rozwiń zwiń

Maratończyk

Okładka książki Maratończyk
Bill RodgersMatthew Shepatin Wydawnictwo: Galaktyka Seria: Bieganie biografia, autobiografia, pamiętnik
296 str. 4 godz. 56 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Seria:
Bieganie
Tytuł oryginału:
Marathon Man
Wydawnictwo:
Galaktyka
Data wydania:
2014-10-01
Data 1. wyd. pol.:
2014-10-01
Liczba stron:
296
Czas czytania
4 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375793482
Tłumacz:
Piotr Cieślak
Tagi:
bieganie maraton sport biografia trening
Średnia ocen

                7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Maratończyk. Moja 42-kilometrowa droga od anonimowego biegacza do szczytów sławy Bill Rodgers, Matthew Shepatin
Ocena 4,0
Maratończyk. M... Bill Rodgers, Matth...
Okładka książki Bieganie nie tylko dla żółtodziobów Scott Douglas, Bill Rodgers
Ocena 6,3
Bieganie nie t... Scott Douglas, Bill...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
60 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
543
539

Na półkach: , ,

Szalone lata 70 - te: tak mi się owy okres XX wieku kojarzy. Raczej zawsze miałem to powiązane z młodzieńczą pogonią za rozrywką,, rock n rollem, funky, zabawą, buńczucznemu nastawieniu się młodego rosnącego społeczeństwa do świata, miłowaniem pokoju, paleniem marychy i zażywaniem kwasu LSD - rodem hipisowskiego ruchu ,,dzieci kwiaty". Książka wywarła na mnie szok. Bo obaliła wyznawane przeze mnie stereotypy populacji ludzi lat 70 - tych XX wieku. Okazało się, że ludzie byli nadmiar aktywni, ludzie zaczęli biegać, uprawiać sport, chodzić na długie wieczorowe spacery. Ludzie dzięki tradycji a raczej już obrzędowi jakim stał się bostoński maraton rozgrywany nieprzerwanie od prawie stu lat zawsze o tej samej porze co roku zrzoumieli, że skoro zwykły anonimowy biegacz, pracujący w szpitalu i opiekujący się ciężko chorymi i niepełnosprawnymi osobami Bill Rodgers może wygrywać maratony, detronizować najlepszych i bić rekordy trasy, to taki ,,Kowalski" biegać też może. Od tych słynnych bostońskich wyścigów z lat 1975 - 1977 w USA zaczęło się prawdziwe Boom na bieganie. Sport nie był już tabu. Powoli ludzie przyzwyczajali się do aktywności. Dawniej przed tym zrywem na bieganie, biegaczy, baa!! profesjonalnych biegaczy traktowano bardzo źle, obscesowo, jakby mieli zszarganą psychikę jakby nie mieli co w życiu robić, tylko wiecznie biegać i biegać, coś w stylu : ,,Weź się Pan do roboty a nie biegaj mi tu tyle!".
Sam jestem biegaczem , maratończykiem i takie książki jak ta : autobiograafia Maratończyk współautorstwa Billa Rodgersa znaczy dla mnie wiele. Nie uważam się za jakiegoś mistrza sportu i nie wiadomo za Bóg kogo, ale ciężko trenuję tak samo jak profesjonaliści i tak samo jak oni wylewam z siebie siódme poty na treningach. I co istotne staram się cieszyć z tego biegania. Sprawia mi to radość i jest coś w tym magicznego, to tzw. ,,haj biegacza", nieopisane uczucie ,,oksydacyjnego haju".Wtedy gdy bieganie daj ci taki full energii i radość, że to staje się mega pozytywnym uzależnieniem, że dzień bez ruchu to dzień stracony. Początkowo byłem trochę sceptycznie nastawiony do tej autobiografii Billa Rodgersa. Na bieganiu się znam, znam też światowe ikony tego sportu na różnych dystansach, ale kompletnie nie wiedziałem, kto to jest Bill Rodgers. No cóż Bill Rodgers był zwykłym człowiekiem, raczej sportowcem tego rodzaju, który uprawiał sport dla samego uprawiania, robił to bo to kochał, bo sprawiało mu to radochę, nie gonił za pieniędzmi bo w tamtych czasach jak się wygrywało maratony to najwyżej się dostawało komplet opon do auta ( a w tamtych czasach mało aut było) i talerz grochówki po biegu, a po taki, biegu to jeszcze do roboty zaraz trzeba było iść. Dzisiaj się goni za pieniędzmi. Profesjonaliści biegają góra 2 do 3 maratonów na rok, szlifują wynik na najważniejszy start w sezonie, a przyjeżdżają najczęściej na start gdzie wygrana to grube tysiące dolarów, a rekordy świata się bije nie tylko gdy jest dobra aura i samopoczucie ale gdy bonus pieniężny za jego pobicie sięga kilkaset tysięcy dolarów. Dzisiaj bieganie to pełny plan treningowy, żywieniowy, kontrola lekarza, menadżer, suplementacja. Dawniej tego nie było. Jadło się wszystko, biegało się tyle ile się dało i gdzie się dało, jak np. Ambe Boofort , kolega biegacz i inspiracja dla Billa Rodgersa: wstawanie rano o 5.00 16km biegu przyjście po pracy i znów 16km biegu. To byli ludzie ze stali. Robili rzeczy niebotyczne, mieli taką ambicję i wolę walki, że to aż nasyca mnie do wiary w siebie i robienia postępów w bieganiu ale i we własnym życiu. Bill Rodgers, Amby Boofort oraz inni biegacze tamtej ery, którzy zrobili wielki krok dla tej dyscypliny biegali po 240 do 320km na tydzień. To się nie mieści w głowie. I jeszcze potrafili to dzielić z obowiązkami w pracy i utrzymaniu rodziny. Dzisiaj biegacz: to profesjonalista i pełnoetatowy sportowiec: ma czas , ma środki, ma wsparcie. W latach 70 tych tego szczególnie często brakowało. A biegowe czasy: zaskoczenie jak można było wtedy biegać już w granicach 2:09:55 na maraton: kosmos!!!. Dlaczego kosmos: bo jeszcze nie do końca ludzie znali np. dzisiejsze metody treningowe np. : Mocne Interwały, interwały przerywane itp. Biegano raczej metodą prób i błędów, stosowano długie wybiegania. Dopiero wyniki Billa Rodgersa i całe to pozytywne zakręcenie się ludzi wokół biegania dało tej dyscyplinie krok ku ewolucji. Kisążka Billa Rodgersa: Maratończyk to niesamowita opowieść o staraniach i trudach w osiągnięciu życiowego celu. To inspiracja nie tylko dla sportowca ale i dla każdego ,,zwykłego" człowieka.

Szalone lata 70 - te: tak mi się owy okres XX wieku kojarzy. Raczej zawsze miałem to powiązane z młodzieńczą pogonią za rozrywką,, rock n rollem, funky, zabawą, buńczucznemu nastawieniu się młodego rosnącego społeczeństwa do świata, miłowaniem pokoju, paleniem marychy i zażywaniem kwasu LSD - rodem hipisowskiego ruchu ,,dzieci kwiaty". Książka wywarła na mnie szok. Bo...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    76
  • Chcę przeczytać
    73
  • Posiadam
    34
  • 2015
    2
  • Sport
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Biografie
    2
  • 2016
    1
  • Ulubione
    1
  • Sportowe
    1

Cytaty

Więcej
Bill Rodgers Maratończyk Zobacz więcej
Bill Rodgers Maratończyk Zobacz więcej
Bill Rodgers Maratończyk Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także