Kiepścizna.
Jedno wielkie rozczarowanie. Po świetnym drugim tomie spodziewałem się czegoś w stylu "Grande finale". Niestety w mojej ocenie ta książka nim nie jest.
Początek ślamazarny, praktycznie to same wspomnienia z poprzednich dwóch tomów, środek i zakończenie na szczęście dynamiczniejsze. Wątek miłosny, fajnie zarysowujący się w poprzednich tomach - tu, makabrycznie jest poprowadzony (chyba autorka zupełnie nie miała na niego pomysłu). Opis świata i tej całej niby rewolucji - nie rzucił mnie na kolana. Zbyt uproszczony był, nie dawał możliwości nasycenia się klimatem (brak jakichś dłuższych opisów - bo ciągle ma się albo akcję, albo wtrącenia myśli głównej bohaterki). Samą zaś postać głównej bohaterki odebrałem jako kogoś kto cofnął się w rozwoju - jak można było tak schrzanić tę postać?
Na plus w tej książce zaliczyłbym kilka naprawdę niezłych, zaskakujących zwrotów akcji, nieco "pomysłowych" operacji "wojennych" i fakt, iż została napisana jakby pod film - takie miałem wrażenie czytając. Podejrzewam, że sfilmowana książka się obroni (w końcu od czego są spece od efektów specjalnych).
Jak dla mnie - książka ani mnie nie przeraziła (wstrząsnęła) opisami walk czy okrucieństw, ani nie wzruszyła losami poszczególnych bohaterów. Pozostawiła niestety nijakie wrażenie. A szkoda.

Kiepścizna.
Jedno wielkie rozczarowanie. Po świetnym drugim tomie spodziewałem się czegoś w stylu "Grande finale". Niestety w mojej ocenie ta książka nim nie jest.
Początek ślamazarny, praktycznie to same wspomnienia z poprzednich dwóch tomów, środek i zakończenie na szczęście dynamiczniejsze. Wątek miłosny, fajnie zarysowujący się w poprzednich tomach - tu, makabrycznie...