Jo nesbo to autor, którego chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Nazwisko Nesbo od lat kojarzone jest z dobrymi, wciągającymi kryminałami. Czasem żałuję, że za serię o Harrym Hole wzięłam się dopiero teraz, zmotywowana przez film, który nie tak dawno temu można było oglądać w kinach. W każdym razie zaczęłam od pierwszej części i... się wciągnęłam!
Nie jest jednak tak, że tylko zachwycam się kolejnymi tomami. Wbrew temu, co wielokrotnie zdarzało mi się usłyszeć, pierwsze dwie, dziejące się poza Norwegią, podobały mi się znacznie bardziej. Każda kolejna, choć niewątpliwie wciągająca i pokazująca, jak autor rewelacyjnie bawi się z czytelnikiem, wyprowadza go w pole, podobała mi się już mniej.
A "Pentagram"? Żeby opowiedzieć o tej książce muszę oddzielić w niej dwie warstwy. pierwsza to intryga kryminalna, dotycząca morderstwa (a jak się później okazuje serii morderstw) popełnianych w Oslo. Nesbo znów wodzi czytelnika za nos i znów pogrywa z nim pokazując kolejne aspekty sprawy, gdy ma się wrażenie, ze to już koniec. Intryga jak zwykle zaskakująca, tempo szybkie, całość napisana tak, ze trudno się oderwać.
Drugą warstwą jest historia samego Harry'ego. jego problemy miłosne, nałóg alkoholowy i prywatne śledztwo, które od lat prowadzi w sprawie swojej zamordowanej partnerki. Bo jako jedyny nie pogodził się z zakończeniem postępowania. I tu mam problem, bo dokładnie wiadomo, kto jest winny i dlaczego. Nie ma tu więc zaskoczenia, a nawet element strachu o Harry'ego jakby jest mniejszy niż jeszcze w poprzedniej części. Za to opisy jego życia w momencie, gdy stacza się na dno, gdy ucieka w nałóg - dla mnie było tego za dużo. te fragmenty po prostu mnie zmęczyły, a że od nich zaczyna się cała książka, musiałam trochę zmuszać się, by przebrnąć przez pierwszych kilkadziesiąt stron. Potem było już lepiej, mocno, wciągająco, szybko, jak u Nesbo.
Z pewnością sięgnę po kolejną książkę z cyklu, choć chyba już z mniejszą radością. Ale może... tym razem nie rozczaruję się?

Jo nesbo to autor, którego chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Nazwisko Nesbo od lat kojarzone jest z dobrymi, wciągającymi kryminałami. Czasem żałuję, że za serię o Harrym Hole wzięłam się dopiero teraz, zmotywowana przez film, który nie tak dawno temu można było oglądać w kinach. W każdym razie zaczęłam od pierwszej części i... się wciągnęłam!
Nie jest jednak tak, że...