Zielona sukienka. Przez Rosję i Kazachstan śladami rodzinnej historii
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Znak Literanova
- Data wydania:
- 2014-10-06
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-10-06
- Liczba stron:
- 336
- Czas czytania
- 5 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324026302
- Tagi:
- podróż Syberia rodzina historia
Od dziecka wiedziałam, że kiedyś pojadę na Syberię. Nie musiałam planować tej wyprawy, nie uczyłam się języka, nie kupowałam map. Wszystkie miejsca, które chciałam odwiedzić, znałam z rodzinnych opowieści, widziałam je oczami wyobraźni. Trasę podróży zaplanował dla mnie Stalin, w 1951 roku. Wtedy właśnie mój dziadek, Staszek, został zesłany do gułagu w Kazachstanie, a babcię Jankę przesiedlono z rodziną w głąb Syberii. Byli krótko po ślubie, mieli maleńkiego synka. Ich miłość została wystawiona na najtrudniejszą próbę.
***
„Zielona sukienka” to opowieść o miłości i pamięci oraz o współczesnej wyprawie w głąb Rosji śladami rodzinnej historii. Przeszłość miesza się tu z teraźniejszością, a dzisiejsza Rosja przegląda się w złowrogim obliczu ZSRR. Jest w tej opowieści i kolej transsyberyjska i buriacki szaman i morze samogonu, a także młodzi Rosjanie nieznający historii i kazachska bohema, której marzy się Zachód.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Stare fotografie, czyli sprawdzając trwałość przeszłości
Co pewien czas pojawiają się projekty fotograficzne, które w interesujący sposób łączą przeszłość z teraźniejszością. Czasem, za sprawą programu graficznego, do zdjęcia przedstawiającego współczesny widok na jakieś miejsce wkleja się fragment tego samego miejsca ze starej fotografii. Inni z kolei z pożółkłym zdjęciem w ręce odszukują sfotografowane obiekty i sprawdzają, jakie zmiany się w nich dokonały. Najczęściej na współczesny krajobraz miast nakładane są fragmenty fotografii z czasów wojennych. Robimy w naszej codzienności wyłomy dla przeszłości. Chcemy pamiętać i to nie tylko w ten łatwy sposób, gdy każde wspomnienie jest zabarwione przyjemną nostalgią. Pamiętamy również o tym, co boli i przeraża i ze wszystkich sił dokładamy starań, by nie zapomnieć i dalej przekazać wspomnienia. To hołd dla tych, którzy cierpieli i rodzaj przestrogi na przyszłość, by historia się nie powtórzyła.
Jedną z takich osób z fotografią w ręce, osób, które chcą pamiętać, jest Małgorzata Szumska, autorka książki „Zielona sukienka. Przez Rosję i Kazachstan śladami rodzinnej historii”. Stare zdjęcia oraz łączące się z nimi opowieści babci i dziadka zainspirowały ją do odbycia podróży ich śladami. Tak rozpoczęła się wyprawa poprzez czas i miejsca, w głąb wspomnień i mapy – od Wileńszczyzny, poprzez Rosję wraz z Syberią, na Kazachstanie kończąc.
Jeszcze dobrze nie ucichła wojenna zawierucha, gdy młodziutka Janka wraz z rodziną została zesłana z Wileńszczyzny na Syberię. Z kolei jej mąż Staszek trafił w ramach wyroku do kazachstańskiego karłagu, gdzie miał spędzić dwadzieścia pięć lat. Choć byli przekonani, że już nigdy się nie zobaczą, to nadzieja nie pozwalała im się poddać. Walczyli o przetrwanie, próbując pokonać strach, cierpienie, głód i samotność. Trasa, którą oni pokonali w bydlęcych wagonach, patrząc, jak umierają ich współpasażerowie, zostaje wiele lat później odtworzona przez ich wnuczkę, Małgorzatę.
Autorka, opisując swoją podróż oraz opowieść dziadków, zdecydowała się na ciekawy zabieg, który przywodzi na myśl wspomniane we wstępie „nakładanie fotografii”. Otóż poszczególne rozdziały zestawiają ze sobą dwa spojrzenia na te same miejsca – poznajemy je ze wspomnień Janki i Staszka oraz z obserwacji autorki. Wątek współczesny kipi życiem i humorem, choć nie brak mu chwil pełnych refleksji i spokoju. Małgorzata, jak sama przyznała w trakcie opowieści, nie była zbytnio przygotowana do podróży, dlatego często zdawała się na łaskę i niełaskę napotkanych osób – czy to nieznajomych, czy rodziny, którą odszukiwała na trasie. Cały czas towarzyszyło jej pytanie: czy ktoś pamięta? Te spotkania pozwoliły jej wprowadzić do książki galerię nietuzinkowych osobistości, wśród których znaleźli się m.in. artyści, szamani, dziennikarze, matki, studenci, ludzie młodsi i starsi, którzy z wielkim zainteresowaniem wysłuchiwali historii Janki i Staszka. Pośród morza alkoholu i częstej wzajemnej życzliwości często na wierzch wypływało jedno: niewiedza bądź szczątkowe, nieuporządkowane informacje. W szkole i telewizji o zesłaniach i łagrach się nie mówi, a jeśli już się to robi – to poprzez tuszowanie prawdy i ukrywanie dokumentów. Rewelacyjnie, w pigułce pokazał to rozdział, w którym autorka udziela wywiadu dla rosyjskiej telewizji, szczerze opowiadając o swojej podróży. Gotowy materiał, który wyemitowano w trakcie wiadomości, przedstawił prawdziwie alternatywną rzeczywistość. Wątek współczesny, jakkolwiek ciekawy, blednie jednak w obliczu rozdziałów poświęconych Jance i Staszkowi. Choć wiele opowiedziano historii o wojennej i powojennej miłości, to one nigdy nie przestaną poruszać. Tak samo jest w tym przypadku, gdy poznajemy świadectwo wielkiego i przepięknego uczucia, którego gehenna nie zdołała oszpecić. Zanurzamy się w świat Janki i Staszka: świat wsi, zesłania i obozu. Dzieciństwa i błyskawicznego dorastania. Autorka nie musiała szczegółowo opisywać kolei losów swoich dziadków, bo wystarczyło kilka wymownych wydarzeń – scen z życia, które splotły się w barwną opowieść. Ta część „Zielonej sukienki” wyciska łzy z oczu i pozostawia czytelnika bez słów. Fragmenty poświęcone przeszłości wzbudzają zupełnie inne emocje niż te współczesne i bardzo dobrze, że autorka przeplotła je ze sobą. Taka forma dobitnie udowadnia wpływ przeszłości na teraźniejszość oraz stanowi o wadze pamięci, która po latach jest jednym z nielicznych wyrazów szacunku, jakie możemy ofiarować przodkom.
Małgorzata Szumska uszyła zieloną sukienkę z materiału miejscami przykurzonego i porwanego przez czas, poplamionego kapiącymi łzami, połatanego wrażeniami z nowej podróży i pełnego kontrastów. Za sprawą podróży, snując własną opowieść, otworzyła nowy rozdział w historii rozpoczętej przez jej dziadków. Połączyła swoją codzienność ze wspomnieniami krewnych. Za sprawą naprawdę interesującej książki, jaką jest „Zielona sukienka. Przez Rosję i Kazachstan śladami rodzinnej historii”, odkrywa przed nami czas i świat skryty za starymi fotografiami.
Natalia Lena Karolak
Oceny
Książka na półkach
- 769
- 663
- 176
- 29
- 25
- 17
- 11
- 7
- 7
- 7
Cytaty
Płynie w tobie kozacka krew, czuję to przez twoją skórę, niespokojna, żądna wolności. Nie zaznasz spokoju już nigdy, zawsze gdy wiatr z sybe...
RozwińPaszoł won w pizdu, sabaka.
Opinia
Bardzo wcześnie straciłam moich dziadków, byłam jeszcze małą dziewczynką. Pewnie dlatego chciałam się jak najwięcej o nich dowiedzieć: kim byli, skąd pochodzili, jak toczyły się ich losy. Pamiętam jak prosiłam Mamę, by mi o nich opowiadała. I zasłuchana w jej historie dowiadywałam się o ich wojennych losach, biedzie, głodzie. O ich miłości, wywózce na roboty do Niemiec. O szukani swojego miejsca na ziemiach odzyskanych. Słuchałam tych opowieści z zapartym tchem.
Niedawno odeszła moja teściowa. Chociaż pod koniec życia miała kłopoty z pamięcią, to bardzo dobrze pamiętała co się działo wiele lat temu. I też z ogromnym zaciekawieniem słuchałam o tym jak z koleżankami uciekała przed Niemcami do lasu, o partyzantach, o tym jak codziennie czekała przy drodze na powrót ojca z obozu. Mimo, że nadziei już brakowało, pewnego dnia dostrzegła go na końcu drogi do wsi. I chociaż był bardzo zmieniony, od razu poznała, ze to jej tatko Bronek.
Myślę, że z równym zainteresowaniem, a pewnie i z wypiekami na twarzy słuchałabym opowieści snutych przez Panią Janinę, babcię autorki książki - Małgorzaty Szumskiej. Jej życie niełatwe, momentami tragiczne to kawał dobrej historii. Spotkała na swej drodze ludzi złych, ale też dobrych i życzliwych. Ma wspaniałą rodzinę, szczególnie wspaniałą wnuczkę - Małgosię.
Pani Małgosiu, bardzo Panią szanuję. I podziwiam. I zazdroszczę - odwagi z jaką Pani odbyła podróż do przeszłości dziadków. I zazdroszczę miłości , która emanuje z każdej strony Pani książki i każdego zdjęcia.
Tak się zastanawiam ile osób zdobyłoby się na taki wyczyn jak Pani. Poświęciłaby kawałek swojego życia na poznanie historii rodziny.
Żyjemy teraz w ogromnym pędzie, uczymy się, ciężko pracujemy by spłacić kredyty, utrzymać rodzinę. Nie mamy czasu na analizowanie przeszłości, zastanawianie się kim jesteśmy, skąd jesteśmy. A może tego nie potrzebujemy? Mamy przecież Facebooka z setkami znajomych, tysiącami polubień. Po co wracać do tego, czego nie ma?
Moim zdaniem nie należy zapominać, że rodzina to coś najcenniejszego, najwartościowszego. To nasza tożsamość, nasza przeszłość i przyszłość.
P.S. Przepiękna okładka i wspaniałe zdjęcia.
Bardzo wcześnie straciłam moich dziadków, byłam jeszcze małą dziewczynką. Pewnie dlatego chciałam się jak najwięcej o nich dowiedzieć: kim byli, skąd pochodzili, jak toczyły się ich losy. Pamiętam jak prosiłam Mamę, by mi o nich opowiadała. I zasłuchana w jej historie dowiadywałam się o ich wojennych losach, biedzie, głodzie. O ich miłości, wywózce na roboty do Niemiec. O...
więcej Pokaż mimo to