Łupieżcy niebios
- Kategoria:
- literatura dziecięca
- Cykl:
- Pięć Królestw (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Sky Raiders
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2014-11-05
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-11-05
- Liczba stron:
- 440
- Czas czytania
- 7 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328103900
- Tłumacz:
- Rafał Lisowski
Cole chciał się tylko dobrze bawić z kolegami w Halloween. Wycieczka do nawiedzonego domu okazuje się jednak początkiem szalonej przygody. Chłopiec wraz z przyjaciółmi trafia na tajemnicze Obrzeża. A temu miejscu, które rządzi się swoimi magicznymi prawami, grozi wielkie niebezpieczeństwo! Cole chce wrócić do domu, ale najpierw będzie musiał… uratować Pięć Królestw.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Przyjaźń pokona wszystko
Brandon Mull to prawdziwy czarodziej. Potrafi stworzyć niesamowicie barwny i ciekawy świat i, co więcej, jest w stanie tchnąć weń życie. Czytelnikowi jego dzieł wydaje się, że studnia pomysłów pisarza nie ma dna. Każdy nowy cykl zabiera odbiorcę do kolorowej krainy, gdzie dobro ściera się ze złem, młodzi bohaterowie znajdują sobie odwagę, by walczyć z przeciwnościami losu, a przygoda czeka na każdym kroku. Kto raz sięgnie po powieść Mulla, ten już nigdy nie będzie chciał się oderwać od owoców jego twórczości. A najnowsza seria kolejny raz pokazuje, że Mull posiada niebywały talent literacki.
Zbliża się Halloween. Grupa szkolnych znajomych postanawia uczcić ten dzień czymś wyjątkowo strasznym – pragnie wybrać się do nowo powstałego Domu Strachów i przejść się Uliczką Strachu, o której mówią wszyscy uczniowie. Po lekcjach Cole i jego przyjaciele spotykają się w umówionym miejscu, by przekonać się, czy plotki o Uliczce nie są wyssane z palca. Bez problemu dostają się do strasznego domu, gdzie czeka na nich niespodzianka. Bardzo niemiła niespodzianka. Grupa uczniów zostaje uprowadzona przez bandę rzezimieszków, jedynie Cole umyka porywaczom. Zagubiony chłopiec decyduje się podążyć śladami bandytów i pomóc swoim przyjaciołom. Nie wie, że ten krok oznacza zostawienie za sobą wszystkiego, co znał.
Młodzi bohaterowie, znalezienie się w innym świecie, chęć powrotu do domu – ten schemat pojawił się już w innej serii autorstwa Mulla, w „Pozaświatowcach”. Portalem, który przenosi protagonistów do odmiennego krajobrazu nie jest wprawdzie gardziel hipopotama, tylko głęboka jama, przywodząca na myśl króliczą norę z „Alicji w Krainie Czarów”, jednak sam pomysł można by uznać za wtórny. Rzeczywiście, początek „Łupieżców Niebios” przypomina zdarzenia toczące się na pierwszych stronicach „Świata bez bohaterów”, gdzie brak tylko porywaczy. Kiedy jednak Cole przechodzi przez tajemnicze przejście, wrażenie wtórności rozwiewa się. Zaczyna się nowa przygoda, jakiej jeszcze nie doświadczył żaden bohater powieści Mulla.
Obrzeża to kraina zarówno piękna, jak i niebezpieczna. Swoją bajkowością dorównuje Mullowskiemu Baśnioborowi, jednak to zupełnie inny świat. Włada nim potężny formista, który pozwolił, by typy spod ciemnej gwiazdy mogły wyruszać do innych miejsc w celu pozyskiwania niewolników. Niebezpieczeństwo, przygoda, nowe znajomości, magia – wszystkie te elementy łączą się w spójną i piękną historię, od której czytelnik nie jest w stanie się oderwać.
Mull po mistrzowsku buduje napięcie i odkrywa przed odbiorcami kolejne części układanki. Każdy jego ruch to przemyślany proces, wszystko dawkuje z umiarem, by czytelnik nie czuł się przytłoczony nadmiarem wydarzeń i problemów bohaterów. Autor tworzy swój własny świat, który urzeka i hipnotyzuje. Bawi się słowem, dzięki czemu powstają ciekawe połączenia, jak wolnoznak, nieboport, jarzmoznak czy tytułowi Łupieżcy Niebios. Nie są to skomplikowanie zestawienia, młody czytelnik bardzo szybko domyśli się, co kryje się za powstałymi wyrazami. Mimo iż sięga po proste zlepki słów, już sam pomysł wymyślenia nazw pewnych elementów w wykreowanym przez siebie świecie pokazuje, że autor z pietyzmem tworzył krajobraz Obrzeży.
„Łupieży Niebios” zachwycają. I to nie tylko młodszych czytelników. Brandon Mull potrafi wykreować nietuzinkowe postacie, sprawnie poprowadzić fabułę i, co najważniejsze, nie pozwala odbiorcy się nudzić. Dzieła amerykańskiego twórcy nie są pozycjami, które czyta się i odkłada, by się kurzyły. Do tych książek wraca się raz za razem, byle znowu znaleźć się w baśniowym świecie.
Monika „Katriona” Doerre
Oceny
Książka na półkach
- 1 079
- 932
- 270
- 68
- 36
- 21
- 14
- 14
- 13
- 13
Opinia
Halloween kojarzy się ze specyficzną atmosferą, fantazyjnymi przebraniami i zbieraniem cukierków. Nietoperze, pajęczyny, olbrzymie pająki to tylko część elementów, którymi wówczas są przystrojone domy. Czuć pewien dreszczyk emocji, chociaż wiadomo, że to tylko na niby. Czy aby na pewno? Gdy Cole wraz z kolegami postanawiają odwiedzić nawiedzony dom, o którym zrobiło się głośno, nic nie zapowiada tego, co dalej się wydarzy. To miała być tylko ekscytująca wyprawa, a wizyta staje się mroczną podróżą do świata znajdującego się gdzieś między jawą a snem. Świata, który jest na równi niezwykły, co niepokojący. Miejsca, w którym przeplata się magia z czającym się wszędzie zagrożeniem. Czy jest jeszcze jakakolwiek szansa na powrót do bliskich?
Brandon Mull to amerykański pisarz, który już ma w swoim dorobku literackim popularne i uznawane za bestsellery serie takie jak: Pozaświatowcy, Baśniobór, czy Wojna cukierkowa. Cykli tych nie miałam jeszcze okazji poznać. Pięć Królestw to kolejna już seria tego pisarza, której pierwszy tom trafił do moich rąk i zaciekawił opisem fabuły na okładce. Jakie wrażenia pozostawi po sobie lektura?
Świat przedstawiony przez autora przyciąga dosyć szybko. W pierwszym momencie jest to zwyczajne miasteczko, w którym mieszka główny bohater, młody chłopiec Cole. Po chwili wszystko diametralnie się zmienia, gdy w nieco przerażających okolicznościach trafia on wraz z kolegami na Obrzeża. Od tego wydarzenia dopiero zaczyna się wiele dziać, a przed oczami czytelnika rozciąga się Sambria, jedno z Pięciu Królestw, w których nie ma rzeczy niemożliwych. Są tu latające zamki, mroczne istoty, jeziora pełne mleka i ciastek, kościotrupy i wiele innych ciekawych postaci i miejsc, których nawet nie sposób wymienić. Razem tworzą niesamowity wir, który porywa i przenosi czytelnika do świata mocno oddziałującego na wyobraźnię, różnorodnego, będącego połączeniem snów, marzeń, koszmarów i z pewnością przygód. Jestem pod wrażeniem tej książki i przede wszystkim pomysłowości pisarza, który wszystko połączył spójnie, ciekawie i z wielką wprawą.
Czas wspomnieć o bohaterach. Prym wiedzie Cole, chociaż nie jest to jedyna postać mocno zapadająca w pamięci. Takich postaci jest dużo więcej, zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych. Chłopak trafia na Obrzeża z kolegami ze swojego świata, ale dosyć szybko zostaje z nimi rozłączony. Poznaje na miejscu nowych przyjaciół, ale także zyskuje licznych wrogów. Mimo, że bardzo chciałby wrócić do domu, to na jego drodze pojawia się coraz więcej przeszkód, wywołujących niejednokrotnie drobną panikę. Jak sobie z tym wszystkim poradzić? Nic jednak nie dzieje się bez przyczyny. Świat, w którym przebywa Cole jest także w wielkim niebezpieczeństwie. Chłopak zostaje więc od razu rzucony na głęboką wodę i wciągnięty w sieć intrygujących wydarzeń. Bohater został ukazany w sposób trafiający do czytelnika. Postać wyróżnia się pewnym dystansem, opanowaniem, chociaż niektóre reakcje uznawane za bohaterstwo są wynikiem spontanicznych decyzji i przerażenia. Cole wzbudza sympatię i z chęcią śledziłam jego perypetie. Oryginalnych postaci jest znacznie więcej, a każda z nich dodaje innej barwy opowieści.
Akcja rozwija się dosyć dynamicznie i przenosi bohaterów w bardzo zróżnicowane, nie tylko pod względem scenerii miejsca, w których trafiają na intrygujące postacie. Przykładem może być olbrzymia świnia zrobiona z kołder, czy gadający jeleń lub papuga. Fabuła składa się z wielu wydarzeń, które splatają się w bajeczny sposób i wprowadzają do kolejnej części. Na nudę nie można narzekać, gdyż dzieje się wiele.
„Łupieżcy niebios” to dobre i ciekawe wprowadzenie do cyklu Pięć Królestw. Pisarz wykazał się niesamowitą wyobraźnią i lekkim stylem. Wszystko się dobrze komponuje: ciekawa fabuła, wartka akcja oraz baśniowy, ale także mroczny świat, który czytelnik zwiedza wraz z młodym bohaterem i jego przyjaciółmi. Lektura stanowiła dla mnie interesującą podróż, którą zamierzam kontynuować wraz z kolejną częścią. Polecam osobom lubiącym lżejszą fantastykę, gdyż seria skierowana jest do dzieci i młodzieży.
http://ksiazki-moj-maly-swiat.blog.pl/2015/11/22/lupiezcy-niebios-brandon-mull/
Halloween kojarzy się ze specyficzną atmosferą, fantazyjnymi przebraniami i zbieraniem cukierków. Nietoperze, pajęczyny, olbrzymie pająki to tylko część elementów, którymi wówczas są przystrojone domy. Czuć pewien dreszczyk emocji, chociaż wiadomo, że to tylko na niby. Czy aby na pewno? Gdy Cole wraz z kolegami postanawiają odwiedzić nawiedzony dom, o którym zrobiło się...
więcej Pokaż mimo to