Po tamtej stronie
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Seria:
- Seria Retro
- Tytuł oryginału:
- Die andere Seite
- Wydawnictwo:
- Czytelnik
- Data wydania:
- 1980-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1980-01-01
- Liczba stron:
- 296
- Czas czytania
- 4 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8307001269
- Tłumacz:
- Anna Maria Linke
- Tagi:
- symbolizm surrealizm sen
Alfred Kubin (1877-1959) zyskał uznanie i rozgłos jako malarz. Pisywał natomiast niewiele, a najważniejsza pozycja w jego dorobku prozatorskim to właśnie Po tamtej stronie, książka będąca jednym z kamieni milowych w rozwoju prozy europejskiej XX wieku. Kiedy ukazała się po raz pierwszy w 1909 roku, entuzjastyczną recenzją witał ją późniejszy wykonawca testamentu Kafki i wydawca jego dzieł - Max Brod. Wywarła ona i wywiera do dziś poważny wpływ na literaturę niemieckiego obszaru językowego, sięgając zresztą swymi oddziaływaniami również za jego granice. Żyje wszakże i działa głównie wśród artystów, krytycy natomiast i historycy literatury często jej bądź nie zauważają, bądź zbywają ogólnikowymi komplementami. (zw wstępu)
ZAWARTOŚĆ
Stefan Lichański. Alfreda Kubina Państwo Snu [wstęp]
Alfred Kubin. PO TAMTEJ STRONIE
Alfred Kubin. Demony i nocne zjawy: autobiografia (Dämonen und Nachtgesichte, 1926)
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 437
- 241
- 73
- 19
- 12
- 8
- 4
- 3
- 3
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Jedyna książka Kubina zaciekawia odbiorcę od pierwszej strony. Na początku ciąg przyczynowo skutkowy istnieje, później dzieją się rzeczy niestworzone, jak w obrazach autora.
Jedyna książka Kubina zaciekawia odbiorcę od pierwszej strony. Na początku ciąg przyczynowo skutkowy istnieje, później dzieją się rzeczy niestworzone, jak w obrazach autora.
Pokaż mimo to„Niekiedy w formacjach chmur widać było wprawdzie uderzające jaśnienie, kilka razy, szczególnie pod koniec mojego tam pobytu, padło z horyzontu na nasze miasto parę ukośnych smug światła, lecz nigdy, nigdy nie doszło do zwycięskiego przedarcia się słońca” – tak Alfred Kubin, austriacki Goya kończy wstępny opis tajemniczego Państwa Snu.
Narrator przybywa tam na zaproszenie swojego dawnego kolegi, Patery, twórcy i władcy owego królestwa (stolica nosi gnostycką nazwę Perła),położonego gdzieś za Indiami i Tybetem, na marginesach rzeczywistości.
Początkowo jest zauroczony otwierającymi się przed nim możliwościami, z czasem jednak ogarniają go niepokój, dezorientacja i bezwład na skutek wszechobecnego chaosu i działania niepojętych praw. Patera rezyduje w niedostępnym zamku, próby spotkania z nim kończą się fiaskiem. W Państwie Snu brakuje słońca. Panują chłód i półmrok.
Narrator zatrudnia się jako rysownik, stara się funkcjonować normalnie. Z czasem dopadają go koszmary (niesamowity rozdział "Plątanina senna") – zaciera się granica między faktami a wyobraźnią. Żona rysownika, nieprzystosowana do tych warunków, zapada na dziwną chorobę i wkrótce umiera. Pogrążony w rozpaczy wdowiec pisze: „Napiłem się czarnej kawy i stwierdziłem, że nie jestem zdolny ani do życia, ani do śmierci. Będę prowadził wegetatywny tryb półżycia między obydwiema możliwościami i oczekiwał śmiertelnego ciosu”.
W Perle spotykamy całą galerię przedziwnych postaci: fryzjera-filozofa, małpę-golarza, zastygłych w bezruchu szachistów, błękitnookich "obojętnie współczujących" mnichów, typy spod ciemnej gwiazdy, bawidamków, kokoty, wreszcie: Amerykanina, który przyjechał, by wzniecić bunt w królestwie i zdetronizować Paterę.
Finalnie następuje totalny rozkład miasta: epidemia snu, inwazja dzikich zwierząt, groteskowy karnawał rozpusty i mordu, wszechogarniająca entropia... Infernalne wizje mieszają się z farsową śmiesznością.
W ostatniej fazie opowieść przeistacza się szereg luźno powiązanych obrazów, które zmieniają się w zawrotnym tempie. Płynność i metamorficzność wizji zaczyna w końcu dezorientować i nużyć. Pogrążeni w chaosie destrukcyjnych koszmarów nie możemy się oprzeć wrażeniu, że książka Kubina jest niczym innym jak próbą ukazania autorskiej sztuki malarskiej w literackim przebraniu.
Warto się zatem zastanowić, czy powieść austriackiego artysty można uznać za ekwiwalent jego twórczości plastycznej czy jedynie za jej produkt uboczny, swoisty epifenomen?
„Niekiedy w formacjach chmur widać było wprawdzie uderzające jaśnienie, kilka razy, szczególnie pod koniec mojego tam pobytu, padło z horyzontu na nasze miasto parę ukośnych smug światła, lecz nigdy, nigdy nie doszło do zwycięskiego przedarcia się słońca” – tak Alfred Kubin, austriacki Goya kończy wstępny opis tajemniczego Państwa Snu.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNarrator przybywa tam na zaproszenie...
Będąc wierną fanką malarskiej twórczości Alfreda Kubina, nie zawiodłam się również jego książką. Historia Państwa Snu, rozpoczyna się niewinnie, jednak kończąc książkę wciąż czułam niedosyt. Podobnie jak z obrazami malarza, książka jest bardzo zawikłana, a czytelnik pozostawiony sam sobie w strefie wolnej interpretacji. Dzieło moim zdaniem warte poznania.
Z całego serca polecam
-Hanna
Będąc wierną fanką malarskiej twórczości Alfreda Kubina, nie zawiodłam się również jego książką. Historia Państwa Snu, rozpoczyna się niewinnie, jednak kończąc książkę wciąż czułam niedosyt. Podobnie jak z obrazami malarza, książka jest bardzo zawikłana, a czytelnik pozostawiony sam sobie w strefie wolnej interpretacji. Dzieło moim zdaniem warte poznania.
więcej Pokaż mimo toZ całego serca...
„[…] myśląc o warunkach panujących w Państwie Snu, nietrudno początkowo wpaść na pomysł, iż Autor nakreślił zwichrowany biblijny raj. Jak jednak można sądzić choćby po grafikach Kubina, granica pomiędzy sennym marzeniem a koszmarem, często jest płynna…”
Cały tekst na stronie:
https://karols.pl/po-tamtej-stronie-alfred-kubin-recenzja/
„[…] myśląc o warunkach panujących w Państwie Snu, nietrudno początkowo wpaść na pomysł, iż Autor nakreślił zwichrowany biblijny raj. Jak jednak można sądzić choćby po grafikach Kubina, granica pomiędzy sennym marzeniem a koszmarem, często jest płynna…”
Pokaż mimo toCały tekst na stronie:
https://karols.pl/po-tamtej-stronie-alfred-kubin-recenzja/
Mimo topornego początku, akcja w pewnym momencie gwałtownie się rozwija, w zawrotnym tempie. Autor ma ciekawe spojrzenie na Państwo Snu i ciekawie je opisuje. Kto czytał prozę E. A. Poe i H. P. Lovecrafta na pewno się się odnajdzie w surrealizmie Kubina.
Mimo topornego początku, akcja w pewnym momencie gwałtownie się rozwija, w zawrotnym tempie. Autor ma ciekawe spojrzenie na Państwo Snu i ciekawie je opisuje. Kto czytał prozę E. A. Poe i H. P. Lovecrafta na pewno się się odnajdzie w surrealizmie Kubina.
Pokaż mimo to"czy slyszysz spiew zmarlych,swietliscie zielonych zmarłych? Rozpadają się w grobach, bezboleśnie łatwo gdy schwycisz ich ciała, dotkiesz okruchów jeno a zęby wypadają łatwo"
.
"...myslałem i zajrzalem przez szybe.Odskoczyłem przerażony, bylo to długie,wąskie pomieszczenie w którym piętrzyły się stosy, setki zwłok, tkwiły w szarych workach z rogoży [...] Przeważnie zielonkawe twarze które smiały się wyszczerzonymi zębami".
.
"Policjanci podniesli zabitego,ciekawi zobaczyc co tak starannie zakrywał wlasnym cialem, była to zbutwiala ludzka głowa z które zwisały gęste dlugie kasztanowe włosy.Glowa zdawala sie żywa.Cos poruszalo sie w oczodolach i wokól jakby naklejonych warg: rojowisko robaków"
.
Ave.
Dziś w te zimną wrześniową noc mam dla was kolejną może juz nieco zapomnianą ale wartą poznania ksiażke.Oczywiscie zanim przejdziemy do konkretów musimy zatrzymać się nieco na sztuce: Niewiem jak bardzo jestescie w niej obyci ale wyobrazcie sobie Alfreda Kubina czyli malarza i rysownika z przelomu XIX i XX wieku który niczym Beksiński wiele lat pózniej tworzył dzieła przepelnione grozą,tajemniczością i innymi plugawymi rzeczami. (Zawsze nawiazuje do Beksinskiego bo jest moim ulubionym malarzem😅) I teraz wyobrazcie sobie że ten wlasnie Alfred którego prace są tak dziwne i niepokojace tworzy powieść. "Po tamtej stronie" (napisana w 1907 roku) to historia rodem z najdziwniejszych snów i koszmarów jednocześnie. Zaczyna się dość niewinnie, ot zwykłe malżenstwo zamierza się wybrać do Indii czy tam Egiptu gdy nagle do ich drzwi puka niespodziewany gość. Po krótkiej rozmowie okazuje się że czlowiek ten reprezentuje dawnego znajomego głównego bohatera, który to stworzył tak zwane " państwo snu" w głębi azji czyli swój prywatny projekt- do którego mają dostęp oczywiscie wybrani.
Glówny bohater nie czeka długo i zachęcony wyrusza z małżonką w podróz. Gdy docierają na miejsce wydaje im sie że trafili do prawdziwego raju, miejsca pełnego dziwnych ludzi i obyczajów ale jednocześnie pełnego piękna.Niestety jak to w życiu bywa, nie wszystko jest takie cudowne i latwe.Z pozoru sielankowy żywot stopniowo popada w prawdziwy obłęd i szaleństwo którego opisy długo zostają w głowie.
"czy slyszysz spiew zmarlych,swietliscie zielonych zmarłych? Rozpadają się w grobach, bezboleśnie łatwo gdy schwycisz ich ciała, dotkiesz okruchów jeno a zęby wypadają łatwo"
więcej Pokaż mimo to.
"...myslałem i zajrzalem przez szybe.Odskoczyłem przerażony, bylo to długie,wąskie pomieszczenie w którym piętrzyły się stosy, setki zwłok, tkwiły w szarych workach z rogoży [...] Przeważnie...
Już dawno nie czytałam tak osobliwej książki, która zdaje się być wewnętrznym oczyszczeniem autora. Przepełniona niedopowiedzeniami jest autentyczna i pozostawia trwały ślad w świadomości odbiorcy. Ciężko tu mówić o fabule wciągającej nagłymi zwrotami akcji. Niepokój, którego doświadcza czytający na pewno nie stanowi niepokoju rozrywkowego. Cały klimat książki oparty jest na prowincjonalnej opowieści, przeplatającej się momentami z cudacznymi wizjami. Niemniej ta właśnie nieestetyczność wciąga najbardziej. Powieść Kubina możemy czytać na różny sposób i myślę, że za każdym razem odsłoni przed nami kolejne, twórcze znaczenia.
Już dawno nie czytałam tak osobliwej książki, która zdaje się być wewnętrznym oczyszczeniem autora. Przepełniona niedopowiedzeniami jest autentyczna i pozostawia trwały ślad w świadomości odbiorcy. Ciężko tu mówić o fabule wciągającej nagłymi zwrotami akcji. Niepokój, którego doświadcza czytający na pewno nie stanowi niepokoju rozrywkowego. Cały klimat książki oparty jest...
więcej Pokaż mimo toPowieść totalna.
Powieść totalna.
Pokaż mimo toDość specyficzna książka o mieście snów, który zdawał się idealny, a jak się okazało to już sami przeczytajcie ....;)
Dość specyficzna książka o mieście snów, który zdawał się idealny, a jak się okazało to już sami przeczytajcie ....;)
Pokaż mimo toAutor przede wszystkim był malarzem, co widać w bardzo sugestywnych, plastycznych opisach pobudzających wyobraźnię. "Po tamtej stronie" to książka surrealistyczna, która jednak na mnie wywarła wrażenie rzeczywistej, ale to już pewnie kwestia indywidualna ;-) Na pewno fabuła zaczyna się w świecie tzw. "normalnym", a później, wraz z głównym bohaterem, przenosimy się do Państwa Snu, którym rządzą inne reguły... Stopniowo do tych reguł się przyzwyczajamy, przestajemy dostrzegać dziwactwa i zapominamy o tym jak powinien funkcjonować zdrowy człowiek, społeczeństwo, gospodarka, itd., zapominamy o świecie za murem. Szok-zachwyt-asymilacja-akomodacja-szok-rozczarowanie-przerażenie. Takim mniej więcej schematem opisałabym reakcje i dojrzewanie większości ludzi przygarniętych do absurdalnego, totalitarnego, "kaffkowskiego" Państwa Snu. Książkę tę można odbierać na wiele różnych sposobów, m.in. też jako przestrogę przed pozornie pięknym, łatwym życiem, a w środku pustym i gnijącym. Nie jest to może najlepsza książka, jaką czytałam, ale w pierwszej 50-tce ulubionych się zmieści ;-) No i ponoć nowatorska w czasach swojego powstania. Zabrakło mi jednak "powalającej" pointy ;-) ale i tak polecam.
Autor przede wszystkim był malarzem, co widać w bardzo sugestywnych, plastycznych opisach pobudzających wyobraźnię. "Po tamtej stronie" to książka surrealistyczna, która jednak na mnie wywarła wrażenie rzeczywistej, ale to już pewnie kwestia indywidualna ;-) Na pewno fabuła zaczyna się w świecie tzw. "normalnym", a później, wraz z głównym bohaterem, przenosimy się do...
więcej Pokaż mimo to