Kolejna książka Wiesława Myśliwskiego, która trafiła do moich rąk. I następna, o której muszę powiedzieć - bardzo dobra. Uwielbiam styl i klimat, jaki tworzą jego powieści. Coś w nich jest takiego, co przyciąga i zostaje na zawsze w głowie. Na myśl przychodzi mi fragment wiersza Karola Wojtyły "uwielbiam cię siano wonne, bo nie znajduję w Tobie dumy dojrzałych kłosów". Każda jego książka jest jak spotkanie z kimś, kto wiele przeżył, poznał życie, ale mimo to nie poucza, nie moralizuje, nie narzuca swojej wizji świata. Tylko opowiada, a sądy zostawia nam. I nie inaczej jest w powieści "Kamień na kamieniu". Jest to historia chłopa, Szymona Pietruszki. Poznajemy historię jego życia. Szymon Pietruszka kochał zabawy, alkohol,kobiety. W przeciwieństwie do otaczającego go świata, nie był zbyt religijny. W młodości daleki mu był wiejski rytm życia wyznaczany przez zjawiska przyrodnicze . Nie lubił pracy w polu, wolał być urzędnikiem w gminie. Ale nie był złym człowiekiem.
"Kamień na kamieniu" jest pomnikiem postawionym czasom, które odeszły w zapomnienie. I ludziom, którzy żyli i tworzyli tamten świat. Wiele w niej mądrości i wiele zdarzeń, których uczestnikiem był Szymek. Nie będe rozwodził się nad fabułą, gdyż tą czytelnik pozna sam. A co z niej wyciągnie i zatrzyma dla siebie, to już zależy tylko od niego. A jest z czego czerpać, gdyż jest to źródło wyjątkowo bogate.

Kolejna książka Wiesława Myśliwskiego, która trafiła do moich rąk. I następna, o której muszę powiedzieć - bardzo dobra. Uwielbiam styl i klimat, jaki tworzą jego powieści. Coś w nich jest takiego, co przyciąga i zostaje na zawsze w głowie. Na myśl przychodzi mi fragment wiersza Karola Wojtyły "uwielbiam cię siano wonne, bo nie znajduję w Tobie dumy dojrzałych kłosów"....