Czarna samica kruka
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Czarna Samica Kruka (tom 1)
- Wydawnictwo:
- Oficynka
- Data wydania:
- 2015-01-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-01-20
- Liczba stron:
- 274
- Czas czytania
- 4 godz. 34 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788364307485
Zamknij oczy i wyobraź sobie las. Delikatną miękkość mchu pod Twoimi stopami, szum liści nieśmiało głaskanych wiatrem, unoszący się w powietrzu zapach zielonych świerków… Spójrz w górę. Widzisz korony drzew pochylone brzemieniem wieku? Czujesz pierwsze krople deszczu, które osiadają na Twoich policzkach? Słyszysz to? Słyszysz ten dochodzący z oddali złowieszczy dźwięk? To szum czarnych kruczych skrzydeł. Ona nadlatuje. A za nią mrok. Mrok umysłu szarpanego obłędem. Śmierć księdza jest tylko początkiem…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
W szponach obłędu
O „Czarnej samicy kruka” dowiedziałam się przypadkiem od samego Dariusza Pawłowskiego, gdy napisał do mnie w ramach promowania swojej twórczości. Jako że autor mnie zaciekawił, postanowiłam sięgnąć po tę właśnie pozycję, która jest jego drugą wydaną powieścią.
Pawłowski na bardzo wczesnym etapie swojej kariery porwał się na bardzo trudna tematykę, na której nawet bardziej doświadczeni autorzy niejednokrotnie się wyłożyli. Czy sprostał wyzwaniu? Ciężko mi jednoznacznie stwierdzić, gdyż bardzo dobre fragmenty przeplatają się z fatalnymi. Sam pomysł na grasującego po Warszawie i jej okolicach seryjnego mordercę był bardzo ciekawy, gorzej jednak z wykonaniem. Jednak jednego jestem pewna: książka nie jest warta sugerowanej przez wydawcę ceny. I nie chodzi mi tu tylko o treść, ale i o objętość.
Książka jest napisana językiem zupełnie niepasującym do tego typu literatury, niekiedy trącającym szkolnymi wypracowaniami. Sporo jest tam zbędnych opisów i epitetów. Czytelnikowi nie jest potrzebna wiedza czy bohater zjadł na śniadanie kanapkę z szynką i zieloną sałatą czy też z żółtym serem. Za dużo picia, za dużo jedzenia, za dużo wbiegania po schodach… Słowo daję, czytając poszczególne fragmenty miałam wrażenie, że czytam scenariusz do jednego z tych popularnych seriali kryminalnych. I co to w ogóle za wyrażenie zamalować w kaczora?! Przykro mi, ale nie znam na tyle slangu ulicznego więc proszę o tłumacza. Autor zdecydowanie powinien popracować nad stylem i poszerzyć słownictwo.
To fascynujące, co może dziać się w umyśle dotkniętym szaleństwem. Zawsze interesowały mnie książki, w których autor stara się wczuć w psychikę seryjnego mordercy. Co uczyniło go tym kim jest? Co sprawiło, że zaczął zabijać? Pawłowski wprost wytyka palcem winnych ukształtowania się tego konkretnego psychopaty, nie zdradza jednak jaką konkretnie rolę odegrali w życiu sprawcy. No i jeszcze dochodzi ten motyw nadprzyrodzony…
Kim lub czym jest tytułowa czarna samica kruka? Czy to rzeczywiście posłaniec pradawnego bytu, lubujący się w śmierci i cierpieniu? Czy też wytwór wyobraźni chorego na schizofrenię człowieka? A może to tylko metafora pierwotnych ludzkich instynktów? Bez względu na to czy jest prawdziwa, czy nie, jest bardzo ważną „postacią”, będącą swojego rodzaju motorem napędowym zaistniałych wydarzeń. Ona jakby inspiruje ludzi do czynienia zła. Samo zakończenie pozostawia więcej pytań niż odpowiedzi, a ponieważ autor udziela tylko strzępów informacji, musimy sami zdecydować co rzeczywiście miało miejsce, a co było tylko wytworem ogarniętego obłędem lub strachem umysłu.
Osobiście sądzę, że warto by było przeanalizować silne i mocne strony „Czarnej samicy kruka”, poprawić niedociągnięcia i rozwinąć niektóre wątki w przyszłości, bo książka ma niewykorzystany potencjał.
I jeszcze jedno - Pawłowski rozbroił mnie tym kultem fiata 125p. Osobiście uważam te wstawki z samochodem za jeden z jego lepszych pomysłów.
Natalia Neisser
Oceny
Książka na półkach
- 548
- 111
- 36
- 4
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
Opinia
Może na to nie wygląda ale za każdym razem kiedy muszę wystawić negatywną ocenę zwłaszcza debiutantowi jest mi niezmiernie przykro. Nie chcę, żeby moja opinia zniechęciła kogoś do dalszego pisania albo co jeszcze gorsze do zwątpienia w samego sienie. Jednak z drugiej strony nie mogę przecież kłamać, że spodobała mi się książka która jest po prostu słaba.
Tak jest niestety w przypadku książki " Czarna samica kruka" Pana Dariusza Pawłowskiego. Jak przeczytałam na obwolucie książki autor jest bardzo wszechstronną i interesującą osobą i zapewne wydanie własnej książki stało się dla niego kolejnym fascynującym wyzwaniem. Tak się jednak składa, że w mojej opinii książka jest raczej słaba, niedopracowana i niedostatecznie przemyślana.
W warstwie stylistycznej bardzo raziło mnie naprzemienne wykorzystanie sztywnego słownictwa oficjalnego z bardzo prostackimi kolokwializmami tworzyło to zupełnie niestrawną mieszankę i powodowało, że opisy jak i dialogi stawały się zupełnie niewiarygodne. Miałam nieodparte wrażenie że przemawiają do mnie nieudolnie skonstruowane postacie z kiepskiego szkolnego wypracowania a nie żywi, realni ludzie.
W warstwie fabularnej niewiele lepiej - opowiadana historia pozbawiona jest jakiejkolwiek oryginalności, nie maiła głębi ani logicznej konstrukcji.
Żonglowanie schematem, że dziecko wyrasta na psychopatę bo mama piła i biła jest przerysowane i kompletnie nie rzeczywiste. Pewnie na świecie są psychopaci, których matki były alkoholiczkami ale to nie fakt alkoholizmu matki powodował, że wyrośli na bezwzględnych morderców. Posługiwanie się taką wielokrotnie "zgrana kartą" odbiera tej powieści resztki atrakcyjności.
Kolejnym ciężkim grzechem autora jest zupełne pozbawienie głębi bohaterów. Dowiadujemy się, że Pan" A" zrobił to i to, poszedł tam i tam ale prawie zupełnie nie wiemy dlaczego to zrobił i o czym właśnie myślał. Ponieważ nie znamy myśli tych bohaterów to w związku z tym bardzo często nie możemy do końca zrozumieć ich zachowania, a już zachowanie głównego antagonisty to kompletna klęska- ten człowiek został kompletnie pozbawiony jakiejkolwiek osobowości powstał z zestawu banałów i trywializmów na temat jak powinien wyglądać opętany szałem morowania psychopata.
Ostatnią rzeczą o której chciałam powiedzieć to moim zdaniem nadmierne i niczym nie uzasadnione epatowanie brutalnością. Ta brutalność nie może podkreślać zaburzonej osobowości mordercy bo jak wspomniałam, morderca w tej powieści został kompletnie pozbawiony osobowości. Zatem mamy w niej brutalność dla samej brutalności a tego w książkach bardzo nie lubię.
Reasumując powieść ta jest wtórna i zupełnie oderwana od rzeczywistości. Nie zachwyca w niej ani styl ani tematyka, kilkanaście razy podczas lektury miałam ochotę ją zostawić i nie wracać do niej więcej ale za każdym razem zwyciężał we mnie neurotyczny nakaz, że raz rozpoczętą książkę należy doczytać do końca. Tak więc to że dotrwałam do jej końca zawdzięczam tylko mojej neurozie a nie umiejętnościom literackim autora.
Może na to nie wygląda ale za każdym razem kiedy muszę wystawić negatywną ocenę zwłaszcza debiutantowi jest mi niezmiernie przykro. Nie chcę, żeby moja opinia zniechęciła kogoś do dalszego pisania albo co jeszcze gorsze do zwątpienia w samego sienie. Jednak z drugiej strony nie mogę przecież kłamać, że spodobała mi się książka która jest po prostu słaba.
więcej Pokaż mimo toTak jest niestety...