Książka interesująca dla mnie, ponieważ mieszkam tu gdzie autor za czasów swojej młodości więc opisuje on ścieżki, którymi sama chodzę. Przez to książka ma dla mnie dodatkowy wymiar. Książka opisuje zgodne przedwojenne stosunki między chrześcijanami, jak nazywa Polaków autor a Żydami (może niepotrzebnie dzieli świat na Żydów i nie-Żydów ale widać taka natura autora). Opisuje ucieczkę po wysiedleniu we wrześniu 1939 z Rozwadowa, ukrywanie się u rodziny we Lwowie i
Rzeszowie. Ojciec autora, kapitan Wojska Polskiego (porządny człowiek jak wynika z opisu) praktycznie od połowy wojny żył cały czas w ukryciu ze względu na brak fałszywych dokumentów. Matka i autor funkcjonowali pod fałszywymi dowodami tożsamości, udając chrześcijan, dlatego przeżyli wojnę.
Patrząc na opis tamtych wydarzeń i patrząc przez pryzmat dzisiejszego roszczeniowego stosunku niektórych Żydów wobec Polski, mogę stwierdzić jedno: to że rodzina Thaerów cudem przeżyła wojnę, zawdzięcza wielu Polakom - po wysiedleniu z Rozwadowa uciekali dzięki pomocy chłopa, który pokierował ich dalszą ucieczką, potem Polacy umożliwili im zdobycie fałszywych dokumentów ratujących ich życie, Polacy dali pracę gdzie przez kilka lat udawali, jak autor pisze chrześcijan, Polacy z Rozwadowa (3 osoby) narażały życie by sprzedać brylant aby rodzina Thalerów miała gotówkę na dalsze przeżycie do końca wojny. To wszystko zrobili polscy przyjaciele. Doceniam to, że autor pisze wyraźnie, że to naziści byli odpowiedziali za wymordowanie 6 mln Żydów - nie Polacy. Doceniam to, że autor pisze, że w Polsce nie było obozów koncentracyjnych zarządzanych przez polskie władze - w przecwieństwie do innych europejskich krajów (!) gdzie były one zarządzane "przez miejscowych". Doceniam to, że autor przyznaje, że antysemityzm istniał dużo, dużo wcześniej niż 1939 i wychodził ze wszystkich nacji a nie od Polaków. W Polsce przed wojną żyła przecież duża mieszanka różnych nacji.
Jedak przenika z książki jakiś żal o to, że nie każdy Polak pomógł, że teraz Polacy czują frustrację w związku z Żydami odwiedzającymi Polskę (str. 159) Wg mnie niesłusznie. Każdy w czasie wojny ratował własną skórę i rodzinę. Trudno oczekiwać by wszyscy pośpieszyli na ratunek Żydom będąc samemu zagrożonym. Autor nie powienien mieć żalu do Polaków, myślę że jakiś pierwiastek egocentryzmu stanowi pewną zasłonę w jego spojrzeniu na świat (taki właśnie stereotyp przypisuje się Żydom). Autor miał bardzo dużo szczęścia - ocalał on i jego rodzice, nie byli rozstrzelani jak wielu Polaków - polskich dzieci, polskie kobiety i polskich starców, nie byli męczeni i straceni w obozie koncentracyjnym jak wielu Polaków ... Przeżyli - dzięki Polakom i za to podziękowanie dla autora, że uczciwie to przyznał oraz za to, że pokazał co działo się na moich dzisiejszych ścieżkach 76 lat temu. Książka na pewno warta przeczytania, nie ma w niej drastycznych opisów mordów, zupełnie jakby autor ich nie widział, jest opis stosunków międzyludzkich, niezwykle z resztą ciekawych i wartych zapamiętania dla potomnych. Książkę jak najbardziej POLECAM.

Książka interesująca dla mnie, ponieważ mieszkam tu gdzie autor za czasów swojej młodości więc opisuje on ścieżki, którymi sama chodzę. Przez to książka ma dla mnie dodatkowy wymiar. Książka opisuje zgodne przedwojenne stosunki między chrześcijanami, jak nazywa Polaków autor a Żydami (może niepotrzebnie dzieli świat na Żydów i nie-Żydów ale widać taka natura autora)....

Książka opisująca życie Żydów przed i w czasie II wojny na przykładzie rodziny Thalerów. Książka jest ciekawa z dwóch powodów. Autor opisuje w sposób bardzo obrazowy życie żydowskiej rodziny, jej problemy, sukcesy. Pokazuje stosunki jakie były pomiędzy Polakami i Żydami przed wojną na przykładzie małego miasteczka - Rozwadowa. Później akcja przenosi się do Lwowa i Rzeszowa a jednocześnie zmianie ulegają kontakty pomiędzy tymi dwiema narodowościami. Książkowa żydowska rodzina ma w zasadzie tylko dwa cele przeżyć i zachować godność. Drugi powód dla którego warto przeczytać książkę bardzo dobrze oddane życie ludzi w okresie międzywojennym, bez ubarwień i osądzania. Książką dobrze się czyta w zasadzie do końca. Ostatnie rozdziały co prawda są trochę nużące, bo opisują organizacje żydowskie i losy Żydów, ale to niewielka część tej ciekawej książki. Polecam.

Książka opisująca życie Żydów przed i w czasie II wojny na przykładzie rodziny Thalerów. Książka jest ciekawa z dwóch powodów. Autor opisuje w sposób bardzo obrazowy życie żydowskiej rodziny, jej problemy, sukcesy. Pokazuje stosunki jakie były pomiędzy Polakami i Żydami przed wojną na przykładzie małego miasteczka - Rozwadowa. Później akcja przenosi się do Lwowa i...