rozwiń zwiń

Drach

Okładka książki Drach
Szczepan Twardoch Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie literatura piękna
400 str. 6 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
2014-12-04
Data 1. wyd. pol.:
2014-12-04
Data 1. wydania:
2016-03-11
Liczba stron:
400
Czas czytania
6 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788308054314
Tagi:
proza polska rodzina Śląsk saga rodzinna
Inne

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Śląsk według Dracha



1897 360 182

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
3523 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
30
1

Na półkach:

Twardoch posuwa naturalizm o krok dalej. To nie tylko wyjście poza ramy tradycyjnego podziału na ludzi i zwierzęta. Tutaj istnieje materia i oddzielne byty z tej materii uformowane. Sarna, drzewo, człowiek, kamień – to samo. Drach, upodmiotowiona ziemia, ośrodek i źródło materialnego życia, w przerwach od jego pochłaniania i tworzenia, obserwuje wszystkie te byty i nie widzi różnicy w ich statusie. Wszystkie słońce powołuje do życia i przy nim utrzymuje, i wszystkie w końcu umierają. Ale i ta klasyfikacja się rozpada, ponieważ obserwacja nie kończy się w momencie śmierci. Jeden byt przechodzi w drugi, w innych się rozpuszcza, z innych powstaje. Ciało człowieka – a więc człowiek czy nie człowiek? – przesączywszy się przez pogrzebowy strój płynie w górę drzew lub pokrywa ubłoconego żołnierza kulącego się w okopach. Nie istnieje ludzka alienacja od natury; wręcz przeciwnie: Twardoch wskazuje, że człowiekiem jest się tylko przez chwilę. Materia, z której jesteśmy, którą jesteśmy, zmienia formę. Powraca do ziemi i opuszcza ją. Wszystko inne to nasza wyobraźnia.

Choć Drach widzi wszystko jak jest, w tej materialistycznej wizji zostaje odrobinę miejsca na człowieka, nie tylko jego ciało. Otwarte pozostaje pytanie o to, gdzie znika człowiek, gdy jego serce przestaje pompować krew. Drach to pytanie stawia i na nie nie odpowiada. Stwarza to dwie płaszczyzny świata. Biologiczne pobudki naszych zachowań nie są od nas odrębne bądź narzucone nam, kukiełkom; bez nas nie istnieją, a my bez nich, s ą n a m i. Z jednej strony mamy świat, jakim widzimy go my, w którym istnieje znaczenie, bo istnieje Josef, który czuje i w emocjach działa; a z drugiej świat, który wymyka się naszemu rozumieniu, w którym wszystko po prostu jest i nic niczego nie oznacza, bo Drach jest wszystkim i jest niczym.

Dlatego w książce powtarza się jak refren stwierdzenie, że wszystko ma znaczenie i nic nie ma znaczenia. Koncepcję tę uwydatnia sposób, w jaki Twardoch w "Drachu" traktuje czas. Wydarzenia mają ustaloną chronologię, przed każdym rozdziałem widnieją odpowiednie daty. Jednak, jak pisze narrator, wszystko dzieje się w tym samym czasie, jedynie wcześniej lub później. W jakim zatem czasie wszystko się dzieje? W teraźniejszości, bo tylko teraźniejszość istnieje. Tak jak nie ma różnicy w bytach materialnych, tak każdy moment jest taki sam i równy innym, i wszystko, co się dzieje, dzieje się t e r a z, tylko to „teraz” jest wcześniej lub później, nigdy bardziej konkluzywne. Teraźniejszość obejmuje historię.

" (...) Infanterie-Regiment Keith zniknie, tak jak znikają wzory z porostów na leśnych kamieniach, znikają, przemieniając się w inne, i pułk też się przemieni, tak jak desenie brzozowej kory i sarnich odchodów na polach."

Taka perspektywa pozwala ujrzeć, jak – z punktu widzenia Dracha – niewiele znaczy teraźniejszość i nam obecny wydzielony jej fragment. Kosztowności ukryte w lesie w gorączkowo wykopanym przez Radzima dole t e r a z
spoczywają cicho na dnie bagniska.

Forma książki i styl pisarski Twardocha sprawiają, że ta mądrość ziemi wybrzmiewa z całą mocą. Coś, co mogłoby być efektownym acz jałowym nihilizmem, dzięki imponująco umiejętnemu rzeźbieniu w języku łączy ponurą podniosłość z nogami w błocie z twardą prostotą, i pewną mową Dracha obnaża konieczne iluzje.

"Żyję w Josefie Magnorze, który nie żyje, chociaż nie jest martwy. Żyję w Caroline Ebersbach, która nie żyje, umarła, jest martwa i jej nie ma, a we mnie jest (…)."

Twardoch posuwa naturalizm o krok dalej. To nie tylko wyjście poza ramy tradycyjnego podziału na ludzi i zwierzęta. Tutaj istnieje materia i oddzielne byty z tej materii uformowane. Sarna, drzewo, człowiek, kamień – to samo. Drach, upodmiotowiona ziemia, ośrodek i źródło materialnego życia, w przerwach od jego pochłaniania i tworzenia, obserwuje wszystkie te byty i nie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    4 255
  • Chcę przeczytać
    2 778
  • Posiadam
    945
  • Teraz czytam
    149
  • Ulubione
    148
  • Chcę w prezencie
    43
  • 2018
    39
  • Literatura polska
    38
  • 2019
    36
  • 2015
    32

Cytaty

Więcej
Szczepan Twardoch Drach Zobacz więcej
Szczepan Twardoch Drach Zobacz więcej
Szczepan Twardoch Drach Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także