Powiedziałbym, że tylko dla fanów, ale w sumie to nie wiem. Henson był geniuszem i tytanem pracy. Stworzył kilka niezapomnianych rzeczy, a jego śmierć tylko to uwypukliła. Uwielbiam "The Muppet Show", więc jestem nieobiektywny. Nie wiem w sumie, co więcej napisać. Końcówka jest naprawdę przygnębiająca.

Powiedziałbym, że tylko dla fanów, ale w sumie to nie wiem. Henson był geniuszem i tytanem pracy. Stworzył kilka niezapomnianych rzeczy, a jego śmierć tylko to uwypukliła. Uwielbiam "The Muppet Show", więc jestem nieobiektywny. Nie wiem w sumie, co więcej napisać. Końcówka jest naprawdę przygnębiająca.

Biografia Jim’a Henson’a jest po prostu świetna! Człowiek pełen pasji, pomysłów, nowatorskich rozwiązań w dziedzinie muppetów (kukiełek). Twórca śmiałych planów, wizjoner, pasjonata. Człowiek pochłonięty pacy, ale również oddany rodzinie (co prawda w większym stopniu dzieciom niż żonie ale cóż nikt nie jest doskonały). Jim nie tylko był dobrym szefem ale także przyjacielem dla swojego zespołu pracowników. Człowiek na co dzień skryty, cichy, ale wchodząc w rolę Kermita czy innego muppeta niezwykle otwarty, wesoły, pełen wigoru i szaleństwa.

Biografia Jim’a Henson’a jest po prostu świetna! Człowiek pełen pasji, pomysłów, nowatorskich rozwiązań w dziedzinie muppetów (kukiełek). Twórca śmiałych planów, wizjoner, pasjonata. Człowiek pochłonięty pacy, ale również oddany rodzinie (co prawda w większym stopniu dzieciom niż żonie ale cóż nikt nie jest doskonały). Jim nie tylko był dobrym szefem ale także przyjacielem...

Czym byłby świat bez kukiełek i stworków wymyślonych przez Jima Hensona? Niewiele jest osób, które odcisnęło tak głębokie piętno na świecie rozrywki. Jest rzeczą szczególną, że znane osobowości za zaszczyt poczytywały sobie występ w programie z udziałem lalek. Biografia Taty Muppetów jest niezwykle szczegółowa, może nawet zbyt obszerna, co jednak świadczy o dużym zaangażowaniu i rzetelności autora.
Zawartość typowa jak przy biografii: opowieść o zainteresowaniach młodego Jima, pierwszych pomysłach, źródłach inspiracji, audycjach, działalności reklamowej – przyznam, że nie znałem wcześniej walorów kawy Wilkins, urocze :-) Ujawnia kulisy powstawania programów, animacji postaci i udzielania im głosu. Ja osobiście z grona wielu „dzieci” Hensona uwielbiałem Szwedzkiego Kucharza oraz dwóch nieustannie kłócących się staruszków: Statlera i Waldorfa (teraz już wreszcie wiem skąd wzięły się te imiona). Oczywiście centralne miejsce zajmuje Kermit i Spółka, ale nie zapomniano o takich projektach jak „Ulica Sezamkowa” czy „Fraglesy”. Nie wiem, czy dla pokolenia dzisiejszych dzieci te programy są nadal atrakcyjne i zabawne (może istnieje odpowiednik Wiedźmy Ple Ple czy też Wuja Matta z Podróży?),ale z pewnością warto poznać biografię człowieka, który je stworzył.

Czym byłby świat bez kukiełek i stworków wymyślonych przez Jima Hensona? Niewiele jest osób, które odcisnęło tak głębokie piętno na świecie rozrywki. Jest rzeczą szczególną, że znane osobowości za zaszczyt poczytywały sobie występ w programie z udziałem lalek. Biografia Taty Muppetów jest niezwykle szczegółowa, może nawet zbyt obszerna, co jednak świadczy o dużym...

Dobra, porządna biografia, lecz nie porywająca, momentami autor sprawia, że można zasnąć. Wydaje mi się, że za mało pokazanych jest tutaj złych cech Jim'a, a wszystkie negatywy są delikatnie napominane, lecz giną gdzieś w odmętach pochwał i zachwytów.

Dobra, porządna biografia, lecz nie porywająca, momentami autor sprawia, że można zasnąć. Wydaje mi się, że za mało pokazanych jest tutaj złych cech Jim'a, a wszystkie negatywy są delikatnie napominane, lecz giną gdzieś w odmętach pochwał i zachwytów.

Nie wiem dlaczego ta książka nie ma wyższych notowań - ja jestem nią zachwycona. Moje dzieciństwo upłynęło w towarzystwie muppet'ów, fraglesów i ulicy sezamkowej. Uwielbiałam twórczość Jima Hensona - kochałam Kermita, śmiałam się ze szwedzkiego szefa kuchni, z ciekawością słuchałam mądrości Wiedźmy Ple-Ple i przy śpiewie Davida Bovie poszukiwałam braciszka Sarah. Ta książka pozwoliła mi na nowo odkryć Hensona. Czytanie przerywałam na sesje z Youtubem, gdzie szukałam wspomnianych w książce programów, filmów i reklam. Magia programów Jim'a Henson'a przeszła na kolejne pokolenie w mojej rodzinie, ponieważ moje córki najchętniej właśnie oglądają Muppety, Labirynt i inne produkcje z lat 80-tych.
Podoba mi się, że autor biografii skupia się na pozytywnych aspektach życia prywatnego i zawodowego Taty Kermita. Podejście do pracy Hensona powinno zainspirować każdego, aby poszukiwać takiej pracy, która da frajdę, nawet jeśli początkowo nie wiązaliśmy z tym zawodem swojej przyszłości.
Nie wiedziałam jak wyglądały ostatnie dni życia Hensona, pamiętam tylko krążącą wszędzie kartkę od zespołu Disney'a, o której wspomniał autor - Myszka Miki obejmująca smutnego Kermita, kartka która wyrażała tak wiele w tak prosty sposób.
Jim Henson odszedł, ale jego magia pozostała.

Nie wiem dlaczego ta książka nie ma wyższych notowań - ja jestem nią zachwycona. Moje dzieciństwo upłynęło w towarzystwie muppet'ów, fraglesów i ulicy sezamkowej. Uwielbiałam twórczość Jima Hensona - kochałam Kermita, śmiałam się ze szwedzkiego szefa kuchni, z ciekawością słuchałam mądrości Wiedźmy Ple-Ple i przy śpiewie Davida Bovie poszukiwałam braciszka Sarah. Ta książka...

Kto nie zna Muppetów? Chyba każdy kojarzy gwiazdy „The Muppet Show”, Kermita i Miss Piggy. W dzieciństwie uwielbiałam Muppety i oglądanie „Ulicy Sezamkowej”. Na przeczytanie biografii ich twórcy, Jima Hensona, już dawno miałam chęć.

Jim Henson od dziecka był pomysłowy. Z kreatywnego dziecka wyrósł dorosły z pasją i pomysłem na siebie. Zawsze chciał pracować w telewizji. Początkowo kukiełki były środkiem do tego celu, jednak z biegiem czasu same stały się celem. Krok po kroku realizował swój cel, z przeświadczeniem, że odniesie sukces. I tak się stało! Zaczynał od jeżdżenia na przesłuchania z pudłem pełnym kukiełek, a z biegiem czasu i ogromnym nakładem pracy zbudował muppetowe imperium. Henson był artystą, który za wszelką cenę chciał zerwać z zaszufladkowaniem lalkarstwa jako sztuki wyłącznie dla dzieci oraz z łatką „lalkarza dla dzieci”. Udało mu się to – Muppety dalej bawią zarówno dzieci jak i dorosłych. Jim dał się poznać jako zręczny biznesmen i wizjoner z poczuciem humoru. Był też wymagającym szefem, perfekcjonistą. Pozostał przy tym skromnym, ale posiadającym wielką charyzmę facetem. Nie uważam jednak, że ta książka to nie laurka dla Hensona. Czy był idealny? Nie. Czy zawsze wszystko mu się udawało? Nie. Pomimo tego, ze trudno było za nim nadążyć, ludzie po prostu go uwielbiali. Po skończonej lekturze można pozazdrościć przyjaciołom i współpracownikom Jima znajomości z nim.

„Tata Muppetów” to pięknie wydana historia człowieka z pasją. Zawiera unikalne zdjęcia Jima, jego ekipy i Muppetów (najbardziej podoba mi się zdjęcie z tyłu okładki – uśmiechnięty Jim w towarzystwie Muppetów). Widać w tej biografii solidna pracę jej autora. Książka jest bogata w szczegóły (czasami nawet aż za bardzo),przez co momentami jest wymagająca i czyta się ją trudno. Jednak całość była spójna i podobała mi się.

Fajnie było odbyć podróż w kulisy świata „Ulicy Sezamkowej” i „The Muppet Show”, poznać triki artystów i pracę Jima „od kuchni”. I bliżej poznać człowieka sukcesu- bo według mnie Jim Henson zdecydowanie nim był.

Kto nie zna Muppetów? Chyba każdy kojarzy gwiazdy „The Muppet Show”, Kermita i Miss Piggy. W dzieciństwie uwielbiałam Muppety i oglądanie „Ulicy Sezamkowej”. Na przeczytanie biografii ich twórcy, Jima Hensona, już dawno miałam chęć.

Jim Henson od dziecka był pomysłowy. Z kreatywnego dziecka wyrósł dorosły z pasją i pomysłem na siebie. Zawsze chciał pracować w telewizji....

„Niech zagra nam muzyka! Niech światła olśnią nas! Podnosi się kurtyna, bo na Muppet Show już czas!!!”

Będzie to recenzja do bólu subiektywna, bo jej autorka po prostu kocha Miss Piggy i spółkę. Myślę, że każdy czytelnik który wychował się na Muppetach, Ulicy Sezamkowej czy Fraglesach będzie zachwycony biografią autorstwa Briana Jay Jonesa zatytułowaną „Jim Henson. Tata Muppetów”.
Autor skupia się przede wszystkim na twórczości słynnego "muppeciarza", prawie pomijając Jego życie prywatne. Dla mnie najciekawsze były rozdziały o tym, czym zajmował się Jim Henson zanim na antenie wyemitowany został pierwszy odcinek "The Muppet Show".
Do łez rozbawił mnie fragment o tworzeniu przez Niego makabrycznych filmików reklamowych dla kawy Wilkins. Na ich potrzebę stworzył dwie zupełnie nowe pacynki. Szczupły i wysoki Wilkins w każdej odsłonie namawia gburowatego Wontkinsa do spróbowania kawy. Ten za każdym razem odmawia i z tego powodu ginie na wiele wymyślnych sposobów – zostaje ścięty na gilotynie, zastrzelony, zdeptany, zatopiony etc. (polecam filmiki na youtube!).
Świetnie się bawiłam czytając "Tatę Muppetów" i odbywając sentymentalną podróż do czasów dzieciństwa.

Jedyny zarzut mam do wydawcy - aż się prosi, żeby przynajmniej część zdjęć w książce była kolorowa. Niestety, wszystkie są czarno-białe, a niektóre kiepskiej jakości.

„Mana mana! Du duu bi-du-du! Mana mana! Du du du du! Mana mana! Du du bi-du-du bi-du-du bi-du-du bi-du-du-dudle du du du-du duu!”

„Niech zagra nam muzyka! Niech światła olśnią nas! Podnosi się kurtyna, bo na Muppet Show już czas!!!”

Będzie to recenzja do bólu subiektywna, bo jej autorka po prostu kocha Miss Piggy i spółkę. Myślę, że każdy czytelnik który wychował się na Muppetach, Ulicy Sezamkowej czy Fraglesach będzie zachwycony biografią autorstwa Briana Jay Jonesa zatytułowaną „Jim Henson. Tata...

Po 1 dlaczego druk takimi maleńkimi literami, ja ślepa nic nie widzę... po 2 wspaniały facet, kocham Muppety, a jeszcze bardziej Fraglesy!!! Po 3 przy opisie pogrzebu Jima oczywiście beczałam. .. polecam książkę i oczywiście bajki z lalkami Jima!!!

Po 1 dlaczego druk takimi maleńkimi literami, ja ślepa nic nie widzę... po 2 wspaniały facet, kocham Muppety, a jeszcze bardziej Fraglesy!!! Po 3 przy opisie pogrzebu Jima oczywiście beczałam. .. polecam książkę i oczywiście bajki z lalkami Jima!!!

Uwielbiam Muppety, ale książka momentami przegadana i nudna.

Uwielbiam Muppety, ale książka momentami przegadana i nudna.

Książka pewnie głównie dla fanów Muppetów. Więc chyba jestem fanem, bo jak dla mnie jedna z najlepszych biografii jakie czytałem.

Książka pewnie głównie dla fanów Muppetów. Więc chyba jestem fanem, bo jak dla mnie jedna z najlepszych biografii jakie czytałem.