Ludzie z Gwiazdy Feriego

Okładka książki Ludzie z Gwiazdy Feriego Bohdan Petecki
Okładka książki Ludzie z Gwiazdy Feriego
Bohdan Petecki Wydawnictwo: Solaris Seria: Archiwum Polskiej Fantastyki fantasy, science fiction
204 str. 3 godz. 24 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Archiwum Polskiej Fantastyki
Wydawnictwo:
Solaris
Data wydania:
2014-10-10
Data 1. wyd. pol.:
2014-10-10
Liczba stron:
204
Czas czytania
3 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375902020
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
18 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2047
1876

Na półkach: , , ,

Star Trek (TNG S01E17) spotyka Lema (Solaris) i Finneya (Inwazja Porywaczy Ciał). Historia o spotkaniu z Innym, umykającym ludzkim kategoryzacjom. Narracyjnie i konstrukcyjnie to opowiadanie - względnie nowelka. Pomysł w porządku, realizacyjnie przypadło trochę mniej, jakby autorowi umknęła jakaś zasadnicza myśl, ale ogólnie interesujące.

Star Trek (TNG S01E17) spotyka Lema (Solaris) i Finneya (Inwazja Porywaczy Ciał). Historia o spotkaniu z Innym, umykającym ludzkim kategoryzacjom. Narracyjnie i konstrukcyjnie to opowiadanie - względnie nowelka. Pomysł w porządku, realizacyjnie przypadło trochę mniej, jakby autorowi umknęła jakaś zasadnicza myśl, ale ogólnie interesujące.

Pokaż mimo to

avatar
2732
613

Na półkach: ,

Specyficzna książka. Jeśli chodzi o pomysł - całkiem przyzwoita. Ziemska ekspedycja ląduje na planecie, na której jakiś czas wcześniej wcięło inną ekspedycję. Zastane cywilizacje - bo są dwie, jedna lądowa, i jedna podmorska - są na tyle obce, że nie da się zrozumieć ani ich techniki, ani motywacji, ani nawet zorientować się, jak wyglądają przedstawiciele obu społeczności. Wkrótce okazuje się, że członkowie poprzedniej ziemskiej ekspedycji trafili do morza i... zostali zduplikowani. Tu niestety robi się głupio, bo duplikaty są wykorzystywane w wojnie z lądową cywilizacją w ten sposób, że z morza wychodzą co jakiś czas trzy osoby i naparzają po plaży i wydmach promieniami z trzymanych w rękach tajemniczych urządzeń. A wydmy się ruszają i coś robią w odpowiedzi.

Prowadzenie wojny w ten sposób jest tak absurdalne, że po prostu nie da się brać na serio całej koncepcji. Bo wystarczy sobie uświadomić, że konflikt jest globalny, z ogromnym arsenałem broni (ogólnie tu nie zaprezentowanym),a rzekomo szalę mieliby przechylić wychodzący punktowo na ląd w jednym miejscu gigantycznego oceanu ludzie. Trzej. Z ręcznymi miotaczami. Bo podwodniacy mogą kopiować do ostatniej molekuły przybyłego z głębin kosmosu człowieka, ale nie potrafili wytknąć nad powierzchnię wody kija z tymi miotaczami, albo sprokurować sobie wehikułu na kółkach. Na przykład w milionie egzemplarzy.

Jednak nawet jeśli przymknąć oko na tę sprawę i dać się porwać fabule - a przyznam, że opowieść czyta się gładko i z zainteresowaniem (z czasem dochodzą kwestie odróżnienia duplikatów od oryginałów i ustalenia, na ile duplikaty różnią się od prawdziwego homo sapiens) - to lekturę co i rusz rozbija tradycyjna bolączka Peteckiego, czyli fatalna psychologia postaci. Wszyscy są naburmuszeni, obrażeni, warczą na siebie, nie odpowiadają na pytania, są aroganccy i w żadnym wypadku nie działają zespołowo. Dosłownie wszyscy. Cała ta elita elit, latająca w kosmos odkrywać nowe światy i szukać kontaktu. Zwyczajnie nie rozumiem, jakim cudem udało im się w ogóle wyprowadzić statek z Układu Słonecznego, skoro wręcz obrzydzenie ich bierze na myśl o rozmowie z drugą osobą i bladego pojęcia nie mam, jakim cudem wykonują bez szemrania większość poleceń.

Książce daję więc - trochę na wyrost, głównie ze względu na potoczystość lektury - 6/10.

Specyficzna książka. Jeśli chodzi o pomysł - całkiem przyzwoita. Ziemska ekspedycja ląduje na planecie, na której jakiś czas wcześniej wcięło inną ekspedycję. Zastane cywilizacje - bo są dwie, jedna lądowa, i jedna podmorska - są na tyle obce, że nie da się zrozumieć ani ich techniki, ani motywacji, ani nawet zorientować się, jak wyglądają przedstawiciele obu społeczności....

więcej Pokaż mimo to

avatar
358
48

Na półkach:

Trzeba przebrnąć przez ciężkostrawny początek i książka staje się całkiem, całkiem.

Trzeba przebrnąć przez ciężkostrawny początek i książka staje się całkiem, całkiem.

Pokaż mimo to

avatar
1232
1218

Na półkach: , ,

8/10

8/10

Pokaż mimo to

avatar
295
274

Na półkach: , ,

Stęskniony znów MOCNO rodzimej, klasycznej, twardej, no i przygodowej też fantastyki, sięgnąłem pewną ręką po raz kolejny po Peteckiego. Tym razem byli to "Ludzie z Gwiazdy Feriego".

No i chłop normalnie nie zawodzi! Dostałem to, czego chciałem i oczekiwałem po tego typu prozie z lat 70. Klimatycznej, staroszkolnej rozrywki SF na bardzo przyzwoitym poziomie!

CUDOWNIE było móc się w tym znów zanurzyć!

Styl Autora "Stref Zerowych" także bez zmian. Mało-płynny i niewygładzony taki, acz kto Peteckiego czytał ten wie, że ten typ tak ma! I już.

A sama opowieść? Międzyukładowa misja ratunkowa, a na niej dość niespodzianie okazuje się, że członkowie zaginionej załogi żyją, acz zostali kubek-w-kubek skopiowani/sklonowani/skserowani przez jedną z rozumnych ras i potraktowani dalej jako mięso armatnie w wojnie przeciwko rasie drugiej, zamieszkującą tę samą planetę.

Czy owe superklony, nie różniące się pomiędzy sobą ABSOLUTNIE niczym, to jeszcze ludzie, czy jednak już OBCE humanoidalne ksera-cyborgi? Załoga misji ratunkowej musi rozstrzygnąć ową kwestię, ratując ich jednocześnie z wojennych tarapatów.

Kolejny SOLIDNY kawałek polskiej SF spod pióra Bohdana Peteckiego. Bez specjalnych fajerwerków, ale Smakoszom dobrej rozrywki dostarczy on z pewnością! 7/10.

Stęskniony znów MOCNO rodzimej, klasycznej, twardej, no i przygodowej też fantastyki, sięgnąłem pewną ręką po raz kolejny po Peteckiego. Tym razem byli to "Ludzie z Gwiazdy Feriego".

No i chłop normalnie nie zawodzi! Dostałem to, czego chciałem i oczekiwałem po tego typu prozie z lat 70. Klimatycznej, staroszkolnej rozrywki SF na bardzo przyzwoitym poziomie!

CUDOWNIE było...

więcej Pokaż mimo to

avatar
493
134

Na półkach:

Polecam omówienie w podcaście: http://www.gniazdoswiatow.net/2016/02/03/petecki-przerywa-milczenie-03-ludzie-z-gwiazdy-feriego/

Polecam omówienie w podcaście: http://www.gniazdoswiatow.net/2016/02/03/petecki-przerywa-milczenie-03-ludzie-z-gwiazdy-feriego/

Pokaż mimo to

avatar
1662
1653

Na półkach:

W literaturze, podróże kosmiczne mają to do siebie, że można użyć przy ich pisaniu wyobraźni w dowolny sposób. Cechuje je pewien sposób myślenia ludzi nam obecnych, jednak zawsze pozostaje dosyć duża luka, która zawsze będzie krytykowana. Dopóki, dopóty nie odnajdziemy życia na innych planetach, jesteśmy skazani na fantazje pisarzy, jak i naukowców. Czym różni się wizja człowieka z tytułem naukowym od tego z piórem w ręce? Zasadniczo niczym. Oboje tylko dywagują, snują nierealne scenariusze, z tym wyjątkiem, że pierwsi mają za sobą tytuły naukowe. „To co na jednym świecie jest rzeczywistością, na drugim może być iluzją”, pisał Stanisław Lem. Nie można być bardziej trafnym w tym powiedzeniu. Ludzie tylko domniemają na temat tego co kryje się w kosmosie.

„Ludzie z Gwiazdy Feriego” nie jest powieścią, którą łatwo odebrać na pierwszych kilkudziesięciu stronach. Międzygwiezdna wyprawa dociera na planetę, gdzie ich zadaniem jest odszukać poprzednią wyprawę. Sygnał został urwany, nie wiadomo czego się spodziewać. Brzmi dla jednych łatwo, dla innych trudno, jednak nie wtedy, kiedy za czynnik decydujący weźmiemy inną cywilizację. Jak postępować z cywilizacją, która działa w zupełnie inny sposób niż nasza? Można by tutaj zaczerpnąć wiedzy z naszych własnych doświadczeń kulturowych? Nic z tych rzeczy. Pierwsza ekspedycja przepadła, jak zatem rozumieć kogoś kto w naszym odniesieniu, jest wrogi? Jak inaczej odebralibyśmy cywilizację, która „odcina” sobie podobnych od kontaktu? Jak inaczej postrzegać cywilizację która „pochłonęła” naszych przedstawicieli? Przed takim dylematem stają astronauci drugiej wyprawy, mający na celu nie mniej ni więcej, odkrycie prawdy co się stało z pierwszą.

Podstawą, która stworzyła ogólny odbiór książki stało się nasze własne człowieczeństwo. Założenie, że jesteśmy gatunkiem, który pragnie poznawać, uczyć się, jest zachwiane w pierwszym możliwym momencie. Kiedy tylko człowiek staje naprzeciw sobie podobnych, inteligentnych, nie potrafi ich zrozumieć. Istota kontaktu zostaje porzucona na rzecz naszych prymitywnych odruchów. Prowadzi to do miejsca, w którym główny bohater książki, pomimo że to rozumie, postanawia pozostać z boku, nie chcąc być częścią czegoś, czym sam już nie jest, a sam nazywa wyższą inteligencją, tym do czego dążymy. Uczucie to dojrzewało w nim przez długi czas. Nie daleko trzeba szukać żeby znaleźć jemu podobnych dzisiaj. Wyalienowany bohater, jest podstawą większości powieści sci-fi. Jak wielu jest ludzi, którzy chcą tego samego co On, nadal jednak jest, jak jest.

Pełna recenzja na:http://moznaprzeczytac.pl/ludzie-z-gwiazdy-feriego-bohdan-petecki/

W literaturze, podróże kosmiczne mają to do siebie, że można użyć przy ich pisaniu wyobraźni w dowolny sposób. Cechuje je pewien sposób myślenia ludzi nam obecnych, jednak zawsze pozostaje dosyć duża luka, która zawsze będzie krytykowana. Dopóki, dopóty nie odnajdziemy życia na innych planetach, jesteśmy skazani na fantazje pisarzy, jak i naukowców. Czym różni się wizja...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    50
  • Chcę przeczytać
    31
  • Posiadam
    23
  • Fantastyka
    7
  • 2024
    2
  • 2016
    2
  • Ulubione
    2
  • SF
    2
  • W planach
    1
  • Sci-Fi
    1

Cytaty

Więcej
Bohdan Petecki Ludzie z gwiazdy Feriego Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także