Ci którzy stworzyli to piekło sami w nim żyli, często o tym zapominamy, albo wolimy o tym nie myśleć. Mam tu na myśli zwykłych ludzi, których życie z dnia na dzień też się zmieniło, choć trwało to dłużej. Kiedy zdali sobie sprawę że ich żołnierze tak oddani rzeszy są jeszcze gorsi od wrogów, dopuszczają się czynów tak okropnych, które trudno sobie wyobrazić, a co dopiero uświadomić,że działy się naprawdę???Co działo się z ich siostrami córkami i synami?
Młoda Niemka Elsie dość szybko zdaje sobie z tego sprawę.
Poznajemy jej losy i nagle dociera to do nas...
Robiłam kilka podejść do tej książki, bałam się co jeszcze mogę przeczytać, ale to nie tak,ze możesz przejść obok kiedy już ją zaczniesz czytać... Ogromne wrażenie wywarła na mnie historia Josefa Huba oficera SS, choć nie mogę powiedzieć, żebym mu współczuła...a nie jestem nieczuła, naprawdę...
Powieść toczy się dwutorowo, poznajemy historię Elsie, córki piekarza podczas II wojny i Elsie u schyłku jej życia w USA gdzie jej życie przecina się z życiem Reby i ma na nie ogromny wpływ...
Jak na mnie ta książka...

Ci którzy stworzyli to piekło sami w nim żyli, często o tym zapominamy, albo wolimy o tym nie myśleć. Mam tu na myśli zwykłych ludzi, których życie z dnia na dzień też się zmieniło, choć trwało to dłużej. Kiedy zdali sobie sprawę że ich żołnierze tak oddani rzeszy są jeszcze gorsi od wrogów, dopuszczają się czynów tak okropnych, które trudno sobie wyobrazić, a co dopiero...