Matka Makryna
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- ...archipelagi...
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2014-10-22
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-10-22
- Liczba stron:
- 400
- Czas czytania
- 6 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328009288
- Tagi:
- cud emigracja Juliusz Słowacki klasztor literatura polska mistyfikacja papież Rzym uzdrowienie zakonnica
- Inne
Po Francisco Goi, sportretowanym z całą rodziną w "Saturnie", Jacek Dehnel sięgnął po inną postać historyczną: słynną w XIX wieku oszustkę, Makrynę Mieczysławską. Podając się za przełożoną unickiego klasztoru, torturowaną przez Rosjan za odmowę przejścia na prawosławie, zyskała ona sławę w całej Europie i wywarła ogromny wpływ na polskich romantyków oraz całe środowisko Wielkiej Emigracji.
W rzeczywistości za męczennica, cudotwórczynią i prorokinią kryła się prosta służąca, wdowa po rosyjskim wojskowym, która całe życie spędziła w nędzy i upokorzeniu. Na swoje cierpienie mogła się poskarżyć dopiero kiedy prawdziwe blizny obudowała zmyśloną historią, przemawiającą do słuchaczy, bo mocno zakorzenioną w narodowo-religijnych mitach. Monolog Mieczysławskiej, rozpięty między sarmacką gawendą (nieprzypadkowo Krasiński nazywał ją „Paskiem przeanielonym”), tekstem
liturgicznym a powieścią łotrzykowską, wskrzesza polszczyznę, której już nie ma: barokową i romantyczną, pełną wtrętów z kresowej gwary, bujną jak żywioł.
Makryna, niegdyś wymieniana między największymi bohaterami, opisywana przez Słowackiego i Wyspiańskiego, została zdemaskowana w latach 20. XX wieku i zapomniana jako wstydliwa tajemnica polskiej wyobraźni zbiorowej. Teraz powraca jako żywy komentarz do Polski AD 2014, gdzie najrozmaitsze podejrzane osobistości robią karierę, podpiąwszy się pod wiarę i patriotyzm, a przemoc wobec kobiet nadal ma swoich obrońców.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 652
- 495
- 138
- 29
- 11
- 10
- 10
- 9
- 7
- 6
Opinia
Moje pierwsze zetknięcie z pisarstwem Jacka Dehnela uważam za względnie satysfakcjonujące. Pierwsze strony są niejako próbą, czy zdołamy przebrnąć przez zastosowany archaiczny i trudny język. Byłem bliski odłożenia książki na dalsze później, lecz po raz kolejny zacząłem czytać początek, już z odpowiednią koncentracją.
Kim była główna bohaterka Matka Makryna? - pada pytanie w wywiadzie z autorem. - "Nikim. Matka Makryna nie istniała, była, możemy powiedzieć, postacią literacką, wykreowaną przez pewną biedną, prawie niepiśmienną kucharkę z Wileńszczyzny, Irenę Wińczową. Ale jednocześnie (...) była kimś, jedną z najsłynniejszych postaci polskiego romantyzmu, ubóstwianą przez wieszczów, należała do głównych rozgrywających i rozgrywanych w emigracyjnej polityce" - odpowiedzi udziela autor i już ona powinna skłaniać do chęci bliższego zapoznania się z losami głównej bohaterki.
Oczywiście jest to literatura trudna do przyswajania. Mogę także potwierdzić inne głosy, że przez całą książkę mamy do czynienia z najwyższym kunsztem literackim autora, jednak wielkiej akcji tutaj nie uświadczymy, a gdy w tekście taki ogrom zapomnianych słów do przebrnięcia możemy poczuć się odpychani od czytania. Książka nie rzuciła mnie na kolana, abym jak Matka Makryna przed świętym obrazem położył się przed nią krzyżem na ziemi, ale również nie zawiodła. Jak najbardziej warto poświęcić jej czas.
Moje pierwsze zetknięcie z pisarstwem Jacka Dehnela uważam za względnie satysfakcjonujące. Pierwsze strony są niejako próbą, czy zdołamy przebrnąć przez zastosowany archaiczny i trudny język. Byłem bliski odłożenia książki na dalsze później, lecz po raz kolejny zacząłem czytać początek, już z odpowiednią koncentracją.
więcej Pokaż mimo toKim była główna bohaterka Matka Makryna? - pada...