Oto jest Rzym. Oto jest Wieczne Miasto, zbudowane na siedmiu wzgórzach. Po włosku – Roma. Stolica Włoch, Italii, niegdyś Cesarstwa Rzymskiego. Władane wieki temu przez Juliusz Cezara, Oktawiana, Marka Antoniusza. Tu nowoczesność łączy się ze starymi, zabytkowymi budowlami, legendami o wilczycy, o Bocca Della Verita, o fontannie di Trevi. Z grubsza takie właśnie informacje możemy wynieść z książeczki przeznaczonej dla dzieci autostrad Miroslava Saska.

To jedna z kolejnych książek z cyklu „Oto jest…”. Wcześniej mieliśmy okazję „pozwiedzać” inne europejskie stolice – Paryż, Londyn. Dla mnie i córki, z którą książkę czytałam, Rzym był specyficzny. To jedyne spośród opisanych przez Saska miast, które widziałyśmy obie. Przytaczane fakty mogłyśmy przerywać swoimi wspomnieniami. I całe szczęście, bo autor niestety nie daje sam z siebie od zwiedzania wytchnienia. Na każdej stronie mamy inny zabytek, plac, pomnik czy kościół. Potarzają się nazwiska Juliusza Cezara, Marka Antoniusza, Michała Anioła czy Berniniego. To bardzo przeładowana książeczka, jak na fakt przeznaczenia jej dla dziecięcych rąk. Podobnie zresztą było z poprzednimi tomami.

Ale jest to też niezwykle sympatyczna wycieczka po włoskiej stolicy. Choć kilka faktów jest już nieaktualnych, a niektórych może i nawet brakuje – przynajmniej wzmianki o włoskich lodach (szczególnie spod fontanny di Trevi), kawie, plaży w Ostii czy nowszych dzielnicach Rzymu, całość stanowi zabawną przygodę. A wraz z połączeniem z miłymi wspomnieniami z wycieczki (lub, dla oczekujących wakacji we Włoszech, planach na przyszłe zwiedzanie), może stanowić miłe, rodzinne popołudnie. Należy też dodać, że Sasek doskonale wiedział jak zakończyć tę podróż – monetą wrzucaną do fontanny di Trevi. Dla nas na pewno to miły akcent, bo nie trzeba czytać książki czysto teoretycznie – do Rzymu na pewno wrócimy.

Monika Samitowska-Adamczyk