Miniaturzystka
- Kategoria:
- literatura piękna
- Cykl:
- Miniaturzystka (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- The Miniaturist
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2014-11-06
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-11-06
- Liczba stron:
- 464
- Czas czytania
- 7 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308054284
- Tłumacz:
- Anna Sak
- Tagi:
- Anna Sak Amsterdam sztuka tajemnice marionetki
Miłość, pożądanie, zdrada i mroczne sekrety bogatych kupców w siedemnastowiecznym Amsterdamie.
Jest październikowe popołudnie 1686 roku, gdy osiemnastoletnia Nella Oortman staje na progu wielkiego domu w bogatej dzielnicy Amsterdamu. Miesiąc wcześniej poślubiła zamożnego kupca, Johannesa Brandta i teraz przybywa, by wprowadzić się do męża. Lecz zamiast niego wita ją mrukliwa i niemiła Marin, siostra Johannesa. Gdy ten w końcu się pojawi, nie poświęci żonie zbyt wiele czasu. Podaruje jej jednak niezwykły prezent: okazałą drewnianą replikę domu, którą umebluje dla niej tajemniczy miniaturzysta. Podziw dla jego zręczności szybko zastąpi lęk, gdyż drobiazgi wyposażenia i figurki przedstawiające domowników nie tylko odsłaniają ich tajemnice, ale i antycypują straszne wydarzenia, które wkrótce staną się ich udziałem. Skąd artysta tyle wie o sekretach rodziny Brandtów? Czyż nie są marionetkami w jego rękach, skoro zna ich przyszłość? I kim jest ów nieuchwytny twórca?
Pasjonująca powieść Jessie Burton, absolwentki uniwersytetu w Oksfordzie, przeniesie nas w czasy złotego wieku Holandii, rozkwitu handlu i sztuki i pozwoli zajrzeć w serca postaci, które spoglądają na nas z obrazów Vermeera, Halsa i Rembrandta... Książka, która zrobiła furorę wśród wydawców na Targach Książki we Frankfurcie, ukazuje się w 30 krajach.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Obserwatorka
Udany debiut to marzenie każdego początkującego pisarza. Pochlebne recenzje krytyków są przepustką na listy bestsellerów i motywacją do dalszego działania. Przepisu na sukces nie ma, ale jedno jest pewne: dobra powieść musi wciągać, trzymać w napięciu i poruszać emocje czytelników. „Miniaturzystka” Jessie Burton spełnia wszystkie te warunki i nie bez powodu zbiera same pozytywne opinie.
Amsterdam, druga połowa XVII wieku. Młoda dziewczyna, Petronella Oortman przybywa do miasta, by zacząć życie jako żona bogatego kupca, Johannesa Brandta. Jej wyobrażenia o kochającym mężu i szczęśliwym domu szybko zostają zderzone ze smutną rzeczywistością. Na wstępie przychodzi jej zmierzyć się z Marin, surową i chłodną szwagierką. Po dłuższym oczekiwaniu poznaje także swojego męża. Jednak ten zamiast zająć się żoną, daje jej w prezencie miniaturową replikę ich domu, by dziewczyna znalazła zajęcie w urządzaniu go. Mąż stroni od jakiejkolwiek bliskości z Nellą, tymczasem dziewczyna nawiązuje kontakt z tajemniczą miniaturzystką, która nieproszona zaczyna przysyłać figurki kolejnych domowników do kredensu dziewczyny. Są one komentarzem do wydarzeń z życia domu, a czasem zdają się być nawet proroctwem. Pojawia się pytanie: czy to echa wydarzeń czy ich zapowiedzi? A może to tylko trafne domysły? Nella nie spocznie, póki się nie dowie.
„Miniaturzystka” za sprawą sprytnie poprowadzonej intrygi trzyma w niesłabnącym napięciu. Przede wszystkim jednak oferuje czytelnikowi wyjątkowy klimat. Autorka zaprasza nas do intrygującego świata XVII-wiecznego zamożnego domu, do świata, który fascynuje swoją innością. Burton odważnie podejmuje tematy, o których w tamtych czasach milczano – homoseksualizm, seks, odmienność rasowa. Jednocześnie można w jej powieści odnaleźć uniwersalizm. To bowiem książka o pozorach, tajemnicach, przeznaczeniu i tęsknocie za miłością. To także hołd złożony kobietom – podkreślający wrodzoną siłę, upór i odwagę „słabszej” płci. Broni się ciekawie skonstruowana główna bohaterka, wbrew literackiej kliszy obdarzona dużą dozą pewności siebie i śmiałości. Dziewczyna ze wsi, sprzedana do domu bogatego kupca nie jest, jak zazwyczaj w tego typu historiach, zlękniona i zahukana, lecz otwarta i pozytywnie nastawiona, spragniona miłości i przyjaźni.
Debiut Jessie Burton hipnotyzuje sugestywną narracją. Autorka operuje subtelnym, ale emocjonalnym językiem, który skutecznie oddziałuje na wyobraźnię. Nie trąci powszedniością, ale i nie przeraża trudnością. A dla lepszego zrozumienia otrzymujemy słowniczek tłumaczący holenderskie zwroty, często pojawiające się w książce. Na plus należy też ocenić zamieszczenie porównania zarobków pod koniec XVII wieku w Amsterdamie i listy przykładowych wydatków domowych zamożnego domu z tego okresu.
I choć „Miniaturzystka” nie daje pełnej satysfakcji – bo i nie daje wszystkich odpowiedzi, na które czeka czytelnik – potraktujmy to jako jej dodatkową zaletę. Z pewnością tytułowa bohaterka zostanie w myślach czytelnika jeszcze na jakiś czas po przewróceniu przez niego ostatniej kartki.
Summa summarum, debiutancka powieść Jessie Burton to idealna lektura na zimę – swoim przygnębiającym klimatem znakomicie współgrająca z aurą za oknem, ale i świetnie skracająca długie, zimowe wieczory. Bez wątpliwości warta uwagi jako prezent gwiazdkowy dla książkowego mola, ceniącego sobie wartościową literaturę.
Malwina Sławińska
Oceny
Książka na półkach
- 3 616
- 3 286
- 828
- 114
- 75
- 54
- 39
- 36
- 26
- 26
Opinia
Zarys fabuły jaki wyłaniał się z opisów „Miniaturzystki” oczarował mnie. Dodatkowo skusiła piękna okładka. Uznałam, że powieść Jessie Burton powinna zdobić moją biblioteczkę, dlatego wyposażyłam się w prywatny egzemplarz i czytałam narastającą ciekawością, a zakończyłam z lekką irytacją i zawodem. Dlaczego? Pozwólcie, że przedstawię Wam moje wrażenia z tejże lektury.
"Wszyscy pełni nadziei tkamy swój własny gobelin, nikt nas w tym nie wyręczy."
Główną bohaterką powieści Burton jest Petronella Oortman. Dziewczyna wychodzi za mąż za dużo starszego od siebie, bogatego Johannesa Brandta. Ślub miał być przepustką do lepszego życia. Nella opuściła rodzinny, niewielki Assendelft i przeprowadziła się do domu męża w Amsterdamie. Jej wyobrażenia o życiu małżeńskim zostają skorygowane przez życie. Na progu nowego domu, zamiast Johannesa, czeka na nią posępna szwagierka Marin oraz dwoje służących. Nella szybko zorientuje się, że ta rodzina skrywa wiele sekretów, których ujawnienie może zagrozić nie tylko reputacji ale nawet życiu jej członków. A najbardziej tajemniczy z nich wszystkich jest jej własny mąż. Pewnego dnia Nella dostaje od niego osobliwy prezent, domek dla lalek, idealnie odzwierciedlający ich dom. Niepewność dziewczyny potęguje pojawianie się kolejnych elementów, mebli i lalek wykonanych przez tajemniczą miniaturzystkę. Kobieta zdaje się wiedzieć o rodzinie Brandtów więcej niż by sobie tego życzono. Sama Nella jest przekonana, że wskazówki przesyłane jej w formie miniaturek, pomogą uratować rodzinę przed skandalem i tragedią. Za wszelką cenę pragnie poznać miniaturzystkę i zrozumieć jej przesłanie.
Zarys fabuły "Miniaturzystki" przywodził mi na myśl powieści Carlosa Ruiza Zafona. Nastawiłam się więc na tego typu powieść, troszeczkę baśniową, magiczną, urzekającą, ale posiadającą też mroczną stronę. Trochę tak było, ale Burton nie przebiła hiszpańskiego autora.
Duże brawa należą się autorce za ciekawy obraz społeczeństwa w Amsterdamie z XVII wieku. Czytelnik ma okazję przybliżyć sobie nieco panujące wtedy zwyczaje, wygląd ludzi, nawet charakterystyczne dania. Dla mnie było to pierwsze spotkanie z Holandią w tej epoce i uważam to za plus. Dodatkowymi ciekawostkami były umieszczone na końcu informacje dotyczące zarobków i wydatków ówczesnych amsterdamczyków. Szkoda tylko, że tak mało.
To tyle o ciekawostkach, a co sądzę o samej fabule? Intrygująca i wciągająca, do czasu. Styl dobrze oddający klimat powieści. I to była mocna strona książki. Autorka stworzyła interesujące sylwetki bohaterów. Na większą uwagę zasługują tu kobiety. Silne, zdeterminowane, stojące na straży dobrego imienia rodziny. Mężczyźni wypadają w ich tle raczej wątle, niekiedy irytująco. Nie ma szablonowego podziału na dobrych i złych. Każda postać ma swoje wady i zalety. Tak jak Marin, pilna strażniczka tajemnic Brandtów, niedostępna, nieco zgorzkniała a jednak krucha i niepozbawiona ludzkich uczuć i słabości. Albo Nella, niedoświadczona, prowincjonalna siedemnastolatka, która wbrew przeciwnościom losu nie poddaje się i bierze sprawy we własne ręce. Mimo złożoności, bohaterowie raczej nie zaskakiwali oryginalnością, jak również nie mogę powiedzieć ze kogoś polubiłam bardziej, kogoś mniej. Nikt szczególnie nie zaskarbił sobie mojego serca.
A skąd moje rozczarowanie? Fabuła jak już wspominałam zapowiadała się ciekawie. Wątek Miniaturzystki intrygował. I nagle w pewnym momencie, historia zrobiła się przewidywalna i nieco smętna. Do tego nagle i niespodziewanie wszystko się kończy, pozostawiając niedosyt i wiele pytań bez odpowiedzi. Wyglądało to tak, jakby autorce zabrakło zapału, a może pomysłu na realizację grand finale na miarę tej, skądinąd, dobrej powieści. Moim zdaniem trochę zmarnowany potencjał.
"Miniaturzystka" to książka z ciekawym wątkiem społecznym, ale mało oryginalną fabułą. Można dopatrzeć się w niej morału, że każdy jest kowalem własnego losu. Mimo niewątpliwych plusów, nie czuję się specjalnie wzbogacona tym doświadczeniem. Jest to pozycja, którą można przeczytać. Bardzo się cieszę, że ją mam, ponieważ na półce prezentuje się przepięknie. Nie żałuję też, że przeczytałam, nie mam poczucia straty czasu, aczkolwiek poznałam już wiele ciekawszych tytułów.
http://czytam-nie-przeszkadzac.blogspot.com/2015/01/miniaturzystka-jessie-burton.html
Zarys fabuły jaki wyłaniał się z opisów „Miniaturzystki” oczarował mnie. Dodatkowo skusiła piękna okładka. Uznałam, że powieść Jessie Burton powinna zdobić moją biblioteczkę, dlatego wyposażyłam się w prywatny egzemplarz i czytałam narastającą ciekawością, a zakończyłam z lekką irytacją i zawodem. Dlaczego? Pozwólcie, że przedstawię Wam moje wrażenia z tejże lektury.
więcej Pokaż mimo to...