Byliście kiedyś choć gościem w domu dziecka? Może znacie kogoś, kto właśnie w takim ośrodku się wychował? Jak tam jest naprawdę? Zarys pewnych historii przybliży ci ta książka...

Tematyka powieści jest niezwykle trudna, nie podlega ocenie. Autor dostał historię i przekazał ją w niewiarygodnie poruszający sposób.

Książka opowiada o małym chłopcu, który zostaje umieszczony w domu dziecka. Jego wspomnienia z domu rodzinnego nie są kolorowe, pamięta tylko awantury, krzyki płacz, alkohol lejący się strumieniami i przemoc. Wydawać by się mogło, że trafiając do domu dziecka jego koszmar się kończy, ale jak jest naprawdę? W książce widzimy opisy sytuacji jakie mają miejsce w ośrodku, Borys relacjonuje nam wszystkie swoje przygody, mówi o tym jakim trzeba być aby przetrwać w tym środowisku i o tym kto ma najgorzej. Jak się chce mieć spokój trzeba być takim jak oni.

Dom dziecka to nie odskocznia od życia codziennego, wiem przecież, że przebywają tam dzieci mocno doświadczone przez życie. Jedni są zagubieni, a inni nauczeni złych nawyków. To właśnie ta druga grupa dzieci jest najbardziej niebezpieczna. Wykorzystują młodszych, wprowadzają swego rodzaju terror a wychowawcy nie radzą sobie z nimi, a może nie chcą?
Dzieci chłoną wszystko jak gąbka, dlatego tak ważny jest nasz stosunek go nich. Kiedy ktoś od małego, jest nauczony braku szacunku, braku miłości i bezpieczeństwa, bardzo trudno jest mu być dobrym. Długiej drogi potrzeba aby, ktoś po traumach dzieciństwa wyrósł na przykładnego dorosłego, pozostaje jeszcze kwestia, że nikt nie zrobi nic na siłę. Jeżeli młody człowiek odtrąca pomocną dłoń nie wróży to nic dobrego. Tylko nieliczni potrafią być w przyszłości dobrymi partnerami czy rodzicami, większość niestety powiela błędy rodziców.

Fabuła książki jest niezwykle realna, pokazuje nam świat, którego nie znamy. Świat, w którym królują patologiczne zachowania. Gdzie rodzice nie zajmują się swoimi dziećmi, gdzie starsi wykorzystują młodszych, a wychowawcy są bezradni. Książka może budzić kontrowersje, jest przesycona wulgaryzmami, jednak w niej to nie razi, raczej stawia ją w jeszcze bardziej realnym świetle. Widzimy też sceny erotyczne między nastolatkami, opisy sytuacji w oczach młodzieńców, którzy inne rzecz powinni mieć w głowie niż seks. W nich nikt nie wpoił wartości moralnych, zachowują się tak jak zachowywano się u nich w domach.
Czytając książkę kilka lat temu była dla mnie niezwykle poruszająca, dziś kiedy wróciłam do niej po czasie jest jeszcze bardziej wzruszająca niż kiedyś. Spoglądam na nią teraz oczami matki i nie potrafię sobie wyobrazić takiego życia dla moich dzieci. Po przeczytaniu tej pozycji chodziłam wręcz nieprzytomna rozczulona i pragnęłam wygrać w totka, aby przygarnąć wszystkie niekochane dzieci.

Reasumując jeżeli lubisz książki, o prawdziwej tematyce, w której góruje ból i cierpienie, zachęcam Cię do lektury. Uprzedzam jednak zaopatrz się w pudełko chusteczek i silne nerwy na kilka kolejnych dni.

http://ksiazkomiloscimoja.blogspot.com/2015/07/bidul-mariusz-maslanka.html

Byliście kiedyś choć gościem w domu dziecka? Może znacie kogoś, kto właśnie w takim ośrodku się wychował? Jak tam jest naprawdę? Zarys pewnych historii przybliży ci ta książka...

Tematyka powieści jest niezwykle trudna, nie podlega ocenie. Autor dostał historię i przekazał ją w niewiarygodnie poruszający sposób.

Książka opowiada o małym chłopcu, który zostaje...