Na samym wstępie chciałam zaznaczyć, że przepraszam za swoją opinię czytelników, którym ta powieść bardzo lub wręcz szalenie się podobała, ponieważ ja u siebie tej ekscytacji niestety nie zauważyłam.

Książka nie potrafiła mnie wciągnąć, szło opornie. Na początku było czytanie, a od połowy (obu części) było już jej kartkowanie. :/
Nie wiem co konkretnie mnie do niej nie przekonało. Prawdopodobnie był to zbiór kilku rzeczy:

- historia zawierała według mnie zbyt małą ilość dialogów między bohaterami a zbyt wiele obszernych opisów;

- najwyraźniej jest to książka bardzo, ale to bardzo młodzieżowa, więc chyba tym razem nie wstrzeliłam się z wiekiem (najwyraźniej za stara na nią już jestem);

- czytając ją miałam wrażenie, że przypomina mi "Igrzyska śmierci";

- nie mogłam się przekonać do głównej bohaterki, która mnie drażniła.

Niestety te wszystkie czynniki spowodowały, że obie części nie zrobiły na mnie pozytywnego wrażenia, a wręcz odstręczyły, a dodatkowo miejscami wydawało mi się, że historia tu przedstawiona jest napisana chaotycznie. Wygląda, że ta pozycja nie dopasowała się do mojego nastroju w ostatnich dniach. Albo też ogólne zniechęcenie dało o sobie znać, ponieważ w bibliotece czekam na odbiór sporo lepszych tytułów jak: Harem Sulejmana czy Sułtanka Kosem, więc stało się tak, a nie inaczej.

Wiedziałam też, że mam w naturze głęboko zakorzenioną tą swoją przekorność, że zwykle podążam inną drogą niż tłum i omijam owczy pęd, i że jeśli coś wygrało jakiś konkurs np. książkę danego roku to w moim przypadku może okazać się, że mnie akurat ten tytuł się nie spodoba. Tak było i teraz.

Ja ze swojej strony jej nie polecę, ale wszystkim zainteresowanym zostawiam wolną rękę, niech na własnej skórze przekonają się czy chcą ją przeczytać, a potem czy podobała im się czy jednak coś w niej zgrzyta.

Na samym wstępie chciałam zaznaczyć, że przepraszam za swoją opinię czytelników, którym ta powieść bardzo lub wręcz szalenie się podobała, ponieważ ja u siebie tej ekscytacji niestety nie zauważyłam.

Książka nie potrafiła mnie wciągnąć, szło opornie. Na początku było czytanie, a od połowy (obu części) było już jej kartkowanie. :/
Nie wiem co konkretnie mnie do niej nie...