Dziecko Rosemary
- Kategoria:
- horror
- Tytuł oryginału:
- Rosemary's Baby
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 2014-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-01-01
- Liczba stron:
- 296
- Czas czytania
- 4 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788378186267
- Tłumacz:
- Bogdan Baran
- Ekranizacje:
- Dziecko Rosemary (1968)
Dziwni sąsiedzi, niepokojące odgłosy zza ściany i sny przerażające jak horror, tajemnicze napoje, zioła o odstręczającym zapachu, śmierć przyjaciela, mroczne książki zawierające informacje, od których cierpnie skóra - czego jeszcze potrzebuje młoda, prostoduszna, oczekująca swego pierwszego dziecka kobieta, by uwierzyć, że jej mąż oddał duszę diabłu i jemu poświęcił dziecko, które ona nosi w sobie?
Na podstawie tej przejmującej powieści Roman Polański nakręcił oscarowy film z Mią Farrow i Johnem Cassavetesem w rolach głównych. Muzykę skomponował Krzysztof Komeda (między innymi słynną kołysankę).
W maju 2014 roku miał premierę miniserial w reżyserii Agnieszki Holland, w którym jedną z ról gra Weronika Rosati.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 4 254
- 2 725
- 926
- 166
- 105
- 49
- 44
- 38
- 36
- 29
Opinia
To jeden z niewielu przypadków, gdzie film trafił do mnie bardziej niż książka. I choć książkę uważam za mocno przeciętną, to jej lektura sprawiła, że mam ochotę raz jeszcze obejrzeć film Romana Polańskiego, zwłaszcza, że filmu nie pamiętam zbyt dobrze. Ale pamiętam jedno – film mi się podobał, nie był nudny i zdecydowanie był „jakiś”. Niestety, tego samego nie mogę powiedzieć o książce.
Znając tematykę, chciałam by książka mnie zaniepokoiła, chciałam poczuć grozę, chciałam by kobiecy obłęd wylewał się ze stron powieści i powodował ciarki na mojej skórze.
Historia nie jest banalna, temat nie jest oklepany – wszystko wskazywałoby na to, że można z tego stworzyć niezłą opowieść. I choć fabuła ma potencjał, to książka jest zwyczajnie nudna. Brak jej dynamiki, wiele akcji jest przewidywalnych, a główna bohaterka poraża naiwnością.
Po jakimś czasie, kiedy mniej więcej wiemy już o co w powieści chodzi, bez trudu możemy zgadywać, czy nowo pojawiający się bohater będzie tym złym czy dobrym.
Mam nieodparte wrażenie, że tytuł „Dziecko Rosemary” swą popularność zawdzięcza właściwie (jedynie?) filmowi. Nie sądzę, by sama książka miała szansę tak mocno zaistnieć w kanonie horroru, jak ma to miejsce. Słowa uznania należą się Romanowi Polańskiemu, że dostrzegł w tej książce coś, co skłoniło go do pracy z tą książką. Jego scenariusz i reżyseria wydobyły z tematu to, co należało wydobyć – grozę i namacalne wręcz szaleństwo, którego bliska jest główna bohaterka. Tego w książce mi zabrakło, choć można było się domyślić, że to tak naprawdę powinno stanowić kanwę powieści.
Niewątpliwie w zbudowaniu klimatu w filmie pomogła muzyka Krzysztofa Komedy – naprawdę wspaniała.
Na ostatnie sceny powieści spuszczę zasłonę milczenia… Sama nie wiem, czy bardziej jestem zażenowana taką wizją antychrysta, czy mam pod nosem się uśmiechać nieco z politowaniem – wygląda na to, że autorowi brakło pomysłu na to, jak całą historię zakończyć.
Jak wspomniałam, po książce nabrałam ochotę by raz jeszcze obejrzeć „Dziecko Rosemary”, ale raczej nie skuszę się w przyszłości na ponowną lekturę tejże powieści.
http://tak-sobie-czytam.blogspot.com/2016/01/dziecko-rosemary-ira-levin-102016.html
To jeden z niewielu przypadków, gdzie film trafił do mnie bardziej niż książka. I choć książkę uważam za mocno przeciętną, to jej lektura sprawiła, że mam ochotę raz jeszcze obejrzeć film Romana Polańskiego, zwłaszcza, że filmu nie pamiętam zbyt dobrze. Ale pamiętam jedno – film mi się podobał, nie był nudny i zdecydowanie był „jakiś”. Niestety, tego samego nie mogę...
więcej Pokaż mimo to