rozwińzwiń

10 razy 10

Okładka książki 10 razy 10 Hervé Tullet
Okładka książki 10 razy 10
Hervé Tullet Wydawnictwo: Babaryba interaktywne, obrazkowe, edukacyjne
115 str. 1 godz. 55 min.
Kategoria:
interaktywne, obrazkowe, edukacyjne
Tytuł oryginału:
Dix fois dix
Wydawnictwo:
Babaryba
Data wydania:
2014-09-03
Data 1. wyd. pol.:
2014-09-03
Liczba stron:
115
Czas czytania
1 godz. 55 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362965120
Tłumacz:
Marta Tychmanowicz
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Cynamon i Trusia. Wierszyki o złości i radości Charlotte Ramel, Ulf Stark
Ocena 7,6
Cynamon i Trus... Charlotte Ramel, Ul...
Okładka książki Miłość Astrid Desbordes, Pauline Martin
Ocena 8,2
Miłość Astrid Desbordes, P...
Okładka książki Wielka księga Basi i Franka Marianna Oklejak, Zofia Stanecka
Ocena 7,7
Wielka księga ... Marianna Oklejak, Z...

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
29 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
668
536

Na półkach:

"10 razy 10" to książka autora "Naciśnij mnie"-pozycji dobrze znanej wielu mamom młodszych dzieci. Przede wszystkim niezwykle działa na wyobraźnię i pobudza kreatywność. Sama przyglądając się ilustracjom mocno głowiłam się o co w nich chodzi? Czy w ogóle o coś chodzi? I czy ma to jakieś znaczenie?😉

Przede wszystkim, książka uczy liczenia na różne sposoby. Ma 10 rozdziałów, w każdym liczymy do dziesięciu różne elementy: cyfry, palce, kolory, kształty czy samochody. Same kształty i wygląd tych elementów nie są standardowe, każdy rozdział czymś zaskakuje i zadziwia, np. z ręki wyrasta 6,7,8 itd. palców, głowa ma kilka par oczu, nosów czy ust i wyrastają z niej ręce i nogi.
Myślę, że można ją oglądać wiele razy i za każdym odkryć coś nowego. Można po prostu liczyć lub opowiadać historie, uczyć się kolorów lub kształtów. Zastosowań jest wiele.

Dla nas okazała się chyba zbyt mocno abstrakcyjna, bo po pierwszym zachwycie i obejrzeniu, opowiadaniu i główkowaniu co jest czym, leży na półce troszkę zapomniana. Ale jeszcze dajemy jej szansę 😉
Myślę natomiast, że fani poprzednich części będą zachwyceni!

Wiek: 3+
Oprawa: twarda
Liczba stron: 128

"10 razy 10" to książka autora "Naciśnij mnie"-pozycji dobrze znanej wielu mamom młodszych dzieci. Przede wszystkim niezwykle działa na wyobraźnię i pobudza kreatywność. Sama przyglądając się ilustracjom mocno głowiłam się o co w nich chodzi? Czy w ogóle o coś chodzi? I czy ma to jakieś znaczenie?😉

Przede wszystkim, książka uczy liczenia na różne sposoby. Ma 10 rozdziałów,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1197
1060

Na półkach: ,

Mój dwulatek uwielbia liczby i ta książka okazała się strzałem (nomen omen) w dziesiątkę. Lubi ją oglądać, odczytuje sobie liczby z poszczególnych stron. Zawartą w książce bajkę z liczbami przeczytaliśmy już bardzo dużo razy. Książka jest różnorodna, często nieoczywista, bywa zabawna, ilustracje są ładne - choć nie wszystkie mi się spodobały (trzy nosy z ośmioma dziurkami). Zdecydowanie najlepsza z książek tego autora, na które się do tej pory natknęliśmy.

Mój dwulatek uwielbia liczby i ta książka okazała się strzałem (nomen omen) w dziesiątkę. Lubi ją oglądać, odczytuje sobie liczby z poszczególnych stron. Zawartą w książce bajkę z liczbami przeczytaliśmy już bardzo dużo razy. Książka jest różnorodna, często nieoczywista, bywa zabawna, ilustracje są ładne - choć nie wszystkie mi się spodobały (trzy nosy z ośmioma dziurkami)....

więcej Pokaż mimo to

avatar
87
39

Na półkach: ,

Tullet nie zawodzi. Zabawa liczeniem jest równie wciągająca, co zabawa w kolory czy w kropki. Ta książka niesamowicie inspiruje do wyszukiwania nowych zabaw związanych z liczeniem, zachęca do uważnego rozglądania się i szukania tego, co jeszcze można policzyć. Palce? Zwierzęta? Kolory? Oczywiście! Ale co by było, gdyby ktoś miał jedną głowę, dwoje uszu, trzy nosy... Można spróbować takie dziwadło namalować, a potem wymyślić własne. Świetna książka dla maluchów odkrywających radość z liczenia.

http://synkowe-czytanie.blog.onet.pl/2016/06/11/nauka-liczenia-to-jest-to/

Tullet nie zawodzi. Zabawa liczeniem jest równie wciągająca, co zabawa w kolory czy w kropki. Ta książka niesamowicie inspiruje do wyszukiwania nowych zabaw związanych z liczeniem, zachęca do uważnego rozglądania się i szukania tego, co jeszcze można policzyć. Palce? Zwierzęta? Kolory? Oczywiście! Ale co by było, gdyby ktoś miał jedną głowę, dwoje uszu, trzy nosy... Można...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4891
120

Na półkach:

Moja opinia na: http://abdita.booklikes.com/post/1256572/herve-tullet-10-razy-10

Moja opinia na: http://abdita.booklikes.com/post/1256572/herve-tullet-10-razy-10

Pokaż mimo to

avatar
1841
1841

Na półkach: ,

Nie wiem co ten Tullet ma w sobie, ale uwielbiają go i dzieci i dorośli! No dobra, trochę kłamałam, przecież wiem za co go tak uwielbiają - za pomysłowość :) Ten francuski autor i ilustrator potrafi za pomocą kilku pociągnięć pędzla stworzyć coś za czym będą szalały dzieci na całym świecie.


Porównałabym go do takiego abstrakcyjnego artysty, który tworzy coś co albo się pokocha, albo nie. Tak, abstrakcja w przypadku Herve Tulleta to idealne określenie. Dzięki swojej niezwykłej i jedynej w swoim rodzaju sztuce oraz swojemu humorowi uczy on dzieciaki na całym świecie! My mieliśmy już kilkakrotnie okazję zapoznać się z książkami tego autora - moim zdaniem rewelacja. Jestem pewna, że setki, albo i tysiące innych rodziców to potwierdzi :)

Tym razem do naszego domu trafiła książka 10 razy 10. Liczenie to coś co moje dziecko uwielbia, więc cóż ja mogę powiedzieć. Temat zdecydowanie na czasie :) Ale pewnie ciekawi jesteście co w tej książce się znajduje prawda? A no właśnie powiem Wam, że tylko ilustracje! Nie ma tu, ani wierszyków, zagadek, ani nic co się rymuje, nie ma też opowiadań o liczbach, zadań do rozwiązania, ani też żadnego tekstu (no prawie żadnego, jest kilka opisów). Więc zastanawiacie się zapewne w czym tkwi niezwykłość tej książki?


Właśnie w tych ilustracjach, obrazkach nieraz zupełnie prostych, innym razem zwariowanych, ale zawsze bez wyjątku bardzo kolorowych. Mamy tutaj dziesięć różnych "tematów". Do każdego z tych "tematów" jest dziesięć ilustracji w jakiś fajny sposób przedstawiające liczby od 1-10. Stąd właśnie ten tytuł. 10 działów po 10 liczb. W taki ciekawy i zwariowany sposób wraz z Tulletem policzymy od jednego do stu :)

Najpierw tradycyjnie - kolorowe cyfry, potem palce rąk, w końcu ich też mamy dziesięć, dalej kolorowe paseczki, ciało czyli części ciała w większej ilości niż przewidywana, następnie "było sobie życie" czyli powstawanie świata według Tulleta, dalej kształty, gry czyli jak wspólnie spędzić czas, potem jest "bajka" - księżniczki, królewicze, królewiątka, są także wyścigi czyli dziesięć ścigających się aut, ostatnie są zgadywanki - godziny, dni tygodnia, kropki na kostce...

A na sam koniec taki mały dodatek, bo po co kończyć na liczbie sto kiedy można pójść dalej. Tysiąc nóg u krocionoga, dziesięć tysięcy widzów, sto tysięcy pieniędzy, milion ziarenek piasku, bilion gwiazd, a może i jeszcze więcej :)

Część z tego co opisywałam możecie zobaczyć na obrazkach, które tutaj zamieściłam, ale to tylko odrobinka z całej masy ilustracji znajdujących się w środku. Powiem Wam, że mimo braku tekstu, przy tej książce można się dobrze bawić! Nikodem uwielbia liczyć, liczy wszystko i wszędzie, czasem coś sobie dodaje, czasem odejmuje, od jakiegoś czasu dolicza także do stu, ale dopiero z tą książką na kolanach policzył do stu zupełnie sam i to bez pomyłki :) Fajna zabawa, a na dodatek nauka gwarantowana!

Nie wiem co ten Tullet ma w sobie, ale uwielbiają go i dzieci i dorośli! No dobra, trochę kłamałam, przecież wiem za co go tak uwielbiają - za pomysłowość :) Ten francuski autor i ilustrator potrafi za pomocą kilku pociągnięć pędzla stworzyć coś za czym będą szalały dzieci na całym świecie.


Porównałabym go do takiego abstrakcyjnego artysty, który tworzy coś co albo się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
116
116

Na półkach: ,

U Tullet'a nic nie jest zwyczajne. Szalone pomysły, przedziwne ilustracje, element zaskoczenia, a przede wszystkim - różne sposoby interpretacji.
Bo to, jak będziemy bawić się jego książkami zależy tylko i wyłącznie od naszej wyobraźni - ile osób, tyle pomysłów. Im więcej, tym ciekawiej :)
Nie inaczej jest z jego najnowszą książką - jeszcze "cieplutką" nowością od wydawnictwa Babaryba.
Wielbiciele dotychczasowej twórczości Tullet'a nie będą zawiedzeni, ale zdradzę wam, że ta książka jest nieco inna. To książka przypominająca elementarz - mamy tu kilka rozdziałów, a każdy z nich dotyczy innego zagadnienia.
Na poczatek mamy cyfry i liczbę 10 - duże, całostronicowe znaki, podpisane drukowanymi literami.
Potem liczymy na palcach jednej ręki. Ale uwaga, jeśli myślicie, że jest to możliwe tylko do 5, to ta książka uświadomi wam, że jest zupełnie inaczej :)
Kolejny rozdział to kolory. Podobnie jak w jego ostatniej książce - "Kolory", trochę się nimi pobawimy uzyskując nowe, ciekawe połączenia.
Gdy uzyskamy już 10 barw, przyjrzymy się częściom ciała.
Ale i tu nie będzie zwyczajnie. Odwracając kolejne strony, krok po kroku będziemy konstruować potwora - trudno powiedzieć czy jest on bardziej straszny czy zabawny :)

Więcej na: http://maluszkoweinspiracje.blogspot.com/2014/09/10-razy-10-bardzo-nietypowy-elementarz.html

U Tullet'a nic nie jest zwyczajne. Szalone pomysły, przedziwne ilustracje, element zaskoczenia, a przede wszystkim - różne sposoby interpretacji.
Bo to, jak będziemy bawić się jego książkami zależy tylko i wyłącznie od naszej wyobraźni - ile osób, tyle pomysłów. Im więcej, tym ciekawiej :)
Nie inaczej jest z jego najnowszą książką - jeszcze "cieplutką" nowością od...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    43
  • Chcę przeczytać
    35
  • Posiadam
    10
  • Dla dzieci
    3
  • Biblioteka
    2
  • Z biblioteki
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • 2022
    2
  • Teraz czytam
    1
  • Adasiowe
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki 10 razy 10


Podobne książki

Przeczytaj także