Tokyo Ghoul #4

Okładka książki Tokyo Ghoul #4 Sui Ishida
Okładka książki Tokyo Ghoul #4
Sui Ishida Wydawnictwo: KAZÉ Manga Cykl: Tokyo Ghoul (tom 4) komiksy
200 str. 3 godz. 20 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Tokyo Ghoul (tom 4)
Tytuł oryginału:
東京喰種-トーキョーグール-
Wydawnictwo:
KAZÉ Manga
Data wydania:
2014-11-06
Data 1. wydania:
2014-11-06
Liczba stron:
200
Czas czytania
3 godz. 20 min.
Język:
niemiecki
ISBN:
9782889212088
Tłumacz:
Yuko Keller
Średnia ocen

10,0 10,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
10,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1468
1307

Na półkach:

4 tom za mną i trochę się rozczarowałem. Ta część była słabsza od poprzednich i jakoś mi się ciągnęła. I przede wszystkim była za bardzo przegadana. Ogólnie w tym tomie dowiadujemy się , że wszyscy ludzie komentują śmierć Mado , a przyjaciel Kanekiego prowadzi prywatne śledztwo o Ghoulach , a bohater martwi się , że jego kolega czegoś się domyśli i prosi go by odpuścił. Okazuję się też , że Hinami zamieszkała z Touką i Kaneki im pomaga ze sprzątaniem i układaniem rzeczy. Poznajemy też koleżankę Touki z studiów , która jest człowiekiem , ale widać , że dla Touki jest ważna. Pojawia się również nowy Ghoul , który jest nazywany Smakoszem i zjada innych Ghouli. I , gdy tylko poznaje Kanekiego od razu nabiera na niego ochoty. I namawia go na spotkanie kłamiąc , że potrzebuję przyjaciela. W pewnej chwili Kaneki poznaje żeńskiego Ghoula , która opowiada mu , że jest jeszcze inny jednooki Ghoul taki jak Kaneki, ale od dawna nikt go nie widział i w pewnej chwili chłopak dowiaduję się też od niej , że Rize , która go zaatakowała i , której części ma w sobie mogła tak naprawdę zostać zamordowana , a sprawca wykorzystał do tego Kanekiego. A pod koniec Kaneki spotyka się ze Smakoszem , który też znał Rize i w pewnej chwili Smakosz zaprowadza go do restauracji , gdzie zawsze je i nagle okazuję się , że Kaneki razem z kilkoma ludźmi ma zostać zjedzonym przez innych Ghouli(wśród nich jest też Smakosz) I wszyscy ludzie giną , ale Kaneki się nie poddaję i walczy z niewolnikiem jednego z Ghouli i podczas walki spada mu opaska i wszyscy widzą , że jest jednooki i każdy z Ghouli uznaję , że to Kaneki jest tym legendarnym jednookim Ghoulem , a Smakosz nagle zabija niewolnika i namawia innych by to jego zjedli , a sam mówi do Kanekiego , że to był tylko żart i , żeby o tym zapomniał. A sam myśli , że tak naprawdę chcę go mieć tylko dla siebie. I tak się kończy ten tom. I tak jak pisałem wcześniej trochę męczył i był słabszy. Na minus mało Touki. Jak dla mnie jest najlepsza postacią. A jej sceny z Kanekim są świetne. Na plus scena , gdy Kaneki dowiaduję się o jej przyjaciółce z uczelni i zaskoczony pyta czy ma przyjaciół , a Ona go pyta czy chcę w ryja:D Intryguję też wątek kolegi Kanekiego , który prowadzi śledztwo. Oby nic mu się nie stało. A co do Smakosza to strasznie mnie ta postać irytuję. I mam nadzieję , że nie będzie się pojawiać często

4 tom za mną i trochę się rozczarowałem. Ta część była słabsza od poprzednich i jakoś mi się ciągnęła. I przede wszystkim była za bardzo przegadana. Ogólnie w tym tomie dowiadujemy się , że wszyscy ludzie komentują śmierć Mado , a przyjaciel Kanekiego prowadzi prywatne śledztwo o Ghoulach , a bohater martwi się , że jego kolega czegoś się domyśli i prosi go by odpuścił....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1325
883

Na półkach: , , , , ,

Wielką ucztę czas zacząć!

Świat ghouli jeszcze bardziej się rozwija - poznajemy bliżej pewien gatunek tego rodzaju, "Smakosza". Shuu Tsukiyama jest wyrafinowanym facetem, który swoim ekscentrycznym sposobem życia (zwłaszcza jak na ghoula) sporo namiesza.

Choć ten tomik jest mniej dynamiczny, ale to nie znaczy, że akcja zwalnia tempa. Wręcz przeciwnie! Jest napakowana czymś, czego nawet nie umiem określić. Jest dalej brutalnie, ale tym razem wręcz szokująco. To jest wszystko jest chore i nienormalne, ale w dobrym sensie. "Tokyo Ghoul" potrafi zaskoczyć mocnymi pomysłami. Świetnie to równoważy spokojniejszy, równie dobry początek, gdzie dowiadujemy się więcej o przyjaźni między ghoulami a ludźmi oraz o jedookich ghoulach.

Widać różnicę między tym tomikiem a poprzednimi. Muszę przyznać, że to była genialna i potrzebna "odskocznia". Jestem gotowa na kolejną dawkę wrażeń, bo teraz już nie muszę się martwić, że jak autor tworzy coś odmiennego, to będzie to czymś gorszym. Sui Ishida na tym etapie zyskał moje zaufanie i mam nadzieję, że go nie straci.

Wielką ucztę czas zacząć!

Świat ghouli jeszcze bardziej się rozwija - poznajemy bliżej pewien gatunek tego rodzaju, "Smakosza". Shuu Tsukiyama jest wyrafinowanym facetem, który swoim ekscentrycznym sposobem życia (zwłaszcza jak na ghoula) sporo namiesza.

Choć ten tomik jest mniej dynamiczny, ale to nie znaczy, że akcja zwalnia tempa. Wręcz przeciwnie! Jest napakowana...

więcej Pokaż mimo to

avatar
371
22

Na półkach: ,

Gdy okazuje się, że ghule jedzą nie tylko ludzi, zaczyna się robić naprawdę niebezpiecznie. Niebezpieczny to świat, gdzie oprócz naturalnych wrogów, jakimi są tropiciele, musisz wystrzegać sie również osobnikóe własnego gatunku - bezdusznych, przebiegłeych i wygłodniałych, pozbawionych wszelkich skrupułów. Ten tom wprowadza szokujące fakty do opowieści i jeszcze bardziej zaciera granice między "dobrymi" i "złymi". Okazuje się, że wszyscy sa tylko ludźmi (czy tam ghulami...".

Gdy okazuje się, że ghule jedzą nie tylko ludzi, zaczyna się robić naprawdę niebezpiecznie. Niebezpieczny to świat, gdzie oprócz naturalnych wrogów, jakimi są tropiciele, musisz wystrzegać sie również osobnikóe własnego gatunku - bezdusznych, przebiegłeych i wygłodniałych, pozbawionych wszelkich skrupułów. Ten tom wprowadza szokujące fakty do opowieści i jeszcze bardziej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
862
752

Na półkach: ,

Czy ghoule są jak tamagotchi: jeść, pić spać? Tak, w tym przypominają ludzi. Jednak ich życie to także upodabnianie się do nich. Co takiego robią ludzie? Chodzą do szkoły, do pracy, mają przyjaciół, kochają, mają rodziny, mają hobby, cieszą się dobrym jedzeniem czy kulturalną rozrywką. To samo robią tez ludzie: Touka i Kaneki są uczniami, Nishiki studiuje i mieszka z dziewczyną, Hinami straciła matkę, Uta zajmuje się tworzeniem artystycznych masek dla ghouli i ludzi, a pan Yoshimura prowadzi kawiarnię Anteiku. Z boku wyglądają jak całkiem normalni tokijczycy. Tylko oni wiedzą ile trzeba zabiegów, by tak to wyglądało, ile cierpienia daje jedzenie ludzkiego pożywienia czy udawanie, że zapach ludzkiego ciała nie kojarzy im się z posiłkiem, ile zachodu kosztuje ich bycie anonimowym obywatelem.
Ale wśród ghouli znajdują się też psychopatyczne jednostki jak choćby Shuu Tsukiyama, zwany Smakoszem. Choć za ekscentryków możemy już uważać wytatuowanego i zakolczykowanego Utę, to jednak sposób bycia Tsukiyamy oraz jego sposoby spędzania wolnego czasu dalekie są od standardów ustalonych zarówno przez ghoule, jak i ludzi. W skrócie: Tsukiyama to ghoul uwielbiający operę, dobre książki i dobre jedzenie. Sam wygląda niczym model, wysławia się niezwykle barwnie, jest inteligentny i obyty, więc szybko znajduje z Kanekim wspólny język. Chłopak nie przypuszcza jednak co tak naprawdę kieruje Smakoszem...
Więcej na: http://www.monime.pl/tokyo-ghoul-tom-4/

Czy ghoule są jak tamagotchi: jeść, pić spać? Tak, w tym przypominają ludzi. Jednak ich życie to także upodabnianie się do nich. Co takiego robią ludzie? Chodzą do szkoły, do pracy, mają przyjaciół, kochają, mają rodziny, mają hobby, cieszą się dobrym jedzeniem czy kulturalną rozrywką. To samo robią tez ludzie: Touka i Kaneki są uczniami, Nishiki studiuje i mieszka z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
717
608

Na półkach:

Tokyo Ghoul zachwycił mnie od samego początku. Uwielbiam takie mroczne, pełne grozy klimaty. Gdzie strach, gęsia skórka, adrenalina nie odstępują na krok, jest rozlew krwi, bijatyki, zjadanie ludzi. To, dziwnie, do mnie przemawia i aż wręcz chce się to czytać.

W pierwszym tomie poznajemy głównego bohatera Kanekiego, który przez zrządzenie losu otrzymuje narządy ghoula. Od tamtej pory jego życie wywraca się do góry nogami. Staje się pół człowiekiem, pół potworem. Wtapia się w tłum, stara się walczyć z tym, co się stało, pragnie za wszelką cenę nie utracić swojego prawdziwego ,,ja''. Niestety nie należy to do najprostszych zadań. Pierwszy tom za dużo nie zdradza. To takie krótkie wprowadzenie jak bohater radzi sobie w nowej rzeczywistości, jak nowa rzeczywistość przerasta go, jak walczy ze swoją ciemną stroną, która pragnie posmakować mięsa. Ghoule przedstawione są tu jako okrutne bestie, które nie mają skrupułów, nie posiadają żadnych emocji, są zimne, straszne, pragnące tylko jednego.

Jednak zagłębiając się w dalsze części lepiej poznajemy ich świat, odnajdujemy zrozumienie, zaczynają fascynować, coraz bardziej interesować. Wraz z Kanekim stajemy między młotem, a kowadłem. Czy ludzie mają rację, czy raczej ghoule. Po której stronie stanąć? Ta historia to nie tylko rozlew krwi, zabijanie, ale opowieść o tym jak odnaleźć się w świecie w którym się znalazło, o wewnętrznej przemianie bohatera, znajdzie się chwila też dla miłości, przyjaźni, rodzicielskiej siły i nie tylko.

Drugi tom przybliża nam organizację, która za wszelką cenę pragnie wyplewić z miasta potwory. Przez ghoule nazywana jest ona gołębiami. Tutaj poznajemy jak jedni i drudzy postrzegają siebie nawzajem. Ile jest nienawiści, chęci zabijania. Wszystko zaczyna nabierać tempa, gdy zostaje zabita pani Ryouko lubiana przez ghoule. Poświęca się dla swojej córki, by i ona nie straciła życia. Wtedy zostaje przelana czara goryczy. Pojawia się Rabbit, który z zemsty zabija jednego z inspektorów biorącego udział w unicestwianiu pani Ryouko. Jest nie tylko akcja, ale również ogromna niesprawiedliwość i smutna historia, która chwyta za serducho.

W trzecim tomie jeszcze bliżej poznajemy inspektorów, wchodzimy do ich świata, obserwujemy ich poczynania, mamy wgląd w ich myśli, tym czym się kierują, jakie mają poglądy. Kaneki ma możliwość stanięcia z nimi twarzą w twarz.

Czwarta i piąta część to dalszy rozwój akcji. Pojawia się smakosz, który pragnie zjeść naszego głównego bohatera, poznajemy bliżej Rize z jedenastej dzielnicy i jak to się stało, że drogi jej i Kanekiego się skrzyżowały. A także pojawienie się nowego inspektora, który wniesie do kolejnych tomów wiele ciekawych sytuacji. Nie potrafię się tego doczekać.

W tej mandze co jeszcze przykuwa uwagę, to starannie dopracowane rysunki. Każdy z nich doskonale oddaje nie tylko emocje jakie targają bohaterów, ale również wspaniały klimat opowieści. Czytając ma się wrażenie jakby rysunki ożyły, odczuwamy to, co dzieje się w historii. Strach, niepewność, ból, adrenalinę, radość i ogromne oczekiwanie. Ta seria nie jest potraktowana po macoszemu widać, że każdy najmniejszy detal został dopieszczony. Tę opowieść chłonie się wszystkimi zmysłami. Sceny walki nie wyglądają na puste i płaskie, ale są dynamiczne, wprowadzają pazura, fascynują, szokują i aż ma się chrapkę na więcej i więcej.

Czekam teraz na więcej. Ta seria ogromnie mnie zaskoczyła i cieszę się, że mogłam zapoznać się z kolejnymi tomami, bo historia jest godna uwagi. Jeśli lubicie akcje, bijatyki, różnorakie emocje, rozlew krwi, niepewność, strach, osamotnienie, walkę pomiędzy ciemną, a jasną stroną, miłość, zrozumienie, akceptację to ta manga jest właśnie dla was! Mnie pochłonęła od razu i na długo zapadnie mi w pamięci. Gorąco polecam.

Tokyo Ghoul zachwycił mnie od samego początku. Uwielbiam takie mroczne, pełne grozy klimaty. Gdzie strach, gęsia skórka, adrenalina nie odstępują na krok, jest rozlew krwi, bijatyki, zjadanie ludzi. To, dziwnie, do mnie przemawia i aż wręcz chce się to czytać.

W pierwszym tomie poznajemy głównego bohatera Kanekiego, który przez zrządzenie losu otrzymuje narządy ghoula. Od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7932
6787

Na półkach: , ,

SMAKI ŚWIATA GHULI

Czwarty tom „Tokyo Ghoul”, jak przystało na dobra kontynuację serii, wprowadza na jej łamy kolejne postacie, rozwija pomniejsze wątki i nie zapomina o tych najważniejszych. Przy okazji pojawiają się nowe kwestie podważające to, co wcześniej uznawaliśmy za pewnik. Zabawa nie zwalnia więc tempa, a całość robi się jeszcze ciekawsza.

Po starciu z inspektorami plotki o tym, co zrobił Kaneki szybko rozchodzą się wśród ghuli, a chłopak zdobywa niemałą sławę i uznanie. Zbliża się też do Shuu Tsukiyamy, ghula znanego jako Smakosza, który często zamiast zabijać, jedynie okalecza ludzi, pozbawiając ich konkretnych części ciała. Shuu szuka bowiem przyjaźni, a z Kanekim łączy go wiele wspólnych zainteresowań. Relacja ta zmieni się, kiedy Ken dowie się od przyjaciółki Rena i Uty, Itori, że wypadek, w którym zginęła Rize wcale nie musiał być wypadkiem. Podobno ktoś wykorzystał Kanekiego jako przynętę i kto wie, czy to nie legendarny jednooki ghul? Dziewczyna wie więcej na ten temat, jednak informacje kosztują – w zamian za ich udzielenie chce dowiedzieć się czegoś więcej o restauracjach przeznaczonych dla ich gatunku. To elitarne miejsca, do których niewielu ma wstęp, Smakosz natomiast, z racji zainteresowań musi znać ich położenie. Ken postanawia wypytać przyjaciela, nie wiedząc, że ten ma wobec niego własne plany…

Czwarty tom „Tokyo Ghoul” skupia się przede wszystkim na dwóch istotnych tematach: jedzeniu i przyjaźni, które właściwie splatają się tutaj w jedno. Na scenę powraca więc szkolny przyjaciel Kanekiego, Hide, wkracza też wspomniany Smakosz, a przy okazji znów mamy okazję ujrzeć jednego z wrogów Kena. Sui Ishida nie poprzestaje jednak na tym, dlatego też porusza kontrowersyjną kwestię miłości ghula i człowieka (a także ich ewentualnego potomstwa, o które jest niezmiernie trudno) a także przedstawia nam ważną dla Touke przyjaciółkę. Wszystko to prowadzi oczywiście do jednego – solidnej porcji emocji oraz finałowej walki na śmierć i życie, kiedy to rola przyjaciel/wróg zmienia się w zależności od sytuacji.

Ten tom w porównaniu do bardzo dynamicznego poprzednika jest wyraźnie stonowany i skupiony bardziej na obyczajowych stronach opowieści, co jest równie ciekawe, jak kolejne problemy i zagrożenia. Poddanie w wątpliwość przypadkowości wydarzeń, jakie ukształtowały Kanekiego naprawdę intryguje. Trochę rozprężenia oferuje natomiast zabawny, lekki dodatek traktujący o postaciach oraz porcja czarnego humoru.

A wszystko to jak zwykle znakomicie zilustrowane, realistyczne, krwawe i mroczne. Postacie bywają przerażające, ale i urocze, a elementy rodem z horrorów mieszają się ze szkolną opowieścią. Kto lubi takie właśnie klimaty, opowieści z pogranicza urban fantasty i miejskiej legendy, pokazane z perspektywy „potworów”, będzie bardzo zadowolony. Polecam.

Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2017/05/15/tokyo-ghoul-4-sui-ishida/

SMAKI ŚWIATA GHULI

Czwarty tom „Tokyo Ghoul”, jak przystało na dobra kontynuację serii, wprowadza na jej łamy kolejne postacie, rozwija pomniejsze wątki i nie zapomina o tych najważniejszych. Przy okazji pojawiają się nowe kwestie podważające to, co wcześniej uznawaliśmy za pewnik. Zabawa nie zwalnia więc tempa, a całość robi się jeszcze ciekawsza.

Po starciu z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
590
489

Na półkach: , , , ,

Każdy z nas posiada swoje ulubione tytuły, którym nie można się oprzeć. Do tego grona na mojej liście, właśnie dołączył „Tokyo Ghoul”. Trochę to trwało, zanim go do niej dopisałam, a wszystko przez to, że chciałam mieć co do niego stuprocentową pewność. Na ten moment nie ma już żadnych wątpliwości, że zasłużył sobie, aby być tam wpisanym. Tym samym ląduje na mojej półce chwały, ostatnio nie pojawia się tam zbyt wiele nowych tytułów (tylko zapomniałam, że najpierw muszę kupić nowy regał, trudno coś się wymyśli). A czym sobie zasłużył na ten „zaszczyt”? Sami się przekonacie o tym w dalszej części tej recenzji.

Kaneki po walce z inspektorami, wciąż się jeszcze nie otrząsnął, za to wieść o nim już się rozniosła. Stał się „sławny” w świecie ghuli. Wszyscy o nim mówią i są podekscytowani jego sukcesem. Z pozoru życie wraca do normy, ale…
W Anteiku pojawia się Tsukiyama, zwany też Smakoszem…
Oczarowany zapachem Kanekiego, próbuje się z nim zaprzyjaźnić...
To szansa dla niego, aby zdobyć pewną informację, która jest mu potrzebna, żeby dowiedzieć się, co tak naprawdę wydarzyło się tej feralnej nocy, dlaczego doszło do wypadku i dlaczego stał się ghulem.
Takiej okazji nie można zmarnować…
Co planuje Smakosz?
Jaki jest jego cel?


Po wydarzeniach z poprzedniego tomu ten rozpoczyna się dosyć spokojnie. Można rzec, że sielanka trwa. Jak złudne jest to wrażenie, autor to taki chochlik, który uwielbia wyprowadzać czytelnika w pole, żeby zaatakować go wtedy, kiedy najmniej się tego spodziewa, niby przygotowuje na to, co ma się zdarzyć, ale i tak w jego wykonaniu jest to zaskakujące. Może jestem masochistką, ale mnie się to podoba. Mam przy tym niezłą zabawę, a poziom adrenaliny w mojej krwi gwałtownie wzrasta, a to takie przyjemne uczucie. Przynajmniej fabuła nie jest nudna, ciągle coś się dzieje i to nie koniecznie w pozytywnym sensie. Kaneki nie ma lekko.

Smakosz — ghul, który tak naprawdę nazywa się Shuu Tsukiyama. Jak na smakosza przystało, jest wybredny, co do swoich posiłków. Nie zadawala się zwykłym zaspakajaniem swoich potrzeb. Ze starannością wyszukuje swoją kolejną ofiarę. Przynależy także do klubu zrzeszającego osoby o takim samym upodobaniu jak on. Uwielbia nowe smaki, a inne ghule (te normalne) wolą unikać jego towarzystwa. Niektórzy mówią o nim, że zbyt bardzo chce się upodobnić do ludzi, tym swoim upodobaniem do „wyszukanych dań”. Przerażający ghul o dziwnym usposobieniu, największe utrapienie XX dzielnicy. Jest jak magnes na kłopoty, gdyby nie on, życie ghuli byłoby o wiele łatwiejsze. Przynajmniej nie zwracaliby na siebie takiej uwagi.

Cały czas zadziwia mnie naiwność Kanekiego. Chodząca fajtłapa, która niekoniecznie logicznie myśli, nawet nie potrafi połączyć zwykłych prostych faktów. Czy on w końcu przejdzie jakąś zauważalną przemianę, bo jak na razie to zaczyna mnie irytować, znudził mi się ten grzeczny chłopczyk, który tylko od czasu do czasu próbuje coś pokazać. To taki bohater, którego zawsze trzeba ratować z opresji. Rozumiem, że dopiero wszystkiego się uczy, ale nie wykazuje zbytnio większej woli, aby jakoś inaczej to wyglądało. Chyba będzie mu potrzebna terapia szokowa. Chwilowo na zmiany się nie zapowiada i będę musiała to jakoś przecierpieć. Tak szybko to ja się nie poddam. Oby tylko było warto…

Czwarty tomik jest ciut inny niż pozostałe. Przede wszystkim jest skupiony na świecie ghuli. Mamy chwilę odpoczynku od inspektorów BSG, choć emocje po ostatnich wydarzeniach, w których brali udział, jeszcze nie opadły. Pojawiają się nowi bohaterowie, a także ponownie zostają nam przybliżone sylwetki tych już nam znanych postaci. Dowiadujemy się też kilku istotnych szczegółów na temat podejścia ghuli do ludzi. Oczywiście mowa tu o kilku osobach, a nie o wszystkich przedstawicielach tego gatunku, nie wszyscy przecież myślą tak samo. Nie mniej jednak jest to zastanawiające i daje czytelnikowi do myślenia. Widzimy tę lepszą stronę tego świata, możemy się z nim utożsamić i lepiej zrozumieć panujące w nim zasady. Ale wciąż pozostaje wiele spornych kwestii…



Moja ocena: 8/10

Każdy z nas posiada swoje ulubione tytuły, którym nie można się oprzeć. Do tego grona na mojej liście, właśnie dołączył „Tokyo Ghoul”. Trochę to trwało, zanim go do niej dopisałam, a wszystko przez to, że chciałam mieć co do niego stuprocentową pewność. Na ten moment nie ma już żadnych wątpliwości, że zasłużył sobie, aby być tam wpisanym. Tym samym ląduje na mojej półce...

więcej Pokaż mimo to

avatar
280
270

Na półkach: , , , ,

Czy istnieje różnica między mangą tą rysowaną na papierze, a na komputerze? Nie, ponieważ i w tą, i w tą potrzebny jest wkład i praca i chęci i wszystko inne. Nie ma różnicy i to nie jest żadne usprawiedliwienie. Tokyo Ghoul jest robiony elektronicznie, ja go uwielbiam.

W tym tomie wiele się dzieje. Nowi bohaterowie, nowe zdarzenia i #teantsukijama.

Dziękuję

Czy istnieje różnica między mangą tą rysowaną na papierze, a na komputerze? Nie, ponieważ i w tą, i w tą potrzebny jest wkład i praca i chęci i wszystko inne. Nie ma różnicy i to nie jest żadne usprawiedliwienie. Tokyo Ghoul jest robiony elektronicznie, ja go uwielbiam.

W tym tomie wiele się dzieje. Nowi bohaterowie, nowe zdarzenia i #teantsukijama.

Dziękuję

Pokaż mimo to

avatar
1522
1314

Na półkach:

Może jestem za surowa w ocenie, nie wiem. Ale póki co zachwytu nie ma.

Może jestem za surowa w ocenie, nie wiem. Ale póki co zachwytu nie ma.

Pokaż mimo to

avatar
42
39

Na półkach: , ,

Przy każdym kolejnym tomie coraz lepiej się bawię.

Przy każdym kolejnym tomie coraz lepiej się bawię.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    595
  • Posiadam
    229
  • Manga
    106
  • Chcę przeczytać
    95
  • Mangi
    47
  • Ulubione
    39
  • 2018
    10
  • Tokyo Ghoul
    9
  • Chcę w prezencie
    7
  • Horror
    7

Cytaty

Więcej
Sui Ishida Tokyo Ghoul tom 4 Zobacz więcej
Sui Ishida Tokyo Ghoul tom 4 Zobacz więcej
Sui Ishida Tokyo Ghoul tom 4 Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Księga Dżungli Jean-Blaise Djian, Rudyard Kipling, TieKo
Ocena 7,0
Księga Dżungli Jean-Blaise Djian, ...
Okładka książki Cyberpunk 2077. Blackout Roberto Ricci, Bartosz Sztybor
Ocena 6,3
Cyberpunk 2077... Roberto Ricci, Bart...
Okładka książki Zatracony w innym świecie #1 Hiroshi Noda, Takahiro Wakamatsu
Ocena 10,0
Zatracony w in... Hiroshi Noda, Takah...

Przeczytaj także