Kroniki

Okładka książki Kroniki Bob Dylan
Okładka książki Kroniki
Bob Dylan Wydawnictwo: Czarne Seria: Seria Amerykańska biografia, autobiografia, pamiętnik
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Seria:
Seria Amerykańska
Tytuł oryginału:
Chronicles
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2014-10-08
Data 1. wyd. pol.:
2014-10-08
Data 1. wydania:
2004-01-01
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375368642
Tłumacz:
Marcin Szuster
Tagi:
literatura amerykańska Bob Dylan muzyka rockowa
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
143 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
273
15

Na półkach:

Ciekawa pozycja, ale czegoś tu zabrakło. Miałam wrażenie, że Dylan stara się wypaść jak Kerouac, ale mu to nie wychodzi i dostajemy przeintelektualizowaną, wymuskaną wersję jego wspomnień, bardzo wyrywkowych i powtarzających się. Trochę się wynudziłam przy długich akapitach opisujących nagrywanie jednej płyty, które były tak właściwie o niczym.
Może jeśli ktoś jest wielkim fanem Dylana, to mu to podejdzie, ale jeśli ktoś po prostu lubi jego piosenki, to z tej książki niewiele więcej się o nim dowie, a może nawet się zawiedzie. Mam wrażenie, że Dylan nie ma tu tak naprawdę nic do powiedzenia. Lepiej sięgnąć po Kerouaca, naprawdę. Mniej w nim zrzędzenia.

Ciekawa pozycja, ale czegoś tu zabrakło. Miałam wrażenie, że Dylan stara się wypaść jak Kerouac, ale mu to nie wychodzi i dostajemy przeintelektualizowaną, wymuskaną wersję jego wspomnień, bardzo wyrywkowych i powtarzających się. Trochę się wynudziłam przy długich akapitach opisujących nagrywanie jednej płyty, które były tak właściwie o niczym.
Może jeśli ktoś jest wielkim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
38
22

Na półkach:

Zdecydowanie nie kroniki, raczej achronologiczne, wyrywkowe wspomnienia, ale to właśnie stanowi o niezwykłości tej książki. Dylan gawędzi o swoich początkach, pochodzeniu i przede wszystkim muzyce, która faktycznie zdaje się rządzić niepodzielnie jego życiem. Opowiada anegdoty, o których trudno powiedzieć czy są prawdą czy fantazją, czego nie ułatwia przesycony poetyckimi metaforami język.
Z narracji wyłania się postać zwykłego człowieka, artysty, ale nie intelektualisty. Dylan pokazuje że jest tylko pieśniarzem, a nie prorokiem, filozofem czy "sumieniem pokolenia". Czytelnik nie powinien więc liczyć, że bard odkryje przed nim życiowe prawdy czy sens istnienia, a przynajmniej w większym stopniu, niż spotkany na ulicy grajek - przy czym tego akurat grajka znają miliony.
Nie mając takich oczekiwań, można spokojnie zanurzyć się w świat amerykańskiego folka - lektura raczej tylko dla osób zainteresowanych tematem.

Zdecydowanie nie kroniki, raczej achronologiczne, wyrywkowe wspomnienia, ale to właśnie stanowi o niezwykłości tej książki. Dylan gawędzi o swoich początkach, pochodzeniu i przede wszystkim muzyce, która faktycznie zdaje się rządzić niepodzielnie jego życiem. Opowiada anegdoty, o których trudno powiedzieć czy są prawdą czy fantazją, czego nie ułatwia przesycony poetyckimi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
92
57

Na półkach: , ,

Bob Dylan używa naprawdę pięknego języka do opisywania rzeczywistości. Czyta się jego opisy oraz analizy naprawdę przyjemnie, dopóki nie zarzuca nas lawiną imion i nazwisk, które nie są znane dla osób nie zakorzenionych w muzyce folkowej.
Tytuł książki jest chyba niesmacznym żartem, gdyż treść nie ma żadnego związku z kronikarskim podejściem. Brakuje opisu wydawcy (albo umknął mi),że nie mamy styczności z biografią czy kronikami, ale rzutem oka na pięć wybranych scen z życia Boba Dylana, w których niespecjalnie otwiera się przed czytelnikiem, ale mówi tylko tyle ile uważa za potrzebne.
Dylan nie podaje w swojej książce nawet imienia swojej żony, kiedy o niej wspomina (nie chce powiedzieć o którą z nich mu chodzi),ale nie ma oporów z podawaniem imienia żony kolegi po fachu.
Amerykański noblista wydaje się po przeczytaniu niekoniecznie pozytywnym bohaterem. Odludkiem, który niespecjalnie ma ochotę nawiązać kontakt z czytelnikami. Z pewnością nie można odmówić Dylanowi talentu, ale zdecydowanie lepiej wypada w krótszych formach (piosenkach).

Bob Dylan używa naprawdę pięknego języka do opisywania rzeczywistości. Czyta się jego opisy oraz analizy naprawdę przyjemnie, dopóki nie zarzuca nas lawiną imion i nazwisk, które nie są znane dla osób nie zakorzenionych w muzyce folkowej.
Tytuł książki jest chyba niesmacznym żartem, gdyż treść nie ma żadnego związku z kronikarskim podejściem. Brakuje opisu wydawcy (albo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
57
48

Na półkach: ,

Zmęczyłem to. Fanem Dylana nigdy nie byłem i mimo wielu podejść do twórczości (na różnych etapach życia),raczej już nie będę. Można mi wmawiać, że jest wielkim poetą, ale on mnie po prostu nie zachwyca – muzycznie, lirycznie i wokalnie. Lubię albumy „Highway 61 Revisited” (ze względu na line-up, a nie na Boba) i „Nashville Skyline” (ze względu na numer „Lay Lady Lay”) i tyle.
Zabrałem się za lekturę, jako domorosły muzyk i songwriter amator z nadzieją, że czegoś się dowiem. Nie chodzi mi o to, że miałem nadzieję, że przeczytam podręcznik pieśniarza, ale że facet podzieli się ze mną głębszymi wartościami wypływającymi prosto z serca poety, wieszcza, buntownika. Tymczasem gość wali jakieś truizmy o tym, że trzeba być dobrym, odnaleźć siebie w życiu, i że mu było smutno jak jacht mu się rozbił o rafę i porwało go morze. Z książki wynika, że facet, choć dociekliwy i ciekawy świata, sam nie ma za bardzo czegokolwiek do powiedzenia. Aż zaczynają nasuwać się pytania: Czy dylanowska poezja rzeczywiście warta była Nagrody Nobla? A może: Jaka jest wartość samej Nagrody Nobla? Czy przypadkiem Dylan nie jest szarlatanem, a my wszyscy sobie nie wmówiliśmy, że jest taki magiczny, metafizyczny i super?
Daję dwie gwiazdki. Dałbym jedną, ale że dzięki „Kronikom” dowiedziałem się o wspaniałej Karen Dalton to daję jedną gwiazdkę dodatkową, za wartość poznawczą dzieła.

Zmęczyłem to. Fanem Dylana nigdy nie byłem i mimo wielu podejść do twórczości (na różnych etapach życia),raczej już nie będę. Można mi wmawiać, że jest wielkim poetą, ale on mnie po prostu nie zachwyca – muzycznie, lirycznie i wokalnie. Lubię albumy „Highway 61 Revisited” (ze względu na line-up, a nie na Boba) i „Nashville Skyline” (ze względu na numer „Lay Lady Lay”) i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
50
32

Na półkach:

Jedna gwiazdka bo mniej nie można. Sięgnąłem po książkę z radością jako fun muzyki Boba Dylana. Kompletne nieporozumienie, droga przez mękę - wartość literacka, informacyjna, czy jakakolwiek tej książki odwrotnie proporcjonalna do tego co Artysta oferuje nam na płytach czy koncertach.
Przy okazji najnowsza płyta "Rough and Rowdy Ways"- 10 gwiazdek

Jedna gwiazdka bo mniej nie można. Sięgnąłem po książkę z radością jako fun muzyki Boba Dylana. Kompletne nieporozumienie, droga przez mękę - wartość literacka, informacyjna, czy jakakolwiek tej książki odwrotnie proporcjonalna do tego co Artysta oferuje nam na płytach czy koncertach.
Przy okazji najnowsza płyta "Rough and Rowdy Ways"- 10 gwiazdek

Pokaż mimo to

avatar
647
144

Na półkach: , , , ,

Dylan okazuje się doskonałym gawędziarzem, a jego wspomnienia przypominają trochę powieści Kerouaca - chaotyczne zapiski, wypełnione nazwiskami, miejscami, tytułami kawałków.

Dylan okazuje się doskonałym gawędziarzem, a jego wspomnienia przypominają trochę powieści Kerouaca - chaotyczne zapiski, wypełnione nazwiskami, miejscami, tytułami kawałków.

Pokaż mimo to

avatar
813
802

Na półkach: , , , , , ,

Pewnie nie jestem typowym czytelnikiem tej książki, bo twórczości Dylana praktycznie nie znam. Po cóż zatem czytać autobiograficzną książkę tego artysty?

Winna jest Patti Smith, której „Poniedziałkowe dzieci” (polecam!) zawierają kilka odniesień do Dylana. Chciałem sprawdzić, jak lata 60-te widział on, zobaczyć ten czas od strony artysty już dobrze znanego i poważanego.

„Kroniki” okazały się nie całkiem tym, czego oczekiwałem. To po pierwsze raczej nie autobiografia, bo książka ani nie jest kompletna, ani chronologiczna. Poszczególne rozdziały mają raczej za zadanie przedstawić wybrane okresy z życia Dylana, które z różnych przyczyn miały duży wpływ na przebieg jego kariery. Jest tam więc mowa o pierwszym kontrakcie płytowym i przeróżnych wpływach muzyków Nowego Jorku na młodego artystę. Jest bardzo ciekawy rozdział o ucieczce Dylana przed narzucaną mu przez fanów rolą duchowego przywódcy kontrkultury lat 60-tych. Jest mowa o wypaleniu się tego muzyka i drodze ku wyjściu z impasu. Jest w końcu rozdział o samych początkach Dylana na amerykańskiej prowincji. Wszystko to pomieszane chronologicznie i prawie zawsze z dużymi lukami czasowymi pomiędzy poszczególnymi rozdziałami.

Summa summarum, „Kroniki” warto przeczytać, jeśli jest się zainteresowanym korzeniami współczesnej popkultury. A dla fanów folku i samego Dylana to pozycja zapewne obowiązkowa.

Pewnie nie jestem typowym czytelnikiem tej książki, bo twórczości Dylana praktycznie nie znam. Po cóż zatem czytać autobiograficzną książkę tego artysty?

Winna jest Patti Smith, której „Poniedziałkowe dzieci” (polecam!) zawierają kilka odniesień do Dylana. Chciałem sprawdzić, jak lata 60-te widział on, zobaczyć ten czas od strony artysty już dobrze znanego i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
64
24

Na półkach: , , ,

Biografia Dylana przeniosła mnie w świat lat 60-tych, w świat kafejek i barów oraz otoczenia Dylana; czułem niedosyt, że nie sięga teraźniejszości

Biografia Dylana przeniosła mnie w świat lat 60-tych, w świat kafejek i barów oraz otoczenia Dylana; czułem niedosyt, że nie sięga teraźniejszości

Pokaż mimo to

avatar
353
140

Na półkach: ,

Bardzo interesujący wgląd w umysł Dylana. Potrafi tworzyć charakterystyczny klimat i naprawdę soczyście opisuje miejsca, sceny, czasem ludzi. Żałuję trochę, że czytałem tłumaczenie, bo mimo, że niewątpliwie stara się oddać ducha oryginału, to jednak dużo traci się tego ducha - podejrzewam, że w przypadku Dylana, który dużą wagę poświęca samemu brzmieniu słów, tłumaczenie jest jeszcze trudniejsze niż zazwyczaj.

Bardzo interesujący wgląd w umysł Dylana. Potrafi tworzyć charakterystyczny klimat i naprawdę soczyście opisuje miejsca, sceny, czasem ludzi. Żałuję trochę, że czytałem tłumaczenie, bo mimo, że niewątpliwie stara się oddać ducha oryginału, to jednak dużo traci się tego ducha - podejrzewam, że w przypadku Dylana, który dużą wagę poświęca samemu brzmieniu słów, tłumaczenie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
385
250

Na półkach: , ,

Fantastyczne.

Fantastyczne.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    353
  • Przeczytane
    187
  • Posiadam
    93
  • Muzyka
    15
  • Chcę w prezencie
    11
  • Teraz czytam
    11
  • 2018
    7
  • Ulubione
    7
  • Biografie
    6
  • Literatura amerykańska
    5

Cytaty

Więcej
Bob Dylan Kroniki Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także