata gwiazd. Tedy przychodzę i ja też do przekonania, że w sprawach najwyższego poznania filozoficznego wszyscy żonaci są podejrzani" (233-234).

"Może być niejaka duma w tym, że się milczy, kiedy za wielu mam za wiele do powiedzenia" (236).

"Cała przeszłość cywilizacji starożytnej wzniosła się na gwałcie, niewolnictwie, oszustwie i błędzie; ale my, dziedzice wszystkich tych stosunków, wcielenie całej owej przeszłości, nie możemy siebie skasować za pomocą dekretu i nie mamy prawa usuwać z tej budowy jednego tylko kamienia" (242).

"Trzeba mieć bardzo wysokie pojęcie o swym rozumie i historię ledwie przez pół pojmować, żeby już teraz za pług chwytać, kiedy jeszcze nikt nie umie wskazać nasienia, które później w zaoraną ziemię wrzucić należy" (253-254).

"Socjalizm jest fantastycznym bratem młodszym prawie już wymarłego despotyzmu, po którym objąć chce dziedzictwo: jego więc dążenie, w najgłębszym rozumieniu, jest reakcyjne. [...] Dlatego też przygotowuje się w milczeniu do panowania za pomocą terroryzmu i wbija na pół wykształconym tłumom wyraz 'sprawiedliwość' niby gwóźdź w głowę, żeby je do reszty obrać z rozumu i zaopatrzyć w czyste sumienie do nieczystej gry, jaką ma odebrać" (254).

"Jest to nowy krok ku samodzielności, jeśli się człowiek ośmiela wyrażać poglądy, które uchodzą za hańbiące dla tego, kto je żywi: wtedy przyjaciele nawet i znajomi odczuwają niepokój. Jednak i przez ten ogień musi przejść natura utalentowana; potem należy jeszcze bardziej do siebie samej" (290).

###

"Logika spoczywa na przypuszczeniach, którym nic nie odpowiada w świecie rzeczywistym, że ta sama rzecz bywa identyczna w różnych punktach czasu [...]. Podobnie rzecz ma się z matematyką, która by na pewno nie była powstała, gdyby wiedziano z samego początku, że w przyrodzie nie ma prostej linii, prawdziwego koła, absolutnej miary wielkości" (21-22).

"Miara, którą mierzymy, nasza istota, nie jest wielkością niezmienną; ulegamy nastrojom i rozchwianiom, a przecież musielibyśmy poznać siebie jako miarę, żeby sprawiedliwie oszacować stosunek do siebie jakiejkolwiek rzeczy" (39).

"Gdybyż tylko można było żyć, nie oceniając, nie posiadając odrazy ani pociągu! - bowiem każda niechęć wiąże się z oceną, również każda skłonność. [...] Pociąg bez pewnej poznawczej oceny wartości celu nie istnieje u człowieka" (39).

"Gdyby nie błędy kryjące się w założeniach moralności, człowiek pozostałby zwierzęciem. Tak jednak zaczął się uważać za coś wyższego i przepisał sobie prawa surowsze" (49).

"Wolno przecież zapytać: dlaczegóż ma być zaszczytniejsze dla człowieka, gdy się zestarzeje i poczuje, aż mu sił ubywa? [...] Samobójstwo jest postępkiem zupełnie naturalnym i prostym, który jako zwycięstwo rozumu słusznie powinien wzbudzać szacunek. [...] Przeciwnie: żądza prolongowania siebie pośród bajaźliwych narad z lekarzami i najbardziej męczącego trybu życia, nie mając siły, żeby się zbliżyć do właściwego celu życia, jest o wiele mniej godna szacunku" (66).

"Nie oskarżamy wichury o niemoralność, kiedy nam zsyła nawałnicę; dlaczego nazywamy niemoralnym człowieka czyniącego szkodę? Ponieważ przypuszczamy, że tu samowolnie rządzi wolna wola a tam konieczność. Ale to rozróżnienie jest błędne" (78).

"Skoro religia staje się panująca, ma przeciwko sobie wszystkich, którzy by byli pierwszymi jej uczniami" (96).

"Może i demon Sokratesa był jeno cierpieniem usznym" (98).

"W rzeczywistości w żyjącym realnie człowieku pojmujemy niewiele i uogólniamy bardzo powierzchownie, kiedy mu przypisujemy ten lub inny charakter" (122).

"Nazywać kogoś 'boskim' to jakby się powiedziało: 'tutaj współzawodniczyć nie potrzebujemy'" (124).

"Myśliciele jako styliści: myśliciele piszą przeważnie źle, bo nie tylko komunikują nam swoje myśli, ale też myślenie myśli" (134).

"Najszczęśliwszy los wyciągnął autor, który w starości powiedzieć może, ze wszystko, co było w nim z życiotwórczych, umacniających, budujących, oświecających myśli i i uczuć, żyje dalej w jego pismach i że on sam jest tylko szarym popiołem, podczas gdy ogień ocalony został i poniesiony dalej" (140-141).

"Słońce już zaszło, ale niebo naszego życia pała i świeci się jeszcze od niego, chociaż go już nie widzimy" (153).

"Ponieważ czasu do myślenia i spokoju w myśleniu brak, nie rozważa się już poglądów odmiennych: zadowalamy się tym, że ich nienawidzimy. Na skutek niesłychanego przyspieszenia życia duch i oko przyzwyczajają się do połowicznego widzenia i słyszenia i wszyscy stają się podobni do podróżnych, którzy poznają kraj i lud z okien wagonu" (191).

"Jest to nieszczęściem ludzi czynnych, że działalność ich prawie zawsze jest cokolwiek nierozumna" (191).

"Kto nie ma dwóch trzecich dnia dla siebie jest niewolnikiem, choćby był nie wiem czym: kupcem, politykiem, urzędnikiem czy uczonym" (191).

"Należy wątpić, czy człowiek, który wiele podróżował, spotkał gdziekolwiek w świecie brzydsze widoki niż na ludzkiej twarzy" (201).

"Instytucja tego rodzaju [instytucja pojedynku] przyucza ludzi do baczenia na swój sposób postępowania i czyni możliwym obcowanie z nimi" (211).

"Kto by posiadał silną wyobraźnię, żeby twarz i postać wyobrazić sobie o dwadzieścia lat starsze, przeszedłby może bardzo spokojnie przez życie" (225).

"Małżeństwo w roku dwudziestym jest koniecznością, w trzydziestym rzeczą pożyteczną, ale nie konieczną; później bywa często szkodliwą i sprowadza na mężczyznę zwyrodnienie duchowe" (227).

"Pogarda, upadek i śmierć państwa, wyzwolenie osoby prywatnej [...] jest konsekwencją idei państwa demokratycznego; na tym polega jego misja. [...] Demokracja nowoczesna jest formą historyczną upadku państwa" (252-253).

"Cały problemat żydowski istnieje tylko w obrębie państw narodowych, w tym znaczeniu, że na tym gruncie ich zdolność do czynu i wyższa inteligencja, ich w długiej szkole cierpienia gromadzony z pokolenia na pokolenie kapitał ducha i woli muszą wszędzie dochodzić do takiej przewagi, że ta budzi zawiść i nienawiść, tak iż niemal we wszystkich państwach współczesnych szerzy się ta literacka zaraza [...] aby Żydów jako kozły ofiarne za wszelkie możliwego publiczne i wewnętrzne niedomagania pod nóż prowadzić. Skoro już nie chodzi o konserwowanie narodów, lecz idzie o wytworzenie jak najsilniejszej mieszanej rasy europejskiej, Żyd jest ingrediencją tak samo użyteczną i pożądaną jak każda inna pozostałość narodowa. [...] Ile przy ogólnym rachunku należy wybaczyć narodowi, który nie bez winy ze strony nas wszystkich między wszystkimi narodami najboleśniejsza posiada historię i któremu zawdzięczamy człowieka najgodniejszego miłości (Chrystusa),najbardziej prawego mędrca (Spinozę),najpotężniejszą księgę i najobfitsze w skutki prawo obyczajowe" (256-257).

"Błąd zrobił zwierzę człowiekiem; miałaby prawda być zdolna na powrót człowieka zwierzęciem uczynić?" (268).

I przy tym:

"Kiedy w niedzielny poranek słuchamy, jak mruczą stare dzwony, pytamy siebie: czyż to możliwe! robi się to na cześć Żyda, ukrzyżowanego dwa tysiące lat temu, który mówił, że jest Synem Bożym" (93).

"Wojna jest nieodzowna. [...] Znajdująca się na tak wysokim stopniu kultura i przez to samo tak wycieńczona, jak ludzkość złożona z teraźniejszych Europejczyków, potrzebuje nie tylko wojen, lecz największych i najstraszniejszych wojen" (258-259).

"Kto myśli wiele, nie nadaje się na członka partii" (277).

W tych dwóch ostatnich cytatach znać już Nietzsche późniejszego.

Druga część książki znacznie lepsza od pierwszej.

Czy Nietzsche jako miłośnik nauki (tylko nauki: na pohybel sztuce, religii i filozofii) to postać z komedii?

Odpowiedź w książce.

Szukać duchów wolnych i zadedykować książkę Wolterowi (na stulecie śmierci)...

###

Nietzsche o sobie i profesorach:

"Silna woda porywa z sobą wiele kamieni i zarośli, silne duchy - wiele głupich głów" (272).

###

"Na głupi łeb argumentem,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
75
12

Na półkach:

Nietzche posiada bardzo błyskotliwy umysł i potrafi wejść w sposób myślenia zwykłego człowieka, co czytając może być dla nas czasami zaskakujące.

Nietzche posiada bardzo błyskotliwy umysł i potrafi wejść w sposób myślenia zwykłego człowieka, co czytając może być dla nas czasami zaskakujące.

Pokaż mimo to

avatar
43
15

Na półkach:

Nietzsche to ogólnie mądry człowiek był. Spis aforyzmów podzielonych na rozdziały, czyli forma dobrze znana z całokształtu twórczości autora. Wiele mądrych, skłaniających do przemyśleń, trochę szalonych i nieoczywistych. Nad wieloma można polemizować ale o to właśnie chodzi. Niemniej po przeczytaniu można odczuć ulgę, a o przeczytaniu jednym tchem można chyba zapomnieć.

Nietzsche to ogólnie mądry człowiek był. Spis aforyzmów podzielonych na rozdziały, czyli forma dobrze znana z całokształtu twórczości autora. Wiele mądrych, skłaniających do przemyśleń, trochę szalonych i nieoczywistych. Nad wieloma można polemizować ale o to właśnie chodzi. Niemniej po przeczytaniu można odczuć ulgę, a o przeczytaniu jednym tchem można chyba zapomnieć.

Pokaż mimo to

avatar
430
121

Na półkach: ,

Uwielbienie starożytnej Grecji. Pogarda dla religii, w szczególności chrześcijaństwa pięknie przetłumaczonego jako chrześcijanizm. Rozsądek w postępowaniu międzyludzkim, a przede wszystkim akceptacja i umiłowanie siebie! Obraźliwie mógłbym nazwać Nietzschego pre-coachem. Jednak byłoby to obraźliwe.

Uwielbienie starożytnej Grecji. Pogarda dla religii, w szczególności chrześcijaństwa pięknie przetłumaczonego jako chrześcijanizm. Rozsądek w postępowaniu międzyludzkim, a przede wszystkim akceptacja i umiłowanie siebie! Obraźliwie mógłbym nazwać Nietzschego pre-coachem. Jednak byłoby to obraźliwe.

Pokaż mimo to

avatar
1148
407

Na półkach:

Nie zmogłem. Zbyt trąci myszką ten zbiór spekulacji.

Nie zmogłem. Zbyt trąci myszką ten zbiór spekulacji.

Pokaż mimo to

avatar
466
312

Na półkach: ,

Nietzsche "próbuje, jak wyglądają rzeczy, gdy je odwrócić".

Nietzsche "próbuje, jak wyglądają rzeczy, gdy je odwrócić".

Pokaż mimo to

avatar
2120
613

Na półkach: , , , , ,

„Ludzkie arcyludzkie” to jedna z wcześniejszych książek Nietzschego, opublikował ją, gdy miał 34 lata, tuż po zerwaniu kontaktów z Wagnerem. Warto też dodać, że to jego pierwsze aforystyczne dzieło. Forma ta trochę była dla chorego koniecznością, trochę chyba hołdem dla La Rochefocaulda, którego duch często przemawia do nas piórem Nietzschego. Etyka to po prostu przyzwyczajenie, dobro to po prostu korzyść, cnota prawie zawsze podszyta jest próżnością. Nie myślcie jednak, że tylko takimi smętami uraczył nas autor. Próbuje on nas pocieszyć deterministycznym podłożem zachowań i zdjąć z naszych barków zarówno winę, jak i zasługi. Czy to pocieszające, to inna kwestia.

Trzeba też wspomnieć o jego wizji chrześcijaństwa. Uważa, że jak prosty lud ma guślarskie podejście do wiary, to że tak wygląda cała religia, oraz że asceci i święci tłumią w sobie tyle rzeczy, że szukają różnych form urozmaicenia sobie życia – okaleczania się, wizji, doświadczeń mistycznych. Stałość ich cnót ma wyjaśniać też to, że intensywność przyjemności z tłumienia np.chęci zemsty jest sąsiednia przyjemności jej dokonania, bo korzysta z tego samego rdzenia. Poza tymi głównymi myślami w tym temacie jest też mnóstwo krótszych, „szybkich cięć”, stawiających religię na głowie i zmuszających do wstrzymania oddechu i zastanowienia się nawet najmocniej wierzących (pod warunkiem, że mają otwarte umysły).

Jeśli chodzi o politykę, to Nietzsche ma dość celne, makiaweliczne spostrzeżenia na temat różnych procesów, dobrze ciśnie po socjalistach i poprawnie opisuje podstawowe mechanizmy rynkowe. Nie jest przywiązany ściśle do żadnych form organizacji społeczeństwa, ale ma ciekawe spostrzeżenia, które o dziwo półtora wieku później sprawdziły się w bardzo dużym stopniu. Aktualny chaos w polityce, wzrost partyjności, miałkość współczesnej filozofii – to owoce upodabniania się kobiet do mężczyzn. W dłuższym okresie ma też upaść państwo i Nietzsche nawet zapowiedział funkcjonowanie prywatnych agencji ochrony. Mało kto jest tego świadom, ale w sumie można go uznać za jednego z prekursorów konsekwencjalistycznej myśli anarchokapitalistycznej.

W estetyce młody Nietzsche zaskoczył mnie, bo uważał ją w tym okresie za coś mniej wartościowego od nauki. W ogóle mnóstwo tutaj pochwał dla myślenia naukowego i Oświecenia. Podejrzewam, że ta wersja filozofia najbardziej przypadłaby do gustu ludziom postrzegającym go przez pryzmat późniejszych pism jako mistyka, czy irracjonalnego buntownika. Poza tym jest mnóstwo pomniejszych myśli, niezwiązanych z głównymi gałęziami filozofii. Niektóre są truizmami i wywołują co najwyżej uprzejmą obojętność, inne zaś rzucają wiele światła na elementy życia codziennego, o których by mi nawet nie przyszło do głowy opowiadać innym, bo za tak nieistotne je miałem, albo po chwili zastanowienia wyparowywały z mojej głowy na zawsze. Są też oczywiście ważne spostrzeżenia na ważne tematy. To już mu się nigdy nie zmieniło, ale Nietzsche jednocześnie neguje etykę i daje tyle wskazówek na temat dobrego życia, że bez problemu można traktować jego aforyzmy jako pokarm dla ducha, a nie gorzką, rozkładającą truciznę. Kto przetrwa pierwsze kilkadziesiąt relatywistycznych, drażniących myśli, ten ze smakiem spożyje deser.

Mimo wielu bzdur zasłużone 9/10

„Ludzkie arcyludzkie” to jedna z wcześniejszych książek Nietzschego, opublikował ją, gdy miał 34 lata, tuż po zerwaniu kontaktów z Wagnerem. Warto też dodać, że to jego pierwsze aforystyczne dzieło. Forma ta trochę była dla chorego koniecznością, trochę chyba hołdem dla La Rochefocaulda, którego duch często przemawia do nas piórem Nietzschego. Etyka to po prostu...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    839
  • Przeczytane
    420
  • Posiadam
    208
  • Teraz czytam
    39
  • Filozofia
    35
  • Ulubione
    15
  • Chcę w prezencie
    9
  • Filozofia
    5
  • Filozofia i etyka
    3
  • Filozofia
    3

Cytaty

Więcej
Friedrich Nietzsche Ludzkie, Arcyludzkie Zobacz więcej
Friedrich Nietzsche Ludzkie, Arcyludzkie Zobacz więcej
Friedrich Nietzsche Ludzkie, Arcyludzkie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także