rozwiń zwiń

Władza

Okładka książki Władza
Jan Baszkiewicz Wydawnictwo: Ossolineum Seria: Zrozumieć Europę historia
185 str. 3 godz. 5 min.
Kategoria:
historia
Seria:
Zrozumieć Europę
Wydawnictwo:
Ossolineum
Data wydania:
2009-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-01-01
Liczba stron:
185
Czas czytania
3 godz. 5 min.
Język:
polski
ISBN:
9788304044784
Średnia ocen

                6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
21 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
331
303

Na półkach: ,

Czym jest władza i jak to się dzieje, że pewni ludzie wydają rozkazy (polecenia), a inni skłonni są okazywać im posłuszeństwo? Wszak gdyby owych poleceń nie było, ludzie ci zachowywaliby się inaczej. Autor „Władzy” prowadzi czytelnika przez tysiąc lat historii Europy (1000 – 2000 r.) przedstawiając po drodze jej mechanizmy, cały proces ewolucji, ustroje polityczne, a także cechy charakterystyczne każdej zorganizowanej formy decydowania o losach społeczeństw i narodów jakie się w opisywanym czasie pojawiły. Pomimo stosunkowo niewielkiej objętości, książka jest bardzo treściwa, pełna konkretów, pozbawiona zbędnego koloryzowania i jednocześnie obiektywna, gdyż Baszkiewicz co prawda opatruje każdy podrozdział obszernym komentarzem historycznym, lecz sam nie stawia się w roli recenzenta poszczególnych systemów władzy. Dzięki tak rzetelnemu podejściu do tematu otrzymujemy świetne kompendium wiedzy o wszystkich kontynentalnych formach rządów na przestrzeni milenium, które pozwala na samodzielne ich ocenienie i wysnucie własnych wniosków.

Już we wstępie zostaje powiedziane, że można wyróżnić trzy podstawowe motywy posłuszeństwa cudzym rozkazom, a są to: siła, autorytet oraz władza sama w sobie. Uległość wobec siły – to wiadoma sprawa (przykład z napadającym bandytą), autorytet z kolei nie dysponuje środkami przymusu i nie jest w stanie narzucić swojej woli wbrew nam (lekarz stawiający diagnozę), a jednak go słuchamy. Z kolei trzeci element łączy w sobie cechy dwóch wcześniejszych: władza dysponuje siłą i potrafi jej użyć w przypadku nieposłuszeństwa, ale posiada również autorytet (mniejszy lub większy), gdyż przyjęło się, że istnienie władzy jest nieodzowne, bo wynikają z niej korzyści dla całej zbiorowości. Te trzy składniki są wielkościami, na których bazuje autor charakteryzując kolejne ustroje wraz z upływem stuleci, zaznaczając przy tym, że wszędzie są one obecne, lecz z różnym natężeniem.

Najciekawszymi fragmentami „Władzy” są nie tyle opisy ewolucji następujących po sobie form rządzenia: począwszy od greckich polis, władców bliskowschodnich i cesarstwa rzymskiego przez wczesne średniowiecze (przykład władzy rozproszonej), monarchie stanowe, władców absolutnych, pierwsze republiki, ustroje liberalne, systemy parlamentarno- i monarchiczno-gabinetowe aż po autorytaryzmy, federalizmy, dwudziestowieczne totalitaryzmy oraz współczesne demokracje, ale komentarze systematyzujące wiedzę i nierzadko błyskotliwie ujmujące sedno sprawy. Frazesem będzie stwierdzenie, że nie ma ustrojów idealnych, a każdy posiada swoje wady, ale po upływie tak wielu lat popowstawały pewne mity, którym autor stara się dać odpór.
Z wielu interesujących przypadków warto tu wymienić kilka jak choćby fakt, że czasami ludność społeczeństw renesansowych świadomie wybierała rządy autorytarne, gdyż przyrost uprawnień monarchy nie budził większych sprzeciwów z powodu umacniającej się świadomości wspólnoty losów. Silny władca mógł być symbolem potęgi państwa i przedmiotem narodowej dumy. Tym bardziej, że w takim XVI wieku zaostrzała się między krajami rywalizacja handlowa, kolonialna czy religijna, toteż silny władca był potrzebny aby oddalać zagrożenia i odnosić sukcesy.
Do współczesnych dziejów z kolei odnosi się sformułowanie Johna Locke’ a przytaczane przez Baszkiewicza: kto mianowicie przebywa na terytorium państwa i korzysta z jego ochrony, milcząco akceptuje zasady umowy społecznej, a jeżeli mu się to nie podoba zawsze może emigrować i przyłączyć się do innej wspólnoty. Dziwnie aktualne powiedzenie w dobie masowych emigracji.
Bardzo ciekawa jest też krótka rozprawa wpleciona w rozdział opisujący rozwój dwudziestowiecznych totalitaryzmów, w której autor zastanawia się co było dla Polski gorsze: brutalna „szczerość” nazizmu (nieobca także leninowskiej fazie bolszewizmu) czy też cyniczna obłuda stalinizmu mogąca budzić nadzieję, że dostrzegany rozziew między „dwiema rzeczywistościami” zrodzi wreszcie wolę ich uzgodnienia i szansę pozytywnej ewolucji systemu. Upraszczając sprawę: oba te ustroje miały w planach pozbyć się narodu polskiego, z tym że faszyzm niemiecki się z tym nie krył, a komunizm wpajał wizję, że te wszystkie zbrodnie to dla naszego dobra. Świetna mini-rozprawka ku przestrodze.

Ustrojom autorytarnym obrywa się mocno, ale Baszkiewicz dostrzega także wiele niedociągnięć demokracji i systemów liberalnych. Jakby mimochodem obala popularny argument przeciwko demokracji jakoby Hitler został wybrany przez demokratyczną większość – w listopadzie 1932 r. NSDAP miało 33% głosów, a marcu 1933 (czyli już po sięgnięciu po władzę) niecałe 44%.
Według słów autora należy uporać się z najpoważniejszym współczesnym mitem politycznym, a jest nim mit „państwa prawa” w rozumieniu przestrzegania praw Człowieka. Po bolesnych zaszłościach historycznych naturalne wydaje się nam obecnie posiadanie tzw. praw fundamentalnych: prawa do życia, wolności, równości praw, własności czy bezpieczeństwa. „Ale jak daleko można z tym iść?” - zdaje się pytać w książce. Swego czasu pojawiła się - i ciągle się wydłuża – lista praw „niepolitycznych”, zwanych także społeczno-ekonomicznymi takich jak: prawo do pracy, edukacji, dostępnej opieki lekarskiej, urlopu, osłony socjalnej w wypadku klęsk żywiołowych, emerytury etc. Zaraz za tą drugą grupą, wyewoluowała i trzecia kategoria: prawo do życia w pokoju, do swobodnego przepływu informacji, do życia w ekologicznie czystym środowisku itd. Wedle wersji głoszonej we „Władzy” społeczeństwa coraz bardziej przesuwają się na pozycje roszczeniowe, a strach przed karą ustępuje oczekiwaniom, a nawet żądaniom korzyści. Przytaczany przykład Francji, Szwecji czy wręcz wybranych aspektów kondycji USA zdaje się potwierdzać tę tezę. Jakkolwiek by tego nie oceniać jest to bardzo realistyczne spojrzenie i sprawia, że pewnie niejednej osobie otworzy się przysłowiowa klapka w głowie, o co przecież najbardziej chodzi podczas lektury tego rodzaju opracowań. Podjęcie dyskusji z czytelnikiem na tym poziomie to wielka zaleta.

Właściwie jedyna wada książki jaką mogę dostrzec to niepostawienie „kropki nad i” w rozdziale „Koniec historii”, gdzie – w ramach spektakularnego podsumowania – mógł się pojawić opis wymarzonego i jednocześnie najbardziej pragmatycznego zdaniem autora ustroju. Zapewne łączyłby on właściwości wielu innych, był przy tym swoistą mozaiką, ale z drugiej strony rasowemu historykowi być może rzeczywiście nie warto gdybać. Cóż, mnie tego zabrakło.

Podsumowując wywody autora: władza polityczna nie może – bez utraty tego, co należy do jej istoty – wspierać się wyłącznie na nagiej sile. Nie może jednak rezygnować z użycia siły i liczyć wyłącznie na harmonię społeczną, wynikającą z powszechnej zgody na wspólny system wartości. Nie ma wspólnot politycznych likwidujących konflikty i nie ma władzy politycznej pozbawionej instrumentów przymusu. Jednak niezbywalną cechą władzy jest także jej autorytet. Słowo, perswazja, negocjacje, propaganda oraz – być może najważniejsze – rzeczywiste przymioty rządzących budują wspomniany autorytet i są narzędziem polityki nie mniej ważnym od przymusu.
„Władza” to solidny kawał historii podany w przystępny sposób i zarazem lektura obowiązkowa dla wszystkich zainteresowanych ewolucją dziejów politycznych Europy na przestrzeni ostatnich stuleci.

Czym jest władza i jak to się dzieje, że pewni ludzie wydają rozkazy (polecenia), a inni skłonni są okazywać im posłuszeństwo? Wszak gdyby owych poleceń nie było, ludzie ci zachowywaliby się inaczej. Autor „Władzy” prowadzi czytelnika przez tysiąc lat historii Europy (1000 – 2000 r.) przedstawiając po drodze jej mechanizmy, cały proces ewolucji, ustroje polityczne, a także...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    33
  • Chcę przeczytać
    30
  • Posiadam
    19
  • Przeczytane dawno temu
    1
  • 09 Historia Nowożytna
    1
  • Lista życzeń - Reportaż VARIA
    1
  • HISTORYCZNE
    1
  • 020
    1
  • Historia gospodarcza i społeczna
    1
  • Polityka i społeczeństwo
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Władza


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne