Staton Shaw to skuteczny, kuszący i bardzo przystojny członek waszyngtońskiej palestry. Kobiety chcą być przez niego karane, a faceci...chcieliby być nim. Ale chociaż jego ciało spotyka się z różnymi kobietami, to serce wydaje się być na stałe zakotwiczone daleko na południu kraju przy jego córce i pewnej dziewczynie. Bynajmniej tak mu się właśnie wydaje... Wszystko zmienia się gdy zupełnie przypadkiem dowiaduje się, że jego dziewczyna....bierze ślub, w dodatku z kimś innym! Zabiera ze sobą swoją przyjaciółkę i jednocześnie kochankę - Sofię i udaje się w podróż w rodzinne strony, aby odwieść swoją wybrankę od zamążpójścia. Będzie całkiem zabawnie, romantycznie...będzie też chwilami naprawdę goraco. Historia jest nieskomplikowana, lekka z przyjemnym, nowym początkiem dla bohaterów. Idealna na spokojny wieczór przy kubku rozgrzewającej herbatki. Czasem potrzebujemy silnego wstrząsu by zmierzyć się z sobą, swoimi uczuciami, pragnieniami i zrozumieć czy to co tak mocno ściskamy w ręku jest właśnie tym czego nam potrzeba do pełni szczęścia. Szczerze mówiąc taki związek na odległość z góry był skazany na niepowodzenie...ona chciała dobrze dla niego, on chciał dobrze dla nich....a wyszło, jak wyszło :).
Jednak moim zdaniem ta książka niestety nie jest w stanie sięgnąć szczytów jakie osiągnęła Emma Chase po napisaniu serii "Tangled" (i miejsca które na stałe zajęła z nią w moim sercu.....ahhh ten Drew Evans ♥️).

Staton Shaw to skuteczny, kuszący i bardzo przystojny członek waszyngtońskiej palestry. Kobiety chcą być przez niego karane, a faceci...chcieliby być nim. Ale chociaż jego ciało spotyka się z różnymi kobietami, to serce wydaje się być na stałe zakotwiczone daleko na południu kraju przy jego córce i pewnej dziewczynie. Bynajmniej tak mu się właśnie wydaje... Wszystko zmienia...