Sekcja
Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy Seria: Biblioteka Jednorożca klasyka
96 str. 1 godz. 36 min.
- Kategoria:
- klasyka
- Seria:
- Biblioteka Jednorożca
- Tytuł oryginału:
- wybór z: Der Dieb (1913),Dichtungen und Schriften (1962)
- Wydawnictwo:
- Państwowy Instytut Wydawniczy
- Data wydania:
- 1979-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1979-01-01
- Liczba stron:
- 96
- Czas czytania
- 1 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- Tłumacz:
- Karol Czejarek
- Tagi:
- literatura niemiecka wybór opowiadań
ZAWARTOŚĆ
Wstęp / Hubert Orłowski
1. Piąty października
2. Sekcja
3. Jonatan
4. Złodziej
5. Trumny
6. Bagrow
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 7
- 6
- 3
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Pełna recenzja na blogu Milczenie Liter.
https://bit.ly/3ewGSYr
****
Georg Heym urodził się w Jeleniej Górze w 1887 roku, przez kilka lat mieszkał i uczył się w Gnieźnie. Naukę w gimnazjum kontynuował w Poznaniu, a następnie w Berlinie. W 1905 roku został wydalony z gimnazjum z racji na słabe oceny oraz liczne uczniowskie wybryki. Zmarł tragicznie w 1912 roku; utonął w na wpół zamarzniętej rzece Haweli, próbując ratować swego przyjaciela, Ernsta Balcke.
Pisywał głównie wiersze: jego spuścizna liczy ok. 250 liryków. Jeśli chodzi o prozę, pozostawił po sobie niewiele: "Dichtungen und Schriften z 1962 roku oraz jedna ledwie kolekcja opowiadań, wydana pośmiertnie w 1913 roku. Der Dieb (Złodziej),bo o niej mowa, zawiera 7 opowiadań, z których 4 znalazły się w recenzowanym zbiorku.
Heyma fascynuje to, co nietuzinkowe, przerażające i odrzucone. A najbardziej śmierć. W swoich pismach i dziennikach nieraz wspominał o swojej śmierci, topielcach i wodzie… Prorocze słowa – można rzec, że poniekąd przewidział okoliczności własnego zgonu… Arlene Elizabeth Sture w swojej pracy magisterskiej dotyczącej twórczości Heyma stawia tezę, iż taka a nie inna tematyka twórczości niemieckiego ekspresjonisty jest odbiciem jego życia prywatnego, pełnego rozczarowań, osamotnienia i braku akceptacji. Mogło tak być w istocie: problemy ze znalezieniem odpowiedniego zawodu, porażki na gruncie miłosnym, konflikt z rodzicami, musiały mieć wpływ na takie, a nie inne postrzeganie świata. Opisując wyrzutków i zapomnianych, Heym oswajał własną depresję.
Świetnie widać to w najlepszym opowiadaniu zbioru – "Jonatan", opisującym historię młodego chłopaka, leżącego w ciemnym szpitalu gdzieś w Hamburgu. Poczucie osamotnienia i wyczuwalna niemal bliskość śmierci przytłaczają go, a po amputacji nóg, majestat i chłód szpitalnej sali staje się nie do zniesienia. W tym momencie uwidacznia się kunszt Heyma, który niezwykle sugestywnie opisuje przeżycia bohatera. I choć nie jest to typowa opowieść grozy, momentami miałem ciarki na plecach.
"Wszędzie docierał straszliwy krzyk Jonatana i odbijał się echem, które budziło śpiących, wyrywając ich z wymęczonego snu. Chorym na raka, którzy ledwie co zasnęli, znów zaczęła cieknąć biała ropa wprost do jelit, potępieńcom zaś znów zaczęły odpadać, wolniutko, kawałek po kawałku, zgniłe kości, a tym, którym nowotwór rozrastał się wprost na głowie, zaczynał wyżerać od środka ich nosy, szczęki, oczy, wypijał ich całych i pozostawiał na twarzach ogromne śmierdzące dziury, wielkie leje, pełne żółtej, gnijącej materii".
Oprócz nieuchwytnego mistycyzmu i wszechobecnej tajemnicy, zauważyłem w tych opowiadaniach coś jeszcze; coś, co bardzo mnie zaskoczyło. A mianowicie: subtelne, podskórne poczucie humoru. Szczególnie widoczne w najkrótszych historiach, tj. tytułowej "Sekcji" oraz w "Trumnach". Zakończenie tej drugiej to zaskakująca puenta godna Czechowa, nie sposób się nie uśmiechnąć. Sekcja natomiast łączy w sobie grozę i makabrę z… ciepłem i sympatią. Mimo, że bohaterem jest trup, opowiadanie jest, hmm… organiczne. Nie chcę zdradzać więcej; kto przeczyta, myślę, że zrozumie o co mi chodzi. Obie miniaturki polecam.
Mieszane uczucia wzbudził we mnie "Złodziej". Nieco egzaltowany styl i przesadne epatowanie akcentami religijnymi psują odbiór całości, a z drugiej strony – scena pożaru utkwiła mi w pamięci na długo; jest w niej coś złowieszczego…
"Wreszcie strażacy znaleźli , w tym ogniu i dymie, zaszytego w kącie mężczyznę, który kucał na jakimś zawiniątku. I trzymał coś wielkiego przed sobą, jakiś obraz, bez oczu i ust, ale oczy starego mężczyzny patrzyły na nich przez te wydrążone otwory, ogromne i dzikie, ukryte za tą maską, jego długi język wystawał przez wydrążone usta z obrazu […]
Gdy ten ich zobaczył tak przebiegających, śmiał się ku swojej rozpaczy, długo jeszcze słyszeli jego głośny, szyderczy śmiech".
Nieco podobny motyw, związany ściśle z obrazem „Mona Liza” pojawił się wiele lat później w opowiadaniu Mona Reinaldo Arenasa. Ciekaw jestem, czy kubański autor inspirował się Heymem…
Proza Niemca stanowi więc dość unikatowe połączenie – zakorzenionego gdzieś w romantyzmie uniesienia, fascynacji śmiercią, naturalistycznych opisów i klimatu grozy z – tak tak! – poczuciem humoru.
Literacka twarz Georga Heyma to twarz rozczarowana życiem. Ale jak się dobrze przyjrzeć, gdzieś w kąciku ust czai się nikły uśmiech. Uśmiech człowieka, nie trupa.
Pełna recenzja na blogu Milczenie Liter.
więcej Pokaż mimo tohttps://bit.ly/3ewGSYr
****
Georg Heym urodził się w Jeleniej Górze w 1887 roku, przez kilka lat mieszkał i uczył się w Gnieźnie. Naukę w gimnazjum kontynuował w Poznaniu, a następnie w Berlinie. W 1905 roku został wydalony z gimnazjum z racji na słabe oceny oraz liczne uczniowskie wybryki. Zmarł tragicznie w 1912 roku; utonął w na...
Zbiór ciekawych nowelek, z pomysłem i ekspresją, jednak słabo broniących się po stuleciu od wydania.
Zbiór ciekawych nowelek, z pomysłem i ekspresją, jednak słabo broniących się po stuleciu od wydania.
Pokaż mimo to