Od tej części zaczęła się moja przygoda z tą serią. Dostałam na urodziny trzecią część, która mi się spodobała i kupiłam pozostałe. I tak, wtedy ta książka była mega, ale teraz było inaczej. Po przeczytaniu wszystkich trzech części po kolei to z każdą z nich było tylko gorzej.
Trzecia część "Nie dzwoń do mnie" przestawia zakończenia historii wszystkich trzech par bohaterów. Mogłoby się wydawać, że super ekstra, bo wszystko się dobrze skończyło, ale...
Chociaż książka ma niecałe 300 stron i mega duże litery to bardzo się z nią męczyłam. Była nudna, jeszcze mniej zabawna od pozostałych i najbardziej infantylna oraz absurdalna. Scena, gdzie dwóch dorosłych facetów tarza się po ziemi ze szczeniakami wydawałaby się słodka, ale ja dosłownie czułam przy niej zażenowanie. Scena, gdzie przyjaciółka zwymiotowała przyjaciółce do butów miała być zabawna, ale tutaj również tak nie było. Rozmowy między bohaterami miały być zabawne i z poczuciem humoru, a dla mnie po prostu były infantylne i przerysowane. Naprawdę. Mega się zawiodłam.
Jednakże, żeby nie było tak źle ta część pokazuje, jak wiele jest w stanie zrobić człowiek dla swojej drugiej połówki. Pokazuje, że jest w stanie rzucić wszystko i lecieć na drugi koniec świata byle tylko być ze swoim ukochanym. I to było naprawdę spoko, ale reszta.. Jak zawsze zakochałam się w epilogu, który był napisany z perspektywy kota. Dla mnie w ogóle kot Caroline skradł całe show.

Od tej części zaczęła się moja przygoda z tą serią. Dostałam na urodziny trzecią część, która mi się spodobała i kupiłam pozostałe. I tak, wtedy ta książka była mega, ale teraz było inaczej. Po przeczytaniu wszystkich trzech części po kolei to z każdą z nich było tylko gorzej.
Trzecia część "Nie dzwoń do mnie" przestawia zakończenia historii wszystkich trzech par bohaterów....

Krótkie i dość szczegółowe zakończenie serii " Nie dajesz mi spać". Podsumowało przygody przyjaciół, wszyscy szczęśliwi, zakochani i pełni życia. Po wypadku Simona, Caroline wiedziała już, że pragnie aby miłość jej życia nadal była przy niej. Seria kończy się, wielkim happy endem. Dla Simona i Caroline oraz całej paczki

Krótkie i dość szczegółowe zakończenie serii " Nie dajesz mi spać". Podsumowało przygody przyjaciół, wszyscy szczęśliwi, zakochani i pełni życia. Po wypadku Simona, Caroline wiedziała już, że pragnie aby miłość jej życia nadal była przy niej. Seria kończy się, wielkim happy endem. Dla Simona i Caroline oraz całej paczki

„Nie dzwoń do mnie” to króciutkia historia, która zamyka wątek bohaterów, od których wszystko się zaczęło. Simon i Caroline nadal są razem i nic nie zapowiada, żeby kiedykolwiek w przyszłości chcieli być oddzielnie (poza wyjazdami słóżbowymi pana Wallbangera). Wciąż cieszą się swoim nowym domem, gromadką kotów, pracą i przyjaciółmi. Mimi i Ryan biorą ślub, Neil i Sophia dbają sumiennie o przyrost naturalny, a Benjamin i Jilian dzielą życie między Stany a Holandię. Wszysto układa się jak w bajce, więc dlaczego myśl o ślubie sprawia, że Caroline zaczyna panikować? Poza tym, czy to rozsądne oczekiwać od Wallbangera ostatecznej deklaracji, jest jego pierwszą dziewczyną na poważnie?

Myślę, że jest to najsłabsza część z Simonem i Caroline w rolach głównych, ale wielbicielki tej pary i tak będą bawić się dobrze podczas czytania. Ten wątek po prostu musiał zostać zamknięty i Alice Clayton dobrze zdawała sobie z tego sprawę.

„Nie dzwoń do mnie” to króciutkia historia, która zamyka wątek bohaterów, od których wszystko się zaczęło. Simon i Caroline nadal są razem i nic nie zapowiada, żeby kiedykolwiek w przyszłości chcieli być oddzielnie (poza wyjazdami słóżbowymi pana Wallbangera). Wciąż cieszą się swoim nowym domem, gromadką kotów, pracą i przyjaciółmi. Mimi i Ryan biorą ślub, Neil i Sophia...

To już ostatnie spotkanie z moimi ukochanymi bohaterami, ten słodko-romantyczny duet na pewno na długo zostanie w moim sercu, nie tylko ze względu na piekielnie przystojnego fotografa ;) W tym tomie mamy trochę strachu i obawy ale też ogrom szczęścia i wzruszeń bohaterów, dojrzewają do poważnych decyzji i przewartościowują swoje życie, zauważają co jest najważniejsze i idą w tym kierunku, oczywiście robią to po swojemu ale dzięki temu ma to jeszcze większy urok. Cała seria jest fenomenalna :)

To już ostatnie spotkanie z moimi ukochanymi bohaterami, ten słodko-romantyczny duet na pewno na długo zostanie w moim sercu, nie tylko ze względu na piekielnie przystojnego fotografa ;) W tym tomie mamy trochę strachu i obawy ale też ogrom szczęścia i wzruszeń bohaterów, dojrzewają do poważnych decyzji i przewartościowują swoje życie, zauważają co jest najważniejsze i idą...

Ostatnia część serii " Nie dajesz mi spać". Powracamy do naszych ulubionych bohaterów Caroline i Simona. Dookoła rozbrzmiewają kościelne dzwony i słychać krzyk małych dzieci. Przyjaciele naszej ulubionej pary ustatkowali się każdy zaczyna cieszyć się idealnym życiem rodziny, Caroline nagle uświadamia sobie, że może pochopnie wyrzekła się małżeńskiego życia i może jednak nie jest to taka udręka na jaką wygląda, ale co jeśli ukochany nie chce się ustatkować? Ostatni tom jest podsumowaniem losów bohaterów z każdej części, pomimo niedogonień każdy doczeka swojego happy endu.

Ostatnia część serii " Nie dajesz mi spać". Powracamy do naszych ulubionych bohaterów Caroline i Simona. Dookoła rozbrzmiewają kościelne dzwony i słychać krzyk małych dzieci. Przyjaciele naszej ulubionej pary ustatkowali się każdy zaczyna cieszyć się idealnym życiem rodziny, Caroline nagle uświadamia sobie, że może pochopnie wyrzekła się małżeńskiego życia i może jednak nie...

Nie porwała mnie ta pozycja. Była fajnym dodatkiem, a właściwie epilogiem do całej serii, ale nie wywarła na mnie nie wiadomo jak dużego wrażenia.

Bohaterowie nie wkurzają tak jak wcześniej. Nie wiem czy to ze względu na to, że się zmienili czy może po prostu książka ta była tak krótka, że nie mieli okazji być irytujący.

Nie będę polecać tej serii, bo ona mi się nie podobała. Nie było tu nic wyjątkowego i naprawdę się cieszę, że w końcu ją przeczytałam, bo zalegała na mojej półce dość długo.

Nie porwała mnie ta pozycja. Była fajnym dodatkiem, a właściwie epilogiem do całej serii, ale nie wywarła na mnie nie wiadomo jak dużego wrażenia.

Bohaterowie nie wkurzają tak jak wcześniej. Nie wiem czy to ze względu na to, że się zmienili czy może po prostu książka ta była tak krótka, że nie mieli okazji być irytujący.

Nie będę polecać tej serii, bo ona mi się nie...

Moje pierwsze spotkanie z Alice Clayton.

"Nie dzwoń do mnie" to ostatnia część z cyklu "Nie dajesz mi spać". Jako, że nie czytałam poprzednich części, to ocenię, tę i tylko wyłącznie tę.

Caroline i Simon, są szaloną parką, ich związek jest luźny, podczas, gdy ich przyjaciele już poszli w sakrament małżeństwa. Mają dzieci, stabilizują się, podczas gdy nasi bohaterowie mieszkają z kotami i prowadzą luźne życie.


Kiedy kuzynka Caroline, wychodzi za mąż, wszyscy zadają pytanie każdemu " kiedy i ty się ustatkujesz?" Caroline, wpada w panikę, choć nikt jeszcze tego pytania jej nie zadał.

Pewnego razu, Simon oświadcza się Caroline. Wtedy wszyscy łącznie z rodziną Caroline, zaczynają planować ich ślub. Oboje są zmęczeni pracą, na dodatek mama Caroline i jej kuzynka biorą sprawy w swoje ręce. To powoduje niezadowolenie Simona i parę kłótni.

Kiedy więc zdarza się dramat, Caroline postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Ma dość wszelkich dyskusji na temat ślubów i wszystkiego co się z tym wiążę. Co zrobi nasza szalona parka, ustatkuje się? Koniecznie przeczytaj!

Książka jest krótka, a najśmieszniejszym moment, był moment kiedy Neil dowiedział się o porodzie :) Ta scena przebiła całą książkę, dwa razy czytałam fragment.


Książka śmieszy, bawi, uczy. Czego chcieć więcej? Lekki język, świetni bohaterowie - na plus. Możliwe, że kiedyś przeczytam kolejne części, zobaczymy... Ale na pewno wiem, że styl pisania Clayton bardzo mi odpowiada.

Moje pierwsze spotkanie z Alice Clayton.

"Nie dzwoń do mnie" to ostatnia część z cyklu "Nie dajesz mi spać". Jako, że nie czytałam poprzednich części, to ocenię, tę i tylko wyłącznie tę.

Caroline i Simon, są szaloną parką, ich związek jest luźny, podczas, gdy ich przyjaciele już poszli w sakrament małżeństwa. Mają dzieci, stabilizują się, podczas gdy nasi bohaterowie...

Tym razem czytelnik po raz kolejny spotyka sie z bohaterami książki "Nie dajesz mi spać"-Simonem i Caroline.Ich związek wkracza w nową fazę, a bohaterowie musza uporać sie z nowymi wyzwaniami.Jak zwykle epilog napisany jest z punktu ich kocura Clive'a.Nie brak również spotkań z bohaterami pozostałych książek cyklu.Książkę świetnie i szybko mi sie czytało i doskonale sie przy niej bawiłam

Tym razem czytelnik po raz kolejny spotyka sie z bohaterami książki "Nie dajesz mi spać"-Simonem i Caroline.Ich związek wkracza w nową fazę, a bohaterowie musza uporać sie z nowymi wyzwaniami.Jak zwykle epilog napisany jest z punktu ich kocura Clive'a.Nie brak również spotkań z bohaterami pozostałych książek cyklu.Książkę świetnie i szybko mi sie czytało i doskonale sie...

A więc to już koniec tego cyklu? naprawdę? ... ostatni tom przeczytany, emocje już opadają, więc chyba mogę coś napisać :). Bez owijania w bawełnę - ta część była po pierwsze - zdecydowanie za krótka, a po drugie - zdecydowanie najsłabsza. Brakowało mi tych wszystkich przezabawnych dialogów i uszczypliwości. Jednak z drugiej strony był to przyjemny powrót do moich ulubieńców, czyli Simona i Caroline, oraz ich kociego stada :). Życie gna jak szalone - ich najbliżsi przyjaciele biorą śluby, przyjaciółki zachodzą w ciążę, a ta dwójka zdecydowanie czuje wielką presję z ich strony. Będą mokre oświadczyny, wielki pierścionek, ale czy dojdzie do ślubu? Kto wie? Ale jedno mogę Wam obiecać na pewno, będą też dramatyczne chwile, które wstrząsną bohaterami.
Zdecydowanie polecam całą serię, będę ją wspominać z przyjemnością :)

A więc to już koniec tego cyklu? naprawdę? ... ostatni tom przeczytany, emocje już opadają, więc chyba mogę coś napisać :). Bez owijania w bawełnę - ta część była po pierwsze - zdecydowanie za krótka, a po drugie - zdecydowanie najsłabsza. Brakowało mi tych wszystkich przezabawnych dialogów i uszczypliwości. Jednak z drugiej strony był to przyjemny powrót do moich...

Niestety ta część nie była porywająca, mało interesująca, przewidywalna. Autorzy powinni kończyć pisanie na II- gim tomie.

Niestety ta część nie była porywająca, mało interesująca, przewidywalna. Autorzy powinni kończyć pisanie na II- gim tomie.