No god but God. The Origins, Evolution, and Future of Islam

Okładka książki No god but God. The Origins, Evolution, and Future of Islam Reza Aslan
Okładka książki No god but God. The Origins, Evolution, and Future of Islam
Reza Aslan Wydawnictwo: religia
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
religia
Wydawnictwo:
Data wydania:
2011-08-30
Data 1. wydania:
2011-08-30
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
angielski
ISBN:
9780812982442
Tagi:
islam historia polityka
Średnia ocen

0,0 0,0 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
0,0 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
582
568

Na półkach: , , , ,

Przesłanie Mahometa

„Nie ma Boga oprócz Allaha. Powstanie, ewolucja i przyszłość islamu” to niedokładny tytuł (*) pracy irańskiego emigranta Rezy Aslana mieszkającego w USA. Zapewne była ona odpowiedzią na zapotrzebowanie amerykańskiego rynku doby prezydentury Busha i walki z terroryzmem (**). Książka jest po części popularnie podaną historią islamu, po części próbą współczesnego odniesienia się do problemów wewnętrznych muzułmanizmu i jego relacji z światem. Aslan bardzo zgrabnie, wciągająco i spójnie wprowadza czytelnika w świat arabskiej rewolucji religijnej z VI-VII wieku. Stąd pierwsze rozdziały to niemal biografia Mahometa, choć ciekawie wpisana w politeistyczny i klanowy świat wczesno-średniowiecznego Półwyspu Arabskiego. Autor dość chłodno referuje status islamu jako jednej z religii, unikając mitologizacji, zawiłego słownictwa arabskiego. Dostajemy w publikacji krytyczne odtworzenie kluczowych podziałów, bratobójcze walki o władzę, ścieranie się koncepcji liberalizujących i fundamentalistycznych, niekompatybilne wizje człowieka, status Koranu i kłopoty z samookreśleniem Wschodu w pokolonialnym świecie. U Aslana nie wyczuwam dogmatyzmu, co najwyżej kilka przemilczeń. Zwerbalizowanym jasno celem książki są ‘oswojenie’ nie-muzułmanów ze zobiektywizowanym odczytaniem islamu i zachęta do namysłu nad potrzebą przepracowania przez muzułmanów odrodzeniowo-oświeceniowego etapu cywilizacyjnego rozwoju.

Brak doktrynerstwa, szukanie zbilansowanego odczytania islamu to duża zasługa autora. Z przyjemnością czytałem o początkach nośnych współcześnie pojęć: szariatu, dżihadu, hidżabu. Bardzo klarownie zostałem wprowadzony w początki szyizmu, wahhabizmu czy sufizmu. Przywołane właśnie pojęcia stanowią istotny składnik sporu, emocjonalnego odbioru i dyskusji podczas zderzeń kultur, zaś nurty czy odłamy – element dyskutowanej różnorodności islamskiej. Aslan potępia to co trzeba, koryguje pewne uproszczenia czy przekłamania u ludzi Zachodu, daje podstawę formalną czytelnikowi do weryfikacji sądów. Jest w tym o tyle przekonujący, że broni się w wielu stwierdzeniach związanych chociażby z prawami kobiet (które w formującym islam okresie mogły chyba więcej, niż w karolińskim feudalizmie). Kłopot z islamem, o którym autor sporo pisze, polega na tym, że Europa przeszła dużo faz demokratyzacji, a świat arabski zbyt często okopywał się w fundamentalistycznym odczytaniu zasad Mahometa, jakby uciekając przed nieuchronnym.

Aslan niestety ‘ślizga się’ po interesujących mnie tematach. Wciąż nie wiem, jakim cudem lokalna klanowa walka okolic Mekki i Medyny, wokół finansowych wpływów z odwiedzin wiernych przy sanktuarium Ka’ba, w trzy dekady zmieniła radykalnie egzystencjalne myślenie ludzi ogromnych terenów - Iraku, Syrii czy Egiptu. Autor to po prostu zaledwie odnotował (str. 208-209). Trochę zdziwił też mnie opisem roli Sajjida Kutba (str. 365-367),którego poglądy i działalność znam z ‘nieco’ mniej pochlebnej strony. Zabrakło mi również pogłębienia ważnego procesu degradacji roli kobiet i zerwania z innymi monoteizmami. Poniższy cytat wymagał nieco więcej komentarza (str. 177):

„Nie przypadkiem, odwołując wiele społecznych reform Mahometa, których celem było wzmocnienie pozycji kobiet, muzułmańscy uczeni prawa i pisma następnych wieków odrzucili też koncepcję, że żydzi i chrześcijanie są częścią ummy, i uznali obie grupy za niewiernych.”

Około 2/3 książki to w istocie próba obrony islamu jako zestawu zasad monoteizmu, a jednocześnie solidne punktowanie okropności jego podziałów, doktrynerstwa, morderstw plemiennych, dynastycznych wojen religijnych. Aslan sporo wysiłku włożył w pokazanie, że dużo musi się zmienić w myśleniu muzułmanów. Choć tego nie napisał wprost, to chyba XX-wieczne szaleństwo z ropą na Bliskim Wschodzie uznał za ważny czynnik hamujący demokratyzację, przynajmniej tak wynika z podsumowania współczesności. Stawiając na ruch koranistów poszukujących nowego i niedogmatycznego, choć wnikającego do głębi, odczytania Koranu, odrzuca setki lat zmarnowanych na jałowe dysputy; odpowiedniki scholastycznych narracji europejskiej. Ponieważ jednak niewiele wspomina o zapóźnieniach islamskich struktur polityczno-społecznych, to postawione pod koniec książki pytanie zawisło, jako jedna z alternatyw przyszłości (str. 389):

„Czy współczesne państw islamskie może pogodzić rozum i objawienie, żeby tworzyć społeczeństwo demokratyczne funkcjonujące według etycznych ideałów ustanowionych przez proroka Mahometa w Medynie czternaście wieków temu?”

Kłopot mam z tym, że po uzgodnieniu rozbieżności między rozumem a objawieniem, pojawi się następny (jeśli tylko bliższy nam, historycznie przepracowany, model przemian będzie powielony) z pytaniem o istotę objawienia.

„Nie ma Boga oprócz Allaha” to wartościowa książka. Dając solidne podstawy historyczne, poszukuje odpowiedzi na przyczyny błędnych kierunków ewolucji muzułmanizmu. Dzięki kulturowej optyce Aslana, nietypowej dla założonego odbiorcy, tekst ciekawie zmusza tego ostatniego do namysłu nad własnymi sądami o islamie. Sam z reguły przyjąłem własne luki w wiedzy z otwartością na ich załatanie. Kilka akcentów po lekturze rozkładam już inaczej.

7.5/10 - DOBRE plus
========
(*) Oryginalny tytuł - „ No god but God” - nie jest jednak islamskim wyznaniem wiary. Nie wiem, czy polska modyfikacja poszła w dobrym kierunku?
(**) Pierwsze wydanie angielskie ukazało się w 2005, a drugie podczas ‘wiosny arabskiej’, tuż po zabiciu Usamy ibn Ladina.

Przesłanie Mahometa

„Nie ma Boga oprócz Allaha. Powstanie, ewolucja i przyszłość islamu” to niedokładny tytuł (*) pracy irańskiego emigranta Rezy Aslana mieszkającego w USA. Zapewne była ona odpowiedzią na zapotrzebowanie amerykańskiego rynku doby prezydentury Busha i walki z terroryzmem (**). Książka jest po części popularnie podaną historią islamu, po części próbą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
122
54

Na półkach: ,

Ciekawa historia islamu; Pan Aslan starał się żeby była ona obiektywna (często wskazuje na podobieństwo pomiędzy religiami, wieloznaczność interpretacji oraz czas w którym Koran powstał w kontekście jego rozumienia) i z pewnością posiada dużą wiedzę historyczną i zrozumienie dla procesu tworzenia się religii. Jednocześnie jest to historia opowiedziana z perspektywy muzułmanina, więc kogoś kto tą religię zna, i wierzy w nią z wyboru. Autor odsyła również m.in. do feministek islamskich; myślę, że z niektórymi z nich na pewno się zapoznam.
Co mnie w ,,Nie ma Boga..." głównie zaciekawiło? Pokazanie Koranu oraz poglądów Mahometa w kontekście czasu, w którym powstały i miejsca, w którym powstały. Ciężko wymagać, żeby książka napisana koło 600 roku na półwyspie arabskim była manifestem feminizmu i wszystkich cnót (tym bardziej cnót ,,naszych", europejskich),ale jak pokazuje Aslan, jak na czas powstania, poglądy Mahometa były całkiem ,,nowoczesne".

Książkę, według mnie, można określić jako dość obiektywną obronę islamu. Lektura miejscami nieco przegadana, ale generalnie polecam!

edit: Chciałabym tylko dodać, że w oryginale tytuł książki brzmi ,,There is no God but God", co ma duży sens w kontekście tego, że Aslan wielokrotnie pisze, że Mahomet uważał religie monoteistyczne i ich Bogów, pomimo różnic teologicznych, za tożsame sobie (,,W ten sposób Żydom Bóg zesłał Torę, ,,w której jest przewodnictwo i światło", chrześcijanom - Jezusa ,,potwierdzającego prawdziwość tego, co było przed nim w Torze", a w końcu Arabom - Koran, ,,potwierdzając prawdziwość Księgi, która była przed nim."). W polskim tłumaczeniu, książkę spokojnie można było nazwać ,,Nie ma Boga, oprócz Boga", i byłoby to dużo bardziej zgodne z poglądami reprezentowanymi przez autora, wrzucanie do tytułu ,,Allaha" uważam, za szukanie sensacji na siłę oraz za manipulację czytelnika przez polskiego wydawcę.

Ciekawa historia islamu; Pan Aslan starał się żeby była ona obiektywna (często wskazuje na podobieństwo pomiędzy religiami, wieloznaczność interpretacji oraz czas w którym Koran powstał w kontekście jego rozumienia) i z pewnością posiada dużą wiedzę historyczną i zrozumienie dla procesu tworzenia się religii. Jednocześnie jest to historia opowiedziana z perspektywy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
134
131

Na półkach:

To moja druga książka pana Aslana (nigdy nie przestanie mi się kojarzyć z Narnią) i chyba wyczułem o co mu chodzi. Dość zaskakująca zbieżność jego narracji o chrześcijaństwie (Jezus-Zelota) i islamie (niniejszy tom) przypomina mi opowieść Marka Kondrata o Andrzeju Wajdzie na planie Pana Tadeusza "Zobacz jak pięknie cwałują te koniki, a zaraz przyjdą aktorzy i wszystko sp....". Reza Aslan opowiada jak w pewnym momencie historii pojawił się ktoś (Jezus, Mahomet) niosący przesłanie silniejsze/bardziej odmienne/bardziej niezwykłe od innych, zyskał zwolenników, uczniów i popularność, a po jego śmierci przyszli jego następcy i wszystko zepsuli. Tutaj co prawda miejsce Pawła z Tarsu i ewangelii św. Jana zajmują ulemowie, fatwy i szyici, ale przekaz jest dość jednorodny. Obydwie religie ulegały wypaczeniom, ich obecny kształt niewiele ma wspólnego z tym, czym miały być, wszystko marność. Może to ostatnie bardziej moje niż pana Aslana, bo on o tych ewolucyjnych zmianach wyraża się ze znacznie większym respektem niż ja o nich czytam. Myślałem w trakcie lektury, po kiego pan Aslan jest muzułmaninem, jeżeli sam udowadnia jak to wszystko kolorowe paciorki, i gdyby Mahomet zobaczył jak wygląda w praktyce współczesny szariat, umarłby po raz drugi. Po czym dotarłem do rozdziału o sufickich derwiszach i zrozumiałem chyba o co mu chodzi. Bardzo dobry rozdział, moja najlepsza przypomniała mi że w "Cosmopolis" Delillo pojawiali się suficcy raperzy - doceniam po czasie. W środku książki zaczyna dość istotnie przynudzać streszczając w dość nieciekawy sposób wszystko po Mahomecie a przed współczesnością, ziewałem niegrzecznie raz i drugi, potem doszliśmy wspólnie do Iranu i Pakistanu, znowu zrobiło się ciekawie. Ciekawie pisze o tym, dlaczego najbardziej liberalny współczesny islam ma te same korzenie co ISIS, jak zmienia się świat arabski, jakie prądy intelektualne i kulturowe przez niego płyną - dowiedziałem się dużo nowego. Nie jestem pewien czy nie było to spojrzenie może trochę zbyt ufne, trochę zbyt optymistyczne - ale dużym plusem całej książki jest duża powściągliwość w sądach i szacunek do innych religii. Można? Można. Sądzę, że warto przeczytać, szczególnie dziś, kiedy islam pokrył się warstwą pijackiego bełkotu (wystarczy przesunąć stronę w dół do najbliższej jednej gwiazdki, żeby się przekonać jak można nie nie wiedzieć i nadal mieć zdanie).

To moja druga książka pana Aslana (nigdy nie przestanie mi się kojarzyć z Narnią) i chyba wyczułem o co mu chodzi. Dość zaskakująca zbieżność jego narracji o chrześcijaństwie (Jezus-Zelota) i islamie (niniejszy tom) przypomina mi opowieść Marka Kondrata o Andrzeju Wajdzie na planie Pana Tadeusza "Zobacz jak pięknie cwałują te koniki, a zaraz przyjdą aktorzy i wszystko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
590
389

Na półkach: ,

Zanim podobnie jak inni, odśpiewam hymn pochwalny na cześć tej książki, pozwólcie mi powiedzieć, że nie lubię czytać książek historycznych, bo na to co się już zdarzyło, wpływu nie mamy, wiec na zajmowanie się tym, w moim subiektywnym poczuciu, szkoda czasu. Wpływ mamy na to, co dzieje się dziś i co zdarzy się jutro, wiec temu warto poświęcać uwagę. A książka o której piszę, jest historią islamu! Fantastyczną! Napisaną procesami, kluczowymi - z dzisiejszej perspektywy - kwestiami. Nie datami i suchymi faktami. Do tego, choć napisał ją muzułmanin - odchodził od islamu i do niego powracał - na ile to możliwe jest odideologizowana, daleka od nienawiści do kogokolwiek i spiskowych teorii dziejów, a bardzo takie stanowiska cenię.
I dziwne zjawisko - niby dobrze się ją czyta i jest ciekawa, ale też bardzo ciężko i wolno mi się ją czytało. Może ze względu na ogrom zawartych informacji?
Polecam, polecam bardzo. Jedna z tych książek, o których mówi się: lektura obowiązkowa. :)

Zanim podobnie jak inni, odśpiewam hymn pochwalny na cześć tej książki, pozwólcie mi powiedzieć, że nie lubię czytać książek historycznych, bo na to co się już zdarzyło, wpływu nie mamy, wiec na zajmowanie się tym, w moim subiektywnym poczuciu, szkoda czasu. Wpływ mamy na to, co dzieje się dziś i co zdarzy się jutro, wiec temu warto poświęcać uwagę. A książka o której...

więcej Pokaż mimo to

avatar
102
13

Na półkach:

Książka pozwala spojrzeć na świat Islamu od naukowej strony, pomijając przy tym "emocjonalny" w dzisiejszych czasach język wszelakich mediów. Obowiązkowa pozycja dla osób które chcą wiedzieć coś więcej o tej religii, a nie mieli z nią wcześniej styczności. Szczerze polecam.

Książka pozwala spojrzeć na świat Islamu od naukowej strony, pomijając przy tym "emocjonalny" w dzisiejszych czasach język wszelakich mediów. Obowiązkowa pozycja dla osób które chcą wiedzieć coś więcej o tej religii, a nie mieli z nią wcześniej styczności. Szczerze polecam.

Pokaż mimo to

avatar
2304
2041

Na półkach: , , ,

To jest z pewnością dobra książka, którą polecam osobom zainteresowanym tematem.
Myślę, że do mnie trafiła w złym czasie i dlatego czytanie kompletnie mi nie szło :(

To jest z pewnością dobra książka, którą polecam osobom zainteresowanym tematem.
Myślę, że do mnie trafiła w złym czasie i dlatego czytanie kompletnie mi nie szło :(

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
190
25

Na półkach:

Bardzo dobra i rzetelnie napisana książka o islamie.

Bardzo dobra i rzetelnie napisana książka o islamie.

Pokaż mimo to

avatar
267
82

Na półkach: ,

Zaraz po jednej lekturze negatywnej w stosunku do islamu, znalazłam w bibliotece tą książkę. Ukazuje ona islam w pozytywnym świetle. Mowa jest o potrzebnych reformacjach i ruchach radykalnych ale autora skupia się na pokazaniu, że są na świecie wyznawcy Allaha o dobrym przesłaniu. Muszę więcej poczytać w tej tematyce ale ta książka dała mi podstawy do szukania odpowiedzi dalej.

Zaraz po jednej lekturze negatywnej w stosunku do islamu, znalazłam w bibliotece tą książkę. Ukazuje ona islam w pozytywnym świetle. Mowa jest o potrzebnych reformacjach i ruchach radykalnych ale autora skupia się na pokazaniu, że są na świecie wyznawcy Allaha o dobrym przesłaniu. Muszę więcej poczytać w tej tematyce ale ta książka dała mi podstawy do szukania odpowiedzi dalej.

Pokaż mimo to

avatar
473
119

Na półkach:

Myślę, że tę książkę należy przyjmować z pewnym dystansem. Wiele informacji w niej zawartych jest prawdą, ale autor nieustannie pomija bądź wybiela pewne kwestie. Dla przykładu: Mohammed poślubił Aishę gdy ta miała 6 lat, a zaczął z nią współżyć, gdy miała lat 9 (do weryfikacji w hadisach - Sahih Al-Bukhari 5:58:236). Autor pisze jednak o zaślubinach w wieku lat 9 oraz że do stosunku doszło, gdy Aisha była dojrzała płciowo, nie określając kiedy to nastąpiło. Uważam, że jest to próba złagodzenia wizerunku proroka w oczach zachodu. Islamscy apologeci prześcigają się w tłumaczeniu czegoś, co w naszej kulturze bez cienia wątpliwości nazwalibyśmy pedofilią (dla niektórych 9 lat było odpowiednim wiekiem, bo w tamtych czasach dziewczynki były już dojrzałe w tym wieku, a za podobny przykład podają szekspirowską Julię, która miała trzynaście lat, kompletnie pomijając fakt, że czym innym jest związek z równolatkiem jakim był Romeo dla Julii, a czym innym związek z osobą kilka razy starszą, w tym przypadku ponad pięćdziesięcioletnim Mahometem).
Książka jest ciekawie napisana, ale warto mieć na uwadze, że to jednak próba ocieplenia wizerunku islamu. Polecić polecam, ale z zastrzeżeniem, że warto spojrzeć, jak interesujące lub/i mniej doprecyzowane kwestie przedstawiają inne źródła.

Myślę, że tę książkę należy przyjmować z pewnym dystansem. Wiele informacji w niej zawartych jest prawdą, ale autor nieustannie pomija bądź wybiela pewne kwestie. Dla przykładu: Mohammed poślubił Aishę gdy ta miała 6 lat, a zaczął z nią współżyć, gdy miała lat 9 (do weryfikacji w hadisach - Sahih Al-Bukhari 5:58:236). Autor pisze jednak o zaślubinach w wieku lat 9 oraz że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
41
1

Na półkach:

Bardzo dobra pozycja pozwalająca zrozumieć Islam "od podszewki". Jakiś czas temu została z jakiegoś powodu wycofana ze sprzedaży i aktualnie jej ceny na rynku wtórnym poszybowały w górę. Gdyby ktoś szukał, polecam sprawdzić dostępność na stronach bibliotek, jest dostępna przynajmniej w kilku bibliotekach w Polsce.

Bardzo dobra pozycja pozwalająca zrozumieć Islam "od podszewki". Jakiś czas temu została z jakiegoś powodu wycofana ze sprzedaży i aktualnie jej ceny na rynku wtórnym poszybowały w górę. Gdyby ktoś szukał, polecam sprawdzić dostępność na stronach bibliotek, jest dostępna przynajmniej w kilku bibliotekach w Polsce.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    223
  • Przeczytane
    112
  • Posiadam
    30
  • Teraz czytam
    9
  • Chcę w prezencie
    5
  • Islam
    5
  • Historia
    4
  • 2015
    2
  • 2018
    2
  • 2015
    2

Cytaty

Więcej
Reza Aslan Nie ma Boga oprócz Allaha Zobacz więcej
Reza Aslan Nie ma Boga oprócz Allaha Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także