Aleja ślepca

Okładka książki Aleja ślepca Justin Peacock
Okładka książki Aleja ślepca
Justin Peacock Wydawnictwo: W.A.B. Seria: Fabryka Sensacji kryminał, sensacja, thriller
584 str. 9 godz. 44 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Seria:
Fabryka Sensacji
Tytuł oryginału:
Blind Man's Alley
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2015-02-18
Data 1. wyd. pol.:
2015-02-18
Liczba stron:
584
Czas czytania
9 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328015470
Tłumacz:
Leszek Karnas
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
55 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
58
31

Na półkach:

Ciekawy, wielowątkowy thriller prawniczy, do końca trzymający w napięciu. Fabuła momentami meandruje, jednak na sam koniec wszystkie elementy układanki wskakują na swoje miejsce.

Ciekawy, wielowątkowy thriller prawniczy, do końca trzymający w napięciu. Fabuła momentami meandruje, jednak na sam koniec wszystkie elementy układanki wskakują na swoje miejsce.

Pokaż mimo to

avatar
110
111

Na półkach:

"Aleja ślepca" to książka tak zwykła, że aż nudna. Akcja dzieje się bardzo wolno, wszystko zdaje się być oczywiste. Bohaterowie są przeciętni, a ich przemyślenia czy decyzje bez polotu. W książce brakuje tego czegoś. Prócz tego zupełnie nie rozumiem powiazania tytułu z fabułą książki. Nie widzę tej alei ślepca w książce. Dodatkowo chyba zabrakło ostatecznej korekty, bo niektóre błędy, aż kuły w oczy.

"Aleja ślepca" to książka tak zwykła, że aż nudna. Akcja dzieje się bardzo wolno, wszystko zdaje się być oczywiste. Bohaterowie są przeciętni, a ich przemyślenia czy decyzje bez polotu. W książce brakuje tego czegoś. Prócz tego zupełnie nie rozumiem powiazania tytułu z fabułą książki. Nie widzę tej alei ślepca w książce. Dodatkowo chyba zabrakło ostatecznej korekty, bo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
286
282

Na półkach: ,

Niemalże od samych pierwszych linijek teksu przenosimy się w świat bogaczy, finansjery i brudnego biznesowego życia Nowego Yorku. Samo czytanie czasami było mdłe i mało wciągające. Zwłaszcza początek trochę się wlókł. Pojawiało się wiele wątków, które z czasem tworzyły całość.

Jak dla mnie Duncan Riley adwokat i Caudace Snow dziennikarka śledcza byli jedynymi postaciami dążącymi do ujawnienia prawdy,a zarazem w pełni pozytywnymi. Zaimponował mi Duncan ponieważ szedł za głosem serca i sprawiedliwości. Do końca bronił i wybronił nastolatka oskarżonego o zabójstwo. Prawnik pozostał bez pracy, opuścił szemrane towarzystwo i dalej żył z czystym sumieniem. Pokazuje jak nie łatwo zrezygnować z prestiżu i wielkich pieniędzy dla innego człowieka i ideałów.

Książka obrazuje jak można być w coś w manipulowanym i gdyby nie szlachetny młody prawnik nastolatek Rafael gniłby w więzieniu przez długie długie lata.
Fabuła głęboko lustruje każdego bohatera, dlatego można zrozumieć każdą ze stron - tą dobrą jak i zła.
Co mi w niej brakowało? Nuty tajemniczości bo czytelnik otrzymuje wszystko na tacy a jedynie postacie między sobą wszystko rozstrzygają. Wniosek taki: średnio trzyma w napięciu.

Niemalże od samych pierwszych linijek teksu przenosimy się w świat bogaczy, finansjery i brudnego biznesowego życia Nowego Yorku. Samo czytanie czasami było mdłe i mało wciągające. Zwłaszcza początek trochę się wlókł. Pojawiało się wiele wątków, które z czasem tworzyły całość.

Jak dla mnie Duncan Riley adwokat i Caudace Snow dziennikarka śledcza byli jedynymi postaciami...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
214
171

Na półkach: ,

Pierwszy raz czytam kryminał prawniczy i jestem mile zaskoczona. W książce zawartych jest dużo ekonomicznych pojęć. Uważam jednak, że jest tak dobrze napisana, że nawet finansowy laik zrozumie o co w niej chodzi.
Wykreowani bohaterowie są bardzo ciekawi i z niecierpliwością czekałam na to, jakie będą ich dalsze losy. Ich historia pokazuje jaki ten nasz świat jest zepsuty. Jednak jest coś, co mi się nie podobało. Mianowicie chodzi mi o zakończenie - po 500 stronach pełnych intryg oczekiwałam, że na końcu autor pokaże jak to wszystko się skończyło. Niestety tak się nie stało, a ja czuję się bardzo zawiedziona i oszukana. Liczyłam na to, że dowiem się co dalej z karierą Duncana, jak zakończyła się sprawa przeciwko Rafaelowi i jak to wszystko skończyło się dla kancelarii Blake'a. Interesowało mnie również czy Lea odpowie za swoje czyny. Szkoda, że autor postanowił zakończyć historię w ten sposób.

Pierwszy raz czytam kryminał prawniczy i jestem mile zaskoczona. W książce zawartych jest dużo ekonomicznych pojęć. Uważam jednak, że jest tak dobrze napisana, że nawet finansowy laik zrozumie o co w niej chodzi.
Wykreowani bohaterowie są bardzo ciekawi i z niecierpliwością czekałam na to, jakie będą ich dalsze losy. Ich historia pokazuje jaki ten nasz świat jest zepsuty....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1518
735

Na półkach:

Roth Properties to firma rodzinna, zarazem wymagający i drażliwy klient, deweloper apartamentowca Aurora Tower. Aura luksusu została naruszona przez wypadek na budowie, ale od czego są prawnicy, w tym Duncan Riley. Bohater jest na takim poziomie kariery zawodowej, gdzie przede wszystkim liczą się znajomości, ma także szansę na zostanie wspólnikiem. Oprócz sprawami związanymi z w/w bogatym klientem, Duncan prowadzi też pewną sprawę pro bono dotyczącą eksmisji latynoskiej rodziny. Jednak jego klient wkrótce zostaje oskarżony o morderstwo ochroniarza, zatrudnionego przez… firmę Rothów. Dla Riley taka sprawa to zupełna nowość, przez to wydaje mu się ekscytująca. Ale natrafia w niej na wiele nieścisłości…

„Czasami chodzi o wybór właściwej strony. Nie możesz być zawsze po obu stronach albo po żadnej.”

Z innej strony dziennikarskie śledztwo prowadzi pewna reporterka, Candace, przez długi czas nie ufa Duncanowi (ani go też nie lubi i vice versa),który przesłuchuje ją w pewnej sprawie o zniesławienie. Gdziekolwiek szuka informacji szybko zdaje sobie sprawę, że prawie wszystkie drogi prowadzą do rodziny Rothów, a to może być niebezpieczne…Czy to spisek?

„Podążam tam, gdzie zaprowadzi mnie temat.”

Z jednej strony ten kryminał ma interesujące wątki: dylematy Rileya, czy ma być lojalnym i wobec kogo, ukazanie amoralności praktyk i balansowania na granicy legalności; kłamstwa i podstępne zwodzenie, mieszanie interesów z romansem. Zdaje sobie sprawę, że być może będzie musiał przekroczyć pewną granicę i odsunąć dobro klienta na dalszy plan. Ale jeśli popatrzy w drugą stronę, uda ślepego, to wtedy kim się stanie?

Jednak lektura niestety nie jest fascynująca, a to wszystko przez rozmycie idei kryminału: brak zaskoczenia w ¾ fabuły, dużo zbędnej i nudnej treści, mało emocji i powolna akcja (trochę lepiej przy końcu). Świat prawa, biznesu i polityki tutaj wydał mi się tutaj po prostu nudny, autor poruszył wiele wątków (jak rasizm, mobbing w pracy, dyskryminację, politykę),ale zrobił to powierzchownie, przez co w powieść ciężko się wciągnąć.

„To nie my ustalamy reguły. A czasami nawet ich nie przestrzegamy.”

Bohaterowie w większości są mdłymi, słabo nakreślonymi postaciami, najlepiej wypada Duncan jako cyniczny prawnik, ale z wiarą, że jego zawód jest pewnym powołaniem. Ma nawet zaskakujący wątek w swojej przeszłości, który nie każdemu zdradza.

„Aleja ślepca” okazała się przewidywalnym, przegadanym kryminałem prawniczym o chciwości i nieuczciwej walce. Mimo ciekawego pomysłu i niektórych interesujących fragmentów nie mogę rzec, że to godna polecenia historia kryminalna. Fani gatunku: zdecydujcie sami.

Roth Properties to firma rodzinna, zarazem wymagający i drażliwy klient, deweloper apartamentowca Aurora Tower. Aura luksusu została naruszona przez wypadek na budowie, ale od czego są prawnicy, w tym Duncan Riley. Bohater jest na takim poziomie kariery zawodowej, gdzie przede wszystkim liczą się znajomości, ma także szansę na zostanie wspólnikiem. Oprócz sprawami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1099
905

Na półkach: ,

Całość jest ciekawym dziełem z interesującym wątkiem kryminalnym związanym z budową osiedla.
Zakończenie zaskakujące.
Polecam każdemu.


Ciekawe cytaty: (blog)
„Mając odpowiednią praktykę i osobowość, prawnicy rzadko przyznają, iż nie wiedza co robić.” (str 64)
„Restauracja jest formą sztuki, każdego wieczoru jest po części teatrem.” (str 105)
„Lecz prawnik, który nie staje po stronie tych, których broni,przestaje być prawnikiem.” (str 407)

Całość jest ciekawym dziełem z interesującym wątkiem kryminalnym związanym z budową osiedla.
Zakończenie zaskakujące.
Polecam każdemu.


Ciekawe cytaty: (blog)
„Mając odpowiednią praktykę i osobowość, prawnicy rzadko przyznają, iż nie wiedza co robić.” (str 64)
„Restauracja jest formą sztuki, każdego wieczoru jest po części teatrem.” (str 105)
„Lecz prawnik, który nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1015
58

Na półkach: ,

Niesamowity thriller prawniczy! Jedna z ciekawszych książek, jakie ostatnio czytałam. Wciąga od pierwszej strony, ciężko się oderwać, bo już chciałoby się wiedzieć, co się stanie. Super! Jeśli ktoś lubi Grishama, to to jest książka dla niego :) Polecam!

Niesamowity thriller prawniczy! Jedna z ciekawszych książek, jakie ostatnio czytałam. Wciąga od pierwszej strony, ciężko się oderwać, bo już chciałoby się wiedzieć, co się stanie. Super! Jeśli ktoś lubi Grishama, to to jest książka dla niego :) Polecam!

Pokaż mimo to

avatar
686
323

Na półkach: , , , , ,

Jeżeli czytamy sporo kryminałów i thrillerów, kwestią czasu jest, że natrafimy na autora takiego tytułu, który z wykształcenia okazuje się byłym (lub aktualnym) policjantem, dziennikarzem, prawnikiem, itp… W takim przypadku książka wydaje się być profesjonalna, obyta z tematem, jaki porusza, czyli najczęściej śledztwa, działania prawników, zachowania dziennikarzy. Jak się okazuje, znajomość tematu i profesja często nie idą w parze z dobrze skonstruowaną książką, o czym przekonałam się już wielokrotnie. Czy podobnie było z „Aleją ślepca”? To tytuł, który określany jest mianem thrillera prawniczego, napisanego przez samego prawnika – Justina Peacock'a. Nie ukrywam, że oczekiwałam wiele – w końcu autor się zna na rzeczy. Ale jak się okazało – to tytuł, jakich wiele. Fajnie napisany, ale to wszystko. Żadnych zaskoczeń, mało wciągający i niestety lekko przewidywalny.

Duncan Riley to prawnik, który pracuje dla nowojorskiej firmy deweloperskiej. Pewnego dnia decyduje się jednak na zupełnie inny krok – postanawia podjąć się bezpłatnej obrony nastolatka oskarżonego o morderstwo ochroniarza, zatrudnionego przez… jego firmę. Już na pierwszy rzut oka wydaje się to samobójstwem dla jego kariery. W międzyczasie pewna dziennikarka śledcza postanawia rozwiązać zagadkę rodziny Rothów, właścicieli firmy, dla której pracuje Riley. Candace Snow nie wie jednak, że nieświadomie naraziła się na ogromne niebezpieczeństwo…

Na pierwszy rzut oka wszystko w tej książce wydaje się interesujące: tytuł, opis, ciekawa kolorystycznie okładka… Do tego uwielbiam ten gatunek, więc powiedziałam sobie: czemu nie?! Lektura jednak nie okazała się tak fascynująca, jak oczekiwałam. Autor zupełnie się zapomniał. W jakim sensie? Pomysł miał dobry, widać również, że potrafi przelać pomysł na papier w ciekawym stylu, ale zdecydowanie rozmył ideę kryminału. Wątki tego gatunku zostały przytłumione przez zbędną treść. Peacock za często skupiał się na opisach zupełnie nieistotnych spraw (ubiór, miejsce, itp.),przez co często można stracić poczucie, że czytamy tutaj o podejrzeniu o morderstwo i próbie udowodnienia, jak było naprawdę. Liczyłam również na większą dawkę emocji związaną z prawniczym światkiem (w końcu pisał to prawnik),więcej wnikliwych opisów dotyczących śledztwa i obrony. Po ponad pięciuset stronach nie czuć nic, poza rozczarowaniem i przesytem treści. Bo choć lubię obfite lektury, tutaj wręcz się przejadłam zbędnym gadaniem…

Bohaterowie? Duncan Riley – prawnik, Candace Snow – reporterka śledcza „New York Journal”. Te dwie postacie najbardziej się wyróżniają, jednak na tle powieści wypadają blado. Łatwo też jest zgubić myśl o nich w zgiełku wielu innych nazwisk, jakie pojawiają się w treści. A to dlatego, że są niezbyt dobrze nakreśleni, a pobocznych osób występuje tu ogromna ilość. Panuje lekki chaos, choć na pierwszy rzut oka tego nie widać – akcja płynie spokojnie, powoli dowiadujemy się coraz nowszych rzeczy, dzieje się sporo (chociaż powoli)… a przy tym wkradają nam się coraz to nowsze nazwiska. Kiedy pojawia się wzmianka o kimś po raz drugi, dopiero wtedy uświadamiamy sobie, że gdzieś to już słyszeliśmy, ale trudno nam sobie przypomnieć, w którym miejscu. Wertować kartki w poszukiwaniu tego gościa? Odpuścić sobie? Chaos. Ciężko czyta się tego typu lektury, wielu może się zniechęcić. Zwłaszcza, gdy treść nie zachęca i nie do końca potrafi wciągnąć.

Tytuł wydaje się niepozorny, ale tak naprawdę zawiera w sobie sporo błędów. Zbyt dużo treści, za dużo nazwisk, mało prawdziwej akcji i praktycznie brak jakichkolwiek niespodzianek. A w kryminale chodzi chyba o to, by wciąż zaskakiwać czytelnika, tak, aby do samego końca nie domyślił się rozwiązania. „Aleja ślepca” to banalna historia z przewidywalnym zakończeniem, gdzie przez większą część nic się nie dzieje. Pomysł autor miał dobry, pisać dobrze też potrafi (w pewnych momentach czytało się naprawdę przyjemnie),jednak to nie wystarczy, by stworzyć świetną historię kryminalną. Chyba lepiej sprawdziłaby się jako scenariusz do amerykańskiego filmu – z tymi wszystkimi efektami, pościgami, przystojnym aktorem w roli prawnika, tłumem markowych garniturów… Na dobrą powieść ta treść to jednak zdecydowanie za mało.

Jeżeli czytamy sporo kryminałów i thrillerów, kwestią czasu jest, że natrafimy na autora takiego tytułu, który z wykształcenia okazuje się byłym (lub aktualnym) policjantem, dziennikarzem, prawnikiem, itp… W takim przypadku książka wydaje się być profesjonalna, obyta z tematem, jaki porusza, czyli najczęściej śledztwa, działania prawników, zachowania dziennikarzy. Jak się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
440
96

Na półkach: , , ,

http://malynosorozec.blogspot.com/2015/07/aleja-slepca-justin-peacock.html

http://malynosorozec.blogspot.com/2015/07/aleja-slepca-justin-peacock.html

Pokaż mimo to

avatar
4969
4760

Na półkach:

Nie wiem, który to już mój e-book.Zresztą nie liczę :-) bo mi się nie chce.
Tu mam klasyczną dobrą sensację, rodem z USA.Bo jak Amerykanie się zabiorą za pisanie, takich książek.To albo hit albo kit.
Tu jest tak bliższe hit, ale znalazły się i pewne minusy.
Początek jest bardzo dobry, wypadek na budowie. Jednym z robotników jest Polak.
Zaiste smutne,lecz prawdziwe.
Wkrótce zastrzelony zostaje ochroniarz na budowie.Były glina.
I tu się zaczynają dla mnie pewne minusy.
Znowu,oskarżony Latynos.
Znowu Murzyn musi mieć kłopoty ?
Troszkę jedzie mi tu stereotypami.
Reporterka prowadząca zachowanie, taka jakby mało energiczna.
Czy bym polecam, tak :-)
Ale wątpię czy, ktoś da komplet gwiazdek.
A może się mylę :-)

Nie wiem, który to już mój e-book.Zresztą nie liczę :-) bo mi się nie chce.
Tu mam klasyczną dobrą sensację, rodem z USA.Bo jak Amerykanie się zabiorą za pisanie, takich książek.To albo hit albo kit.
Tu jest tak bliższe hit, ale znalazły się i pewne minusy.
Początek jest bardzo dobry, wypadek na budowie. Jednym z robotników jest Polak.
Zaiste smutne,lecz prawdziwe.
Wkrótce...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    222
  • Przeczytane
    72
  • Posiadam
    44
  • Teraz czytam
    6
  • Thriller/sensacja/kryminał
    2
  • Inne
    2
  • 2021
    2
  • Z biblioteki
    2
  • 2018
    2
  • Sprzedam/wymienię
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Aleja ślepca


Podobne książki

Przeczytaj także