Moja druga ulubiona Forsytha po diabelskiej alternatywie. Coś wspaniałego w gatunku sensacji. Ponadczasowa!

Moja druga ulubiona Forsytha po diabelskiej alternatywie. Coś wspaniałego w gatunku sensacji. Ponadczasowa!

Klasyka literatury sensacyjnej z lat 90 tych . Również jako młodzieniec ją zaliczyłem . Filmu nigdy nie oglądałem .

Klasyka literatury sensacyjnej z lat 90 tych . Również jako młodzieniec ją zaliczyłem . Filmu nigdy nie oglądałem .

Pozycja ta znalazła mnie a nie ja ją. Pomagając w sprzątaniu piwnicy wypadła ze sterty starych podręczników i biorąc do ręki coś tytuł mi mówił , wiec postanowiłem ja przeczytać i nie żałuje. Jak dla mnie świetna książka choć w końcówce trochę przyspiesza jakby autor już chciałby przejść do końca i zakończyć przygodę Szakala.
Lektora skłoniła mnie do pozostałych pozycji autora i mimo , ze nie byłem fanem kryminałów to z pewnością kolejne lektora mnie nie zawiodą. Polecam książkę jako klasyk który cofnie nas w czasy gdzie brak jest internetu itp. Można zastanowić się czy łatwiej było zorganizować takie „zlecenie” dawniej czy tez teraz w dzisiejszych czasach gdzie większość rzeczy możemy sami sfałszować, ale kosztem tego , ze jesteśmy obserwowani przez kamery itp.

Pozycja ta znalazła mnie a nie ja ją. Pomagając w sprzątaniu piwnicy wypadła ze sterty starych podręczników i biorąc do ręki coś tytuł mi mówił , wiec postanowiłem ja przeczytać i nie żałuje. Jak dla mnie świetna książka choć w końcówce trochę przyspiesza jakby autor już chciałby przejść do końca i zakończyć przygodę Szakala.
Lektora skłoniła mnie do pozostałych pozycji...

Powieść łącząca wątki historyczne z bardzo ciekawie poprowadzonym wątkiem sensacyjnym. Mocno wykreowane postacie, które jednak nie są tak zupełnie zero jedynkowe. Szybkie tempo akcji po kilkudziesięciu początkowych stronach, które miały za zadanie nakreślić rys historyczny. Zakończenie może i przewidywalne, ale moim zdaniem takie jak powinno być. Po lekturze włączyłam też adaptację, która się okazała wierną kopią książki. Jednak proponuję przeczytać, a może potem obejrzeć, jak to w większości przypadków bywa, film wypada słabiej niż książka.

Powieść łącząca wątki historyczne z bardzo ciekawie poprowadzonym wątkiem sensacyjnym. Mocno wykreowane postacie, które jednak nie są tak zupełnie zero jedynkowe. Szybkie tempo akcji po kilkudziesięciu początkowych stronach, które miały za zadanie nakreślić rys historyczny. Zakończenie może i przewidywalne, ale moim zdaniem takie jak powinno być. Po lekturze włączyłam też...

Przyznam, że powieść tą czytałem z przeciętnym zainteresowaniem. Wciągnęło mnie dopiero zakończenie. Generalnie momentami jest to nieco nużąca lektura. Ponadto nie kibicowałem właściwie nikomu z uwagi na stosowane metody działania przez rząd de Gaulle'a z jednej strony oraz OAS i Szakala z drugiej. Prawdopodobnie takie powieści wydawano w PRL, by pokazać zepsucie zachodu.

Przyznam, że powieść tą czytałem z przeciętnym zainteresowaniem. Wciągnęło mnie dopiero zakończenie. Generalnie momentami jest to nieco nużąca lektura. Ponadto nie kibicowałem właściwie nikomu z uwagi na stosowane metody działania przez rząd de Gaulle'a z jednej strony oraz OAS i Szakala z drugiej. Prawdopodobnie takie powieści wydawano w PRL, by pokazać zepsucie zachodu.

Dobra książka, choć można domyślać się jak się skończy. Będąc nastolatką czytałam z niemal z wypiekami a ostatnio, dla przypomnienia, z zainteresowaniem. Warto było.

Dobra książka, choć można domyślać się jak się skończy. Będąc nastolatką czytałam z niemal z wypiekami a ostatnio, dla przypomnienia, z zainteresowaniem. Warto było.

Jedna z lepszych pozycji autora. Warta przeczytania.

Jedna z lepszych pozycji autora. Warta przeczytania.

Wyścig z czasem i z samym sobą...

Wyścig z czasem i z samym sobą...

Ogółem mimo pewnych wstępnych wątpliwości mogę śmiało powiedzieć, że "Dzień Szakala" to literatura stara, ale jara.

Historia wykreowana przez autora jest bardzo ciekawa i zajmująca, mimo tego że od samego początku wiemy jaki będzie finalny skutek wszystkich przedstawionych wydarzeń. Prawdą moim zdaniem okazuje się opinia wyrażana przez wielu czytelników, że Forsyth idealnie łączy tło i postaci historyczne z wykreowaną fikcją. Kreacja postaci wypada również solidnie, chociaż trzeba zaznaczyć że głębi psychologicznej raczej nie uświadczymy zbyt wiele.

Co do tytułowego Szakala, nasuwa mi się pewne skojarzenie z powieścią "Igła" Kena Folleta. Tamtejszy, również tytułowy, agent budził podobnie jak Szakal swego rodzaju niezdrowy podziw. Tutaj jednak posiada on dobrą równowagę w postaci arcy-sympatycznego komisarza Lebela, czego zabrakło w powieści Folleta. Samemu Szakalowi jako postaci można zarzucić co najwyżej dość płytką, choć logiczną motywację. Poza tym spędzamy z nim dużo czasu na kartach powieści i możemy mimo niewielu faktów na jego temat, wykreować w głowie pewien jego obraz.

Największe wątpliwości co do tej powieści mógłbym mieć do narracji, która wydaje się być bardzo prostolinijna. Działa ona co prawda poprawnie, ale momentami daje się w niej odczuć wręcz dziennikarskie zacięcie, zwłaszcza na początku powieści (do czego jeszcze wrócę). Dużo cech postaci jest nam powiedziane wprost i wierzę, że ktoś mógłby nazwać to kiedyś "słabą ekspozycją".. Momentami, zwłaszcza kiedy autor wchodzi w mowę pozornie należną, może wydawać się ona sztuczna. Z drugiej strony dzięki temu autor był w stanie precyzyjnie, szybko a zarazem szeroko pokazać klimat i trendy panujące wśród elit politycznych tamtych lat.

Wspomniałem o tle historycznym. Jest ono szeroko zarysowane zwłaszcza w pierwszej części powieści. Tutaj niektórzy mogą się znudzić, jednak zachęcam do wytrwałości. Historia wykreowana przez Forsytha jest na tyle dobra, że znając zakończenie (a w moim wypadku także niektóre twisty) trzymała mnie do końca. Nie ma co prawda niezwykle emocjonujących momentów czy zwrotów akcji, ale i tak wszystko jest poukładane na tyle dobrze, że wciąga mocno.

Ogólnie dobra powieść, jak każda ma pewne mankamenty, zwłaszcza pod względem narracji, ale moim zdaniem godna polecenia. Jeśli ktoś interesuje się literaturą sensacyjną, pozycja obowiązkowa.

Ogółem mimo pewnych wstępnych wątpliwości mogę śmiało powiedzieć, że "Dzień Szakala" to literatura stara, ale jara.

Historia wykreowana przez autora jest bardzo ciekawa i zajmująca, mimo tego że od samego początku wiemy jaki będzie finalny skutek wszystkich przedstawionych wydarzeń. Prawdą moim zdaniem okazuje się opinia wyrażana przez wielu czytelników, że Forsyth...

Książka ma swoje lata i ciekawie się czyta o sposobach łapania ludzi, a nawet o samym życiu i komunikacji w zeszłym stuleciu.

Początek zamulał historią, myślałem, że złą książkę włączyłem, ale później ruszyło i było bardzo ciekawie. Dobry opis misternie przygotowanego zamachu.

Książka ma swoje lata i ciekawie się czyta o sposobach łapania ludzi, a nawet o samym życiu i komunikacji w zeszłym stuleciu.

Początek zamulał historią, myślałem, że złą książkę włączyłem, ale później ruszyło i było bardzo ciekawie. Dobry opis misternie przygotowanego zamachu.