Książka trafiła do mnie niespodziewanie. Przemek jest dawnym znajomym mojego taty, od roku(właściwie równo!) także moim. Był u nas i dał mi swoją książkę, bym się z nią zapoznała w wolnej chwili.
Znalazłam takową i w końcu po nią sięgnęłam.
Muszę przyznać, że bardzo fajna. Nie byłam do końca pewna, czego powinnam się spodziewać - przygodówki, kryminału, wplecionych wątków fantastycznych czy może wszystkiego naraz?
Powiem tak: brnie się przez nią szybko i gładko, jest przyjemna i łatwa w odbiorze, za co kłaniam się nisko. Nie przez każdy utwór można tak płynnie przebrnąć, i to jeszcze z chęcią.
Małym minusem były tylko błędy(zdarzyły się też logiczne, ale chyba jeden lub dwa) - zazwyczaj chodziło o brak liter lub ich nadmiar, ale ogólnie to w niczym nie przeszkadzało, bo łatwo można się było domyślić wszystkiego z kontekstu.
Cieszę się, że w końcu zapoznałam się z przygodą Roberta Karcza i czekam na kolejną część, za którą - jak widziałam - Przemek zabrał się już w 2013 roku. Dzięki tej powieści nabrałam chęci, by poznać 'Maraton' i może kiedyś 'Studium w czerwieni'. Mówił, że każdej zaskakuje czymś innym i na razie mu się to udaje, więc... będę musiała sprawdzić.

Książka trafiła do mnie niespodziewanie. Przemek jest dawnym znajomym mojego taty, od roku(właściwie równo!) także moim. Był u nas i dał mi swoją książkę, bym się z nią zapoznała w wolnej chwili.
Znalazłam takową i w końcu po nią sięgnęłam.
Muszę przyznać, że bardzo fajna. Nie byłam do końca pewna, czego powinnam się spodziewać - przygodówki, kryminału, wplecionych wątków...