"Od spódnicy do spodni. Historia mody męskiej" to tytuł biorący na warsztat modę męską.
▪️
Autor swoją podróż rozpoczyna od czasów starożytnych, kiedy to mężczyźni aby się ubrać musieli sobie na to ubranie.. zapolować. Następnie odwiedza dwory królów, których okrycia wierzchnie charakteryzowało dostojeństwo i przepych. A kiedy już po krótce omówił najważniejsze punkty z odległych czasów, wkracza w wiek XX któremu poświęca najwięcej uwagi.
▪️
Kolejne dziesięciolecia podzielone zostały na osobne rozdziały. Krzysztof Olszewski opisuje jak wielki wpływ na modę miały przemiany społeczne i artyści - zwłaszcza muzycy. Pokazuje jak te wszystkie światy wzajemnie się przenikały. Z resztą nie bez przyczyny na dole każdej strony zamieszcza kalejdoskop wydarzeń kulturalnych, politycznych czy społecznych, które miały miejsce w danej dekadzie.
▪️
Ta książka to przede wszystkim przepiękny album pozwalający na własne oczy zobaczyć co królowało w światowej modzie na przestrzeni lat.
▪️
Moda wraca - nie sposób temu zaprzeczyć czytając tę książkę. A zatem jeżeli chcecie się dowiedzieć, czy to co dziś nosimy ma swoich "przodków" to zachęcam do sięgnięcia po ten tytuł.


Mój bookstagram: my.books.shelf

"Od spódnicy do spodni. Historia mody męskiej" to tytuł biorący na warsztat modę męską.
▪️
Autor swoją podróż rozpoczyna od czasów starożytnych, kiedy to mężczyźni aby się ubrać musieli sobie na to ubranie.. zapolować. Następnie odwiedza dwory królów, których okrycia wierzchnie charakteryzowało dostojeństwo i przepych. A kiedy już po krótce omówił najważniejsze punkty z...

Książka ciekawa, choć najwięcej informacji dotyczy naszych czasów. Mnie interesowała bardziej dalsza przeszłość. Miałem też wrażenie, że autor próbuje udowodnić, że mężczyźni mogą ubierać się w "kobiecy" sposób.
Zakończył książkę opinią, że dziś nie ma jednej "mody" dla wszystkich, ale każdy ubiera się jak chce. Jednak sam wcześniej pisał o pewnym stylu ubioru dla mężczyzn i że wszystkim kobietom to się podobało. Trochę sam sobie przeczył.
Mimo wszystko dowiedziałem się dużo ciekawych rzeczy. Myślałem np., że styl ubierania się punków, do których kiedyś sam należałem został wymyślony oddolnie przez samą młodzież. Okazało się jednak, że ten styl (łącznie z agrafkami) też wymyślili projektanci.

Książka ciekawa, choć najwięcej informacji dotyczy naszych czasów. Mnie interesowała bardziej dalsza przeszłość. Miałem też wrażenie, że autor próbuje udowodnić, że mężczyźni mogą ubierać się w "kobiecy" sposób.
Zakończył książkę opinią, że dziś nie ma jednej "mody" dla wszystkich, ale każdy ubiera się jak chce. Jednak sam wcześniej pisał o pewnym stylu ubioru dla mężczyzn...

Jak mawiała Coco Chanel: moda przemija, styl pozostaje. O stylu autor pisze niewiele, a nawet zjawisko mody traktuje dość wybiórczo. Poza ciekawie opisaną historią krawata, brak chociażby krótkich wzmianek o wpływie wojska na męską odzież, a ten był ogromny, lansując trencze, bluzy, desert boots i wiele innych elementów garderoby. Ani słowa nie ma też o stylu preppy, jakże popularnym i ponadczasowym. Publikacja, począwszy od rozdziałów dotyczących XX wieku, jest właściwie popkulturową kroniką, ze wskazaniem na modę. Książka ma bardzo słabą korektę ale na jej korzyść przemawia eleganckie wydanie z bogatym materiałem ilustracyjnym, na kredowym papierze i w twardej, plóciennej oprawie. Mężczyzna z wyczuciem stylu wiele się z publikacji nie dowie, jednak dobrze, by miał ją w domowej biblioteczce.

Jak mawiała Coco Chanel: moda przemija, styl pozostaje. O stylu autor pisze niewiele, a nawet zjawisko mody traktuje dość wybiórczo. Poza ciekawie opisaną historią krawata, brak chociażby krótkich wzmianek o wpływie wojska na męską odzież, a ten był ogromny, lansując trencze, bluzy, desert boots i wiele innych elementów garderoby. Ani słowa nie ma też o stylu preppy, jakże...

KULTURALNE INGREDIENCJE BLOG

Książka Krzysztofa Łoszewskiego wywraca wyobrażenia na temat tego, co męskie, a co kobiece. Mężczyźni bardzo długo nie nosili spodni, natomiast chętnie się stroili w pończochy, kokardy, hafty i ozdabiali biżuterią.
Swoją opowieść o historii mody męskiej autor rozpoczyna od czasów prehistorycznych, snując zarazem rozważania na temat funkcji stroju. Nie tylko chronił on przed zimnem, ale także podkreślał różnice społeczne i rasowe.
Książka Krzysztofa Łoszewskiego obala także kolejny stereotyp, jakoby to kobiety cechował pociąg do świecidełek. Otóż nic bardziej mylnego! Od zarania dziejów to mężczyźni lubili ozdabiać się biżuterią. Wkładali ją na przeguby dłoni, na szyję, a nawet na kostki nóg. Świadczą o tym znaleziska pochodzące z połowy drugiego tysiąclecia p.n.e. W królewskich grobowcach znaleziono ozdoby z miedzi i złota: kolczyki, naszyjniki, bransolety, pierścienie, przypinki. Podobnie - w męskich grobowcach na Krecie czy w Egipcie. W Rzymie noszono amulety odstraszające złe siły, a do pasów doczepiano wybijane ćwiekami rzemienie, które zdobiły sylwetkę, tworząc rodzaj skórzanej spódnicy.

CD. NA BLOGU Znajdziecie tam również wywiad z autorem :-)
http://kulturalneingrediencje.blogspot.com/2018/02/krzysztof-oszewski-od-spodnicy-do.html

KULTURALNE INGREDIENCJE BLOG

Książka Krzysztofa Łoszewskiego wywraca wyobrażenia na temat tego, co męskie, a co kobiece. Mężczyźni bardzo długo nie nosili spodni, natomiast chętnie się stroili w pończochy, kokardy, hafty i ozdabiali biżuterią.
Swoją opowieść o historii mody męskiej autor rozpoczyna od czasów prehistorycznych, snując zarazem rozważania na temat funkcji...

Byłem ciekawy tej książki, albowiem moje wcześniejsze doświadczenia z publikacjami Krzysztofa Łoszewskiego nie należały do udanych - byłem zdania, że niektóre jego rady z książki kultywują polski stereotyp Polaka-Cebulaka, jednak z "Od spódnicy do spodni..." jestem mile zaskoczony. Mnogość ilustracji nawiązujących do tematu i wizualizujących część pisaną to ogromny plus tej książki. Mi osobiście najbardziej przypadła do gustu część opowiadająca o modzie męskiej XX wieku, brakuje mi jednak bardziej szczegółowej analizy stylu obecnego wieku.

Podsumowując, myślę, że książkę warto przeczytać, bowiem jest dobra. Pozycja obowiązkowa dla historyków mody, jednak osoby interesujące się raczej stylistycznymi radami powinni szukać tej książki w bibliotekach niżeli w księgarniach.

Byłem ciekawy tej książki, albowiem moje wcześniejsze doświadczenia z publikacjami Krzysztofa Łoszewskiego nie należały do udanych - byłem zdania, że niektóre jego rady z książki kultywują polski stereotyp Polaka-Cebulaka, jednak z "Od spódnicy do spodni..." jestem mile zaskoczony. Mnogość ilustracji nawiązujących do tematu i wizualizujących część pisaną to ogromny plus tej...

Ciekawy temat, ciekawa historia, nie porywa ale jest miła w swojej odsłonie. Można sięgnąć i się czegoś dowiedzieć o męskiej modzie.

Ciekawy temat, ciekawa historia, nie porywa ale jest miła w swojej odsłonie. Można sięgnąć i się czegoś dowiedzieć o męskiej modzie.