Stało się. Skończyłam kolejną serię książek, które miały być na zabicie nudy, miały oderwać mnie od rzeczywistości i pozwolić się wyluzować. Ale, cholera, nie spodziewałam się, że znowu zacznę żyć książką. Moja rzeczywistość została totalnie zasłonięta, przez tę historię.
Trochę cukierkowata, trochę zbyt słodka..zbyt idealna, ale jednocześnie niesamowicie przejmująca, romantyczna i porywająca.
Kiera i Kellan. Kellan i Kiera. To osoby, które z każdą częścią coraz bardziej dojrzewały, można ich było pokochać. Na 100%.
Fajnie, że autorka ukazała, jak świat wygląda po drugiej strony kurtyny. Na prawdę brutalny świat, który rządzi się swoimi prawami i metodami. Nieważne co czytamy, co oglądamy w telewizji, to jest tak dokładnie wyreżyserowane przez kogoś "na górze", całkiem czasem pozbawione skrupułów i zdrowego rozsądku.
Ale wracając do historii naszych gołąbków. Można było się wszystkiego spodziewać, każdego scenariusza, bo nigdy nie wiadomo co jest na następnej stornie. A tutaj..całkowicie zostałam wytrącona z równowagi, niektórych wątków nie spodziewałabym się w ogóle. Bardziej, patrząc przez pryzmat dwóch poprzednich części, spodziewałam się innego zachowania naszych bohaterów. Innego wątku ze Sienną, innej sytuacji i innych rozwiązań. Jestem zadowolona, choć zawsze mogło być coś wiecej..

Ps. Nie kupuję tego epilogu (tej sytuacji między Kierą i Kellanem). Słodko-gorzki i trochę zbyt nierealny. Albo po prostu dla mnie niewymarzony. Rozciągnęłabym to wszystko w czasie po prostu :D

Stało się. Skończyłam kolejną serię książek, które miały być na zabicie nudy, miały oderwać mnie od rzeczywistości i pozwolić się wyluzować. Ale, cholera, nie spodziewałam się, że znowu zacznę żyć książką. Moja rzeczywistość została totalnie zasłonięta, przez tę historię.
Trochę cukierkowata, trochę zbyt słodka..zbyt idealna, ale jednocześnie niesamowicie przejmująca,...