rozwiń zwiń

Ono

Okładka książki Ono
Dorota Terakowska Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie literatura piękna
472 str. 7 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
2014-11-13
Data 1. wyd. pol.:
2003-01-01
Liczba stron:
472
Czas czytania
7 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788308054727
Tagi:
literatura polska

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
5441 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
989
232

Na półkach: ,

"Ono teraz wiem, że to my nadajemy znaczenie rzeczom, a nie one nam".


Wczoraj wieczorem skończyłam czytać "Ono " Doroty Terakowskiej, które jak już pisałam pożyczyłam w bibliotece. Czytałam dość długo, bo w dopadkach, ale gdybym miała więcej czasu wolnego śniłabym ten sen, w który mnie pisarka wprowadziła, bardzo szybko. Piszę sen, bo tak się po przeczytaniu ostatniego rozdziału książki poczułam, jakbym się nagle obudziła ze snu, z dobrego snu i powróciła do brutalnej rzeczywistości. Muszę przyznać, że dawno tak nie odebrałam treści powieści, którą czytałam, dawno nie zostałam tak zaskoczona i uderzona jej końcem. Śniłam dobrze, chociaż oczywiście miałam cały czas uczucie, że poruszam się w jakby baśniowej konwencji. Wokół zły świat i Dziewczyna, która postanawia inaczej, bo dowiedziała się, że dziecko, które w jej brzuchu pojawiło się za sprawą gwałtu słyszy. A jak słyszy to jest czymś więcej niż tylko płodem. Dziewczyna, gdy to sobie uświadamia sama zaczyna więcej dostrzegać i więcej słyszeć, staje się wrażliwsza na otaczający ją świat zewnętrzny, hałaśliwy i egoistyczny, i postanawia dziecku, którego jeszcze nie do końca akceptuje, jeszcze nie potrafi pokochać, pokazać, że ten świat nie jest taki zły jak się to wydaje. Nie bardzo sama wie, jak to uczynić, boi się, że nie potrafi, ale chce tego dla tej jeszcze bezimiennej istoty, którą nazywa Ono, a która jest czymś jej własnym, i z którą może prowadzić rozmowy, których tak jej brak.
"Ono" to książka o poszukiwaniu własnej tożsamości i miłości w świecie rzeczy. To książka, która pokazuje, jak nie umiemy żyć i jak nie potrafimy cieszyć się tym co mamy. Jak się oddalamy od siebie nie chcąc ze sobą rozmawiać a rozmowy zastępujemy komunikowaniem się. Jak brak miłości czyni nasze życie byle jakim, pozbawionym głębszego sensu. Bohaterka książki chce się z tego świata wyrwać, chce swoje życie zmienić i wydaje się jej, że może jej w tym pomóc ta istotka, która niechciana i nie w porę chce pojawić się w świecie, w którym zapomniano, że kiedyś brzemienna kobieta była szanowana, bo była w stanie błogosławionym a nie w ciąży. Ale czy jest to możliwe?

"Ono" Doroty Terakowskiej to książka tętniąca życiem zwykłego domu, w którym jest szara codzienność pozbawiona miłości z ciągłymi żalami i pretensjami z jednej strony i wycofywanie oraz zmykanie w sobie się drugiej, domu w którym dzieci nie mają szansy nauczyć się jak żyć mądrze i pięknie.
Jest ona pełna przemyśleń na temat sensu życia i dróg jego poszukiwania co sprawia, że mimo swoich lat, i posiadanego doświadczenia, i ja zostałam na nowo pobudzona do refleksji.

Polecam ją wszystkim, bez wyjątku, bo to ponadto co napisałam głos za życiem. Przynajmniej ja tak ją odebrałam.

Na koniec cytat zawierający słowa, które warto sobie wziąć do serca.... :

"- Na świecie było wielu mądrych ludzi. Trudno ich ustawić w szereg i ponumerować. I myślę, że nadal gdzieś są, ale nie mogą przebić się do nas ze swoimi głosem. Tak, Sokrates na pewno był mędrcem.
- Daj mi do przeczytania coś, co napisał - prosi Ewa.
Jan znowu się śmiecha, tym razem inaczej, zadowolony, że może z kimś dzielić się swoją nikomu nie potrzebną wiedzą :
- Sokrates nigdy niczego nie napisał. Ani jednego zdania. Dziwne, prawda?
Ewa stoi oszołomiona.
Jak to? Ani jednego zdania? To czemu uchodzi za mędrca?
Może właśnie dlatego? - ojciec znowu się uśmiecha, ale zaraz poważnieje i mówi cicho, jakby zawierzał córce wielką tajemnicę : - Mnie to też fascynowało. Długo nad tym myślałem, szukałem potwierdzenia u innych filozofów i już wiem, że Sokrates był mędrcem nie dlatego, że pierwszy powiedział " wiem, że nic nie wiem", a zdanie to powtórzyły za nim tysiące mądrych ludzi. Ani też dlatego, że Platon przekazał nam jego słowa w swoich "Dialogach" i były to słowa rzeczywiście mądre. Nie, Sokrates był wielki, ponieważ wiedział, co w życiu jest najważniejsze : rozmowa z drugim człowiekiem.
Sokrates przez całe swoje siedemdziesięcioletnie życie, aż do skazania go na śmierć za rzekomą bezbożność i gorszenie młodzieży ateńskiej, co rano wychodził z domu, szedł na rynek i rozmawiał z napotkanymi ludźmi. I robił tak przez pięćdziesiąt lat lub więcej. Myślę, że nikt przed nim i nikt po nim już nie umiał tak rozmawiać. Bo my nie rozmawiamy, nie wiemy, jak się to robi, my najwyżej coś sobie komunikujemy albo przekazujemy słowa - szyfry lub słowa całkowicie puste, ot, byle coś powiedzieć. Prawie już nie rozmawiamy tak, aby pod wpływem tej rozmowy ktoś, albo my, mógł zmienić zdanie, bo zmianę zdania uważamy za brak charakteru, choć jest to wielka sztuka, która posiedli tylko mędrcy. Sokrates rozmawiał naprawdę i robił to od rana do wieczora, a czasem i w nocy. Wychodził z domu i rozmawiał, rozmawiał, rozmawiał. Słuchał uważnie, co mówią inni, oczekując, że inni też go usłyszą. A dziś, nawet gdy nam się wydaje, że ze sobą rozmawiamy, to i tak, się nawzajem nie słyszymy; słuchamy swojego głosu, swoich myśli. Ludzie, którzy ze sobą naprawdę rozmawiają, nie mają czasu na zbrodnie, przestępstwa, na wojny, na krzywdzenie bliźnich. Bo rozmawiają, słyszą drugiego człowieka. Bo chcą go zrozumieć. Więc gdyby wszyscy ze sobą rozmawiali, gdyby nadal pamiętali, jak to się robi, być może nie byłoby wojen, przemocy i zbrodni. I dlatego rozmowa, prawdziwa rozmowa jest miłością bliźniego, a ponieważ zapomnieliśmy, co to znaczy rozmawiać, więc tej miłości jest niewiele lub wcale jej nie ma, i będzie jej jeszcze mniej. Rozumiesz?
Tak. Chyba tak - mówi Ewa i myśli : "Wiem, jakie są nasze codzienne rozmowy. Moje, mamy, Złotka, ludzi w pociągu, na ulicy, ludzi w kawiarniach, klubach, hipermaketach i domach".[ str.372-373]

"Ono teraz wiem, że to my nadajemy znaczenie rzeczom, a nie one nam".


Wczoraj wieczorem skończyłam czytać "Ono " Doroty Terakowskiej, które jak już pisałam pożyczyłam w bibliotece. Czytałam dość długo, bo w dopadkach, ale gdybym miała więcej czasu wolnego śniłabym ten sen, w który mnie pisarka wprowadziła, bardzo szybko. Piszę sen, bo tak się po przeczytaniu ostatniego...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    7 981
  • Chcę przeczytać
    1 951
  • Posiadam
    765
  • Ulubione
    354
  • Chcę w prezencie
    51
  • Z biblioteki
    47
  • Literatura polska
    47
  • Teraz czytam
    42
  • 2012
    22
  • 2013
    22

Cytaty

Więcej
Dorota Terakowska Ono Zobacz więcej
Dorota Terakowska Ono Zobacz więcej
Dorota Terakowska Ono Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także